Fabularyzowany raport z bitwy Imperium kontra Bretonnia

Niekulawy język oraz zdjęcia mile widziane!

Moderator: RedScorpion

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotr
Masakrator
Posty: 2186
Lokalizacja: XIII Kohorta Zławieś Mała

Fabularyzowany raport z bitwy Imperium kontra Bretonnia

Post autor: Piotr »

Znalazłem na dysku kilka starych raportów, mam nadzieję sukcesywnie je zamieszczać (wymagają trochę obróbki).
Poniższy jest z jednej z bitew ligi bydgoskiej 2004.

:arrow:

Wielmożny Panie Hrabio,

Spieszę donieść, ze w powierzonej misji napotkaliśmy na niespodziane przeciwności. W drodze przez Góry Szare poza uczęszczanym gościńcem i daleko od oczu patroli z twierdzy Helmgart leżą ziemie zakonu Lilii. Jeśli Wielmożny Pan Hrabia o zakonie nie słyszał, pozwolę sobie wyjaśnić, że kupią się tam rycerze z królestwa Bretonii. Wielce nieoczekiwanym było dla mnie, że paktów i strategicznych układów nie szanując przejścia przez ziemie zakonną nam wzbronili. Ich poseł, indagowany, wyjaśnień udzielić nie chciał, walną bitwą grożąc. Mając powagę misji na względzie pozwoliłem sobie groźby owe zignorować. Dodatkowo, kapitan Zigfried wyszydził Bretończyka, swoim zwyczajem używając słów powszechnie za niecenzuralne uważane. Rycerz zakonny gniewem wybuchnął i w godzinę zaledwie potem armia zakonna wyszła nam naprzeciw.

Z żalem i sumieniem targanym wyrzutami uszykowałem oddziały do bitwy. Jako że pole, na którym przyszło nam się potykać las niewielki na środku miało, rozdzieliłem wojsko na dwie części. Lewa flankę i centrum zajęły oddziały strzelców i artyleria, na prawej stanęło rycerstwo i lekka jazda. Liczyłem, ze zakonni się opamiętają, kazałem wiec wypalić ostrzegawczo z działa. Niestety, kanonierzy obsługujący "Diabelski język" źle pojęli polecenie i kula roztrzaskała trebuszet narychtowany za linią wroga... Bretończycy ruszyli, przeważająca część ich sił z respektem zbliżała się ku naszej kawalerii. Dużo szybciej posuwała się przeciwległa flanka Bretończyków, naprzeciw której strzelcy nasi stali.

Mimo ostrzału muszkietów dwójce rycerzy udało się dopaść linii strzelców. Patrzyłem na to z wielkim niepokojem, gdyż dwu ciężkozbrojnych z łatwością może szyk nieopancerzonej piechoty przerwać i do odwrotu ja zmusić. Szczęściem strzelec Hans z VIII Altdorfskiego regimentu długą strzelbę za lufę chwyciwszy na pojedynek jednego z rycerzy wyzwał i kolba łeb mu roztrzaskał, co widząc drugi rycerz pierzchnął i strzałem w plecy został dobity. Na prawej flance tymczasem pistolierzy porucznika von Glauta odnosili przewagi nad lekka jazda bretońską, w pień ja wybijając, ja zaś wraz z Zigfriedem korzystając z mobilności pegazów tumult na tyłach wroga czyniliśmy.
Widząc to generał zakonnych, ów poseł, co to nam przejścia bronił od oddziału się odłączył i Zigfrieda do walki wyzwał. Zapewne urazę za obelgi wcześniejsze chował. Nierozważnym to krokiem było, bo Zigfried chłop na schwał jest a miecz jego tęgimi zaklęciami jest wzmocniony. Bretońska magiczka chciała zakonnego wspomóc, ale czarami własnymi otumaniona na ziemie padła a ja w pobliżu będąc toporem snadnie ją skarciłem. Może i niehonorowo niewiastę uderzać, ale zważcie Panie Hrabio, że ona samojedna z rycerzy zakonnych gromada pomieszkuje. Nie zabiłem dziewki wszetecznej, jeno nos i szczękę toporzyskiem pogruchotałem... Widząc to Bretończycy hurmem się na mnie rzucili, ja zaś uchodząc ścigających mnie jeźdźców na pegazach przed lufy artylerii i strzelców wywabiłem. Gdzie dokonali żywota wśród huku i dymu. Nieszczęściem eksperymentalne działo, co to je ze Szkoły Inżynierów nam przydzielili znów poważną awarię miało.

Gdy opanowałem mego pegaza i rozejrzałem się po polu bitwy ujrzałem, że ów rycerz, co z Zigfriedem walczył ziemię gryzie, ale i Zigfried powalony pomocy wygląda. Rycerze Białego Wilka bez strat wytrzymawszy szarżę Bretończyków pędzili za nimi po polu dziko wyjąc, więc o los Zigfrieda się nie obawiałem. Dwa kliny zakonnych ścięły się z naszym m rycerstwem dowodzonym przez Mistrza Ignitiusa, który dzielnie stawał, ale przewadze wroga ulec musiał. Szczęściem, nim tyły wraz ze swym rycerstwem podał, srodze wroga poszczerbił. Tak, ze prócz niedobitków na polu zostali jedynie wieśniacy z łukami, którzy chyłkiem fugas chrustas, w oczy Rycerzom Wilka w pobliżu będącym nie leząc.

Bitwa zakończyła się, rannych kazałem na wozy położyć i w drogę dalszą ruszyliśmy. Straty mamy niewielkie - ci, którzy w boju zostali rażeni wkrótce wydobrzeją, wiec ekspedycja nic praktycznie ze swej siły nie straciła. Niemniej proszę Wielmożnego Pana Hrabiego o wystosowanie noty dyplomatycznej do Króla Louena, jako że bezprzykładny akt agresji ze strony jakiegoś podrzędnego i nikomu nieznanego zakonu nie powinien mieć w ogóle miejsca.

Kreślę z poważaniem,

Uniżony sługa Jaśnie Wielmożnego Pana Hrabiego
Pułkownik Ruthger Schmidt
Ostatnio zmieniony 4 mar 2009, o 11:45 przez Piotr, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14639
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Maximilian pisze:Bretońska magiczka chciała zakonnego wspomóc, ale czarami własnymi otumaniona na ziemie padła a ja w pobliżu będąc toporem snadnie ją skarciłem. Może i niehonorowo niewiastę uderzać, ale zważcie Panie Hrabio, ze ona samojedna z rycerzy zakonnych gromada pomieszkuje. Nie zabiłem dziewki wszetecznej, jeno nos i szczękę toporzyskiem pogruchotałem...
To zdecydowanie najlepszy kawalek. I bardzo dobry opis, precyzyjny i ciekawy. Swietne!

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1993

Post autor: Aldean »

Mam nadzieje ze bedziesz zamieszczał często takie raporty. Czyta sie lekko i przyjemnie.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Arbiter Elegancji
Niszczyciel Światów
Posty: 4808
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arbiter Elegancji »

Świetny raport, bardo fajny styl pisania. A delikatny humor tylko zwiększa przyjemność czytania.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..

Awatar użytkownika
Wilqu
Falubaz
Posty: 1250

Post autor: Wilqu »

Chcę więcej dużo więcej, tak miło się czytało, szkoda że tak krótko skreślony raport ale i tak przedni.
Obrazek






_________________

Awatar użytkownika
Yahoo82
Kradziej
Posty: 970
Lokalizacja: XIII Kohorta Bydgoszcz

Post autor: Yahoo82 »

Dobre, zwięzłe, z humorem. Proszę więcej ;)

ODPOWIEDZ