Zielona horda WarBlessa (oszukaj system): 28.11.2012
: 14 wrz 2007, o 20:05
Ten temat to blog, w którym pragnę zapisać proces powstawania mojej armii Orków i Goblinów. Armię maluję metodą "dippingu", którą opisuję poniżej.
Sporo osób pyta mnie o tajniki techniki bejcowania, żeby więc nie odpowiadać każdemu z osobna, przedstawiam poniżej przepis pt.: "Jak ja to robię".
Bejca
Lakierobejca: Altaxin - Orzech
Rozcienczona w proporcji ok. 4:1 z benzyna lakową.
(bejca powinna być dosyc płynna i miec konsystencję porównywalną do oleju roslinnego, a nawet trochę rzadszą)
Czego używam (wersja fotograficzna, bo jak wiadomo wiekszość facetów to wzrokowcy, a kobiet się w tym temacie raczej wielu nie spodziewam.... )
Ponieważ miałem skuchę z nowo kupioną benzyną lakową, więc przy okazji uczulam Was na to, że są różne jej rodzaje. Za pierwszym razem miałem benzynę lakową modyfikowaną (rozpuszczalnik lakierniczy) i było ok - zrobiłem nią większość armii. Kiedy teraz kupiłem ją po raz drugi okazało się, że wżerała się także w warstwę farby akrylowej (co nie przydarzyło się przy poprzedniej benzynie tak samo oznakowanej) przez co zepsułem sobie figurkę. Poszedłem do sklepu i tym razem kupiłem benzynę lakową modyfikowaną (rozcieńczalnik) i tym razem było git (nawet lepiej niż wcześniej!). Zwracajcie uwage na dobór beznyny lakowej, sprawdzcie na jednym modelu, czy wszystko ok i benzyna nie wgryza sie w warstwę farby (nie powinna!) a reaguje tylko z bejcą.
Obie benzyny są rozróżniane tylko opisem, wiec bądźcie czujni:
Jakie kolory
Przede wszystkim bardzo jasne i malowane na bialym podkladzie. Najlepiej sprawdzają się: jasne brązy, beże, żólty, czerwony i bialy (warto go zostawiac na modelu! ) Najciemniejszy uzyty przeze mnie kolor to chyba Scorched Brown, ale nawet Bestial Brown wychodzi potem dosyć ciemny.
Tu zobaczycie dwie foty modeli przed zanurzeniem w bejcy:
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... GP3562.jpg
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... iprzed.jpg
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... yprzed.jpg
Zamaczanie
Robię na dwa sposoby:
- małe modele łapię kombinerkami za tył podstawki i zanurzam w bejcy. Nastepnie strzepuję kilka razy aż kolory będą dobrze widoczne.
- większe modele maluję dużym pędzlem, który maczam w bejcy. Tez daje radę, choć oczywiście zabiera to trochę więcej czasu.
Korekta
Po wyjeciu figurki z bejcy warto jeszcze po niej przejechac pedzelkiem mokrym od benzyny lakowej. W ten sposób zyskujemy mozliwość pokierowania plamami bejcy wg wlasnego uznania - można dosyć odważnie "przemyć" skórę modelu, metaliki, oraz wszystko to, co powinno być jaśniejsze. Ja teraz w zasadzie każdą figurkę w ten sposób "koryguję" - nie zabiera to dużo czasu a bardzo pomaga w osiągnieciu dobrego efektu.
Uwaga tylko, bo benzyna lakowa mocno śmierdzi! Po dłuższej sesji można mieć "odlot", lub awanturę od pozostałych domowników.
Lakier
Po wyschnięciu bejcy (czyli nastepnego dnia) modele pokrywamy matowym lakierem. Warto to robić pędzelkiem, bo dzieki temu możemy wybrać, gdzie ten lakier trafi. Odradzam lakierowanie matem po metalikach (bo zamiast metalikowe robią się szare, wystarczy tylko lekko przejechac pedzelkiem po zaglebieniach, gdzie jest bejca, ale nie po całej powierzchni metalowego elementu) i po elementach, które powinny byc błyszące (np. oczy, lub otwarte paszcze, ktore są przeciez mokre od wszelakich slinopodobnych wydzielin).
A teraz juz konkretnie moje prace:
Wkrotce kolejne foty. W drodze są już Spider Riders.
Sporo osób pyta mnie o tajniki techniki bejcowania, żeby więc nie odpowiadać każdemu z osobna, przedstawiam poniżej przepis pt.: "Jak ja to robię".
Bejca
Lakierobejca: Altaxin - Orzech
Rozcienczona w proporcji ok. 4:1 z benzyna lakową.
(bejca powinna być dosyc płynna i miec konsystencję porównywalną do oleju roslinnego, a nawet trochę rzadszą)
Czego używam (wersja fotograficzna, bo jak wiadomo wiekszość facetów to wzrokowcy, a kobiet się w tym temacie raczej wielu nie spodziewam.... )
Ponieważ miałem skuchę z nowo kupioną benzyną lakową, więc przy okazji uczulam Was na to, że są różne jej rodzaje. Za pierwszym razem miałem benzynę lakową modyfikowaną (rozpuszczalnik lakierniczy) i było ok - zrobiłem nią większość armii. Kiedy teraz kupiłem ją po raz drugi okazało się, że wżerała się także w warstwę farby akrylowej (co nie przydarzyło się przy poprzedniej benzynie tak samo oznakowanej) przez co zepsułem sobie figurkę. Poszedłem do sklepu i tym razem kupiłem benzynę lakową modyfikowaną (rozcieńczalnik) i tym razem było git (nawet lepiej niż wcześniej!). Zwracajcie uwage na dobór beznyny lakowej, sprawdzcie na jednym modelu, czy wszystko ok i benzyna nie wgryza sie w warstwę farby (nie powinna!) a reaguje tylko z bejcą.
Obie benzyny są rozróżniane tylko opisem, wiec bądźcie czujni:
Jakie kolory
Przede wszystkim bardzo jasne i malowane na bialym podkladzie. Najlepiej sprawdzają się: jasne brązy, beże, żólty, czerwony i bialy (warto go zostawiac na modelu! ) Najciemniejszy uzyty przeze mnie kolor to chyba Scorched Brown, ale nawet Bestial Brown wychodzi potem dosyć ciemny.
Tu zobaczycie dwie foty modeli przed zanurzeniem w bejcy:
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... GP3562.jpg
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... iprzed.jpg
http://i12.photobucket.com/albums/a235/ ... yprzed.jpg
Zamaczanie
Robię na dwa sposoby:
- małe modele łapię kombinerkami za tył podstawki i zanurzam w bejcy. Nastepnie strzepuję kilka razy aż kolory będą dobrze widoczne.
- większe modele maluję dużym pędzlem, który maczam w bejcy. Tez daje radę, choć oczywiście zabiera to trochę więcej czasu.
Korekta
Po wyjeciu figurki z bejcy warto jeszcze po niej przejechac pedzelkiem mokrym od benzyny lakowej. W ten sposób zyskujemy mozliwość pokierowania plamami bejcy wg wlasnego uznania - można dosyć odważnie "przemyć" skórę modelu, metaliki, oraz wszystko to, co powinno być jaśniejsze. Ja teraz w zasadzie każdą figurkę w ten sposób "koryguję" - nie zabiera to dużo czasu a bardzo pomaga w osiągnieciu dobrego efektu.
Uwaga tylko, bo benzyna lakowa mocno śmierdzi! Po dłuższej sesji można mieć "odlot", lub awanturę od pozostałych domowników.
Lakier
Po wyschnięciu bejcy (czyli nastepnego dnia) modele pokrywamy matowym lakierem. Warto to robić pędzelkiem, bo dzieki temu możemy wybrać, gdzie ten lakier trafi. Odradzam lakierowanie matem po metalikach (bo zamiast metalikowe robią się szare, wystarczy tylko lekko przejechac pedzelkiem po zaglebieniach, gdzie jest bejca, ale nie po całej powierzchni metalowego elementu) i po elementach, które powinny byc błyszące (np. oczy, lub otwarte paszcze, ktore są przeciez mokre od wszelakich slinopodobnych wydzielin).
A teraz juz konkretnie moje prace:
Wkrotce kolejne foty. W drodze są już Spider Riders.