Strona 1 z 2

Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:06
autor: nindza77
Witam. Oto figurka Montera do Neuroshimy Tactics - pierwsza zakupiona figurka do tego systemu - pierwsza naprawdę malowana (wcześniej były dwie niemrawe, niedokonczone, a nawet nie zaczęte próby, tego nie liczę, nie pamiętam czy nauczyłem się czegokolwiek). Jest to jeszcze VIPek - pomalowana mordka i niebieski mundur...no i tu pytanie, jak kolorki,przejścia? Widoczne, odpowiednie? Wiem, że jeszcze jest problem z dokładnością nakładania kolorów, ale jest coraz lepiej, natomiast mam problem zmalowaniem skóry... Na razie bazą jest beżowy zmieszany z białym mniej więcej 1:1, a dalej coraz jaśniejszy, około 3 warstwy, nie za mało? Tyle samo jest na mundurku :)
A teraz fotki, słabe, ale nie umiem robić dobrych zdjęć, może jutro w dzień się uda... ale chyba widać mniej więcej.

Obrazek

Obrazek

Nie bijcie :)

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:23
autor: Fuxiorr
Obrazek

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:24
autor: nindza77
Napisałem, może uda się jutro, w dzień, o tej porze jestem w stanie zrobić takie jak są, a pochwalić się chciałem i nie wytrzymłem :mrgreen:

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:29
autor: Fuxiorr
.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:39
autor: Brushlicker
używaj znaków diakrytycznych w memach bo nie iwem co to 'slepy'

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:42
autor: Fuxiorr
.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 20:45
autor: Świński
Jakiś Troll mode on widzę się komuś włączył.

Wracając do tematu to niestety absolutnie nic na tych zdjęciach nie widać, coś tam niby na twarzy jakby jaśniejsze ale cała reszta masakra :( czekamy na lepsze zdjęcia i wtedy możesz liczyć na bardziej lub mniej konstruktywne opinie.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 21:02
autor: Fuxiorr
.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 23:03
autor: smiejagreg
Fux - chcę tylko zauważyć, że to są galerie poszczególnych malarzy. Nie wiem, czy akurat wszyscy sobie życzą takich rzeczy, jak w Twoich postach...

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 23:13
autor: Fuxiorr
Dlatego stwierdzilem ze pisanie w memach bylo zlym pomyslem [ no jak widac teraz ]. Wiec sie musicie przyzwyczaic do tego jak pisze.

Wracajac do tematu: niewiele widac ale z tego co widze srebrne elementy nie sa fajnie zrobione [ chyba ze to wina zdjecia]

PS:Jak ktos powie ze nie chce lub cos to nie bedzie.. u mnie tez sie czasem pojawiaja :wink:

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 18 lis 2012, o 23:59
autor: nindza77
To wip, tu nie ma jeszcze żadnych srebrnych elementów ;)

BTW jak jutro zrobię lepsze zdjęcia, to będzie widać więcej, model pomalowany cały, oprócz kilku ostatnich elementów (głównie metalowych, co wynika z faktu, że nie mam jeszcze żadnego metalika).

NOWE FOTY monter - prawie koniec prac.

: 19 lis 2012, o 09:01
autor: nindza77
Lepsze fotki, ale już lepszych nie dam chyba rady jeśli na tych mało widać... I jak? Pytania jak w pierwszym poście.
Obrazek
Obrazek

Do maźnięcia zostały głównie metaliki, zabiorę się do tego jak zakupię jakąś ładną srebrną farbkę.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 11:05
autor: quidamcorvus
Wciąż niewiele widać.

Oświetl model od strony, którą będziesz fotografował, bo teraz model ma klimatyczny cień na twarzy.

Przed wrzuceniem zdjęć wykadruj je tak by model zajmował większość fotografii i zmniejsz ją do szerokości 800 pikseli.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 11:29
autor: nindza77
zmienione fotki, mogę teraz prosić o rady? Dodam tylko, że skórzane elementy z tyłu (ładownice i futerał na kije golfowe) w rzeczywistości mają bardziej widoczne przejścia, nie wiem czemu tak wyszły na foto...

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 11:46
autor: quidamcorvus
Obrazek

Taki rozmiar jak wyżej jest zdecydowanie lepszy. Zdjęcie mieści się na ekranie monitora.

Co do modelu - nigdy nie widziałem na żywo modeli z Neuroshimy i nie wiem jak wyglądają odlewy, ale przypuszczam, że szału nie ma.

Co do twojej figurki to chyba nie rozwadniasz farby i nakładasz za grube warstwy. Malowanie (albo model) jest bardzo porowate, widać sporo grudek.
Jeśli to są twoje pierwsze malunki, to najlepiej zacznij od dokładnego, schludnego nakładania kolorów podstawowych rozwodnioną farbą.
Na cieniowanie i inne techniki jeszcze przyjdzie czas.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 11:54
autor: nindza77
Z daleka nie widać tych grudek, więc zdecydowałem się na taką metodę, która wygląda dobrze i na stole i po wzięciu figurki do ręki, wolę cieniować :) Ale rzeczywiście, wydawało mi się, że za słabo rozwadniam farbę...

Co do jakości: Ta figura ma jakieś dziwne przesunięcie w okolicach głowy, albo ja tego modelu nie rozkminiam. Natomiast szczegóły fajne i przyjemnie mi się go malowało.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 12:43
autor: MlSlEK
Jeśli masz więcej figurek NST zacznij od malowania tych nowszych wzorów. Większość na potrzeby stołowe nie wymaga obróbki przed malowaniem, mają dobrą jakość odlewów. Starsze figurki sprzed zmiany odlewni mają przesunięcia i dość ogólnie gumoludkowe są. Napewno nie dla początkującego modelarza. Na tych fotach widać słabo spiłowane linie podziału, są też takie zadziory od nożyka.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 13:34
autor: Andronicus
Skoro to pierwsza figurka, postaram się mnie czepiać zbyt mocno. Na plus - kolorystyka. Kolory ubrania i zasobników nie gryzą się, są fajne kontrasty. Widać, że starasz się cieniować i jak na pierwszy raz nie wyszło Ci to najgorzej. Teraz trochę krytyki. Jak sam napisałeś, kładziesz za gęstą farbę. Za gęstą i za grubo. Lepiej położyć 2 cienkie warstwy odpowiednio rozrzedzonej farby, niż jedną grubą. Kiepsko też wyszła twarz. Jakiś taki trupio blady odcień wybrałeś... Warto by też dokładniej oczyszczać figurkę przed malowaniem. Gdzieniegdzie widać, jakieś takie odstające farfocle. Nie wiem czy to włoski ci się poprzyklejały podczas sprejowania, czy nie pousuwałeś nadlewek. Linie podziału formy to już osobny rozdział. Początkującym modelarzom odradził bym prób ich usuwania. Ale to, że tak walą po gałach, faktycznie jest winą odlewnii. Pierwsza fala figurek do neuro pozostawia wiele do życzenia, jeśli idzie o jakość odlewów.

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 14:24
autor: nindza77
To moja pierwsza figsa, miałem mieć pyzę, ale wyszedł monter, ale tak czy siak to ten sam etap grzybni w odlewni ;) Następne kupuję nowe pancury, to mam nadzieję, że będzie o wiele lepiej, a i wzory mi bliskie, więc będzie się chyba spoko malować :D

Tylko ta skóra, właśnie, macie jakieś patenty na nią?
Może dodać na tę mordkę warstwę mooocno rozcieńczonej brązowej farbki? (to się wash nazywa, tak?), a jak nie, to macie pomysły jak pomieszać kolorki, żeby wyszedł ładniejszy odcień?

I dziękuję za rady :)

Re: Neuroshima tactics - pierwsze maluny ever.

: 19 lis 2012, o 14:58
autor: Fuxiorr
Hymmm to co ja widze:
farba za malo rozcinczona, rozcieczaj ja bardziej nawet tak zebys pociagnal w to samo miejsce pare razy by zakrylo, wyjdzie to lepiej niz grube warstwy.
zaczynaj odd jasniejszych do ciemniejszych. Jest to bardziej realistyczne bo np. na czerwone blzuie w niektorych miejsach jest ciemniej niz na innych gdzie jest jasniej.
Twarz zaczynaj odd brazu, potem mieszajac z farba odd skory az wyjdzie ci skora, rozcieczajc farbe.