ETC 2016

Moderator: Piotr P.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

ETC 2016

Post autor: Shino »

Jako, ze relacje sie pojawiaja co roku, to i ja postaram sie napisac. Bede ja uzupelnial z czasem, jak tylko bede mial chwile:

Moje zadanie w skladzie bylo jasne. Byc wystawka, najpewniej pierwsza, oraz przyjmowac to co nikt nie chce, a jednoczesnie nie jest sky loopami ani niemieckimi szczurami ;) (oczywiscie praktyka pokazala swoje i mocno zweryfikowala nasz pomysl).

rozpiske zrobilem wiec taka:

Kod: Zaznacz cały

Michał 'Shino' Rusinek, Kingdom of Equitaine
Token of the King
Duke on Barded Warhorse: General, Shield, Questing Oath, Fleshrender, Crusader's Helm, Dragonfire Gem, Divine Icon, Virtue of Audacity 275
Grail Damsel on Barded Warhorse: L4, White Magic, Storm Clarion, Dispel Scroll 290
Paladin on Barded Warhorse: BSB, Questing Oath, Great Weapon, Hardened Shield, Dusk Stone, War Banner 169
Damsel on Barded Warhorse: L2, Wilderness,Tome of Arcane Lore, Talisman of Roland 135
6 Knights Aspirant 112
9 Knights of the Realm: FCG, Banner of Discipline 269
9 Knights of the Realm: FCG 244
2x 3 Pegasus Knights 145
2x 5 Yeoman Outriders 55
8 Knights of the Grail: Standard, Musician,Divine Attacks, Flaming Standard 344
2x Siege War Machine: Trebuchet 130
Total: 2498
bardzo mobilna, stabilna i zbalansowana (wykorzsytuje wszystkie 3 fazy). Mialem w niej wystarczajaco odginaczek/oddzialow do poswiecenia i bardzo twardych herosow, ktorzy moga sami blokowac oddzialy, ktore sa niewygodne.

1) Szwajcaria i krasnale Paula breakthrough
Zostalem wystawiony jako drugi, ze wzgledu na scenariusz, ktory mi odpowiada (na srodek wiecej osob tez od nas chce grac).
Dostalem krasnale i kozy, z czego uznalismy, ze z krasnalami mam lepiej a druzyna z jednym i drugim podobnie (zakladalismy, ze jedna z tych 2 armii bedzie wystawioan tez na ten scenariusz, bo obydwie mialy idealne rozpiski do gry pod niego). Biore dwarfy.

Kod: Zaznacz cały

Berclaz Paul, Dwarven Holds
Master Engineer: general, shield, forge repeater, 113
Runic Smith: shield, Rune of Denial, 107
2x 1 engineer: shield, forge repeater, 77
30 greybeard: Great  FCG, Throwing Weapons, gleaming icon, 495
10 Clan Marksmen: Guild­ Crafted Handguns, 130
2x1 Attack Copter: 75
Catapult: rune engineering, Rune Crafted, 155
2x 1 Cannon: engineering rune, 115
3x 10 miners: musician, banner, pistols, 130
Flame Cannon: Rune Struck, 125
2x 1 grudge buster: 165
2x 1 vengeance seeker: 60
Total: 2499
gramy flank attack. wybieram strone i wykorzystujac obelisk ograniczam mu wysunieta czesc deploya.

jestem przewystawiany, wiec zaczynam bitwe (mam ture wiecej strzelania zanim wyjda minersi dzieki temu. moge tez cos zastrzelic).
podjezdzam blizej wykorzsytujac obelisk aby sie zaslonc przed flame cannonem obiema lancami kotrow. pegazy staja przy samym obelisku 19" od kusznikow tez zaslonieci. drugie pegazy mam w srodku armii. grale wyjezdzaja na daleka flanke utrzymujac sie ekko ponad 21.5" od flame cannona. fasty zaslaniaja trebki tak aby nie widzialy wiecej niz 1 maszyny.

w magii zabijam slayera (albo to bylo w drugiej turze. Nie pamietam). ze strzelania grudge bustera na drugiej flance co armia.

jego tura blokuje mi lance zyrkiem. ze strzelania zdejmuje tokeny.

moja 2: dojzdzam pegazami do kusz. lanca z herosami jedziezaraz za obelisk chowajac sie od flame cannona z jego drugiej strony teraz.
druga lanca wjezdza w zyrka i odwraca sie czekajac na minerow. podobnie drugie pegazy. grale sa dalej na flance poza zasiegiem flame cannona.
z magii zabijam troche longbeardow z flamesow i klade kolejne tokeny. ze strzelana zabijam tym razem 2 maszyny. flame cannona i katapulte.

2x minerzy wychodza. robia to na dalekiej flance, jedne na srodku stolu. trace kolejne tokeny, jako, ze samymi armatami nie jest w stanie mi zrobic krzywde.

moja 3 tura. pegazy i lanca sie odwracaja aby polowac na minerow. staje 16" od niego (jest przy krawedzi).
duza lanca wyjezdza tak aby pozniej moc szarzowac na longow jels zabije seekera z magii. grale si eustawiaja na szarze drugiego grudge bustera.
z magii nie zabijam seekera. glownie wyciagam scrolla. srzelanie nie robi nic.

w jego turze odgina mnie seekerem a grudge buster nie robi nic, bo nie lata. minerow dalej chowa. 3ci oddzial wychodzi przy trebku.
w strzelaniu zabija jednego grala (uparl sie na strzelanie w niego mimo warda 4+ z rolanda). nie dorzuca zasiegu aby caly oddzial longow strzelal w errantow i zabija jednego i token.

moja kolejna to szarze w seekera i grudge i szykowanie sie na kolejne. w magii znowu niewiele robie a strzelane znowu nie ma efektow.

jego 4 to odgiecie mnie zyrkiem i grali pierwszym herosem (chyba runesmithem). zabija tebka i powoli chce isc po drugiego.

w mojej piatej biore odginaczki, wiedzac, ze juz ich wiecej nie ma. szarzuje najpierw pegazami z tokenem w minerow. z s&s dostaje rane ponad token. na druga szarze lancy odpowiada flee (nie chcialem aby s&s szedlw nich, zeby nie ucielki z paniki).

on w swojej piatej szarzuje na lance. dochodzi co prawda na jakies 9-10, ale daje nia flee, zeby nie okazalo sie, ze mu oddzial dojdzie do strefy. odgina grali generalem. szarzuje inzynierem na pegazy (takze na+ 9 wiecej) zeby je zatrzymac.

strzelaniem wbija 3 rany trebkowi i zabija ostatniego erranta. Pegazy zabijaja inzyniera.

w mojej 6tej trace lance, ktora sie nie zbiera .szarzuje lanca z kadra longow (oddzial wart 500 pkt), gralami generala i pegazami w armate(overrunw druga). trebka odsuwam aby nie zginal a pegazami blokuje minerow aby nie zgarneli scenariusza.

w magii nie rzucam ani jednego czaru. (token na lancy ztracilem z s&s). trace bsb z atakow longbeardow (5ciu atakow dokladnie rzecz biorac) i samego oddzialu nie zaganiam (rzucilem 6 a oni 7. na ucieczce 8+ zaganiali ich grale).Przez to tylko wygrana 14.

2) Bułgaria i kozy Krystiana - znowu Breakthrough

Kod: Zaznacz cały

Kristian Dimitrov, Beast Herds
Beast Lord, General on Razortusk Chariot:,Eye of Dominance, Obsidian Sword, Armour of Destiny  300
Minotaur Warlord: Great Weapon, Aaghor's Flayed Hide, Flying Carpet  350
Beast Chieftain: BSB, Totem Bearer, Shield,  Talisman of Supreme Shielding,  165
Soothsayer: Lv 2, Wilderness, Dispel Scroll  130
1 x 49 Wildhorn Herd: FCG, Paired Weapons, Banner of the Wild Herd  349
2 x 5 Feral Hounds: 40
3 x 1 Raiding Chariot: 75
1 x 30 Longhorn Herd: FCG, GW, Discipline Banner  400
2 x 1 Razortusk:  50
2 x 1 Gortach: 200
Total:  2499
wystawiam na lewej flance trebka, pegazy i errantow. blizej srodka pegazy i 2 lance i grali na flance prawej. przeciwnik defensywnie w srodku.
znowu jestem przewystawiany, ale przeciwnik zaczyna. Podejezdza psami pod errantow i lekko podchodzi do przodu.

w mojej pierwszej zaczynam wykorzystywac jego pierwsze bledy. grale jada dosc mcno do przodu, ale zakrecaja tak aby widziec samotnego byka. lance lekko wysuwam do przodu aby miec zasieg flamesow do beast herdu. erranci szarzuja w psy i pegazami wyganiam pumbe za stol
trebki nie robia nic, ale 5d6s1 zadaje 1sza rane bykowi.

w jego drugiej na errantow szarzuje wozkiem i gortachem. lekko bardziej do przodu podjezdza bykiem. 2ga pumba sie zaczynaja szykowac na lewego trebka. gortach drgi wychodzi przed oddzial gorow. Ewidentnie w tym momencie bylo widac, ze nie wie jak wyglada starcie lorda i gortacha.

w mojej szarzuje pegazami na wozek, ktory nie chcial robic overruna po errantach. grale jada znacznie dalej na flanke i znowu zakrecaja na koniec aby rzucac 5d6s1. lord podjezdza aby mial w miar sensowny zasieg do gortacha a jednoczesnie tamen nie mial za latwej szarzy w lance zamieniajac lance w ktorej siedzi.
z magii wyciagam scrola flamesami i z 5d6s1 zadaje kolejne 2 rany w minotaura (kostkami dispeluje znowu niszczarke). zjebki sie zacinaja do konca gry obydwa.pegazy po przebiciu przed wozek wpadaja w bok drugiego. blokuje tym samym siekiery.

jego trzecia
gortachy wychodza na mocna lewa flanke lanc (w aiec mniej wiecej srodek stolu) i jeden ktory sie batrzy w bok widac czesc 1 lancy kotrow i grali jesli ugrzezna w gorach. minotaur sie troche cofa nie do konca chcac szarzowac sam na lance. zaczyna patrzec w stone grali. trace trebka ale breakuje kolejny rydwan.

moja strzecia i zaczynaja sie duze pkty. gralami wjezdzam przez ruiny (3 jechalo po nich. Stracilem tokena, ktory byl na gralach). w bok gorow. pegazami wszarzowywuje w pierwszy wozek, ktory sie zebral na krawdzi stolu. lord na 7+ szarzuje w gortacha. Szarza dochodzi.
gdzies w miedzyczasie pegazy zabily drugie psy, daly flee od szarzy rydwanu i sie zebraly z tylu armii. inna lanca szarzowala w ten wozek i uciekl za stol.
z magii niszcze zbroje na minotaurze i wrzucam +1/+1 na grali.
gory sie breakuja na -12. Przeciwnik sie dowiaduje, ze nie ma steadfasta jak jestem na flance. Zaganiam gory. pegazy wygrywaja z rydwanem. lord zabija gortacha. moze sie zpivotowac chowajac sie za gortachem przed jego lordem i minotaurem.

on szarzuje minotaurem w grali (Oo). gortach drugi widzac co sie stalo zp ierwszym ucieka lordowi z losa stajac przy obelisku. pumba sie zakrada w lance bez herosow juz od tylu.
w cc zabijam minotaura (grale z s5 zadaja mu srednoi 4 rany a zostaly mu tylko 3) i sie obkrecam na bok bestigorow :>

w mojej 4tej pegazy szarzuja drugi rydwan, ktory znowu w miedzyczasie sie zebral. grale na bok bestigorow. z magii wylaczam zbroje u lorda na wozku. w cc zabijam bestigory.

jego piate to szarza pumby w lance (odbija sie)

moja piat: lordem pegazami i fastem staje dookola gortacha aby ten nie mogl mi uciec. magii wylaczam bron na lordzie na wozku.

w jego piatek szarzuje lordem i gortachem na pegazy. nie zabija calych, ale mnie breakuje i nie dogania. zbieraja sie na koniec
w swojej ostatniej szarzuje lanca na wozek z lordem i moim lordem na gortacha (bede mial overrun w lorda). po zabiciu gortacha przeiwnik poddaje sie.
stracielm trebka i chyba fasta. wynik wiec to 20:0

3) Francuski Woch - Brathrough

Kod: Zaznacz cały

Jonathan "Humblr" Schil, Warriors of the Dark Gods
Lord of Chaos, General, Wrath, Chariot, Shield, Ogre sword, Dragonscale helm, Sprout of rebirth, Soul Reaper, 355
Lord of Chaos, Change, Chariot, Giant sword, Hardened shield, Talisman of greater shielding, potion of swiftness, Third eye, 355
Harbringer, BSB, Change, Chariot, Barding, Great Weapon, Talisman of Supreme Shielding, Hardened skin, 305
Sorcerer, Lust, Magic lvl2, Shadow, Chariot, Dispel Scroll, Lucky Shield, Lucky Charm, Razor blade, 225
5 Warhounds, 45
2× 5 Barbarian Horsemen, Mount’s protection (6+), 75
2× 5 Barbarian Horsemen, Mount’s protection (5+), shields, Standard, 95
13 Wasteland warriors, Pestilence, GW, Standard, Champion, Banner of Speed, 259
5 Hell Riders, 75
2x1 Elder Dragon, Halberd, Light Armor, 270
Total : 2499
plan byl prosty. odstrzelic jakiegos heros z trebka, jakiemus wylaczyc kose i z reszta sie moge bic.
niestety nie do konca wyszlo. zaczelo sie od tego, ze marudy na cyckowezach podechaly mi na flanke i strzelily w trebka, ktory zglupial i oblal generalska ld (10). w jego turze podchodzil poza tym do przodu. w mojej ustawilem pegazy przed maruderami, porzucalem jakies czary w tym frenzy na slaaneshowcow (ld7) i podjechalem do przodu za gorke jednymi chlopami.

w jego sie postrzymal od szarzy i uznal, ze bedzie strzelal do chlopow. znowu popodjezdzal do przodu. grali odgial psami.

mojej szarzuje jedna lanca wyganiajac odginaczke i pegazami w psy od boku. glwonie dlatego, ze przez to mam szarze w lorda kornowego od boku, wiec zatrzymam herosa. 2gie pegazy blokuja reszte wozkow.

z magii wrzucam podbicie statow i tokena i frenzy na pegazy. z strzelania 1 trebek sie zacina a drugi z hita rzuca 1 na ranienie. pegazy overrunuja w bok lorda

tu zaczyna sie moje zjebanie. nie zauwazylem szarzy edc na 10 na grali od boku. niestety dochodzi. drugi jest odginany przez chlopow (z ld pegazow)

z cc zabija chyba 2 grali (oni nie trafiaja nic) zdaje steadfast i sie obracam. generala breakuje o 2 (1 rana vs 1 rana) i zaganiam. wszystkie paniki (maruderzy i kocek nurglitow) zdaje

w mojej szarzuje lanca bez herosow na oddzial z szatandarek monnicy (jak pogonie 8-9 to wyjezdzam z losa herosow na pegazach (przebil sie sam mag przez pegazy) i sa na scenariuszu).

z magii nie robie nic, grale z 12 atakow tym razem trafiaja 1 i ginie ich kolejnych kilku. lanca goni 7 (zostal 1 maruder Oo)
i dostaje komboszarze 2 wozkow w ten sposob.

on w cc dobija grali (albo w kolejnej to zrobi)

w mojej kolejnej zabijam jeszcze z trebka drugiego lorda i jakies fasty. on w swojej 5tej (ostatniej) zabija trebka i wylatuje za stol.

ja w mojej znowu nie ranie z hita trebka. wychodzi remis punktowo i scenariusz dla niego.

4) Włochy - Andrea Manfroni i Wampiry i breakthrough

Kod: Zaznacz cały

Andrea Manfroni, Vampire Covenant
Vampire courtier: general, Strigoi Bloodline, Halberd, Tullius' Teeth, 165
Vampire courtier: BSB, Lv1, Necromancy, Strigoi Bloodline, King Slayer, Dragonfire Gem, 195
Necromancer on Cadaver wagon: Lv1, Necromancy, Endless Horde, Bring Out Your Dead, Tome of Arcane Lore, 160
Necromancer: Lv2, Necromancy, Unholy Tome, 125
Necromancer: Lv2, Necromancy, Dispell Scroll, 125
2 x 20 Zombie: Musician, Standard Bearer, 75
3 x 2 Bat Swarm: 60
1 x 45 Skeletons: FCG, Halberd, Veteran Magic Standard,  Flaming Standard, 300
1 x 38 Barrow Guard: FCG, Halberd, Banner of the Barrows Kings, 471
2 x 2 Great Bats: 40
1 x 4 Winged Reapers: Paired Weapons, 319pts
1 x 1 Altar of Undeath: Dark Tome, 230
Total: 2500
stalismy na przeciw siebie. ja rzucalem flamesy co ture (w 1 zdjalem 12 gwardzistow) a on leczyl sie w swojej (po pierwszej zostalo 2 zdjetych)

pegazami zalatywalem za niego.

on w swojej trzeciej (jak juz stracilem z miscasta flamesy) zaszarzowal w lance z lordem na 11 morghastami. Jakby spalil oto by je stracil (lord by je zdjal), ale doszedl, wiec zabil lance i duza babe. ja w tym czasie zaszrzowalem errantami pegazami z boku i pegazami z tylu w halabardy. szarzowalem tez tam na 8 lanca z bsb, ale nie doszla. fast odgina duzy kloc.

po zabiciu halabard lanca i gralami juz tylko zajmuje objective i szarzuje 2 zyjacymi errantami i bsb w bok zombie z nadzieja, ze obleje steadfast na breaku. dawaloby mi to wygrana w scenariuszu (necrosi maja 7, wiec mam 46% na wygrana scenariuszu). 3 ataki zombie zabijaja 2 errantow Oo po podliczeniu okazuje sie, ze mamy 11:9 dla Niego.

5) Dania i Thor - Koe - breakthrough

Kod: Zaznacz cały

Thor Madsen, Kingdom of Equitaine
Token of the King
Duke on Pegasus: General, Heavy Armour; Shield; Barding, Virtue of Renown, Blessed Sword, Dusk Stone, Dragonscale Helm, Ring of Fire, 300
Paladin on Pegasus: BSB, Great Weapon, Heavy Armour, Shield, Barding, Questing Oath, Virtue of Audacity, Crusader's Helm, Dragonfire Gem, 246
Paladin on Pegasus: Heavy Armour, Shield, Barding, Virtue of Daring, Talisman of Roland, Hero's Sword, 187
Paladin on Pegasus: Heavy Armour, Barding, Virtue of Might, Hardened Shield, Lucky Charm, Dragon Lance, 200
Damsel on Barded Warhorse: Level 2, White, Dispel Scroll, 135
5 Crusaders: Heavy Armour,  Standard, 135
2x 5 Crusaders: Heavy Armour, Champion, Standard 145  
8 Crusaders: Heavy Armour, Standard, Gleaming Icon 209
3 x 3 Pegasus Knights: Barding, Devastating Charge, Skirmish, Champion, 206
2 x 3 Knights of the Grail:  90
Total: 2500
nikt od nas z tym nie chcial grac i dostalem to ja :>

mimo +1 do zaczynania on zaczal. podjechal do prozdu wszystkim lekko trzymajac herosow w oddziale (ze wzgleud na roland). z magii mi wbil 19 hitow s4 w lance (pocisk z white'a i ring of fire) zabijajac 6 ryckow.

w mojej herosi przeszli do drugiej lancy. erranci zaszarzowali grali. strzelanie nie zrobilo nic a z magii wbilem potykaczke z herosow.

on w swojej szarzowal pegazami i 5 errantow w moja lance ze wszystkim. doslzi tylko erranci (pegazy na 10 spalily) i 3 grali w grali. dorzucil tam token w magii i kolejne 11 hitow w lance 3 ludkow (na szczescie tym razem nie zginal nikt). pegazy kolejne dokleja do errantow, ktorzy stoja w gralach.
grale przytrzymuja grali a z szarzy errantow zabijam 4 i ostatni sei breakuje (na troche przed duza lance, wiec jej blokuje szarze). w mojej moj sam lord szarzuje w oddzial herosow (ktorzy siedzieli w polu, bo nie mogli sie dalej ruszyc ze wzgleud na dangerousy). zdaje dt i z powoli ich bedzie kroil. pegazy szarzuja w jego pegazy, ktore pogonily errantow.
trebek wbija hita w errantow na flance ale nie zabija ani jednego. drugi strzelal lekko ponad 11.5" od uciekajacego erranta ale zescatterowal.
wyzywam challange lordem i wbijam 2 rany w bsb. pegazy z pegazami stoja. jego 3ke grlai w cc zabijam, ale pegazyw ktore mieli realimi zrobic overrun panikuja. robie wiec nimi pivot.

on proboje doszarzowac na 11 albo 12 pegazami swoimi w bok lorda, ale pali. pojeynczy errant ucieka dalej. w cc zabijam bsb. pegazy nadal stoja z pegazmai. w mojej drugie pegazy szarzuja na bok pegazow, ktre chcialy wpasc w lorda. one daja flee (panikuja errantow malych) i redirectuja na bok pegazow w walce. duza lanca z bsb i 3 realmow wpada w duza lance errantow z baba. grale wpadaja w oddzial herosow. Juz jest po grze.

dalej tylko spanikowalem mu z treba ostatni nieuciekajacy jego oddzial, bilem sie lordem z lordem i gralmi z paladynem oraz zamiotlem resztki. 20:0

6) Stefan z Niemiec i jego VC - breakthrough

Kod: Zaznacz cały

Stefano Ferrante – Vampire Covenant
Bloodline: Von Karnstein
Vampire Count: General, Heavy Armour, Shield, Lvl 2,Necromancy, Blessed Sword, Dragonscale Helm, Potion of Strength, Sprout of Rebirth, Storm Caller, 435
Necromancer: Lvl 1,Fire, Dispel Scroll, 100
Necromancer: Lvl 2, Necromancy, Ring of Fire, Tome of Arcane Lore, 130
4x5 Dire wolves: 40
59 Skeletons: FCG, Banner of Speed, Spears, 330
2x20 Zombies: S, M, 75  
9 Ghast: C, 392
2 Great Bats: 40  
3x2 Phantom Host: 60  
5 Winged Reapers: Halberd, 431  
2x5 Wraiths: 75  
Total: 2498
znowu bylem przeywystawiany. jak zauwazylem jak to wychodzi to wystawilem 2 ostatnie lance na raz i kazalem mu zaczynac.

podchodzi bardzo powoli rzucajac we mnie pociski.

pegazami zalecialem na flanke (drugimi dolatywalem tam) szykujac sie na szarze na zombie (mial 2 oddzilay przy swojej prawej krawedzi)
w swojej 3ciej turze zaszarzowal tam duchami na 10 o doszedl wylacajac mi je z gry. w tej samej drugie w zasiegu bsb spanikowaly za stol. w miedzyczasie pozabijalem mu odginaczki i prawie wszystkie bazy duchow. niestety nie od konca moglem mu w waznej turze odgiac morgi, a trebki nie zrobily nic (choc i tak powinienem strzelac w zombie, zeby ie doszly do scenariusza), to zbuffowalem grali, odgialem nimi inne oddzialy i przygotowalem kontre z lordai ew. bsb w nich.

kontra nie wyszla, bo erranci, ktorzy overrunowali na 5 albo 6 w crytpy aby je zatrzymac nie doszli, dostali szarze i crypty pogonily na 10 z lance z lordem. Ale jak sie okazalo, nie bylo to potrzebne, bo grale w 1szej turze wbili 6 ran w morgi i dostali 2 zwrotki (mieli token). zdjalem wiec z sypania kolejnego. w mojej turze boostuje lekko lance z lordem i grali (nie pamietma co gdzie wrzucilem juz). lanca z bsb leci do przodu lekko, zeby kontrowac duze kielety, co by za szybko nie podeszly. grale zabijaja kolejnego morga i po cc zostaje jeden na ostatniej ranie. lord z magiczka zdaje breaka na 8 z rerolem i sie obraca przodem. juz jest dobrze, bo bede mial stubbrona do konca gry.

w jego grale zabijaja morgi a trace kolejnych ryckow w starciu z cryptami. w mojej wiedzac, ze nie moge wpasc w szkielety dobijam 2 ostatnie odginaczki (tak sie povotuje, zeby wpasc jedna w druga). lord powoli kroi crypty.

on w sotatniej ustawia wraithy w rogu stolu. zombie sie reformuja na objective. ja w mojej wyrzucilem 2 lance na objective. z magii zabijam drugie wraithy. z cc zabijam polowe cryptow.
liczymy sie i wygrywam 12:8

dzieki wielkie za gre dla calego skladu! swietnie sie z wami gralo i mam nadzieje, ze za rok w podobnym bedziemy mogli pojechac na etc :D

Awatar użytkownika
Abrasus
Falubaz
Posty: 1031
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Abrasus »

Shino zrobił sobie miejsce, to pora na kawałek relacji z mojej strony:

W związku z naturą armii, moja chadecja w teamie pełniła rolę hittera. Paringi przeważnie powinny być dobre, jedyne co mogło potencjalnie być gorsze to scenariusz, dlatego rozpiska była składana dość uniwersalnie. W armii szukałem rzeczy zarówno do CC jak i odrobiny strzelania. Długi czas grałem tylko na 4-5 czarach i było to zdecydowanie zbyt mało. Dobrym wyborem okazał się Lammasu, który dawał 18" liderki, potrzebnej dla goblinów i wilków, ale pozwalał także na pełne wykorzystanie chadeckiego lora, którego zasięgi zazwyczaj są gówniane. Oto więc rozpiska:
Konrad 'Abrasus' Krystecki, Infernal Dwarves
Hobgoblin Chieftain on Wolf: Paired Weapons, 58
Magus General, L2, Forge, Tome of Arcane Lore, Lucky Shield, Dragonfire Gem, Temple Lammasu L1, Fire, Breath Weapon 300
Magus L1, Fire, Engineer, Dispel Scroll, Hardened Shield, 140
Vizier Shield, Battle Standard, Wizard's Hood, Wand of Stability, Flaming Standard, 172
39 Infernal Warriors Great Weapon, fcg, Banner of Nezibkesh, 440
2x20 Hobgoblins Bow instead of shield, Standard, Musician, 95
22 Disciplies of Lugar Great Weapon, Musician, Champion, 350
Infernal Artillery - Bound Daemon - Rocket Battery, 160
Infernal Artillery - Rocket Battery, 85
5 Hobgoblin Wolf Riders, 55
Infernal Engine Shrapel Guns, 225
Kadim Titan, 325
Total: 2500
1 bitwa - Szwajcaria, SE, mapka 2, scenariusz - flagi
Rossier Victor, Sylvan Elves
Forest Prince: general, Pathfinder, Great Weapon, Longbow, Obsidian Nullstone, Hail Shot, 253
Forest Prince: Shapeshifter, Shield, Elven Cloak, Whirlwind Blade, Dragonscale Helm, Obsidian Pebble​, Potion of Strength​, 298
Chieftain: BSB, Pathfinder, Great Weapon, Longbow, Mist Walker’s Mirror, Icon of the Relentless Company​, 180
Chieftain: Pathfinder, Great Weapon, Longbow, Sacred Seeds, 140
Druid: Level 2,Heavens, Dispel Scroll, 130
Druid: Level 2, Heavens, Tome of Arcane Lore, Ring of Fire​, 135
10 Sylvan Archers: FCG, Black Arrows, Gleaming Icon​, 165
10 Sylvan Archers: Standard, Musician, Black Arrows, 150
2x 5 Heath Riders: Standard, Shield, Elven Cloak, 110
5 Heath Riders: Shield, 90
2x 3 Kestrel Knights: 120
9 Sylvan Sentinels: Hawthorn Points, 131
8 Sylvan Sentinels: Hawthorn Points, Scout, 125
9 Pathfinders: 192
Forest Eagle: 50
Total: 2499
Początek turnieju, niezły paring, wydawałoby się, że słabi Szwajcarzy. Kestrele z 6+ savem nie robią problemu, nie ma white, ale są poisony - nie jest źle. Dopiero teraz przy wklejaniu rozpy zauważyłem, że dostałem drobny wałek, bo oba oddziały sentków scoutowały, ale akurat w tej bitwie to nic nie zmieniało.

Po kilku dropach wystawiłem się pierwszy i standardowo poleciałem do przodu krasiami, zostawiając kadaja za górką a hobgobliny w lesie po mojej stronie. Przeciwnik stał grzecznie w rogu czekając co się stanie. Dał mi okazję strzelić po shapeshifterze jedną katapultą, ale nic nie zrobiłem, druga zabiła dwóch poisoniarzy. W jego pierwszej dostałem 4w w ciuchcię z pathfinderów z herosami (z 10 hitów rzucił 5 szóstek - strzelał na dalekim przez las) - bywa. W magii nic, próbował posadzić dużą kometę, ale nie osiągnął castingu. W mojej drugiej tym razem zza górki wyleciał też kadaj i powoli leśniakom kończyło się miejsce na stole. Strzelanie tym razem poszło bardzo przyzwoicie - pathfinderzy z 3 herosami stwierdzili, że rzucą 11 i 10 na panikę - tutaj -1 od helki okazało się kluczowe. Gleaming icon uratował mu oddział z flagą stojący tuż za pathfinderami, ale i tak było już raczej po grze. Kolejne tury to klasyczne dożynki - on uciekał, ja goniłem próbując jednak zrobić scenariusz. Któraś kolejna kometa w końcu weszła i spadła od razu na 12 cali (11+1), więc zabiła mi katapultę. Hobgobliny na 9 z re-rollem to jednak twarde chłopaki. Fire i forge były bardzo przydatne w tej bitwie, ostatecznie posadziłem jedną flagę a druga spanikowała za stół. Niestety musiałem oddać kadaja - w 5 turze musiałem robić wszystko dla zrobienia scenariusza, więc zaszarżowałem w odginającego maga z ld8 - gdyby oblał terror to na koniec zostałby na stole tylko shapeshifter. Terror ustał, dostałem kontrę shapeshiftera w bok. W pierwszej turze z potkiem siły wbił mi 2 rany, więc na drugą zapatrywałem się nieźle, bo nie miał divine icon. Niestety, na 3+ na 4+ przebił 3 razy i nie zdałem żadnego warda. Na stole został mu oddział łuczników z 1 magiem i shapeshifter, ja oddałem kadaja, klopę i wilki. Tylko 1 banner zabiłem jednak w walce, więc zrobiło się 19:1. W tabelkach wpisane jakieś 16 do przodu, więc cel spełniony.

Sam mecz z repą Szwajcarii skończył się 90:70, wbrew pozorom nie byli to tacy kelnerzy jakich się spodziewaliśmy, co pokazuje ich ostateczny wynik i to że grali praktycznie cały czas wysoko. Dużo w mojej bitwie zmieniła ta panika, ale myślę, że paring i tak był OK. Przeciwnik dobrze uciekał i się zastawiał, ale moim zdaniem za mało robił shapeshifterem i praktycznie wcale nie szachował kadaja aż do mojej 5 tury.

2 bitwa - Bułgaria, EoS, mapka 1, scenariusz - breakthrough
Anton Nikolov, Empire of Sonnstahl
Prelate on Altar of Battle ,Barding : general, Wizard's Hood,Dispel Scroll, Hardened Shield,Razor Blade, 360
Knight Commander : Legendary Warrior, The Sonnstahl, Potion of Swiftness, Talisman of Shielding,Lucky Shield, 235
Captain : BSB, Great Weapon, Blessed Armour of Frederick the Great, Lucky Charm, 129
1 x 33 Heavy Infantry: FCG, Swap Shield for Halberd, 208
2 x 5 Electoral Cavalry: Standard Bearer, Shield, 105
1 x 7 Electoral Cavalry: FCG, Gleaming Icon, Imperial Cavalry, Shield, Lance, 210
2 x 1 Artillery: Cannon, 100
1 x 33 Imperial Guard: FCG, Great Weapon, 368
2 x 4 Knights of the Sun Griffon: Standard Bearer, replace Halberd with Lance and Shield,220
1 x 1 Arcane Engine: Foresight, 140
Total: 2500
Mimo, że tabelki paringowe były zrobione od dawna to i tak przed każdą bitwą szły mocne korekty, na podstawie różnych kontekstów. Jako że zasadniczo na imperium mam jeden z gorszych paringów, to praktycznie z automatu miałem tutaj wpisane grubo do tyłu. Nasz mistrz paringów stwierdził jednak, że praktycznie bez magów i kolegium lighta nie jest tak tragicznie i zmienił mi tutaj na 0. No i jak to wychodzi w parowaniu, dostałem oczywiście jedyną armię którą miałem poprawianą :). Przyjrzałem się rozpisce przed bitwą, usłyszałem jaki jest scenariusz i trochę mi mina zrzedła. Breakthrough - teoretycznie najgorszy dla mnie scen - na imperium z 3 oddziałami kawy z 1+, 2 oddziałami demisiów i 2 klocami piechoty. Miooooodzio. Po tym jak wystawił ze 4 oddziały, wystawiłem się do końca. Skończyło się tak, że on miał dwie flanki - jedna z 2x demisiami, mnieszą kawą, większą kawą, herosem na koniu, druga z całą resztą. Naprzeciw kawy miałem lugarów, hobgobliny, helkę i odginaczki, kadaj stał na środku, reszta na drugiej flance. W swojej pierwszej zdecydowałem, że kadaj poleci na flankę z jego piechotą - na tej flance miał domek w deployu, gdzie docelowo miały wylądować gobliny. Ciuchcia poleciała 3d6 w stronę flanki z demisiami a reszta naparła. Lugary ustawiły się kilka cali za fastem, tak na wypadek gdyby był bardzo głupi i chciał się połakomić demisiami na szarżę na 14 cali. Pierwsza tura magii i strzelania poszła najlepiej jak mogła - koleś miał misdispela na chaina w arcane engine, który potem został dobity średnim fireballem. Cannony chciały wyjść spoza losa mojej klopy, ale tak żeby cokolwiek widzieć, więc stały blisko siebie - kości były nieubłagane i znoszenie na 2 cale nie miało szansy nie trafić. W jego pierwszej turze grał bez engine i jednego cannona, więc paring zaczynał wyglądać coraz lepiej. W jego drugiej flanka z kawalerią podjechała do przodu, jedne demisie zostały bardziej z tyłu żeby nie dostawać strzałów z ciuchci. Na drugiej flance jedna kawaleria i piechota podeszły do przodu, imperiale przygotowali się do przyjęcia kadaja w twarz - wyszedł z nich BSB, w magii rzucał na nie wszystkie buffy jakie mógł. O dziwo, nie zaszarżowałem :lol2: . Kadaj poszedł 'odgiąć' halabardy i kawę, psy odgięły mu całą drugą flankę, zaś lugarzy szykowali się do łatwej szarży w następnej turze. Wyciągnąłem scrolla na snajperkę w jego konnego bohatera i tak przeszliśmy do jego tury numer 2. Knightsi zaszarżowali kadaja w bok (żebym wypadł za mapę po overrunie), halabardy cofnęły się trochę, demisie zabiły moją odginaczkę. Dostałem ze 2 rany z cannona w ciuchcię, więc nic poważnego. W mojej trzeciej lugary wpadły w jedne demisie, lammasu stanął za drugimi demisiami, odgiąłem co mogłem, kadaj wracając na planszę ustawił się koło halabard. Lugarzy przepchnęli demisie w turę, wypadli za mapę, spanikowali jedną małą kawę. Drugie demisie po strzelaniu z ciuchci, 2d6 s6 i dwóch turach klop zostały na trzech ranach. Ze snajperki spadł też konny heros. Niestety zrobiłem błąd i dałem mu overrana 7 kawy w lammasu (na 9) - wykorzystał to i w ciągu kolejnych dwóch tur (z drugą szarżą od boku) - połamał, przez co niebezpieczenie zbliżyłem się do progu 18. Jego imperiale nie przepchnęli ciuchci w CC, wiec dostali kontrę warriorów - zginął BSB i trochę gwardzistów, ale uciekli i się zebrali. Kadaj do końca gry pokroił halabardy i udało mu się dopaść do drugiego cannona. Ostatni demis zginął stratowany przez hobgobliny wpadające w bok. Na koniec oddałem dodatkowe pół ciuchci (była na ostatniej ranie, odgiąłem ją imperiali) i wpadłem warriorami w altar (który był już tylko na 2 woundach). W ciągu dwóch tur CC wbiłem niestety tylko 1 ranę, ale i tak wymiana była opłacalna (112 pkt na ciuchci za jakieś 160 za pół ołtarza). Ostatecznie zrobiłem 19:1 z niewielkim zapasem nad progiem.

No tutaj ewidentnie najłatwiejszy mecz jaki mieliśmy, mój przeciwnik zagrał słabo i dzięki temu z paringu na jakiś 8 zrobiło się 19. Reszta też dała radę i tym razem wskoczył cap.

3 bitwa - Francja, SE, mapka 1, flagi
Geoffrey "Vvalor" Sanchez, Sylvan Elves
Dryad Matriarch, General Oaken Crown, 60
Thicket Shepherd , BSB, Entwined Roots, Banner of Speed, 185
Druid, Lvl 2, Path of Heavens, Dispel Scroll, 130
Druid, Lvl 2, Path of Heavens, Ring of fire, Tome of arcane lore, 135
15 Sylvan Archers, Standard, Musician, Black Arrows, gleaming icone, 215
2x8 Dryads, Skirmisher, 110
10 Sylvan Archers, MS, Black Arrows, 150
5 Heath riders, elven cloak, S, 110
2x7 Blade Dancers, 105
2x3 Kestrel Knights, swap Longbow for Shield, light armour, Skirmishers, 153
6 Thicket Beast, Entwined Roots Upgrade, FCG, 345
1 Forest Eagle, 50
2x9 Pathfinders, 192
Total: 2500
No i powtórka z rozrywki, tylko mniej strzelania i bez shapeshiftera - więc paring zdecydowanie lepszy. Przeciwnik nieco znany z UB, ale nigdy wcześniej z nim nie grałem. Zdecydował się wystawić cały pierwszy, żeby mieć dodatkową turę strzelania. W pierwszej turze faza magii 12-6, rzucał z 4,4,4 - na ostatnim blizzardzie w hobgobliny siadł mu misscast. Wpuściłem, wysadził sobie maga z kometą - punkt dla mnie. Z jednego oddziału hobgoblinów w pierwszej turze zostało 5 - punkt dla niego. No cóż, nie ma co się bawić, wszystko leci do przodu, tym razem łącznie z helką. Strzelanie, magia nie robią nic ciekawego. Jego druga - no i tutaj zdjęcie które gdzieś się pojawiało na fb, czyli mistrzowskie odginanie kadaja. Porozmawiałem z nim o tym po bitwie - twierdził, że nie dało się ustawić tak, żeby odgiąć dwa oddziały na bok (bo skirmish by się zwinął). Nie mój cyrk, nie moje małpy. Czemu natomiast chciał odginać oba oddziały krasiów, które szarżę miały na jakieś 11 - nie pojmuję. Czemu robił to oddziałami po 200 pkt - nie pojmuję v.2 . Strzelanie tym razem mniej skuteczne. W mojej turze szarże wszystkim, helka zasłoniła losa pozostałym dwóm kestrelom które szykowały się po hobgobliny. Kadaj nie doszedł overrunem na 8, lugary zatrzymały się w okolicach treekinów. W jego trzeciej hawki poleciały zapolować dalej na hobgobliny (czemu ta helka zdawała wszystkie rampage to ja nie wiem :P ). Driady wpadł w lugarów, tak, żeby mogły z nimi też walczyć treekiny po overrunie z psa. Nie protestowałem, mimo że ustawienie było raczej luźne. Tutaj przyszedł moment na mindfuck numer 3 - odgiął mi warriorów oddziałem łuczników w kresce i orłem (mogłem wpadać w dowolne, overrun w to drugie). W cc z lugarami stracił kilka driad, zabił kilka lugarów, treekiny wywardowały wszystkie 7 woundów (...). W mojej turze zaszarżowałem warriorami w kreskę łuczników. O dziwo, w fazie magii i strzelania (ciuchcia + zapasowy breath z lammasu) orzeł umarł (no jak to się stało ?!) i warriorzy wpadli na bok treekinów z overruna. Jak nietrudno się domyślić, w grze już nic takiego nie mogło się stać, oddałem oba oddziały hobgoblinów od hawków (dość dalekie szarże i helka na plecach nic nie zrobiła mimo oblanego feara) - nie zmieniło to wyniku i skończyło się 20:0.

W tabelkach znowu było trochę mniej (czyli jakieś 16), ale to był ewidentnie najgorszy przeciwnik na całym turnieju. Nie wiem jak chłopak poradziłby sobie na dowolnym lokalu w Polsce. Co ciekawe, rozmawiałem z przeciwnikiem Marka, który podobno mega się zdziwił jak powiedziałem mu, że koleś nie ma zupełnie skilla. Może tylko ze mną zagrał jak berło :P. Drużyna dała radę, nie zrobiliśmy maksa, ale przeciwnicy łatwo się nie poddawali, patrząc po ich 3 miejscu na koniec.

4 bitwa - Włoch, UD, mapka 5, flagi
Giovanni Del Fabbro, Undying Dynasties
Death Cult Hierarch: Lv4, Sand, Hierophant, Soul Conduit, Book of the Dead, 300
Nomarch: General, Great Weapon, Aspen Bow, Crown of the Pharaons, Dragonfire Gem, 159
Tomb Harbringer: Paired Weapons, Mithril Mail, Potion of Swiftness, Lucky Charm, 108
Tomb Harbringer: BSB, Armour of Eternities, Brooch of the Sun, shield, 148
Death Cult Acolyte: Lv2, Sand, Dispel Scroll, 125
Tomb Architect: 50
1 x 30 Skeleton Archers: FCG, 210
2 x 19 Skeleton Archers: FCG, 144
2 x 5 Skeleton Cavalry: Aspen Bow, 65
1 x 32 Necropolis Guard: FCG, Paired Weapons, Holy Icon, 404
1 x 5 Winged Reapers: Paired Weapons, 396
2 x 1 Charnel Catapult: 90
Total: 2498
Mały drobny szczegół w rozpie Włocha popsuł wszystko co być mogło - oczywiście chodzi o Holy Icon :). Przeciwnik zbunkrował się w rogu z impasem (stół był pod tym względem symetryczny). Do zabijania flag oczywiście wybrałem necropolisów i dwa inne oddziały za nimi. Wyglądało nieźle, niepotrzebnie oddał mi jedną klopę upolowaną przez wilka, aż nie zrobiłem ewidentnie najgorszego błędu na turnieju - źle zmierzyłem ustawienie ciuchci. W mojej turze miałem wrażenie, że ciuchcia dostaje necropolisów na front. W jego turze po sprawdzeniu okazało się, że minimalnie dostaję ich na bok. Dostałem więc szarżę na przód warriorów od morgów i potencjalny overrun na bok od od gwardii - gg wp. Warriorzy dali więc kulturalne flee razem z Lammasu (BSB siedział poza unitem). W tym miejscu koleś popełnił potencjalny błąd, który mógł go drogo kosztować - wciąż zdecydował się na szarzę w bok ciuchci gwardią (było to koło jego 3 tury). Gdyby doszedł, dostałby helkę i kadaja w ten unit (niezależnie czy ciuchcia ustoi czy nie) - nawet gdybym oba oddał, to dostałbym klocek, dwóch herosów w tym BSB i scenariusz. Niestety nie doszedł na 6 i gra się praktycznie skończyła. Zdołałem mu dopaść zbyt wysunięte morgi, ale w ostatniej turze kadaj oblał frenzy i oddał 275 pkt (wziął 50 pkt za herosa który go odginał).

Niestety zamiast bardzo pożądanego 15-16 (które powinienem spokojnie zrobić), wyszło 10. Zdecydowanie najgorsza moja gra na ETC, przeciwnik zagrał bardzo przyzwoicie i po błędzie z ciuchcią nie miałem już nic do powiedzenia. Gdyby doszedł na to 6 gwardią to udało by się wyciągnąć 14-15 (tutaj jedyny większy błąd z jego strony). Reszta drużyny też niestety dostała w czoko (wszystkie wyniki bardzo bliskie remisu), najlepszy wynik tutaj zrobił Laik - zatrzymanie tej chadecji było bardzo ważne. Marek dostał dwa grube wały, z czego pierwszy zabrał mu jakieś 7-8 progów - słyszeliście kiedyś o szarży w pustą przestrzeń? :D. Crusowy lord na raptorze siedział w 10 dwarfów przez 4 czy 5 tur CC i zabił bodajże 6 (oczywiście ustały). Tak czy inaczej - paringi na Włochów były dobre, ale oni byli naprawdę dobrze przygotowani, zagrali lepiej i nas skroili.

Morale po tym meczu trochę siadło, ale wszyscy trzymaliśmy się razem i nie było miejsca na wewnętrzne przepychanki, co na pewno bardzo pomagało.

5 bitwa - Duńczyk, DH, mapka 2, flagi
Wilhelm Grøfte ©, Dwarven holds
Master Engineer: General, Forge Repeater, Plate Armour, Shield, 113
Thane: BSB, Platearmour, 95
Master Engineer: Forge Repeater, Plate Armour, Shield, 113
Master Engineer: Forge Repeater, Plate Armour, Shield, 113
Runic Smith: Rune of resolve, Rune of Gleaming, Plate Armour, Shield, Rune of denial, 117
20 Greybeards: Standard Musician, Vanguard, Great Weapon, Throwing Weapons, 340
23 Guild Handgunners: Standard, Guild-Crafted Handgun, 309
20 Forge Wardens: Standard Musician, Runic Standard of Swiftness, 325
2 x 1 Cannon: Engineering Rune, 230
2 x 1 Attack Copter: 150
Steam Bomber: 105
2 x 1 Grudge Buster: 330
Anvil of Power: Rune of storms, Rune of Shattering, Rune of Gleaming, 160
Total: 2500
Jedyny prawdziwie negatywny paring na całym turnieju. Cel był - wszystko powyżej 10 jest bardzo dobrze. Ja wystawiłem się w jednym rogu, on w drugim. Poszedł do mnie do przodu, w pierwszej turze wbił mi 1 wound w helkę z forge wardensów (wywardowałem jedynego celnego cannona). Zaczęło to wyglądać lepiej. Kadaj poleciał do przodu razem z lugarami, warriorzy też do przodu, ale w razie czego w okolicach domku. Zostałem trochę wyruchany na rzucie mojej klopy - musiałem dogadać się na rzut na 4+, który nie wszedł. Trafiła za to helka w jedyny cannon z inżynierem (drugi był daleko i mogłem spokojnie uciekać z jego losa). Wbiłem tylko 2 woundy, co było bardzo słabe - gdyby ten cannon siadł, gra byłaby dla mnie dużo bardziej otwarta. W jego drugiej zdołał posadzić helkę. Zapakowałem mu lugarów w forge wardenów - stwierdziłem, że przytrzymam ich w miejscu, żeby cokolwiek innego zdołało dojść, a przy okazji zabiję siedzącego w środku scrolla i inżyniera. 5 lugarów spadło z dangerousów, kolejnych 7 straciłem w CC (statystycznie ginęło 6 w sumie), z 4 ran wbitych w scrolla wywardował 3 na 5+... Jednocześnie zdarzyło się coś dość pozytywnego - żyros ustał z kadajem. Gdyby nie ustał, miałem jakieś 14 cali do longów i nie miało co mnie odgiąć, więc też nie byłoby źle. Poza tym średni fireball nie zdołał dobić cannona na 1 woundzie i znowu nie wyglądało to najlepiej. W jego trzeciej nie zdarzyło się nic ciekawego poza tym, że lugarzy zdali 1 warda z 11, więc wszyscy spłynęli nie zabijając ani scrolla ani inżyniera (dorzucił 2 grudge bustery w cc). W mojej następnej kadaj i lammasu zaparkowali w forge wardensach - lammasu uciekał od cannonów i miał wbijać CR, kadaj żeby na pewno przytrzymać. W tym czasie został mu już tylko 1 copter będący dość daleko od akcji. W pierwszej turze CC lammasu bił się w challengu z master enginerem (miałem 1w wbitego). Koleś ma 2 ataki, trafia na 3+, rani na 5+, save 4+, ward 5+. Wbił 2 woundy... Musiałem zużyć breatha, żeby zabić go i nie połamać się z CR. Tragedia. Jego kolejna tura to strzelanie do ciuchci i 2 woundy wbite. W CC z 4 ataków lammasu nie zabiłem scrolla, który stał cały czas na 1 ranie. Z 2 ataków nie zdołał zabić tym razem Lammasu, ale udało mi się oblać breaka na 8 z re-rollem. Spoko. Przeleciałem przez nieodgiętych warriorów, którzy stali tuż obok i na czysto szarżowali w forge wardensów - oblałem panikę. I w tym miejscu zaczęło być w chuj słabo. Gdybym zdał cokolwiek z tych rzutów - robiłem 15+, bo nietknięty klocek warriorów razem z kadajem staliby tuż pod jego modelami. W kolejnych turach w ramach ratowania udało mi się wsadzić ciuchcię na bok forge wardensów - ale co to dla niego 4 z re-rollem, więc ustał i ciuchcię skontrował. Oddałem więc ciuchcię, pół kadaja, lammasu (dobite z ognistego strzelania żyrosa przy moim wardzie 2+ na ogień), helkę i lugarów. Wziąłem 2 żyrosy, pół forge wardenów, scrolla i jednego inżyniera (do końca gry nie udało mi się z magii dobić ostatniego wounda na cannonie ani zrobić nic innego istotnego...). Skończyło się 6:14.

6 bitwa - Niemiec, SE, mapka 2, flagi
Thomas Möller (Captain) – Sylvan Elves
Forest Prince: Elven Cloak, Light Armour, Potion of Strength, Dragonscale Helm, Obsidian Pebble, Whirlwind Blade, Shapeshifter, Shield, 298
Druid: Dispel Scroll, Lvl 2, White Magic, 130
Druid: Lvl 2, Path of White Magic, Tome of Arcane Lore, 110
Dryad Matriarch: General, Lvl 2, Wilderness, Oaken Crown, 105
Thicket Shepherd: BSB, Entwined Roots, Amryl´s Banner, 185
8 Dryads: Skirmish, 110
17 Sylvan Archer: Black Arrows, FCG, Gleaming Icon, 249
19 Sylvan Archer: Black Arrows, FCG, 268
5 Blade Dancers: 75
3 Kestrel Knights: Shield, Light Armour, Skirmish, 153
8 Thicket Beasts: FCG, Entwined Roots, 465
Forest Eagles: 50
10 Sylvan Sentinel: Hawthorn Point, Scout, 155
10 Sylvan Sentinel: Hawthorn Point, 145
Total: 2498
Rzygałem już tymi flagami. Znowu WE, znowu flagi, powtórka z rozrywki. Hobgobliny znowu przy krawędzi w hordach - panika na 3 kościach jest przyzwoita. Przeciwnik zaczął, ustrzelił 3 woundy na helce. Ja klasycznie - do przodu. Helka zasłoniła losa hawkom, podleciał do strzelania i magii lammasu i jeden mag fire. Magia i strzelanie z breathem wbiły 1 wound na hawkach i zaczęło być nieprzyjemnie (nie wyciągnąłem nawet scrolla, z 4 czarów 3 razy nie osiągnąłem castingu - na kościach do rzucenia 7 z 3, 6 z 3 i 4 z 2). W jego turze hawki zaszarżowały helkę, na styk ją poskładały (nie zdałem żadnego save ani warda) i overrunowały w Lammasu. Tragedii nie było, ale pięknie też nie. W mojej zabiłem tancerzy którzy odginali lugarów, skontrowałem jedne hobgobliny w hawki i je przepchnąłem. Poza tym jakieś drobne woundy tu i tam i kadaj tuż pod jego armią (2 dangerousy w lesie ujebane, żadne ward nie zdany). Jego kolejne tury to uciekanie przed kadajem i upolowanie ciuchci shapeshifterem (ale ustawił przez to klocek z bannerem blisko moich warriorów). W 4 turze rzucił drugiego miscasta 8 i zabił sobie branczkę - ale w sumie z obu tych miscastów zadał sobie tylko 2 rany na wszystkich magach (wszystko raniło na 2+ :) ). Niestety z 2d6 s4 dostałem w Lammasu 2 woundy (4+ save 3+ ward :) ). Poisoniarze powoli spływali z 1 z fire i fireballi. Treekiny odginałem całą grę, bo nie miałem czasu nie nimi zająć. W przedostatniej turze szarżowałem klockiem warriorów w jego 6 pozostałych łuczników z magiem - jeśli rzucali mniej niż 10 to zostawali w losie hobgoblinów i mojej magii (kwestia była, żeby się nie zebrali). Niestety rzucili 10, ale siadł rip z fire i udało się zbić ich poniżej połowy modeli - na szczęście nie zebrali się i oddali punkty. Ostatnie dwie tury CC to walka shapeshiftera z klockiem warriorów - nie chciałem oddać BSBka, więc musiałem oddać maga. Ostatecznie zatem oddałem helkę, klopę, kolesia na wilku, pół lammasu, maga-inżyniera. On oddał wszystko poza treekinami, połową poisoniarzy i shapeshifterem. Znowu żadnego banneru nie złożyłem w CC więc nie było skąd brać dodatkowych punktów, stąd tylko 16:4.

Ogólnie uważam, że można było ugrać na tym turnieju więcej, najbardziej żałuję zjebki z Włochem, która kosztowała mnie 5-6 progów i odrobiny niefarta z Duńczykiem, która kosztowała mnie 9-10 progów. Gra dla reprezentacji to był ogromny zaszczyt i mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze będę miał taką okazję ;). Atmosfera była fantastyczna, to był jeden z najlepszych wyjazdów na których byłem. Dla mnie presja była ogromna i od 3 bitwy nie mogłem utrzymać spokojnie rąk - taka impreza to straszne obciążenie zarówno psychiczne jak i fizyczne. Chciałem bardzo podziękować obu selekcjonerom za zaufanie i wszystkim chłopakom z drużyny za wspólną grę - było naprawdę zajebiście. Najlepszy moment z całego ETC to chwila kiedy usłyszałem wynik ostatniej bitwy Lohosta. Chłopak szedł po 0+, zgarnął do dupy paring żeby reszta drużyny wzięła swoje, ale i tak wziął machę. Po prostu poezja.


Nie ma za bardzo jak przyczepić się do organizacji, jedyne co to fakt, że sędziego to lepiej było nie wzywać - kompletna tragedia i zupełnie niezrozumienie co się dzieje były mega irytujące. Ktoś dostał czerwoną kartkę (którą potem odwołali), bo sędziemu wydawało się, że ruszył się za dużo - przeciwnik potem powiedział sędziemu, że koleś po prostu zmienił stronę w którą się ruszał... No parodia po prostu.

Sam poziom teamów stosunkowo wysoki, a wyniki bardzo gęste, szczególnie patrząc na to, że Niemcy z 3 stołu w ostatniej bitwie spadli na 14 miejsce. Cieszę się z 2 miejsca, ale za rok koniecznie musi być top1, żeby utrzymać się w 1 miejscu w klasyfikacji medalowej :wink:

Do zobaczenia na DMP!

Awatar użytkownika
Glonojad
Kretozord
Posty: 1721
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Glonojad »

Shino, co rozumiesz przez "duzo odginaczek"? Czy pegazy też do tej kategorii zaliczasz? Bo jeśli nie, to ja widzę szczerze mówiąc trzy, nie licząc bohaterów w trybie kowboja ;)
Uprawa warzyw od 1997 roku
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Glonojad pisze:Shino, co rozumiesz przez "duzo odginaczek"? Czy pegazy też do tej kategorii zaliczasz? Bo jeśli nie, to ja widzę szczerze mówiąc trzy, nie licząc bohaterów w trybie kowboja ;)
jak najbardziej tak. to 145 pkt, ktore wole poswiecic od czegos drozszego. poza tym jako odginaczka tez calkiem niezle sie bije.

Awatar użytkownika
Glonojad
Kretozord
Posty: 1721
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Glonojad »

Na tej zasadzie to i Erranci są przyzwoitą odginaczką, choć pegazji trochę szkoda (no ale wiadomo, czasem trzeba, małych grali też mi się zdarzyło na wabia wystawić. Inna rzecz, że nawet szóstka potrafi nieźle namieszać, z rozbiciem niby odginanego oddziału włącznie).
Uprawa warzyw od 1997 roku
ObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Crusader
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3109

Post autor: Crusader »

Wielkie dzięki całej repie za walkę do końca. Znowu Włosi nam uciekli, ale event był super :) Poniżej moja relacja.

Moja rozpa:
Cuatl Lord: General, Battle Standard, L4, White Magic, Ancient Knowledge, Book of Arcane Power, Shielded Soul, 450
Saurian Warlord on Raptor: Great Weapon, Armour of Destiny, Dusk Stone, Divine Icon 300
Skink Priest: L1, Heavens, Dispel Scroll 100
Skink Captain on Alpha Pteradon: Poisoned Javelin, Light Armour, Shield, Dragonscale Helm, Serpent Bow, 142
Skink Captain on Alpha Pteradon: Poisoned Javelin, Light Armour, Hardened Shield, 95
Skink Captain on Alpha Pteradon: Light Lance, Poisoned Javelin, Gambler's Armour, Shield, 110
20 Skink Braves: FCG, 140
10 Skink Braves: Standard, 70
10 Skink Braves: Standard, 70
30 Skink Braves with 3 Caiman: FCG, Gleaming Icon, 345
3x 8 Skink Hunters, Chameleons: 92
3 Skink Sky-Riders: 100
2x 2 Weapon Beasts - Salamander: 150



Bitwa I vs szwajcarskie HE
High Prince on Ancient Dragon: general, great weapon, lucky shield ,lucky charm, divine icon, 520
Archmage: level 4, heavens, dispel scroll, 250
Commander: BSB, Queen's Companion, Great Bow of Elu, great weapon, 158
Mage on Young Dragon: level 1, Order of the Fiery Heart, Dragon forged Armour, Dusk Stone, Hardened Shield, 322
20 Citizen Archers: FCG, relentless icon, 225
5 Elein Reavers, bow, 90
3x5 Highborn Lancers: standard, 105
2x10 Grey Watchers: Longbow, shield, 190
3 x 1 Sea Guard Reaper: Repeating Shot, 80

Paring dosyć wyrównany. Graliśmy deployment diagonal i dwupunktowy scenariusz. Przeciwnik wybrał róg i położył pierwszy punkt, ale zrobił to niedokładnie i mogłem mój położyć po tej samej stronie blisko jego "cieńszej strefy deploya. Po pary naprzemiennych deployach uznałem, że wystawię się do końca, bo pasuje mi zaczynanie z moimi scoutami, van guardami i schowaniem się przed bolcami. Przeciwnik wystawił swoje, ale pozostawił parę luk, które spróbowałem wykorzystać. Chyba nie zakładał, że zagram agresywnie. Dzięki temu mogłem jednym unitem chameleonów zastrzelić bolca, wlecieć unitem terków z dwoma herosami pod pysk łuczników z magiem lordem i bsb oraz wleciałem latajacym bolcem na bliski zasieg i boczna strefę Lancerów (trafił, ale gała na ranienie :) ) . Przeciwnik postanowił, że też będzie napierał swoimi smokami i w gruncie rzeczy bitwa wyglądała tak, że moje terki, chamy i oldblood polowały na jego unity, a jego smoki na moje skinki i slanna. Wychodziłem na tym znacznie lepiej. Natomiast w ostatniej turze musiałem już dać flee slannem i oddać połowę punktów (wolałem to niż ryzykować stratę całości). Z redirecta stardragon zaszarżował w kroxohortę, która stała na wygranie scenariusza. Niestety oblałem terror na Ld7 z rerollem (gleaming icon) na co mam 96% na zdanie. Straciłem przez to kroxohortę oraz wygrany scenariusz, dlatego zamiast 18 wygrałem 13. Generalnie sporo sobie razem pozabijaliśmy.


Bitwa II vs bułgarskie ogry
Great Khan: General, Trolleater, Bluffer's Helm, Dragonfire Gem, Khagadai’s Maul, 295
Khan:BSB, Hoardmaster , Iron Fist, Dragon Scale Helm, Wizard's Hood, 215
Shaman: Lv 2, Butchery, Iron Fist, Dispel Scroll, 169
1 x 49 Scraplings:Standard, Champion, Scrapling Foreman, Short Bows, 182
1 x 11 Tribesmen : FCG, Heavy Armour, Iron Fist, Banner of Speed, 445
1 x 6 Mercenary Veterans: +1 Ballistic Skill,Poisoned Attacks,Brace of Ogre Pistols, Musician, Standard, Flaming Standard, 370
1 x 1 Sabretooth Tigers: 40
2 x 3 Tusker Cavalry: Standard, Iron Fist, Light Armour 241
2 x 1 Thunder Cannon: 150

Tak na prawdę to był Anglik najemnik, które zresztą prowadzi jakiś podcast o 9th age, ale nie zapamiętałem jaki. W każym razie przeciwnik był wyraźnie nieograny. Wystawialiśmy się na zmianę i udałem paroma pierwszymi unitami, że będę miał armię z lewej flanki, co koleś łyknął. Kiedy wystawił pierwszego cannona po przekątnej to wystawiłem się do końca, aby zaczynać i móc zrzucić kamienie i strzelić wszystkimi chameleonami do tego cannona. Cel się udał i spokojnie mogłem zajeżdżać jego armię od prawej flanki. Saurus już w trzeciej turze zaszarżował maneaterów, dzięki czemu mogłem ostrzał skupić na dużym unicie ogrów, którego myślałem, że nie zapluje. Udało się to w ostatniej turze. Na lewej flance miałem prześmieszną akcję, gdzie podszedłem pod domek dwoma salkami, a on objechał domek z obu stron mournami, żeby nie mogły uciec. Natomiast nie wiedział, że salki mogą wchodzić do domku :D Dlatego mourny pojechały na marne, a ja wszedłem do domku i paleniem spanikowałem gnoblary za planszę. Mimo wszystko ciężko było to wszystko zabić mimo dobrej sytuacji i wygrałem 18-2.


Bitwa III vs francuskie dwarfy
Master Engineer : Forge Repeater, shield, rune of dragon's breath, 148
Master Engineer : Forge Repeater, 110
Master Engineer : Forge Repeater, 110
Runic Smith (General : Shield, Rune Of Denial, Rune of Harnessing, Rune Of Resolve, Rune Of gleaming, 142
Thane : Battle standard Bearer, Runic Standard of Dismay, 125
2x10 Clan warriors: Throwing Weapons, Shields, M, 90
20 Clan warriors: spears, shield, MS, banner of discipline, 215
20 Clan warriors: spears, shields, Throwing Weapons, vanguard, MS, 230
2xCannon, engineering rune, 115
Organ gun , flaming shots, 130
2xAttack Copter, 75
20 Forge Warden : MS, Runic Standard of Swiftness, 325
16Forge Warden : MS, 244
Anvil of Power : Rune of Storms, Rune of Shattering, Rune of Resolve, 160

Usłyszałem, że gram z dwarfami, więc się ucieszyłem. Natomiast jak odświeżyłem sobie jaka tam jest rozpa to lekko się zestresowałem. Bitwa była prosta. Uznałem, że nie ma sensu podejmować ryzyka podchodzenia do niego i schowałem się czym mogłem za górką. On chyba myślał, że w końcu zaatakuję przez, co nie poszedł do przodu. Graliśmy breakthrough i on chciał przejść moją lewą flanką, a ja przeciwną. Specjalnie wystawiłem oldblooda za obeliskiem po tej lewej stronie, aby go tam spowolnił, co się bardzo opłaciło. On trochę do mnie postrzelał, ja trochę poczarowałem i wygrałem zdobywając scenariusz 13-7.


Bitwa IV vs włoskie dwarfy
Dwarf King on Throne of War: general, Rune of Destruction, Rune of Smashing, Rune of Fury, Shield, 385
Runic Master: Rune of Gleaming, Rune of Resilience, Rune of of Metal, Rune of Reckoning, Rune of Mastery, Rune of Brilliance, Rune of Harnessing, Rune of Iron x2, Shield, 268
Thane: BSB, Runic Standard of Swiftness, Rune of Iron, Rune of Dragon’s Breath, Shield, 173
Runic Smith: Rune of Gleaming, Rune of Resilience, Rune of Denial, Rune of Harnessing, Shield, 142
1 x 30 Greybeards: FCG, shield, 370
1 x 10 Clan warriors: musician standard, shield, veteran standard bearer Gleaming Icon, 95
1 x 10 Clan warriors: musician, shield, 80
1 x 10 Clan warriors: musician, vanguard, 80
1 x 28 Deep Watch: FCG, shield, Runic Standard of Dismay, 440
1 x 1 Steam Copters, 75
2 x 1 Cannon, Engineering Rune, 115
1 x 1 Anvil of Power: Rune of Storms, Rune of Shattering, Rune of Resolve, 160

Paring dla mnie wyraźnie korzystny i powinienem wygrać 14+ . Niestety kilka rzeczy się nie zgrało i straciłem przez to zdolność zdobywania punktów. Jeden klocek blokowałem terko herosem i chamami, a drugi terkami. Przeciwnik ustawił się tak, aby mój jeden terkoheros nie mógł wlecieć mu koło klocka. Natomiast zapomniał, że unit 10 dwarfów, którym zrobił vanguarda odblokowało mi tę możliwość. Zatem zajechałem z obu stron herosami dzięki czemu jeden zabił potem dwa cannony. Drugi okazało się, że był widziany przez runesmitha i tamten na niego wyszarżował czego przyznam się nie przewidziałem (co zresztą nie jest imho takie oczywiste, bo ma 3+ save, a ja 4A S4 i stomp). Nie od razu, ale w końcu on zabił mnie. Oldbloodem uznałem, że wbiję się w 10 warriorów i może po dwóch fazach ich złamię i będę miał super reformę pod szarżę. Nic bardziej mylnego - przez 6 faz combatu zabiłem sześciu i miałem sparaliżowanego oldzika. Wydarzyły mi się dwie rzeczy, które sprawiły, że już musiałem się praktycznie tylko bronić. Zaryzykowałem i wszedłem czterema salkami pod super strzały (każdy template na nich) na 30 greybeardów będąc przekonanym, że zostanie po nich kadłubek. Przeciwnik jeszcze wpuścił na nich mały cataclysm, który zabił czterech. Niestety salkami zabiłem tylko dziesięciu (dwa misfirey, a przeciwnik zdał 10 z 16 savów na 5+), co jeszcze nie było fatalne. Fatalne stało się w momencie kiedy terki, które dały flee od tego unitu zostały zagonione na dwóch szóstkach po czym reforma sprawiła, że nagle dostałem klocek dwarfów na boku armii. Od tego momentu nie dałem rady już ani razu strzelić salkami i ciągle wszystkim musiałem dawać flee. Przegrałem 8-12 .


Bitwa V vs duńskie skaveny
Tyrant on Vermin Guard Litter: General, Heavy Armor, Ogre Sword, Hardened shield, Dusk stone, 203
Chief: BsB, Banner of Discipline, 90
Rakachit Machinit: 65
Apprentice Magister: Level 1, Ruin, Wand of Stability, Ring of Fire, 105
Apprentice Magister: Level 1, Ruin, Dispell Scroll, 100
Sicarra Assassin: Multiple wounds (d3), Lethal Strike, Tail Weapon, Potion of Strength, Mithril Mail, 190
Plague Prophet on Plague Pendulum: Halbred, Putrid Plate, 239
25 Plague Brotherhood: Musician, Standard, Banner of Speed, 185
2x 10 Footpads: Skirmishers, 80
20 Rat-At-Arms: Standard, 90
36 Rat-At-Arms: FCG, 190
2x 5 Gutter Blades: Poison, Scout and ambush, Throwing weapon, Tail weapon, 90
3x 9 Grenadiers: 84
2x 1 Dreadmill: 140
2x 1 Lightning Cannon: 85

Generalnie trudny acz wyrównany paring. Graliśmy dwa punkty i w mojej ocenie lepiej je wyznaczyłem Plan był taki, że bronię jednego punktu i zdobywam 3-4 sztandarami, a uniemożlwię mu zdobycie drugiego punktu. Liczyłem w tej bitwie na salki, ale niestety pierwszy strzał canona na 6+ zabił mi obie i zrobiło się smutno. Musiałem się chować przed doomwheelami, globkami, plagusami i cannonami :) dlatego starałem się punktować magią, co nawet wychodziło (został 1 plagus i zabiłem dwóch herosów z cataclysmu). On na mnie niestety punktował bardziej. Na styk nie udało mi się zablokować jego dojścia do znacznika i przegrałem 8-12. Przerąbane te skaveny z taką ilością zabawek.


Bitwa VI vs niemieckie imperium
Prelate: General, Dragonscale Helm, Shield, Altar of Battle, Barding, 288
Artificer: 55
Artificer: Horse, 65
Captain: BSB, Hardened Shield, Plate Armour, 100
Wizard: Lvl 2, Light, 90
Wizard: Dispel Scroll, Lvl 1, Light, 100
Wizard: Tome of Arcane Lore, Lvl 1, Light, 80
40 Heavy Infantry: FCG, Halberd, Banner of Speed, 275
40 Heavy Infantry: FCG, Halberd, 250
2x10 State Militia: Paired Weapons, Skirmish, 50
2x1 Artillery: Cannon, 100
Artillery: Volley Gun, 125
2x5 Reiters: Brace of Pistols, 85
Arcane Engine: Foresight, 140
4 Knights of the Sun Griffon: M, S, Lance, Shield, Gleaming Icon, 232
Steam Tank: 230

Znowu dla mnie paring, który mogę spokojnie wygrać, ale jest ryzyko, że jak cannony za dużo szybko zabiją to będzie kiepsko.
Graliśmy dwa znaczniki i wystawiliśmy je na przeciwnych krawędziach. Dzięki temu przy jednym miałem schowaną dyszkę skineczków, które bez żadnego zagrożenia trzymały go do końca :) Drugi znacznik widać na poniższej fotce. Sądziłem, że spokojnie go obronię. Zagrałem mocnym pressingiem lekko ryzykowanie, bo jako team musieliśmy zrobić dużo pkt, aby mieć podium.
Tu jest fotka z najważniejszej pierwszej tury.
https://www.instagram.com/p/BIzzBKkg2vI/

Jak zorientowałem się, który róg zajmie to wystawiłem się do końca, aby zacząć. Jak widać na fotce jednym herosem podleciałem pod pysk pistolierów, które blokowały jego armię. Zrzuciłem na nie 2d3 kamienie + strzelaniem (dwa javeliny na 3+ S4) zabiłem jednego. Moje trzy terki skamieniowały drugich reiterów i wraz z chamami je wykończyły. Jeden terkoheros podleciał pod górkę i tylko tank mógł go kontrować, a heros miał szarżę na canona na ósemce. Gdyby tank zaszarżował to miałem tam oldblooda gotowego do kontry, którego nie widziały żadne maszyny. Zresztą ten terkoheros na styk przeżywa szarżę tanka. Ostatni terkoheros stał na polu bitwy gotowy na szarże w jego maszyny lub łuki z magami. W magii wyciągnąłem scrolla i zabiłem chainem z prista inzyniera na koniu, który stał w rogu oraz wbiłem ranę na tanka. Zaczęło się bardzo optymistycznie.
Przeciwnik rzeczywiście zaszarżował tankiem na terkoherosa, ale niestety rzucił 6 i nie dojechał. Dzięki temu cannon mógł strzelić w terkoherosa przy górce, a sam tank do oldblooda działem zadającym d3 rany. Wyszło tak, że tank zastrzelił oldblooda, a cannon zastrzelił terkoherosa. Jako, że zabiłem tylko jednego z kamieni to wyszło na to, że reiterzy wbili mi 2 rany na herosie, a ja nic im nie zrobiłem moimi atakami (jeszcze reroll miałem z atrybutu heavena :) ). Dlatego złamał mi go i spanikował tym kolejnego terkoherosa. Cały obraz bitwy się odkręcił. Zaszarżowałem kroxohortą w tanka już bardziej w celach obronnych. Odginałem przy tym kontrę demisi i musiałem podejść salkami na odginanie :( Udało mi się wrzucić cataclysm na halabardy i zabiłem ok. 24 / 40 oraz podbiłem WS na kroxach, dzięki czemu trafiali tanka na 3+ z rerollem jedynek. Jako, że był ranny to powinni go byli zabić w dwie fazy combatu i miałbym super reformę przed moją fazą szarż. Niestety na cztery zranienia od kroxów koleś rzucił cztery szóstki na save'a i kolejna rzecz się zjebała. Zabijałem go 4 fazy, ale kosztem dostania szarży od demisiów na bok i altara na przód przez co straciłem ten unit. Dalej to było sporo odginania i dawania flee. Wrzuciłem dwa cataclysmy na łuki z trzema magami, inzynierem i bsb, ale nie zabiłem żadnego herosa. Na ratunek przyszedł znowu priest, ktory w ostatniej turze zabił chainem dwóch magów i inzyniera :) Miałem jeszcze jedną śmieszną akcję. pozostało mi 5 skineczków, które mogły zdobyć znacznik. Zatem podszedłem pod znacznik i magicznym ruchem ustawiłem się tak, że nic nie mogło ich szarżować. Mógł je zabić helblaster, który trafił 5 razy, ale rzucił jedną gałę :) Niestety oblałem panikę na ich własnym Ld (52% na zdanie), a zdobyłbym scenariusz. Po nieudanych wysiłkach przegrałem 8-12.

Awatar użytkownika
Tutajec
Postownik Niepospolity
Posty: 5353

Post autor: Tutajec »

ej no w ostatnie fazie magii w ostatniej grze miałeś małą pomoc :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Crusader
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3109

Post autor: Crusader »

Tak, gdyby nie Tutajec nie byłoby pogromu herosów :)

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

dopisalem reszte bitew. Pozwole sobie pozniej przekleic tu relacje z innych dzialow (Lohosta i Marka) oraz, jesli bedzie ich za dzuo, po jakim s czasie wyczyscic komentarze, zeby bylo to czytelniejsze.

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14645
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Super Shino, chętnie przeczytam w wolnej chwili.

Awatar użytkownika
Big Boss M.
Falubaz
Posty: 1239

Post autor: Big Boss M. »

A planujecie zrobić taki feedback jak Turcy? Chodzi mi o opis wrazeń Na temat podręcznika i poszczególnych armii.

Jako ze pare osob o to pytalo, tu jest ten Turecki Feedback
http://www.the-ninth-age.com/index.php? ... post370663

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Shino pisze:on w swojej 5tej (ostatniej) zabija trebka i wylatuje za stol.
To z francuzem.
Tylko mi nie mów, że nie policzyłeś za to punktów jak za stracony oddział :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

A gdzie znalazles, ze trzeba?

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

:D ok. Rano mialem dosc powolny humor ;)

Awatar użytkownika
Szaitis
Falubaz
Posty: 1048

Post autor: Szaitis »

Większość już napisała relację, więc i mi wypada, tym bardziej że sam lubię je czytać. Będę wrzucał na raty edytując ten wpis.

Generalnie mieliśmy mieć 2 Hitterów, Abrasusa i Crusa i to najbardziej pod nich miało iść parowanie, reszta teamu miała mieć rozpiski bardziej zbalansowane, które nie mogły mieć dużej ilości negatywnych paringów.

Moja rozpiska:
Marek 'Szaitis' Gmyrek, Vampire Covenant
Lord Necromancer, General, Magic Level 4, Path of Necromancy, Wand of Stability: 215
Vampire Courtier Nosferaty, BSB, Magic Level 2, Path of Heaven, Forbidden Path, Banner of Discipline, Tome of Arcane Lore: 210
Necromancer, Magic Level 2, Path of Necromancy, Unholy Tome: 125
Necromancer, Magic Level 1, Path of Fire, Shielding Scroll: 80
Necromancer, Magic Level 2, Path of Fire, Dispell Scroll: 125
3x1 Banshee: 3x85
20 Skeletons: FCG, War Banner: 125
20 Skeletons: FCG: 110
2 x 20 Zombies: Standard, Musician: 2x75
21 Zombies: Standard, Musician: 78
2 x 6 Dire Wolves: Champion: 2x56
5 Dire Wolves: Champion: 50
5 Phantom Host: 135
3 x 2 Great Bats: 3x40
4 Winged Reapers: Paired Weapons: 319
8 Wraiths: 135
9 Wraiths: 155
Total: 2499

Była dość specyficzna, dostałem dość sporo komentarzy, że to podobno jeden z najlepszych o ile nie najlepszy roster na całym ETC. Nie ukrywam, że było mi bardzo miło, tym większa szkoda, że wyszło jak wyszło…

1 bitwa Szwajcaria vs Kingdom of Equitaine – scenariusz Breakthrough

Mój paring raczej słaby, ogólnie parowanie na Szwajcarię poszło nam przeciętnie, ale nasi hitterzy dostali dobre paringi.

Panchard Xavier, Kingdom of Equitaine
Token of the King
Duke on barded warhorse: virtue of audacity, quest oath, shield, dragonscale helm, dusk stone, fleshrender, divine icon, 265
Grail damsel on unicorn: level 4, white magic, ring of fire, talisman of roland, dispel scroll 330
Paladin on barded warhorse: BSB, grail oath, hardened shield, dragon lance, lucky charm, potion of swiftness, virtue of might, 200
12 knights of the realm, FCG, banner of discipline, 347
2x5 knights aspirants, heavy armour, standard 125
5 knights aspirants: 95
5 mounted yeomen: 55
6 knights of the quest: hedge knights, standard, 176
6 knights of the quest: hedge knights, standard, gleaming icon, 181
7 knights of the grail: FCG, the oriflamme, divine attacks, 338
2x field trebuchet, 130
Total: 2497

Mój przeciwnik miał sporo małych unitów z AS 2+, a nie ma co ukrywać, że dla wampirów takie unity to spory problem. W dodatku scenariusz przy tak dużej liczbie szybkich sztandarów był bardzo korzystny dla niego.
Teraz, z perspektywy czasu, wydaje mi się, że przyjąłem złe założenia na tą bitwę. Chciałem ją po prostu wygrać, a bez jakichś większych błędów przeciwnika chyba nie dało się jej wygrać.

Graliśmy flank attack, ja byłem broniącym, więc wystawiłem się w środku poza dupnym jeziorkiem w środku deploya. Przeciwnik wystawił się w pewnym momencie cały licząc na to, że zacznie. Przegrał rzut i zdecydowałem, że zacznę, chciałem wszystkim jak najszybciej pobiec do przodu żeby mnie nie zdążył zajechać z flanki. 1 tura magii trochę obrazuje całe moje ETC :D – mały pocisk z 2 kości – IF – zabijam 1 model z fasta – MISCAST – kaskada – zabijam sobie pół unitu z kadrą, tracę 2 kostki, zostały mi 3 na jego bodajże 3, no więc wskrzeszam – 2 kostki - IF – kaskada – zabijam sobie resztę unitu z kadrą – zostaje mi unit 5 magów (2 rannych) i jeden szkielet. To była jedna z najciekawszych 1 tur jakie zagrałem w życiu ;) W jego turze zużywam oczywiście scrolla, trebki na szczęście nie trafiają. W swojej muszę przerzucić kadrę do zombiaków, generalnie psuje mi się trochę ustawienie przez to że zabiłem sobie ten unit. Próbuje morghastami wyjść na flankę lanc, przeciwnik zużywa scrolla na popchnięcie morgów. On zaczyna objeżdżać mnie z flanki małymi lancami. Grale z BSBkiem starają się ustawić na kontrę dla morgów które mają im zaraz wylecieć na flankę. Ja w swojej wylatuje na flankę jego armii morgami. Wrajty z baśkami męczą jednych aspirantów z AS 2+ trochę z dala od głównego teatru działań, ale gość zdaje panikę. Odginam lancę z bsb batami, bsb z dragon lancą może szarżować w pełne morgi na jakieś 8-10 na kostkach – nie pamiętam ile (miałem -2 do sypania, on tylko 2W i tokena). Gość zdecydował się na tą szarżę, ja osobiście uważam to trochę za błąd, musiał mi wbić 8w w szarży, jak nie dojdzie to jego bsb jest w dupie, bo mam 2 popychaczki i stosunkowo niedaleko wrajty które z popychaczki zabijają tego BSB – on nie ma scrolla. BSB oczywiście doszedł (trafił wszystko, przebił wszystko, trafił wszystko, przebił wszystko) i wbił 19W w te morgi, także nie zdążyłem nawet oddać :wink: W tym momencie wiedziałem, że jestem już w dupie :D W swojej oczywiście zabijam tego bsb wrajtami. Gość szarżuje też dużą lanca z lordem i 6 questów z boku szarżuje mi w 20 szkieletów i nie zabija ich… - zostało 2 (dla mnie najgorsza opcja…). W tym momencie wziąłem chyba 3 minuty z coachem – miałem 2 opcje, mogłem 20 zombie doszarżować na 6 na kostkach w tych questów w cc ze szkieletami i dość mocno podratować ten combat albo na automacie wpaść w bok 5 aspirantów którzy zaparkowali w 20 zombie (w turze szarży straciłem z 15) – decyzja jest taka, że ryzykuje i próbuję dojść na 6 – nie dochodzę więc tracę calutką flankę – 2x zombie i 2x szkielety, no i dodatkowo muszę poświęcić kolejne baty żeby mu zblokować reform dużej lancy żeby w mojej turze nie zrobił jakiejś mega szarży. Generalnie gość nie chciał popełnić żadnego błędu, a jak już je robił (szarża BSB) to mu wychodziło. Na koniec liczyłem, że się podjara i podjedzie 5 aspirantów i jednymi questami i spróbuje mi złapać kadrę – jakby to zrobił, to wrajty prawdopodobnie zabiłyby 2 unity i była spora szansa, że wygram scenariusz i wyratuje tą bitwę. Gość jednak wycofał się w swojej turze. W swojej przedostatniej magii Szwajcar z pierścionka zabija mi pełne 8 wrajtów… (d6 + d3!!!). Ja w swojej ostatniej próbuje jeszcze szczęścia, krzyczę 3 banszetami w 6 questów – gdyby mi się udało zabić, a aspiranci spanikowaliby na 7 bez rerolla miałbym jeszcze szansę wygrać scenariusz. Z heavena weszły mi rerole to W na banszety i przebiłem 17x – niestety na jego 17 sejwów na 3+ zdał 16 :wink: Więc przegrałem scenariusz i nic nie zabiłem…
Wynik: 2:18…

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

lohost pisze:Shino, to byl zart, ze to co francuzi (z naciskiem na francuzow) maja poza stolem to ucieklo (z naciskiem na II woje swiatowa). :)
To też :D ale po prostu wszystkie oddziały co pogoniły poza stół wracają na zasadach ambushers a takie oddziały liczą się jako stracone jak nie wejdą na stół przed zakończeniem gry.
Nie wiem czy gdzieś jest napisane, że trzeba liczyć wszystkie punkty w sumie ale zakładam, że lepiej by było dla Ciebie jakbyś liczył wszystkie zarobione ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
lajkonik
Masakrator
Posty: 2622

Post autor: lajkonik »

ślivek pisze:
lohost pisze:Shino, to byl zart, ze to co francuzi (z naciskiem na francuzow) maja poza stolem to ucieklo (z naciskiem na II woje swiatowa). :)
To też :D ale po prostu wszystkie oddziały co pogoniły poza stół wracają na zasadach ambushers a takie oddziały liczą się jako stracone jak nie wejdą na stół przed zakończeniem gry.
Nie wiem czy gdzieś jest napisane, że trzeba liczyć wszystkie punkty w sumie ale zakładam, że lepiej by było dla Ciebie jakbyś liczył wszystkie zarobione ;)
Czy to wykładnia obowiązująca na DMP? :D
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami :)
lajkonik Obrazek

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

To czysty rulebook więc nie wiem dlaczego miało by być inaczej.
Obrazek

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

trolujesz, czy tez na prawde nie przeczytales tych zasad?

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Niech już będzie. Napisałem o klaryfikację na 9th Age http://www.the-ninth-age.com/index.php? ... post378439
Obrazek

ODPOWIEDZ