Filmy Fantasy

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kervyn
Chuck Norris
Posty: 497
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filmy Fantasy

Post autor: Kervyn »

Tak, to prequel ;) ale chodzi mi o nawiązania pokroju

gadająca głowa androida (który zresztą działał zgodnie z rozkazami "z zewnątrz"), pojawienie się charakterystycznych zbroi space jockeyów/inżynierów i tego fotela znanego z pierwszego 'Aliena', rozpoczęcie filmu budzeniem się z komór hibernacyjnych, pan Weyland i tajna misja na zlecenie korporacji, znowu kobieta która nie chce wpuścić zarażonej osoby na pokład statku, bohaterka która na końcu zostaje wystrzelona w kapsule ratunkowej, etc.
Queek.

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7594

Post autor: smiejagreg »

Idź, Sławol, do kina, obejrzyj i napisz, czy warto. Jako że mamy zblizony gust filmowy, będę się kierował Twoją opinią :mrgreen: :wink: .

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14639
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

MomoTheKiller pisze:Z opinii znajomych i fanów obcego wyszło to równie gładko jak 3 pierwsze częsci Star Wars dokręcone po 4,5 i 6 :)
To jest dla mnie po prostu niesamowite. Starsze osoby, ktore najpierw widzialy 4, 5 i 6 jak jeden maz twierdza, ze stare czesci sa lepsze. Natomiast ludzie, ktorzy nie mieli wczesniej kontaktu z SW twardo obstaja przy nowych czesciach.
Ja sam jestem wielkim fanem SW, przy czym zdecydowanie bardziej podobaja mi sie czesci nakrecone wspolczesniej. Ciekaw jestem w czym tak goruja stare czesci nad nowymi? Przeciez nie w muzyce, fabule, ani grze aktorskiej. To co, klimat?

Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Falubaz
Posty: 1346
Lokalizacja: In Stahlgewittern

Post autor: Zaklinacz Kostek »

swieta_barbara pisze: Ciekaw jestem w czym tak goruja stare czesci nad nowymi? Przeciez nie w muzyce, fabule, ani grze aktorskiej. To co, klimat?
Nom, klimat. Klimat, który tworzą: Darth Vader z głosem Jamesa Earla Jonesa + Harrison Ford jako Han Solo + mrowie imperialnych stormtrooperów + majestatyczne gwiezdne niszczyciele + gwiazda śmierci. To powoduje, że dla mnie 4-5-6 > 1-2-3. :wink:
Lest we forget:
Obrazek

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7594

Post autor: smiejagreg »

Myślę, że chodzi o jeden pierwiastek mało uchwytny, tzn. jakość techniczną i klimat filmu w odniesieniu do filmów produkowanych w danym okresie. 4,5 i 6 część powstały w okresie niezwykłej popularności SF. W owym czasie filmy te były po prostu niezwykłe/niesamowite/świetne. Robiły piorunujące wrażenie. Zważywszy ograniczenia techniczne - był to majstersztyk. Ponadto ich klimat bije na głowę obecne produkcje. Stąd wśród starszych takie reakcje. Sam do nich należę i rozumiem to doskonale. Nowe części natomiast - owszem, oszałamiają efektami - jednak w wielu miejscach są wręcz sztuczne, brakuje im tej magii starszych części. Brakuje im tego, co zawarł reżyser w Trylogii Pierścienia - tam magia jest i to się czuje. Natomiast w 1,2,3 GW brakuje tej "duszy". Owszem, są widowiskowe, ale to już nie to...

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14639
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Mendzenie starych prykow. Kiedys cukier byl slodszy...

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8176
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

swieta_barbara pisze:Mendzenie starych prykow. Kiedys cukier byl slodszy...
a teraz jest tylko słodzik ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Tak, czas napisać ze dwa zdania...

<strzela kostkami>
smiejagreg pisze:Idź, Sławol, do kina, obejrzyj i napisz, czy warto. Jako że mamy zblizony gust filmowy, będę się kierował Twoją opinią :mrgreen: :wink: .
Popatrz kuźwa, jaki cffaniak! Dawaj kasę na bilet, to pójdę :D Inaczej ja zapłacę, obejrzę, powiem, że badziewie, a Ty zaoszczędzisz i jeszcze mi za to podziękujesz :mrgreen: Nie ze mną te numery, Brunner! A tak serio - nie wiem, czy pójdę w ogóle, czy poczekam.
swieta_barbara pisze:
MomoTheKiller pisze:Z opinii znajomych i fanów obcego wyszło to równie gładko jak 3 pierwsze częsci Star Wars dokręcone po 4,5 i 6 :)
To jest dla mnie po prostu niesamowite. Starsze osoby, ktore najpierw widzialy 4, 5 i 6 jak jeden maz twierdza, ze stare czesci sa lepsze.[...]Ciekaw jestem w czym tak goruja stare czesci nad nowymi? Przeciez nie w muzyce, fabule, ani grze aktorskiej. To co, klimat?
Fabuła nie? Bredzisz, Baśka :D Cały świat opowiedziany tak, że trzeba czekać na wszystko, Luke i Leia to rodzeństwo, a Vader to ich ojciec, o czym się dowiadujesz w najlepszych momentach... I wiele innych. W nowych SW czekasz na to, co i tak wiesz, nie ma tyle nowości. Może inaczej - nie wszystko jest nowością, o! Nie wiesz, że Anakin to Vader? Wiesz, więc jak oglądasz tego łepka, to i tak wiesz, kim się stanie. Jasne, na tym to polega, żeby się dowiedzieć, skąd się wziął, ale dla mnie to tak jak opowiedziany film, dlatego wkurza mnie takie pogrywanie w kinie. Ma być od początku do końca, a nie od końca i potem doklejanie źródła. U Tolkiena jest inaczej, bo książki istniały już dawno, więc mnie "Hobbit" nie rusza, bo znam książkę i wiem, co się skąd wzięło i jak się skończyło - bez filmów.

Muzyka? Myślę, że nazwisko John Williams mówi wszystko. Z tym bym nigdy nie polemizował :)

O klimacie nie wspomnę. Był, jest i będzie super.

Gra aktorska nie była może aż tak obserwowana, jak dzisiaj. Dzisiaj masz porównanie i się zastanawiasz, czy wtedy było lepiej. Ale nowa Padaka Zemdlała to mnie mdliła dosłownie. Beznadzieja.

Tak, pewnie się się domyślasz, że ja też - jako ten starszy (no, może nie aż tak) - jestem za starymi częściami. Klimat to przede wszystkim, ale myślę, że tak samo ważne jest to, na jakim etapie życia to widziałem. Byłem naprawdę maultkim grzybem, kiedy na ekranie latało coś i robiło "titił titił" i się jarałem jak - no jak dziecko :D

Luggaluggalaluuułłła Ewoków to mistrzostwo Wszechświata i tak będzie do mojej śmierci :lol: Albo jak się kłaniały C3PO, jak go zobaczyły. Wstawki dźwiękowe, humorystyczne scenki, np. Leia i Ewok ze słodyczami - tego nie ma dzisiaj. Ewok który się dorwał do speedera w lesie itd.

A dzisiaj jest fabuła, wydarzenia zasuwają jedne po drugich, żeby tylko były opowiedziane, a osobiste rozmowy są tak melodramatyczne, jak telenowela czasami... Że tak zaczepnie zapytam Cię o pierwszy lepszy przykład z nowych SW - dialog, tekst, zagrywkę, cokolwiek, co "zmieniło Twoje dotychczasowe życie" - oczywiście sobie tak żartuję ;)

A w starych? Perypetie C3PO i R2-D2 i ich dialogi, wspaniały kompan Chewbacca, "Luke, I'm your father" i wiele wiele innych przeszło do historii i to na nich się wzorują dzisiejsze dokonania. Po prostu nie ma wzorców dzisiaj, bo wszystko już zostało zrobione. Może to jest siła starych rzeczy. Nowe gry są nowe praktycznie tylko graficznie i nie ma bata, by zaraz się fani nie rzucili na porównania do podobnych tytułów, czy też staroci...

To jest idealnie porównanie z magią. Poza tym już wcześniej wspominałem, że lepiej wygląda dla mnie prawdziwy włochaty misiek, niż sztuczny render nałożony na obraz. Owszem można było poznać Jar Jar Binksa, ale to nie to samo, co świat Ewoków. To jakby historia w historii. Ktoś by powiedział, że to za bardzo napchane, a było tak wstawione, że człowiek zupełnie tego nie odczuł. Wręcz na to czekał!

Że nie wspomnę o głosie Vadera i strachu, który człowieka oblatywał, gdy ten się pojawiał na ekranie i Imperial March mroził krew w żyłach. Wszyscy na baczność i nawet nie pisną. Czy Imperator, któremu z sekundy na sekundę tężała twarz, widziałeś, że z podłego uśmiechu tworzył się demoniczny grymas, a żółte oczy pałały nienawiścią i człowiek czekał, kiedy błysną prądy z jego rąk... Takie momenty to działanie na człowieka - minimum komputera, a maksimum psychologii. A dzisiaj masz komputer, który zastępuje grę aktorską bardzo często.

Nie, dzisiaj tego nie ma w takich filmach. Owszem, dzisiaj już człowiek się tak nie boi, ale pamięć ożywa, gdy to oglądasz, także pewnie to sentyment :) I może też dlatego tak bardzo jest to bliskie. Poza tym sam fakt, że to nie był pojedynczy film, tylko wiązana historia, wpływał na to, że człowiek tym żył. Tak jak "Władcą Pierścieni", którego także dzisiaj oglądam z wielką przyjemnością.

Oczywiście nie twierdzę, że nowe SW (starsze chronologicznie) są słabsze, ale co mi się nie podobało:
- technologia... No na pierwszy rzut oka animacje komputerowe, aerodynamiczne kształty pojazdów, które są starsze, niż taki Sokół Millenium? Dla mnie to była porażka. Kurczę no, oglądam nowy film, którego akcja odbywa się wcześniej i widzę ferrari przed polonezem...,
- Liam Neeson pasował do swojej roili doskonale, świetnie wypadł, reszta mniej... S. Jackson jeszcze spoko... Poza tym nikogo tak naprawdę nie zapamiętałem... Kiedyś postaci były wyraziste, charakterystyczne i każdą za coś się doceniało, każdą się dzisiaj pamięta, przynajmniej ja tak mam... A nowsze cząści oglądałem przecież później, niż starsze...
- muzyka oczywiście dobra, tu nie narzekam,
- Yoda odmłodzony, super. But Yoda great and funny is ;), co prawda nie było sceny z wyciąganiem X-Winga z bagna, nie było tego czaru z muzyką w tle, gdy tłumaczył opornemu Luke'owie mądrości życiowe. To się po prostu inaczej odbiera.

Ale są też rzeczy, które same w sobie mi się podobały i to bardzo:
- wyścigi tych speederów. No wypas, potem wyszły gry komputerowe i to dopiero Need For Speed był :D Jazda na całego,
- stwory nieźle wypadły, komputerowe oddziały robotów i desant na polu bitwy z pojazdów...

I parę innych rzeczy, ale to jak widać - tylko efekciarstwo.

Poza tym świat, cały wykreowany świat przez kogoś sprawiał, że mały człowieczek nie miał co z oczami zrobić. Wszystko było super, na wszystko się czekało. I na dżunglę i na Yodę i na kosmiczne pojedynki i na to, co się dzieje "tam w tej zimie". Efekty wtedy to było coś niesamowitego, nikt nie widział sztucznej animacji (albo aż tak w oczy nie wpadała), nikt nie zwracał uwagi na to, że film jest ograniczony komputerowo.

P.S. A z tym mendzeniem starych pryków to tak nie szarżuj, Baśka, bo coś tam w temacie z Diablo 3 Ci nie wyszło jakiś czas temu z taką zagrywką :twisted:
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7594

Post autor: smiejagreg »

+1 (ale porządny) :P
Idź jednak , Sławol, do tego kina :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Falubaz
Posty: 1346
Lokalizacja: In Stahlgewittern

Post autor: Zaklinacz Kostek »

swieta_barbara pisze:Mendzenie starych prykow. Kiedys cukier byl slodszy...
I bielszy. I bardziej sypki.

Z resztą jak widzę Sławol pozamiatał, bo raczej nic dodawać nie trzeba :P
Lest we forget:
Obrazek

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3080

Post autor: Morsereg »

slawol, uzycze twoich slow:
czas napisac ze dwa zdania ;)
Sławol pisze:sciana tekstu o SW
(...)
Oczywiście nie twierdzę, że nowe SW (starsze chronologicznie) są słabsze, ale co mi się nie podobało:
- technologia... No na pierwszy rzut oka animacje komputerowe, aerodynamiczne kształty pojazdów, które są starsze, niż taki Sokół Millenium? Dla mnie to była porażka. Kurczę no, oglądam nowy film, którego akcja odbywa się wcześniej i widzę ferrari przed polonezem...,
sokol millenium to bardzo stary model ktory byl produkowany na dlugo przed wydarzeniami z pierwszej czesci filmu.
wiec przyklad lekko nietrafiony :P
- Liam Neeson pasował do swojej roili doskonale, świetnie wypadł, reszta mniej... S. Jackson jeszcze spoko... Poza tym nikogo tak naprawdę nie zapamiętałem... Kiedyś postaci były wyraziste, charakterystyczne i każdą za coś się doceniało, każdą się dzisiaj pamięta, przynajmniej ja tak mam... A nowsze cząści oglądałem przecież później, niż starsze...
mi tam ray park jako darth maul, lee jako hrabia dooku czy palpatine calkiem fajnie zagrali. portman tez nie byla wcale taka zla.
do tego trzeba pamietac, ze takie postacie jak: yoda, r2d2 czy c3po to ci sami aktorzy co w starych czesciach.
- Yoda odmłodzony, super. But Yoda great and funny is ;), co prawda nie było sceny z wyciąganiem X-Winga z bagna, nie było tego czaru z muzyką w tle, gdy tłumaczył opornemu Luke'owie mądrości życiowe. To się po prostu inaczej odbiera.
jako ciekawostke dodam, ze yoda w pierwszej czesci to nadal kukielka :)

do tego kiedys natrafilem na tekst gdzie znajdowala sie informacja o tym, ze scenariusze byly przygotowywane normalnie (od I do VI czesci). jednak nie zdecydowali sie na ekranizowanie od pierwszych czesci gdyz nie byli w stanie zrobic wszystkich efektow co bylo spowodowane srodkami i slabym sprzetem.
postanowiono wiec nakrecic najpierw 4, 5 i 6 czesc.
wiec nie mozna narzekac, ze scenariusz z pierwszych czesci jest slaby bo 'jest nowy' (kiedys to potrafili pisac scenariusze :P ) gdyz jest tak samo stary jak pozostale.

jesli zas chodzi o to, ze wiesz co bedzie sie dzialo dalej (czyli znasz cala akcje, zakonczenie i kolejne czesci) to odradzam czytac ksiazki ze swiata star warsa oraz ogladac filmy ktore sa nakrecone na podstawie ksiazek :P

swoja droga z mila checia zobaczyl bym film o bain'ie i jego doktrynie mowiacej o zasadzie dwoch :D
ksiazki sie zajefajnie czytalo.
Tak, pewnie się się domyślasz, że ja też - jako ten starszy (no, może nie aż tak) - jestem za starymi częściami. Klimat to przede wszystkim, ale myślę, że tak samo ważne jest to, na jakim etapie życia to widziałem. Byłem naprawdę maultkim grzybem, kiedy na ekranie latało coś i robiło "titił titił" i się jarałem jak - no jak dziecko :D
wydaje mi sie, ze to jest jedyny powod lubienia starych czesci. :D
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Morsereg pisze:sokol millenium to bardzo stary model ktory byl produkowany na dlugo przed wydarzeniami z pierwszej czesci filmu. wiec przyklad lekko nietrafiony :P


Ach, głupek ze mnie. Źle się wyraziłem, faktycznie, mój błąd :) Chodziło mi o to, że w starszych akcją częściach były nowsze wyglądem pojazdy, o. A skoro najpierw człowiek oglądał IV część w chronologii, to się we łbie pomieszało ;) Sam widzisz, jak mocno jest to w głowie zakorzenione :D Zresztą historię powstania samego Falcona można sobie doczytać, nie od razu się tak nazywał przecież i o to też można się spierać :mrgreen:
Morsereg pisze:do tego kiedys natrafilem na tekst gdzie znajdowala sie informacja o tym, ze scenariusze byly przygotowywane normalnie (od I do VI czesci). jednak nie zdecydowali sie na ekranizowanie od pierwszych czesci gdyz nie byli w stanie zrobic wszystkich efektow co bylo spowodowane srodkami i slabym sprzetem.
postanowiono wiec nakrecic najpierw 4, 5 i 6 czesc.
To prawda, sam się kiedyś tym interesowałem. Zresztą każdy chyba zauważył, że ogląda napisy i leci numer IV na początku... No zaraz, a gdzie III, II i I? ;)
Morsereg pisze:wiec nie mozna narzekac, ze scenariusz z pierwszych czesci jest slaby bo 'jest nowy' (kiedys to potrafili pisac scenariusze :P ) gdyz jest tak samo stary jak pozostale.
No dobrze, ale mówimy tu o tym, jak to zostało zrobione dla oka. Pomysł to jedno, wykonanie to drugie. Scenariusz musi zostać odegrany. Widocznie szkoda, że wtedy nie polecieli ze wszystkimi od razu. A poza tym nie skreśliłem całkiem tych nowszych produkcji ;)
Morsereg pisze:jesli zas chodzi o to, ze wiesz co bedzie sie dzialo dalej (czyli znasz cala akcje, zakonczenie i kolejne czesci) to odradzam czytac ksiazki ze swiata star warsa oraz ogladac filmy ktore sa nakrecone na podstawie ksiazek :P
Akurat ciężko było czekać na "Władcę Pierścieni", gdy "Hobbit" był lekturą uzupełniającą chyba w 7 klasie podstawówki ;)

P.S.
@smiejagreg - na złość Tobie nie pójdę! :D Serio - zobaczę jeszcze.
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7594

Post autor: smiejagreg »

I tak pójdziesz :P Koniec offtopu.

Awatar użytkownika
MomoTheKiller
Chuck Norris
Posty: 532
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MomoTheKiller »

Amen :)

@Morsereg - kupujesz może te kioskowe książki z SW? Trylogia Baina albo Komandosi Republiki to rewelacyjny temat na film. Po przeczytaniu trylogii pojawia się pytanie jakim mega koksem był Palpatine :) skoro sam Yoda go nie wyczuł nie mówiąc o całej radzie :D zasada dwóch i rozkaz 66 to najlepsze elementy z SW :)

Ktoś tutaj fajnie napisał film z efektami a nie efekty z elementem filmu, ot dlatego nie przemawia za mną Avatar :)
Arguing on the internet is like running in the Special Olympics. Even if you win, you're still retarded.

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3080

Post autor: Morsereg »

@MomoTheKiller
wlasnie te kioskowe czytam :D
chociaz mimo tego, ze te normalne sa sporo drozsze to tam jest wiecej ksiazek. bardzo mozliwe, ze jak sie dwutygodnik skonczy to sobie powieksze kolekcje o pozostale :D

a co do palpatina to musial byc koksem :D skoro tylko coraz lepsi sithowie mogli zastapic starych (zasada dwoch).

@Sławol
ja nie mialem hobbita jako lektury.
ale wlasnie od tej ksiazki w 5 klasie zaczelm interesowac sie fantastyka :D
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

No u mnie była lekturą uzupełniającą, czyli taką nieobowiązkową :) Kto chciał, to mógł czytać, bo była w spisie dostępnych do zaliczenia na dodatkową ocenę. Wtedy to ja samoloty kleiłem i czytałem z wypiekami na twarzy "Dywizjon 303" Fiedlera, ale właśnie jakoś po połowie podstawówki rogi mi już rosły niezłe i jak pierwszy raz zobaczyłem takie coś jak gazeta White Dwarf, to przepadłem na dobre... ;)

Na "Avatarze" to byłem w kinie na 3D. I dla samych animacji komputerowych można było iść. Ikrany super, Toruk to w ogóle kozak. W ogóle to był chyba pierwszy seans w tej technice, to się ludzie jarali. I było, co oglądać, ale tylko pod tym kątem. A że fabularnie, to taka jakby kolejna wersja "Pocahontas", to inna rzecz... ;)
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
przelas
Falubaz
Posty: 1099
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: przelas »

Sławol pisze: W ogóle to był chyba pierwszy seans w tej technice, to się ludzie jarali.
Zdecydowanie nie, technika (nawet w Polskich kinach) był a już od kilku lat. W tym filmie 3d wykorzystano aż w takiej skali.

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Był to pierwszy seans w udoskonalonej i ulepszonej technice 3D w Gorzowie Wlkp. a ja miałem w kinie takie okulary do oglądania tak wybajerzonego filmu. Teraz mam nadzieję, że się rozumiemy :)
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7594

Post autor: smiejagreg »

Nie bierz do głowy, Sławol, Buła tak ma - to umysł ścisły :wink: .

Awatar użytkownika
przelas
Falubaz
Posty: 1099
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: przelas »

smiejagreg pisze:to umysł ścisły :wink: .
skąd wiesz / :mrgreen:

ODPOWIEDZ