Po kolei...
Gizzmo pisze:(chyba lepiej by wyszło gdybys spróbował codex gray zamiast shadow(bo to własnie shadow uzywałeś, prawda?)).
Czarny rozjaśniałem Codex Greyem, bez mieszania farb. Rozwodnioną, ale nie lejącą się farbą (nazywam to "mlekiem") rozjaśniałem na coraz mniejszych powierzchniach, potem wash czarnym po całości. Rozjaśnianie i wash. Efekt przyzwoity, a przy odrobinie wprawy człowiek się chyba mniej narobi niż przy mieszaniu.
Zresztą wszystkie elementy malowałem tutaj w ten sposób. Wash czarnym (ale nie inkiem) sprawia, że oprócz przyciemnienia figurka wygląda na przybrudzoną. Kolory bazowe mieszałem z czarnym, a rozjaśniałem dodając do nich szary (i żółty w przypadku butów).
Sławol pisze:Nie wiem tylko, co tam się z kapturem dzieje, ale wydaje mi się, że położyłeś tam rozwodnioną farbę bez wnikania w powierzchnię elementu - chodzi mi o to, że jest rozjaśniony "przypadkowo", jednocześnie stwarzając efekt wytarcia i wypłowienia.
Tak. Strzał w dziesiątkę, skoro efekt wytarcia i wypłowienia widać, zjem w nagrodę ciasteczko.
Twarzy za bardzo nie widzę, a metaliki troszeczkę odstają od reszty... zwłaszcza miecz, chyba że miał być taki bardzo brudny i matowy. Poza tym na przedostatnim ujęciu widać, że jest... zwichrowany?
Twarzy tam jest mniej więcej tyle, ile widać na zdjęciach. Ponieważ model występować będzie w barwach FC Undead, skórę zrobiłem mu bardzo jasną, żeby zasugerować "upiorność", dodatkowo wzmocnioną przez świecące - bardzo jasne i bez źrenicy - oczko.
Z metalikami miałem problem. Głównie ideologiczny - wymyśliłem sobie, że świecące metaliki nie pasują do kryjącego się w cieniu zabójcy. Co to za zabójca, co się świeci. Chciałem więc zrobić je matowe i ostateczne rozjaśnienia są robione boltgunem (baza to boltgun + czarny, potem sporo washy czarnym, ale nie inkiem, bo ten też się świeci). Najbardziej świecącym się metalowym elementem jest miecz, który zresztą też miał być matowy (a to, że jest krzywy też zobaczyłem dopiero na zdjęciach

. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, ze po wyjęciu z blistera miecz był w pozycji "impotenckiej").
Niebieski kolor mógłby być odrobinę złamany czymś w zagłębieniach i troszeczkę jeszcze podciągnięty na samych końcach, ale nie jest źle.
Nie chciałem przesadzać z rozjaśnieniami, chociaż z cieniami dobra uwaga.
Gobo pisze:
ale strasznie sie kolory zlewaja... czyzby to ubior maskujący?
Tak. Już się z tego zresztą tłumaczyłem
Dzięki za odzew i uwagi, postaram sie w najbliższym czasie umieścić kolejnego członka bandy.
pzd