rola w drużynie- wystawka/ ściągnie na siebie co gorszych paringów, by inni mieli z górki :p
Moja rozpa słów parę:
Piotr 'Janus' Borowski, Ogre Khans
Great Khan Headhunter, general, Khagadai's Maul, Aurochs Charm, Yeti Furs, Talisman of Greater
Shielding; 305
Khan, BSB, Fleshrender, Holy Icon; 180
Shaman Rottenjaw, magic level 2, Path of Wilderness, Tome of arcane lore, ring of fire: 190
Shaman, magic level 1, Path of Fire, dispell scroll 140
19x Scraplings; Standard, Musician, short bows 72
14x Tribesman; Heavy Armour; Ironfists; FCG; Banner of Discipline 553
8x Mercenary Veterans, +1 Ballistic Skill; Poisoned Attacks; Brace of Ogre Pistols; FCG, Flaming
Standard; 500
2x Thunder Cannon 2x150
2x Kin-Eater 2x90
2x Sabretooth Tigers 2x40
Total: 2500
grałem rozpą której ogólny zarys nie różnił się zbytnio od tego czym zająłem 2 miejsce w szczyrku, a później 1 na dmś, rozpa miała być stabilna, móc grać z wieloma paringami i straszyć 2 cannonami. Teraz przyznaję, że zmiana armii z WDG na ogry tak krótki czas przed etc nie pozwolił mi zoptymalizować rostera i przetestować wszystkich rozwiązań. Na szczęście na etc sprawdziła się idealnie i zmiany które bym wdrożył wile by nie zmieniły.
To słowem wstępu teraz bitwy:
BITWA 1 - Szwajcarskie bestie
rozpa imo bardzo mocna i duża lepiej złożona niż niemiecka, gdyż pozwala na różne style gry. połączenie deatha z 2 jaberwockami świetneAlan "2dipicche" Roncoroni, Beast Herds
1 Centaur Chieftain: General; Totem Bearer; Throwing Weapons; Heavy Armour; Beast Axe; Scepter of Dominion; Hardened Shield, 190
1 Centaur Chieftain: BSB; Totem Bearer; Looted Booze; Throwing Weapons; Heavy Armour; Shield; Beast Axe; Dragon Mantle; Banner of Discipline, 247
1 Centaur Chieftain: Totem Bearer; Looted Booze; Throwing Weapons; Mithril Mail; Screaming Swords; Crown of Horns, 183
1 Soothsayer: 2nd lvl; Path of Death; Dispel Scroll; Leeching Blade, 145
1 Soothsayer: 2nd lvl; Path of Death; Pillager Icon; Dark Rain, 145
15 Centaurs: FCG; Count as Core; Lances; Throwing Weapons; Veteran Standard Bearer; Black Wing Totem; Flaming Standard, 355
5 Centaurs: Count as Core; Lances; Standard, 105
4x1 Raiding Chariot, 75
3x10 Wildhorn Herd: Ambush; Standard, 70
10 Mongrel Raiders, 50
2x1 Razortusk Chariot, 110
2x1 Razortusk Herd, 50
2x1 Jabberwock, 125
Total: 2500
graliśmy 2 pkt, stół 3 - diagonal. jeden pkt na środku, kolejny na mojej połowie w rogu bliżej środkowej linii. obawiałem się że bestie zrobią pełny napór, dlatego wystawiłem sie defensywnie, w ten sposób ze meneterami ogarniałem jakieś 26'' przed sobą bez żądnych los-blokerów. ja zaczynałem i udało mnie się ściagnąć z magii i strzelania 1 pumbe i chariot, wrzuciłem też cursa na oddział centigorów by nie mógł za bardzo naprzeć. bohaterami byłem poza unitami bo snajperkami i tak mógł ich targetować, a to dawało mi większa swobodę[tylko khan w bullach dla ld10]; on w swojej podjeżdża dość asekuracyjnie, centami chowa się za górką. ja czekam na ambuhe, dlatego nie mogę zbytnio wyrwać do przodu, poza tym odpowiada mi pozycja na której jestem. ze strzelania/magii zabijam średnio 1 chariot na turę a bestii robi się coraz mniej by mogły mi poważnie zagrozić, w 3 turze panikuję unit centigorów z całą kadrą [oblewa ld9 z rerollem, miał na sobie wrzuconego cursa], zabrakło kilku milimetrów, bo by uciekał od bulli, a nie menów- wtedy by wybiegł za stół. on w swojej, nie zbiera się [teraz na 9] i biegnie dalej zadając sobie kolejne rany z dts. ja widząc to mogłem naprzeć, jednak jestem troszkę za daleko by poważnie mu zagrozić. kadra w końcu się zbiera unit nie został zćwiartkowany. mnie nie udaje się zająć środkowego objectiwa[na 3+ dochodziłem tam z popchnięcia z atrybutu beasta], ale mam ten drugi, więc w scenariuszach remis. wygrywam 12-8, zabiłem kilka charioów/ pumbę i 1 gory. straciłem 2 gorge, i kotka. Po bitwie dyskutowaliśmy trochę o sytuacji na stole i powiedział, że nie zamierzał na mnie napierać do cc, bo nie jest w stanie przepchnąć w żaden sposób moich bulli, ani menów. - ja obawiałem się naporu, bo wiem ze masa impactów robi swoje, poza tym miał centki, którymi mógł ze strzelania napocząć, a potem dobić w szarży. Tak więc panika kadry nie zmieniała tak dużo, bo i tak nie zamierzał nimi odegrać większej roli, pozostając z tyłu.
cdn
