40k czy FB ? Co latwiejsze ?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Re: 40k czy FB ? Co latwiejsze ?

Post autor: Infernal Puppet »

Euro ssie.
To czemu na nim gra się :mrgreen: ?????
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

misha
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6586
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misha »

nie idźmy tę stronę bo to temat na następne 50 stron i nikt nikogo nie przekona :)
może po prostu parcie na "balans" w WFB jest większe i subiektywnie większe są przegięcia.
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A

Awatar użytkownika
Lechu
Kretozord
Posty: 1864
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lechu »

A co jest lepiej zbalansowane? czterdziestka czy fantasy? Powiedzmy, że porównując raz oficjalne zasady +faq, a raz wszelkie turniejowe uściślenia (Euro w battlu, a w 40k nie wiem co).

Awatar użytkownika
Grand Admiral Thrawn
Falubaz
Posty: 1258
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Grand Admiral Thrawn »

Infernal Puppet pisze:
40K. Łatwiejsze do ogarnięcia. I społeczność przystępniejsza bo oni nie mają debilnego Euro i jego ciągłych zmian zasad. Strasznie tego rozsądku że nie stworzyli sobie takiego potwora 40stkowcom zazdroszczę.
A żebyś się nie zdziwił - ja, jako gracz głownie 40k, czasami zazdroszczę kwadraciakom, ze spięli poślady i pokarcili najbardziej chore komba. Ja się muszę dalej pie***** z 3 helldrakami. :evil: .

A czym pogrywasz?
Remember, having fun and keeping to the spirit of the game is more important than winning at any cost.

Morok

Post autor: Morok »

Ja stałem przed takim dylematem i powiem tak wybrałem wfb a Dlaczego już mówię :

1 Ogry ♥
2 lepszy klimat toporki mieczyki czary kawalerie i armaty
3 Ładniejsze armie i model nie to co milion odłamów marines robionych na jedno kopyto #-o i parę innych armii
4 więcej myślenia i taktyki

Kratos
Wałkarz
Posty: 57

Post autor: Kratos »

First Blood pisze:Ja stałem przed takim dylematem i powiem tak wybrałem wfb a Dlaczego już mówię :

1 Ogry ♥
2 lepszy klimat toporki mieczyki czary kawalerie i armaty
3 Ładniejsze armie i model nie to co milion odłamów marines robionych na jedno kopyto #-o i parę innych armii
4 więcej myślenia i taktyki
No do mnie przemawiają punkty 2 ( jestem fanem CC i walka z pierdyliona cali mnie nie bawi) i 3 jako do osoby co w życiu nie grała a jako, że jesteś graczem i znasz się na tym to wierze w Twoje słowa i 4 punkt jest też plusem systemu jak dla mnie.

Awatar użytkownika
Kopyt
Kradziej
Posty: 928

Post autor: Kopyt »

WFB
+ starcia w sumie tylko w cc
+ wszechobecna magia
+ duże monstra(smoki hydry itd)
- Zamiast taktyki jest kombinowanie co by tu zrobić żeby zablokować możliwości gracza do czegokolwiek.
- nie wystawi w 80% turniejach nie wystawisz nawet połowy jednostek dostępnych w księdze armii.

Wh40k
+ dynamiczne starcia
+ ciekawe scenariusze
+ pojazdy samoloty desanty
- czasami zdarza się tak ze jedna armia nie jest w stanie totalnie nic zrobić 2 stronie
- nie ma czegoś takiego jak czyste gry do wybycia w zasadzie gra się do 5 tur i na znaczniki.

Jbc to armia Demonów jest do 40 jak i do WFB kupuje się te same modele, poza specjalnie dedykowanymi ale można nią grać w 2 systemy :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

A czym pogrywasz?
Najlepszą armią tego uniwersum.

Czyli Gwardią Imperialną oczywiście :mrgreen: . Która być może niedługo zmieni nazwę.
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Kratos
Wałkarz
Posty: 57

Post autor: Kratos »

Kopyt pisze:WFB
+ starcia w sumie tylko w cc
+ wszechobecna magia
+ duże monstra(smoki hydry itd)
- Zamiast taktyki jest kombinowanie co by tu zrobić żeby zablokować możliwości gracza do czegokolwiek.
- nie wystawi w 80% turniejach nie wystawisz nawet połowy jednostek dostępnych w księdze armii.
Turniejowo i tak nie mam zamiaru narazie grać w przekonujecie mnie coraz bardziej do WFB ;d

Awatar użytkownika
Hoax
Masakrator
Posty: 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hoax »

Z tym brakiem taktyki to jakaś pomyłka chyba... WFB bywa naprawdę mocno rozkminowe i to nie tylko w kwestiach blokowania/odginania.

misha
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6586
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: misha »

Kopyt jako świeży gracz może rzeczywiście widzi to przez pryzmat braku taktyki :)
sądzą jednak, że umiejętne zablokowanie aktywności przeciwnika to także taktyka

czasem trzeba się mocno natrudzić, żeby nie dopuścić przeciwnika do siebie

poza tym co ma do rzeczy co jest uzyteczne na turnieju a co nie, grac mozesz wszystkim w gruncie rzeczy jesli to przeciwnikowi takze pasuje czy to specjale czy nie

turniejowo to inna bajka, bo nie gra sie zazwyczaj na specjalach i sa ograniczenia złożeń mniejsze lub więskze na ETC/PKS
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A

sYsek
Kretozord
Posty: 1516

Post autor: sYsek »

gram już w battla dość długo, ale pamiętam jak wybierałem w co zacząć grać to przekonało mnie kilka rzeczy:
-środowisko graczy - pochodzę z okolic Białegostoku i sposób bycia graczy stamtąd bardzo mi odpowiada, szybko się z nimi dogadałem i byli bardzo pomocni
-wybierając armię kierowałem się 2 rzeczami - wygląd figurek (wybierałem między Wojownikami Chaosu a Leśnymi Elfami, teraz zbieram jedno i drugie, modele są wg mnie genialne)
-klimat fantasy, z bronią palną typu muszkiety, techniką pary, magią i klimatem magic dark ages bardziej mi się podobał od laserów, plazmy, samolotów i czołgów
-jak już zacząłem poznawać fluff battla to jest on na prawdę niezłą książką fantasy ;)

do tego miałem jedno przykre spotkanie z 40k gdzie kumpel chciał mnie przekonać i gra polegała na tym, że nic nie mogłem mu zrobić a on mnie rozjeżdżał orkami na motorach...
innym razem jednak grałem w 40k i rozegrałem bardzo sympatyczne bitewki.
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!

"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22

Awatar użytkownika
Grand Admiral Thrawn
Falubaz
Posty: 1258
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Grand Admiral Thrawn »

Infernal Puppet pisze:
A czym pogrywasz?
Najlepszą armią tego uniwersum.

Czyli Gwardią Imperialną oczywiście :mrgreen: . Która być może niedługo zmieni nazwę.

To dawaj 9 Vendett aż chaośnik będzie płakał :wink:

IMHO to już chyba lepiej męczyć się z smoczkami niż z Riptidami i Wraithknightami. Chociaż tylko gdybam bo się nimi nie spotkałem jeszcze.
Remember, having fun and keeping to the spirit of the game is more important than winning at any cost.

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2937
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

to już chyba lepiej męczyć się z smoczkami niż z Riptidami i Wraithknightami
Jeden i ten sam syf wbrew pozorom :P . Z tym, ze ripki i wrajciaki to przynajmniej trafiasz normalnie.
Z tym brakiem taktyki to jakaś pomyłka chyba... WFB bywa naprawdę mocno rozkminowe i to nie tylko w kwestiach blokowania/odginania.
Owszem, rzecz w tym, że czasami aż za bardzo. Jeśli dodać do tego dość powszechne w środowisku nastawienie na szukanie dziur w zasadach, nic dziwnego, że batl ma czasami ( i wcale nie niezasłużenie, patrz ostatnia kmina na pod froum imperium by rozciągnąć snajpera z hohlanda na cały czołg #-o ) opinię gry dla prawników. W 40k takie coś w sumie też występuje, ale na nieporównywalnie mniejszą skalę.
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Awatar użytkownika
Łukasz_
Chuck Norris
Posty: 544
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Łukasz_ »

Myślę, że kryterium skomplikowania zasad przy wybieraniu jednego z tych dwóch systemów nie ma żadnego sensu. Na początku obydwa wydają się trudne, a jak się wkręcisz i nabierzesz trochę doświadczenia, to staną się bardzo porównywalne. Przy czym, jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, opanowanie jednego bardzo ułatwia naukę drugiego. Może faktycznie czterdziestka jest troszkę prostsza ale przy złożoności obu gier różnica jest moim zdaniem pomijalna. Dlatego głównym wyznacznikiem powinien być wygląd figurek, klimat armii, jak i całego uniwersum, a następnie ilość graczy danego systemu w konkretnym środowisku. Potem stawiałbym chyba cenę złożenia armii, która w battlu jest nieco wyższa. Jeśli powyższe nie pozwolą Ci podjąć decyzji, to dopiero patrz na zasady :wink: Polecam i 40k i WFB. Wielu graczy gra w obydwa systemy. Jak się zarazisz figurkami, to prędzej, czy później i tak Cię weźmie chcica na więcej :wink:

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Imo jednak w wfb masz większą różnorodność armii w 40k raczej większość to sm w różnokolorowych pancerzykach albo sm z kolcami :P
W sumie to parę razy zastanawiałem się czy do popykania domowego nie zacząć zbierać 40k dodatkowo ale za każdym razem odrzucała mnie ostatnio jedna rzecz: samolociki które wyglądają jakby je 6 latek z lego składał :P No i sorry mnie to odrzucało na maksa.
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Gdybym miał grać kiedykolwiek w 40kę, to tylko Tyranidami. Space Marines to jest największa wada tego systemu, gdyby ich nie było, wszystko inne bez problemu dałoby się łyknąć. Tylko Ci SM... Wszystkie te Space Marinsowe puszki są konceptem do cna pozbawionym dobrego smaku, w mojej opinii. Nie wiem, kto chciałby nimi grać. W dodatku mają najbrzydsze, najbardziej kanciaste i zaprojektowane bez najmniejszej chociażby dozy inwencji i polotu maszyny w całym systemie. Najbardziej tragiczne jest to, że ludzie z jakiegoś powodu ich lubią (efekt power-masturbation?), przez co zawsze jest ich pełno i to promieniuje na odbiór całej 40ki przez ludzi, którzy myślą podobnie jak ja.

Morok

Post autor: Morok »

ja się zastanawiam czy nie zbiorę sobie na 1000 ptk IG catachanów są fajni ;)

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Nawiedzony widzisz SM zyskują dużo, gdy im się bliżej przyjrzeć a szczególnie poszczególnym chapterom. Jak chce się pokombinować można zrobić oddziały SM Deathwatch - czyli Inkwizycja. A wtedy w jednej grupie masz figsy wielu marines, z różnych zakonów, ale łączy ich jedno malowanie z elementami grupy. Odpowiednio pomalowani SM wyglądają świetnie.
Moi ulubieńcy to Grey Knights - imho najbardziej klimatyczna odsłona SM.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Lechu pisze:A co jest lepiej zbalansowane? czterdziestka czy fantasy? Powiedzmy, że porównując raz oficjalne zasady +faq, a raz wszelkie turniejowe uściślenia (Euro w battlu, a w 40k nie wiem co).
pod wzgledem oficjalnych zasad wyglada bardzo podobnie. jedyna roznica jest to, ze sojusze nie sa dopuszczane w wfb poza grami przy piwie, a wiec w takich waryunkach, gdize zasady nie sa do tegpo trzebne, a w 40k sa podstawa wyginania rozpisek.

Przez to balans idzie troche w strone wfb. latajki wszelakie tez troche to sprawiaja (choc juz 2 lata w ta edycje wiekszosc armii moze sobie z nimi radzic nawet swoimi lataczami)

jeli chodzi o ograniczenia balansujace turniejowe, to w 40k ich nie ma (oprocz nie dopuszczania forgeworlda, co sprawia, ze sie da w ta gre grac), wiec tez w wfb sa lepsze.

40stka natomiast jest dynamiczniejsza i krotsza. Latwiej sie tez nauczyc w nia grac, bo wystawienie nie jest az tak istotne (w batlu czesto bledow zrobionych w wystawieniu nie da sie w bitwie odratowac. w 40k przez to, ze grasz skirmishami jest ot jak najbardziej do zrobienia).
Jak chce się pokombinować można zrobić oddziały SM Deathwatch - czyli Inkwizycja
albo zagrac inkwizycja skoro ma swoj kodex
Moi ulubieńcy to Grey Knights - imho najbardziej klimatyczna odsłona SM.
w zasadzie grey knights to nei do konca smi. Nawet nie lataja w power armourkach tylko w aegisach :wink:

ODPOWIEDZ