Broń i akcesoria treningowe.
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Broń i akcesoria treningowe.
Witajcie!
Myślimy z kolegą (spoza forum) o rozpoczęciu treningu bronią białą. Póki co między sobą, kiedyś może jakieś bractwo albo klub takiej walki. Troszkę poczytałem, pooglądałem filmików z innych treningów. Wygląda na to, że najlepszą (bezpieczną) bronią do treningów jest broń piankowa. Do osób które uprawiali\ją taki sport, czy jest to prawda? Czy może lepsza drewniana? I czy coś stąd nadaje się do takiego treningu? A może polecacie coś innego?
Druga sprawa to ochraniacze. Takie to już kompletnie nie mam pojęcia, gdzie poszukać.
Trzecia, to czy są jakieś książki, mogące ułatwić nam trening.
Gorąco dziękuję za wszystkie opinie i wskazówki
Pozdrawiam, Warlock.
Myślimy z kolegą (spoza forum) o rozpoczęciu treningu bronią białą. Póki co między sobą, kiedyś może jakieś bractwo albo klub takiej walki. Troszkę poczytałem, pooglądałem filmików z innych treningów. Wygląda na to, że najlepszą (bezpieczną) bronią do treningów jest broń piankowa. Do osób które uprawiali\ją taki sport, czy jest to prawda? Czy może lepsza drewniana? I czy coś stąd nadaje się do takiego treningu? A może polecacie coś innego?
Druga sprawa to ochraniacze. Takie to już kompletnie nie mam pojęcia, gdzie poszukać.
Trzecia, to czy są jakieś książki, mogące ułatwić nam trening.
Gorąco dziękuję za wszystkie opinie i wskazówki
Pozdrawiam, Warlock.
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
To zależy w jakim kierunku chcesz pójść. Jeśli bardziej LARPowo to broń piankowa (tzw. "bezpieczniaki") w zupełności wystarczy. Jeśli chcesz bawić się potem w odtwórstwo historyczne, to lepiej zacząć od razu od drewna i metalu, bo w innym przypadku wyrobisz sobie złe odruchy spowodowane znacznie mniejszym ciężarem broni piankowej.
Jeśli chciałbyś robić to na poważnie lub w ewentualnym bractwie rycerskim, to w wielu dużych miastach działają Fechtschule i inne szkoły walki bronią białą. Nie jest to tanie, ale godne uwagi. Poza tym wszelkiego rodzaju bractwa LARPowe i rycerskie to dobry pomysł. Starsi i bardziej doświadczeni ludzie pokażą wam jak bezpiecznie trenować.
Jeśli chciałbyś robić to na poważnie lub w ewentualnym bractwie rycerskim, to w wielu dużych miastach działają Fechtschule i inne szkoły walki bronią białą. Nie jest to tanie, ale godne uwagi. Poza tym wszelkiego rodzaju bractwa LARPowe i rycerskie to dobry pomysł. Starsi i bardziej doświadczeni ludzie pokażą wam jak bezpiecznie trenować.
Już blisko 10 lat się tym zajmuje w drużynie wczesnośredniowiecznej więc pewne pojęcie mam. Każde z rozwiązań ma swoje plusy i minusy.
Pianka jest bezpieczna owszem ale jest dużo lżejsza od miecza, inaczej się rozkłada ciężar i może być Ci ciężej się przestawić na metal. Drewno - tu na początek wystarczy odpowiednio obrobiony trzonek od kilofa z jelcem. Wagowo już lepiej ale na pewno trochę bardziej bolesne będą treningi :p
Pianka można się fajnie po naparzać ale z treningowo moim zdaniem kiepsko wypada. U nas jak się szkoli nowych to dostają drewno i idą obijać drzewko przez parę pierwszych treningów. A potem jak już maja jakaś podstawowa kontrole nad bronią zaczynają trenować z kim doświadczonym.
Co do ochraniaczy, to zależy w co chcesz się bawić. Jeśli chcesz odtwarzać średniowiecze to mogę podać parę linków z wyrobami rzemieślników. Jeśli tylko powalczyć to na allegro można znaleźć rożne ochraniacze rowerowe itp. Przy piance raczej nic nie trzeba, ewentualnie coś do ochrony twarzy. Przy drewnie konieczna jest ochrona dłoni i głowy, przydatne są osłony na kolana i przedramiona z łokciami i coś do wytłumienia ciosów na korpusie. Tu wszystko zależy od tego jak bardzo siłowo będziecie walczyć :>
I tak jak napisał Nawiedzony najlepiej jak znajdziecie kogoś kto już bawi się w coś takiego i będzie mógł szkolić.
Co do książek to są traktaty średniowieczne o walce ale szybciej nauczysz się walki na treningach z kimś doświadczonym.
Pozdrawiam
Pianka jest bezpieczna owszem ale jest dużo lżejsza od miecza, inaczej się rozkłada ciężar i może być Ci ciężej się przestawić na metal. Drewno - tu na początek wystarczy odpowiednio obrobiony trzonek od kilofa z jelcem. Wagowo już lepiej ale na pewno trochę bardziej bolesne będą treningi :p
Pianka można się fajnie po naparzać ale z treningowo moim zdaniem kiepsko wypada. U nas jak się szkoli nowych to dostają drewno i idą obijać drzewko przez parę pierwszych treningów. A potem jak już maja jakaś podstawowa kontrole nad bronią zaczynają trenować z kim doświadczonym.
Co do ochraniaczy, to zależy w co chcesz się bawić. Jeśli chcesz odtwarzać średniowiecze to mogę podać parę linków z wyrobami rzemieślników. Jeśli tylko powalczyć to na allegro można znaleźć rożne ochraniacze rowerowe itp. Przy piance raczej nic nie trzeba, ewentualnie coś do ochrony twarzy. Przy drewnie konieczna jest ochrona dłoni i głowy, przydatne są osłony na kolana i przedramiona z łokciami i coś do wytłumienia ciosów na korpusie. Tu wszystko zależy od tego jak bardzo siłowo będziecie walczyć :>
I tak jak napisał Nawiedzony najlepiej jak znajdziecie kogoś kto już bawi się w coś takiego i będzie mógł szkolić.
Co do książek to są traktaty średniowieczne o walce ale szybciej nauczysz się walki na treningach z kimś doświadczonym.
Pozdrawiam
Nowy Sącz to niestety nie jest większe miasto I nie orientuję się o takich szkołach, ani nawet kursach.
Co do bractwa, to może za parę lat. Póki co nie mam paru tysięcy na zbroję.
A bronie z polipropylenu? Podobne we władaniu do stalowych? Zarzuciłem piankę bo szkoda w naszym wieku zostać kaleką przez złe użytkowanie. Na polipropylen wystarczą zwykłe ochraniacze?
Co do bractwa, to może za parę lat. Póki co nie mam paru tysięcy na zbroję.
A bronie z polipropylenu? Podobne we władaniu do stalowych? Zarzuciłem piankę bo szkoda w naszym wieku zostać kaleką przez złe użytkowanie. Na polipropylen wystarczą zwykłe ochraniacze?
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
Zbroja wcale nie musi być droga. Owszem pełna płyta tania nie jest ale na początku wystarczy Ci hełm (+-250zł), przyszywka (250zl) rękawice( 100+) i broń (od 300 w górę za miecze) - chyba ze będziesz używać drewniaka. Możesz zrobić sobie kolczugę, trzeba mieć trochę samozaparcia, kombinerki, drut i sporo wolnego czasu
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Xaurus dobrze pisze. Ja nie jestem ekspertem od broni stalowej, więc w tym kontekście słuchaj jego rad. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o LARPowym stylu to uderzaj do mnie. Nowy Sącz aż taki zły nie jest. Mój dziadek mieszka blisko i bywam tam raz do roku na około miesiąc na wakacjach. Nie wiem, czy macie jakieś bractwa w pobliżu, musiałbyś poszukać.
Najlepsze miejsce żeby zadawać takie pytania to: http://www.freha.pl
Sam odbyłem kilkanaście treningów z pałkami ratanowymi o wadze porządnego miecza jednoręcznego, miałem na wyposażeniu maskę szermierczą i rękawice od hokeja.
Dało radę jak dla początkującego, sprzętu nie zniszczysz krzywdy raczej też sobie nie zrobisz.
Sam odbyłem kilkanaście treningów z pałkami ratanowymi o wadze porządnego miecza jednoręcznego, miałem na wyposażeniu maskę szermierczą i rękawice od hokeja.
Dało radę jak dla początkującego, sprzętu nie zniszczysz krzywdy raczej też sobie nie zrobisz.
zbroja faktycznie nie musi byc droga, ale wypadaloby, zeby byla bezpieczna i - jesli interesuje Cie rekonstrukcja - w miare wierna historycznie.xaurus pisze:Zbroja wcale nie musi być droga. Owszem pełna płyta tania nie jest ale na początku wystarczy Ci hełm (+-250zł), przyszywka (250zl) rękawice( 100+) i broń (od 300 w górę za miecze) - chyba ze będziesz używać drewniaka. Możesz zrobić sobie kolczugę, trzeba mieć trochę samozaparcia, kombinerki, drut i sporo wolnego czasu
porzadny helm trzeba liczyc ok. 400 zl, przeszywka podobnie. rekawice to wydatek minimum 500 zl. chyba, ze bedziesz kupowal na allegro sprzet uzywany - ale tam 95% to szajs.
przede wszystkim sam sobie musisz odpowiedziec na pytanie, co Cie kreci - czy zabawa w rekonstruowanie historii czy po prostu chec wyzycia sie w walce w miare bezpieczna bronia. jesli chcesz potrenowac sama walke, to tez musisz sie zastanowic, co Cie kreci - czy profesjonalna szkola szermierki, czy pseudohistoryczne walki rycerskie, czy LARPowe obtlukiwanie, czy jeszcze cos innego.
"I fart in your general direction"
Jesli cos w tym klimacie: http://www.youtube.com/watch?v=ft_tYKGXCSM to chyba nawet nie potrzebujesz zbyt dlugiego treningu...przede wszystkim sam sobie musisz odpowiedziec na pytanie, co Cie kreci
"Od dwóch dobrych generałów wolę jednego, który ma szczęście", Napoleon
"Mieć rację nie sprawia żadnej przyjemności, jeśli nie można wykazać innym, że się mylą..."
"Mieć rację nie sprawia żadnej przyjemności, jeśli nie można wykazać innym, że się mylą..."
Ktoś mógłby mi wytłumaczyć skrót LARP? Dzięki.
Co mnie kręci... Bractwo kręci. Bardzo. Ale to jeszcze nie ten wiek (niecałe 17). Także rekonstrukcje jak najbardziej. Ale za parę lat.
Póki co z paroma kumplami chceliśmy sobie poćwiczyć walkę od taką. Nie potrzebujemy hełmów, ani przyszywek epokowych (przyszywka to ta kolczuga przy hełmie, tak? ). Coraz częściej myślimy o broni z tworzywa (polipropylenu) np. takiej. Są w niedrogie i z tego co jest napisane w miarę wytrzymałe oraz wagowo odpowiednie. Może za rok kupilibyśmy stalowe. Byłbym jednak wdzięczny za opinię na temat tworzywa od ludzi obeznanych. Chętnie pogadałbym też z kimś z doświadczeniem (gg: 5361456).
Dzięki. Warlock.
Co mnie kręci... Bractwo kręci. Bardzo. Ale to jeszcze nie ten wiek (niecałe 17). Także rekonstrukcje jak najbardziej. Ale za parę lat.
Póki co z paroma kumplami chceliśmy sobie poćwiczyć walkę od taką. Nie potrzebujemy hełmów, ani przyszywek epokowych (przyszywka to ta kolczuga przy hełmie, tak? ). Coraz częściej myślimy o broni z tworzywa (polipropylenu) np. takiej. Są w niedrogie i z tego co jest napisane w miarę wytrzymałe oraz wagowo odpowiednie. Może za rok kupilibyśmy stalowe. Byłbym jednak wdzięczny za opinię na temat tworzywa od ludzi obeznanych. Chętnie pogadałbym też z kimś z doświadczeniem (gg: 5361456).
Dzięki. Warlock.
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
LARP - Live Action Role Play - takie RPG, tylko w terenie i ze strojami i całą resztą inwentarza.
http://www.youtube.com/watch?v=sopUvmkX ... re=related <== LARP w realiach polskich. Niestety... U nas wygląda to niestety trochę biednie, bo też i nie jesteśmy zamożnym krajem, a ludzie nie mają tu takiej kasy jak np. w Niemczech, by wydawać ją bez opamiętania na hobby.
http://www.youtube.com/watch?v=SSSlw6ii ... re=related <== jak to wygląda za zachodnią granicą...
Fajna sprawa dla klimaciarzy.
http://www.youtube.com/watch?v=sopUvmkX ... re=related <== LARP w realiach polskich. Niestety... U nas wygląda to niestety trochę biednie, bo też i nie jesteśmy zamożnym krajem, a ludzie nie mają tu takiej kasy jak np. w Niemczech, by wydawać ją bez opamiętania na hobby.
http://www.youtube.com/watch?v=SSSlw6ii ... re=related <== jak to wygląda za zachodnią granicą...
Fajna sprawa dla klimaciarzy.
Kiedyś spróbuję na pewno.
http://allegro.pl/kolczuga-najlepsze-ko ... 76474.html
Nadadzą się na kolczugę? Homemade
http://allegro.pl/kolczuga-najlepsze-ko ... 76474.html
Nadadzą się na kolczugę? Homemade
"Spam jest sztuką, której nikt nie potrafi zrozumieć" - Anyix
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
"Pan Bóg nie gra w kości" - Albert Einstein
"Bo gra w Warhammera!" - Sa!nt
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Nadadzą się. Ale przeszywanica (czyli przeszywka) to nie kolczuga przy hełmie, tylko taki gruby kaftan, kóy zakładasz pod kolczugę, żeby tłumił ciosy. Bo wiesz... jak dostaniesz młotem albo toporem, albo nawet ciężkim mieczem to Ci kolczuga nie pomoże.
Kiedyś spróbuję na pewno.
http://allegro.pl/kolczuga-najlepsze-ko ... 76474.html
Nadadzą się na kolczugę? Homemade
Wiesz na co sie porywasz?
Nie lepiej poszukać z drugiej ręki? Kupiłem kiedyś cud-kolczugę, 17 kg, za niecałe 3 setki. Była niezniszczalna, po chyba 5 latach używania odsprzedałem o połowę drożej, ani jednej naprawy nie było trzeba przez ten czas. Była jednak ocynkowana, więc ludzie w gaciach z ręcznie tkanej wełny za 180zł/m2 wytykali by cie palcami
jesli chcesz sie bawic w rekonstrukcje - chocby i za jakis czas - zacznij od przeczytania paru ksiazek. rekostrukcja jest to odtwarzanie historii wiec bez tej wiedzy bedzie ciezko. na chwile obecna terminologia mocno Ci kuleje.
bractwo? a na co Ci bractwo? nie trzeba byc w zadnym bractwie zeby sie bawic w rekonstrukcje.
wiek tez nie ma znaczenia - w zeszlym roku na naszej projektowej imprezie bylo dwoch 16stolatkow i choc nie dopuscilismy ich do walki to i tak bawili sie swietnie.
zaleta rekonstrukcji jest to, ze choc to duza kasa, nie wydajesz na raz - troche jak z figurkami. nie musisz byc od razu rycerzem - sam zaczynalem jako lekkozbrojny. z reszta mnostwo osob rezygnuje z bycia rycerzem gdy zorientuja sie, jakie to sa koszty - bo zbroja to tak na prawde pikus, schody zaczynaja sie przy cenach garderoby cywilnej czy naczyn z gornej polki.
musisz tez wziac pod uawge, ze rekonstrukcja to odtwarzanie kultury materialnej, z czego aspekt militarny zajmuje tylko pewna czesc. jesli chcesz po prostu pobic sie z kolegami czyms na ksztalt miecza to rzucanie sie w wir rekonstrukcji moze nie byc tym, czego tak na prawde oczekujesz.
a tzw. bohurty odradzam - to najlepsza droga, zeby skonczyc jako kaleka.
na koniec dla zainteresowanych galeria z Honor Vincit Omnia z lipca zeszlego roku:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 965&type=3
bractwo? a na co Ci bractwo? nie trzeba byc w zadnym bractwie zeby sie bawic w rekonstrukcje.
wiek tez nie ma znaczenia - w zeszlym roku na naszej projektowej imprezie bylo dwoch 16stolatkow i choc nie dopuscilismy ich do walki to i tak bawili sie swietnie.
zaleta rekonstrukcji jest to, ze choc to duza kasa, nie wydajesz na raz - troche jak z figurkami. nie musisz byc od razu rycerzem - sam zaczynalem jako lekkozbrojny. z reszta mnostwo osob rezygnuje z bycia rycerzem gdy zorientuja sie, jakie to sa koszty - bo zbroja to tak na prawde pikus, schody zaczynaja sie przy cenach garderoby cywilnej czy naczyn z gornej polki.
musisz tez wziac pod uawge, ze rekonstrukcja to odtwarzanie kultury materialnej, z czego aspekt militarny zajmuje tylko pewna czesc. jesli chcesz po prostu pobic sie z kolegami czyms na ksztalt miecza to rzucanie sie w wir rekonstrukcji moze nie byc tym, czego tak na prawde oczekujesz.
a tzw. bohurty odradzam - to najlepsza droga, zeby skonczyc jako kaleka.
na koniec dla zainteresowanych galeria z Honor Vincit Omnia z lipca zeszlego roku:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 965&type=3
"I fart in your general direction"
nie uzywam GG. napisz na szaman_events@vp.pl albo scigaj mnie przez FBWarlock pisze:Szaman, mógłbym dostać Twoje gg albo inny kontakt?
"I fart in your general direction"