DMP- Drużynowe Mistrzostwa Polski oP. Bazyliszka
odp na DRUGIE: karty sa oddawane razem z wynikami - mozna latwo zweryfikowac kto jaka karte kiedy uzyl w razie przekretow, kary (dyskwalifikacja itp).
a co do samych kart to ja bym nie skreslal ich z miejsca, zostaly one podane na 8 miesiecy przed turniejem zeby ludzie mogli sie z nimi oswoic. Czlowiek na kazda nowa rzecz najpierw reaguje z niechecia, nie lubimy tego czego nie znamy - i oczywiscie dopoki sie nie przelamiemy standardowe piczki beda najbardziej popularne. ale mamy jeszcze tyle czasu by moc przetestowac te karty na lokalach, wtedy mozna wydac jakies sady.
ilu z was, co tak to krytykujecie, gralo turnieje z tymi kartami? narazie wiekszosc argumentow za i przeciw to czysta teoria - trzeba sprawdzic jak sie bedzie to sprawdzalo w praktyce. wtedy przystapimy do dyskusji.
mi osobiscie te karty srednio pasuja do mojej koncepcji armii i wolalbym bym grac moim standardem niz wymyslac cos pod te karty, ale mysle ze jak sie naucze grac z tymi kartami to nie beda dla mnie tak bolesne
a co do samych kart to ja bym nie skreslal ich z miejsca, zostaly one podane na 8 miesiecy przed turniejem zeby ludzie mogli sie z nimi oswoic. Czlowiek na kazda nowa rzecz najpierw reaguje z niechecia, nie lubimy tego czego nie znamy - i oczywiscie dopoki sie nie przelamiemy standardowe piczki beda najbardziej popularne. ale mamy jeszcze tyle czasu by moc przetestowac te karty na lokalach, wtedy mozna wydac jakies sady.
ilu z was, co tak to krytykujecie, gralo turnieje z tymi kartami? narazie wiekszosc argumentow za i przeciw to czysta teoria - trzeba sprawdzic jak sie bedzie to sprawdzalo w praktyce. wtedy przystapimy do dyskusji.
mi osobiscie te karty srednio pasuja do mojej koncepcji armii i wolalbym bym grac moim standardem niz wymyslac cos pod te karty, ale mysle ze jak sie naucze grac z tymi kartami to nie beda dla mnie tak bolesne
Ja grałem na karty na poprzednim DMP i wiem ze było kiczowato, ktos wygrywał bitwe bo miał 1 szybki model, albo jak grało sie tak jak ja np z 3 działami moglem wepchnac wrogą armie w kąt mapy z której mogl wyjechac 2 mostami. Im bardziej wymyślny scenariusz tym bardziej wypacza grę.
Jak fizycznie miało by się to sprawdzanie odbywać ?Asassello pisze:odp na DRUGIE: karty sa oddawane razem z wynikami - mozna latwo zweryfikowac kto jaka karte kiedy uzyl w razie przekretow, kary (dyskwalifikacja itp).
Co rozumiesz przez "łatwo zweryfikować ?"
JKak samotny w tłumie 200 graczy JJ miałby to szybko i sprawnie robić ?
Nie wątpię, że ilość sztuk oddawanych z wynikami będzie się zgadzała, ale czy zawsze będą to dokładnie te same karty których użyto podczas gry ?
To kolejne zastrzeżenie
Ale pytałem o co innego, w 5 bitwie została mi karta anty strzelecka koledze anty lataczowa. Trafiam na jakieś 20 pegazów.
Jak zapobiec wymianie karty z kolegą ?
Rzymek, ja rozumiem, że można nie lubić scenariuszy, bo wymuszają zmianę rozpiski, albo z zasady za nimi nie przepadać, mnie nic do tego. Ale nie twórz analogii tam gdzie ich nie ma. Dwa lata temu scenariusze były niesprawdzone i nieznane, teraz są ogłoszone na dobrych parę miesięcy przed turniejem i z tego co się orientuję sprawdzone na wielu zagranicznych turniejach.Rzymek pisze:Ja grałem na karty na poprzednim DMP i wiem ze było kiczowato, ktos wygrywał bitwe bo miał 1 szybki model, albo jak grało sie tak jak ja np z 3 działami moglem wepchnac wrogą armie w kąt mapy z której mogl wyjechac 2 mostami. Im bardziej wymyślny scenariusz tym bardziej wypacza grę.
A licky boom boom down!!!
Wiesz, jest ryzyko, że w grupie 200 osób zawsze znajdzie się kilka co ulegnie pokusie i regulamin powinien być tak skonstruowany, aby nie dawać okazji.spot pisze:@ Blundi,
czyżbys sugerował chęć oszukiwania?
nie wierzę, chociaż Cię nie znam:) to już uważam, że jesteś spoko koleś i wałować nie będziesz:)
@ Blundi
Nigdy nie masz takiej pewności. Jak trafisz na psychola - mto w trakcie turnieju sfałszuje karteczki i w każdej bitwie będzie miał do dyspozycji wszystkie rodzaje:)
To tak na wesoło.
A na poważnie - przestańmy polować na czarownice. Ten temat o wałkarzach wraca jak bumerang a mi ręce opadają.
A jeśli zauważysz, że ktoś wałkuje - to dasz znać sędziemu. JJ da kopa w dupę i zdyskwalifikuje drużynę.
Nigdy nie masz takiej pewności. Jak trafisz na psychola - mto w trakcie turnieju sfałszuje karteczki i w każdej bitwie będzie miał do dyspozycji wszystkie rodzaje:)
To tak na wesoło.
A na poważnie - przestańmy polować na czarownice. Ten temat o wałkarzach wraca jak bumerang a mi ręce opadają.
A jeśli zauważysz, że ktoś wałkuje - to dasz znać sędziemu. JJ da kopa w dupę i zdyskwalifikuje drużynę.
Powiedz mi tylko, jak miałbym rozpoznać, że w przerwie między bitwami gracze nie powymieniali się karteczkami.spot pisze:A jeśli zauważysz, że ktoś wałkuje - to dasz znać sędziemu. JJ da kopa w dupę i zdyskwalifikuje drużynę.
To jest nie do sprawdzenia przez przeciętnego gracza.
W zaproponowanych zasadach jest dziura i trzeba ją załatać.
1. Porównania z Bazylem 2005 są ostro nie trafione, bo tam "scenariuszy" było sporo, często tyczyły się tylko jednego gracza (najbardziej podobało mi się "ty mnożysz VP przez 2 a twój przeciwnik nie" ) i były totalnie nie przemyślane. Te karty były już testowane bodajże w Danii i jakiegoś wielkiego płaczu nie było słychać...
2. Efekty kart nie są kosmiczne. Robią się ekstremalne dopiero przy ekstermalnych armiach. Nie da się też nie zauważyć, że nie narzucają żadnych nowych warunków zwycięstwa więc nie ma krasi biegnących na drugi koniec stołu. Grasz jak lubisz.
3. Każdy scenariusz jest lepszy od CSu.
4. Są gracze którzy lubią picze, są tacy którzy nimi rzygają. Ja akurat jestem w tej drugiej grupie.
Maciek
2. Efekty kart nie są kosmiczne. Robią się ekstremalne dopiero przy ekstermalnych armiach. Nie da się też nie zauważyć, że nie narzucają żadnych nowych warunków zwycięstwa więc nie ma krasi biegnących na drugi koniec stołu. Grasz jak lubisz.
3. Każdy scenariusz jest lepszy od CSu.
4. Są gracze którzy lubią picze, są tacy którzy nimi rzygają. Ja akurat jestem w tej drugiej grupie.
Maciek
Te karty to nie scenariusze !mlepkows pisze: 3. Każdy scenariusz jest lepszy od CSu.
4. Są gracze którzy lubią picze, są tacy którzy nimi rzygają. Ja akurat jestem w tej drugiej grupie.
Maciek
Gramy pitched battle 5x !
To tylko taka zachęta do kompozycji, ze scenariuszami publikowanymi przez GW nie mająca nic wspólnego.
Ci najbardziej klimatyczni z klimatycznych, co mają odpowiednie figurki po temu i zastosują się do sugestii z kart płynących zagrają nudne 5xpitched. Z czego pierwsze 2 tury klocki piechoty będą pełzły do siebie, potem trochę turlania i po bitwie.
Takie poglądy ma znaczna część graczy, która właśnie odstawiła na bok foremki do piasku i kupiła zasady podstawowe.zafael pisze: Przypomina mi to o celu - dazeniu jedynie sluszniej rozpiki, na ktorej pojade na Mastera i zwoluje swiat- gardzac slaboscia graczy z mniej schamtycznym ustawieniem, zmniejszajac przyjemnosc gry do wygrywania
Ci bardziej ograni wiedzą, że się nie da stworzyć takiej rozpiski.
Grałem na dwóch DMP, fartownie na obu z późniejszymi no.1
Najciekawiej poskładane armie miała ścisła czołówka.
20 pegazów często spotykane było na 2-cyfrowych stołach.
Tego żadne karty nie zmienią.
Sam napisales, ze podly scenariusz wypaczyl wyniki.
Stad przyjalem ze jednak scenariusz ma wplyw na gre Twoja
Nie chce zdyskredytowac
Pokazac ze mozna inaczej patrzyc na problem
Gardze- moze za mocne slowo - jednak porownuje graczy - dobrych nie tylko z racji wygranej, a rozpiski
Masz racje - literowki sa wsrod mnie ...
Stad przyjalem ze jednak scenariusz ma wplyw na gre Twoja
Nie chce zdyskredytowac
Pokazac ze mozna inaczej patrzyc na problem
Gardze- moze za mocne slowo - jednak porownuje graczy - dobrych nie tylko z racji wygranej, a rozpiski
Masz racje - literowki sa wsrod mnie ...
Stawmy sprawe jasno:
ja nie uwazam ze ciekawe scenariusze wypacza wyniki, a wrecz przeciwnie - ukaza kto naprawqde jest uniwersalny i potrafi dostosowac sie do danej sytuacji
Przeciwnikiem jestem tzw "Samograjow", bo wynik to one dopiero moga wypaczyc. Na szczescie, sa uniwersalni swietni gracze, ktorzy sobie radza i z 1 i z 2
Najwazniejsze co sprawia, ze hobby/turniej sie wypacza
Przepraszam Rzymku, jesli poczules sie dotkniety - nie bylo to moim zamiarem, moge cofnac slowa.
pozdro
Grzesiek
ja nie uwazam ze ciekawe scenariusze wypacza wyniki, a wrecz przeciwnie - ukaza kto naprawqde jest uniwersalny i potrafi dostosowac sie do danej sytuacji
Przeciwnikiem jestem tzw "Samograjow", bo wynik to one dopiero moga wypaczyc. Na szczescie, sa uniwersalni swietni gracze, ktorzy sobie radza i z 1 i z 2
Najwazniejsze co sprawia, ze hobby/turniej sie wypacza
Przepraszam Rzymku, jesli poczules sie dotkniety - nie bylo to moim zamiarem, moge cofnac slowa.
pozdro
Grzesiek
Losujmy przeciwników. Wtedy się okaże, gdzie są najlepsi i najbardziej wszechstronni gracze.Im gracz gra uniwersalniejszą i różnorodniejszą armią - tym dla niego lepiej, a o to właśnie chodzi..
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
hehJankiel pisze:Losujmy przeciwników. Wtedy się okaże, gdzie są najlepsi i najbardziej wszechstronni gracze.Im gracz gra uniwersalniejszą i różnorodniejszą armią - tym dla niego lepiej, a o to właśnie chodzi..
odwracajac
to wybiercie sobie wszystkich przeciwnikow sami...
w koncu wiadomo kto jest najlepszy
Tylko że karty mają działanie wprost przeciwne.Husiat pisze:Im gracz gra uniwersalniejszą i różnorodniejszą armią - tym dla niego lepiej, a o to właśnie chodzi..
I są równe szanse.
Robisz sobie uniwersalną i różnorodną armie i okazuje cię, że boli cię każda karta.
W dodatku karty działają na obie armie, więc te co sam zagrywasz także nie są Ci obojętne.
Robisz 20 pegazów i nie zwilża Cie nic oprócz ograniczenia latania.
Robisz mdłą armie na klockach piechoty a i tak rozjeżdża cię każdy PG i karty nic nie pomagają.
Zgadnij, którą opcję wybiorą kluby ze ścisłej czołówki ?
Eee tam. Mdłe armie też działają. Przy kartach bgędą świetne, bo nikomu nie bedzie się opłacało zagrywać karty na takiego przeciwnika.Robisz mdłą armie na klockach piechoty a i tak rozjeżdża cię każdy PG
Ale to nie o to chodzi. To jest drużynówka i chodzi o to, by w druzynie mieć armie uwalające takie potworki. A nie uwlać potwoki scenariuszami. Zbalansowana ma być drużyna, a nie każda armia z osobna. Tak, jak na ostatnim DMP Chaos Dwarfy na komplecie maszyn dostały moje strzelające DE. I nic nie były w stanie zrobić.
Tak ma wyglądać rozprawianie się z przegiętymi rozpiskami, a nie za pomocą kart.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Co runde MUSISZ zagrać jedną kartę.Jankiel pisze:Przy kartach bgędą świetne, bo nikomu nie bedzie się opłacało zagrywać karty na takiego przeciwnika.
Przy porównywalnych armiach wszystko w rękach graczy, bez znaczenia, czy ich armie są przegięte, czy też mdłe.Jankiel pisze: Tak, jak na ostatnim DMP Chaos Dwarfy na komplecie maszyn dostały moje strzelające DE. I nic nie były w stanie zrobić.
Tak ma wyglądać rozprawianie się z przegiętymi rozpiskami, a nie za pomocą kart.
Jak pierwszy raz czytałem regulamin, byłem przekonany, że to drużyna dostaje pięć kart, a nie każdy z graczyCo runde MUSISZ zagrać jedną kartę.
Tak, to będzie jeszcze śmieszniej :/
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.