Nowe HE
Moderator: JarekK
-
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 27
- Lokalizacja: z daleka
Nowe HE
Wyszły nowe elfy, a wraz z nimi problem. Mianowicie zasada ASF. Teraz moja 5 chosenów szarżująca na 7 Sword Masterów z jakimiś tam bonusami zanim zdąży uderzyć traci 2 rycerzy albo szarża 5 horsemanów i 4 furii na łuczników kończy się wynikiem 1 dla HE.
Macie jakieś pomysły??
Ja na przykład zastanawiam się nad powrotem do Helm of Many Eyes, żeby bohater wyciął parę elfów zanim one zaatakują.
Macie jakieś pomysły??
Ja na przykład zastanawiam się nad powrotem do Helm of Many Eyes, żeby bohater wyciął parę elfów zanim one zaatakują.
nie ladowac sie w swordmasterow ja mam taki pomysl zreszta nie sadze ze beda tak popularni jak sie wydaje... sam sie biore za HE nowe i pare rozp analizowalem, swordmasterzy raczej nie beda jacy super popularni.. owszem maja duza sile, ale brak bonusow jakie maja phoenixi czy lioni oraz wysoki koszt ich racej dyskredytuja
co do taktyk to coz, bitwy z HE z przesranego (4 seery i zatrzymywaczki z beasta) zamienia sie w szachy... kto kogo, gdzie i czy od boku, bedzie decydowal pomyslunek taktyczny na polu bitwy a nie rozpiska
oczywiscie IMO
pzdr
co do taktyk to coz, bitwy z HE z przesranego (4 seery i zatrzymywaczki z beasta) zamienia sie w szachy... kto kogo, gdzie i czy od boku, bedzie decydowal pomyslunek taktyczny na polu bitwy a nie rozpiska
oczywiscie IMO
pzdr
Dla chaosu nowe HE to prawdziwe utrapienie, szczególnie na małe punkty, bo już nie ma smoka, helki czy inszych lordów...
W przypadku małych punktów gracz chaosu wygra tylko przez dosłownie wymanewrowanie elfów i uderzenie od boków. Tyle, że to wyjdzie ze słabym przeciwnikiem. W przypadku dobrego gracze HE chaos ma niewielkie szanse na ugranie czegokolwiek. DP to szybsza, tańsza ale mniej odporna wersja chosenów. Piechoty HE są wstanie wytrzymać znaczni więcej niż inne często nawet nie pozwalając przeciwnikowi się nawet odgryźć. Do tego do wyboru może być konkretne wspomaganie strzeleckie czy też silna magia. Choas może liczyć tylko na ataki z boku, albo liczne błedy przecwinika.
Na większe punkty jest nieco lepiej, bo tu wchodzi smok czy tez helka. Ale i tak to troche żałośnie wygląda: "mam smoka to może coś ugram...".
Chaos oczywiście zemści się jak tylko wyjdzie nowy AB . Wtedy szanse będą napewno bardziej wyrównane. Narazie jednak nie ma co porównywać siły tych armii, bo nowe HE są diametralnie mocniejsze. To ból wydawania podręczników z takimi skokami czasowymi. No ale gracze chaosu pewnie będą mogli liczyć na najbardziej wykręcone jendostki liniowe w WFB, czyli nowe demony, które będą rzeczywiście "demonami" a nie jakimiś popierdułkami
W przypadku małych punktów gracz chaosu wygra tylko przez dosłownie wymanewrowanie elfów i uderzenie od boków. Tyle, że to wyjdzie ze słabym przeciwnikiem. W przypadku dobrego gracze HE chaos ma niewielkie szanse na ugranie czegokolwiek. DP to szybsza, tańsza ale mniej odporna wersja chosenów. Piechoty HE są wstanie wytrzymać znaczni więcej niż inne często nawet nie pozwalając przeciwnikowi się nawet odgryźć. Do tego do wyboru może być konkretne wspomaganie strzeleckie czy też silna magia. Choas może liczyć tylko na ataki z boku, albo liczne błedy przecwinika.
Na większe punkty jest nieco lepiej, bo tu wchodzi smok czy tez helka. Ale i tak to troche żałośnie wygląda: "mam smoka to może coś ugram...".
Chaos oczywiście zemści się jak tylko wyjdzie nowy AB . Wtedy szanse będą napewno bardziej wyrównane. Narazie jednak nie ma co porównywać siły tych armii, bo nowe HE są diametralnie mocniejsze. To ból wydawania podręczników z takimi skokami czasowymi. No ale gracze chaosu pewnie będą mogli liczyć na najbardziej wykręcone jendostki liniowe w WFB, czyli nowe demony, które będą rzeczywiście "demonami" a nie jakimiś popierdułkami
A skad wiesz ze chaos sie zemsci jak wyjdzie nowy AB ??? Rownie dobrze moga chaos udupic po calosci i tylko placz i zgrzytanie zebow zostanie (choc mam nadzieje ze tego nie zrobie bo bedzie trzeba wyslac wybuchowa paczke do nothhigam).
ASF boli mocno bo praktycznie nie ma strzelania, na duze punkty helka to obwowiazek plus smok. NA male to bedzie trzeba zaczac wystawiac herosa z helm of many eyes zeby choc jeden typ w armii sobie powalczyl .
ASF boli mocno bo praktycznie nie ma strzelania, na duze punkty helka to obwowiazek plus smok. NA male to bedzie trzeba zaczac wystawiac herosa z helm of many eyes zeby choc jeden typ w armii sobie powalczyl .
Kal_Torak pisze:Nie mogę się z tym zgodzić . HE mają najlepsze przeszkadzajki w grze zwane "wielkimi orłami" lub jak kto woli "kurami". Oprócz nich mają tańszych od DR elyrianów (akurat to, że są w spiecialach to HE nie przeszkadza). Oprócz tego mają konkretne strzelenia, które niwelują przeszkadzajki przeciwnika, przy czym lekkie jednostki przeciwnika mają turdności z przebiciem się przez zwykłych łuczników, a tym bardziej LSG.trikk pisze:Najwieksza wadą ofensywnych HE jest fakt, ze nie maja przeszkadzajek, oraz niewiele większa liczebność niz chaos. Mozna zastawic dragon princeów psami itp, wciagac w pulapke, troche jak z bretonnią.
Rydwany chaosu mogą być odpowiedzią - impakty są przed ASF
[/quote]Kal_Torak pisze:Nie mogę się z tym zgodzić . HE mają najlepsze przeszkadzajki w grze zwane "wielkimi orłami" lub jak kto woli "kurami". Oprócz nich mają tańszych od DR elyrianów (akurat to, że są w spiecialach to HE nie przeszkadza). Oprócz tego mają konkretne strzelenia, które niwelują przeszkadzajki przeciwnika, przy czym lekkie jednostki przeciwnika mają turdności z przebiciem się przez zwykłych łuczników, a tym bardziej LSG.trikk pisze:Najwieksza wadą ofensywnych HE jest fakt, ze nie maja przeszkadzajek, oraz niewiele większa liczebność niz chaos. Mozna zastawic dragon princeów psami itp, wciagac w pulapke, troche jak z bretonnią.
1) Orły to idą kosztem bolców. Osobiście wolę grać z 3 orłami i 1 bolcem, niz 3 bolcami i 1 orłem
2) Mają super fasta, super piechotę, super kawalerię, nic nie przyjmuje d6 s4, a dodatkowo slotów tylko 6. W te 6 slotów trzeba zmieścić, uderzenie, obronę, przeszkadzajki. Tak naprawdę przyjąć cokolwiek mocniejszego mogą SM i WL, z tym, ze w obu przypadkach to lekkie lotto, bo jak coś juz im odda to jest pozamiatane
z uciekających bladych elfich panienek zrobił się całkiem godny przeciwnik
świetny jest ten nowy kodeks HE dlatego porzuciłem chaos na jakiś czas:)
ale generalnie tak strasznie przerąbane chaos nie ma, martwi mnie ten stardragon trochę bo przyjmuje naszego smoka na klate (i wygrywa)
świetny jest ten nowy kodeks HE dlatego porzuciłem chaos na jakiś czas:)
ale generalnie tak strasznie przerąbane chaos nie ma, martwi mnie ten stardragon trochę bo przyjmuje naszego smoka na klate (i wygrywa)
Przecież w końcu jest droższy o te 10 punktów, więc ma prawo wygrać...Jasiuuu pisze: martwi mnie ten stardragon trochę bo przyjmuje naszego smoka na klate (i wygrywa)
Przy dobrej ochronie magicznej te nowe HE nadal nie są straszne.
7 Sword masterów to jedno podwójne zionięcie naszego smoka (3 - 4 zostaje, w taki oddział już 5 khorniarzy wpada jak w masło).
Od magii tylko trochę sie oberwie, bo trzeba zostawiać dispel na beastowe zatrzymywaczki albo na metalową dużą kuźnie. Najgorsze dla mnie są bolce z ochroną archerów, bo trzeba rzucić na prawdę dużo szybkich jednostek żeby jakieś do nich doszły. Na orły nie zwracam nawet uwagi - kombo u HE 1 bolec + 3 orły to dla mnie marzenie.
Stardragon faktycznie może być upierdliwy, ale o ile się nie myle tam ASF ma tylko góra.
7 Sword masterów to jedno podwójne zionięcie naszego smoka (3 - 4 zostaje, w taki oddział już 5 khorniarzy wpada jak w masło).
Od magii tylko trochę sie oberwie, bo trzeba zostawiać dispel na beastowe zatrzymywaczki albo na metalową dużą kuźnie. Najgorsze dla mnie są bolce z ochroną archerów, bo trzeba rzucić na prawdę dużo szybkich jednostek żeby jakieś do nich doszły. Na orły nie zwracam nawet uwagi - kombo u HE 1 bolec + 3 orły to dla mnie marzenie.
Stardragon faktycznie może być upierdliwy, ale o ile się nie myle tam ASF ma tylko góra.