Temat ma na celu wyklarowanie systemu oceniania na tegoroczne DMP.
Gdziekolwiek DMP odbyć by się nie miało, te kwestie omówić trzeba. Nie koliduje to z dywagacjami czy organizatorem ma być Szafa, Gorzów, Lublin, Zielona Góra czy ktokolwiek inny - proszę nie poruszać tej kwestii w tym temacie.
Proszę wszystkich biorących udział w dyskusji o wyrażanie się pełnymi zdaniami oraz o zasadną argumentację swojego punktu widzenia. Inaczej będzie bałagan i 200 stronicowy temat o treści „bo tak”
Na początek trochę historii:
[system1] DMP 2, 3 oraz 4 lata temu.
system oceniania: z każdej bitwy max 20DP, DP drużyny sumujemy i tak po 5 rundach wyłaniamy zwycięzcę.
[system2] DMP zeszłoroczne.
system oceniania. Match Point z widełkami. system punktowania 0- 1/2 - 1 klasyfikujemy wg sumy MP potem sumy DP.
na razie doświadczyliśmy 2 systemów oceniania siły drużyny. każdy z nich ma swoje wady i zalety , które postaram się wymienić poniżej:
[system1]
- Daje ogromna przewagę drużynie, która trafi na jakichś bardzo słaby skład w pierwszej, drugiej rundzie. przewaga rzędu 30 punktów dla dobrej drużyny w pierwszej bitwie, to nie do odrobienia dla pozostałych drużyn.
[system2]
- Jest bardziej miarodajny od system1, bo unika jego największej wady wymienionej wyżej. Nie jest jednak wolny od mankamentów – pozostawia ogromny niesmak wśród drużyń, których wyniki ważyły się jednym oczkiem. Zwłaszcza, jeżeli którychś z graczy źle podliczył swoje punkty (tak, wiem, że to wina gracza. Niemniej takie sytuacje się zdarzają)
Wymyśliłem nowy system, będący hybrydą dwóch poprzednich. Najpierw napiszę, jak NIE POWINIEN wyglądać system oceniania na DMP. Nie ma co się tu rozwodzić, bo warunek jest właściwie jeden:
System nie może promować zbyt wysokich wyników
Teraz do rzeczy:
[system3]
1. Żadnych Match Pointów.
2. Każdy członek drużyny nabija DP, 20 z bitwy. W sumie 100.
3. Wynik drużynowy jest modyfikowany w nastepujący sposób: jeżeli zwycięzca zdobył więcej niż 62 punkty, wynik wynosi 62. jeżeli zwyciężony zdobył mniej niż 38 punktów, wynik wynosi 38.
4. Notowania są prowadzone na dwa sposoby: punkty rzeczywiste ( max 62 z jednej rundy) i punkty duże (wszystkie)
5. Pary rozdzielamy najpierw wg sumy punktów rzeczywistych, w drugiej kolejności punktów dużych, w trzeciej małych punktów.
Przykład:
[uważamy za wyrównany poziom drużyn A, B, C, D oraz Inkwizytor, Rogaty Szczur, Avatar i Earthshaker]
Inkwizytor zagral z drużyną A, 88-12
Rogaty Szczur z drużyną B 70-30
Avatar z drużyną C 65-35
Earthshaker z drużyną D, 67-33
Po pierwszej rundzie klasyfikacja wygląda to następująco:
Inkwizytor, 62; 88-
Rogaty Szczur 62; 70
Earthshaker 62; 67
Avatar 62; 65
C 38; 35
D 38, 33
B 38, 30
A 38, 12
FAQ:
Jak by to wyglądało w [system1]?
Inkwizytorzy zaczynają z dużą przewagą w drugiej rundzie, gdzie tak naprawdę dopiero się rywalizacja rozpoczyna.
Jak by to wyglądało w [system2]?
Najbardziej poszkodowana jest drużyna A, która trafiła na graczy nie ze swojej ligi. Ma 0MP przez „pecha”
Co daje [system3]?
Otóż przedstawiony wyżej system jest znacznie bardziej sprawiedliwy niż system match point’owy. Ponadto, nie pozwala na wypaczenie wyników meczami typu Inkwizytor - Drużyna A o różnicy przekraczającej 70 punktów. Obie grupy drużyn będą walczyć o należne im miejsce wśród swojej półki.
System eliminuje wyniki „zabrakło nam jednego punktu...” co uważam za jego najsilniejszą stronę.
System jest zbyt skomplikoany...
Nie, nie jest. Ot, tylko delikatne zmiany w komputerze. Kapitanowie na kartach dalej wypisywać będą tylko DP.
Czy to nie utrudni wklepywanie wyników do kompa?
Nie, nie utrudni. Wystarczy, że do arkusza w Excel’u dopisze się funkcję „JEŻELI” a system będzie w pełni zautomatyzowany.
Dlaczego granice to 62/38 punktów?
Ponieważ uważam je za najbardziej skrajny wynik meczu rzeźnicy vs rzeźnicy. Oczywiście to jest imho – muszę jeszcze przejrzeć arkusze z lat ubiegłych i zobaczyć wyniki starć tytanów, ale szacując wyszedł mi przedział 61-64. Kwestia, ile by to miało jeszcze dokładnie wynosić, to już detal.
Zapraszam do dyskusji. Z chęcią odpowiem na wszelkie pytania.
pozdrawiam
Furion
edit: Kielon zna sie lepiej na historii srodowiska wfb niz ja
