Koniec z Końcem Czasów, czyli jak ufluffowić dalsze życie WF

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Koniec z Końcem Czasów, czyli jak ufluffowić dalsze życie WF

Post autor: GrimgorIronhide »

...oraz naprawić ten gwałt na klimacie jakim były ostatnie dwa tomy ET.

Oto luźny rys projektu pięciu tomów składających się na wejściówkę do naszej już odciętej od Genijalnego Wydaffcy 9ed WFB. Czytajcie, komentujcie, have fun :D

The Daybreake
Zaczynamy wojną domową w Bretonni, która dzieje się i kończy dokładnie tak samo jak w ET, jednak poświęci się temu nieco więcej czasu (niż pół strony GW, które dokonało największego w dziejach marnotrawstwa potencjału.
Archaon został pobity normalnie wcześniej pod Middenheim przez Grimgora, a obecnie nowe hordy chaosu zostały powstrzymane na linii Kislevu przez KFC i Kislev oraz Krasie. To wszystko dzięki nowemu wcieleniu Valtena, które niestety też poległo tam w kluczowej bitwie, gdzie Crom the Conqueror zabija go, lecz sam ginie od topora Grimgora, który nagle znów wparowuje w środek bitwy, chcąc dokończyć mano-a-orco z jedynym czempionem którego nie pokonał. Wygrany odchodzi ze swoją armią, a sojusz Porządku wraca do odbudowy swoich ziem po konflikcie.

A light in the land of horrors
Sir Hansowi Leitdorfowi i jego rycerzom Krwi Sigmara przy pomocy ekspedycji z Ulthuanu i elitarnym Slayerom z Karak Kadrin udało się z Sylvanni odbić schwytanego w czasie Sigmar's Blood Teogonistę Volkmara oraz córkę Tyriona. W walkach ginie jednak arcymag Belanner, a księżniczka Tiranoc zostaje porwana i zamieniona w wampira, którego zgładził Król Ungrim Ironfist. Przez to uciekający od pokonanego Mallobaude Arkhan odwiedził Manfreda, jednak bez szans na wykonanie rytuału postanowił nie zdradzać mu sposobu wskrzeszenia Nagasha i poczekać u niego na lepsze czasy do powrotu Mistrza knując podłe intrygi. Elfi i ludzcy magowie odcinają Sylvanię od Imperium, jednak do czasu... Oczywiście to, że córka Tyriona i Alarielle nie jest naprawdę córką Finubara i przeżyła źle wróży dodatkowo Elfiej Rasie, gdy młoda zostanie kiedyś Everqueen....

Waves of Decay
Wracająca rok później do domu z dziewczyną flota Elfów pod wodzą Aislinna i Elthariona napotyka płynącą na południe armadę zarazy Gutrota Spume'a wspomożoną zebraną siłą koalicją Wolfshipsów Norsmeńskich plemion. Muszą zawracać w stronę Starego Świata, lecz udaje im się ostrzec marienburską i Imperialną marynarkę wojenną, która choć wstępnie przegrywa i wycofuje się w skutek sztormu, wraca gdy armada Gutrota była zajęta mozolnym zdobywaniem strażniczego, ufortyfikowanego portu całego Imperium - stolicy Nordlandu, bronionej przez elektora Gaussera. Sojusznicza flota spada na tyły chaosu i choć z wielkimi stratami, wliczającymi w to Aislinna który rzucił się w morze by przyzwać sztorm na wroga w końcu rozgania ich na cztery wiatry.
Tymczasem na Ulthuanie Tyrion i Teclis walczą dokładnie tak samo jak to było w ETIII: Khaine do momentu bitwy o Wieżę Lileath, gdzie wypędzają inwazję demonów z ich wyspy. Potem powracają statki z Eltharionem i Aliathrą. Radość i wogóle. Jeden Teclis na świętowaniu dowiaduje się od pijanego brata, że Aliathra nie jest prawowitym Everchild i w zamyśleniu teleportuje się gdzieś.
Pod nieobecność swojego uber maga High Elfy jeszcze nie całkiem odbudowane po wojnie z demonami muszą stawić czoła kolejnej inwazji Druchii pod wodzą Fleetmasterki Lady Drane Brackblood.

Blood on the ice
W Naggaroth Morathi widzi, że skoro Tyrion wbrew jej proroctwom nie straci córki i z żalu nie sięgnie po Widowmakera by stać się "Aenarionem" uznaje, że nie ma powodów by zdradzać Malekitha i ostrzega go przed najazdem Khornitów na Naggaroth. Malekithowi burzy to z kolei jego plan zamachu na Króla Feniksa, jednak mówi się trudno i chcąc ocalić swoje królestwo wychodzi przy wieżach Volkothu naprzeciw hordom Valkii. Tytaniczna megabitwa, w końcu nawet mimo obecności Wiedźmiego Króla linie Druchii się łamią przed Valkią i jej gwardią Bloodthirsterów. Wtedy pojawia się Teclis i ratuje dzień OP magią. Zdziwiony Malekith na pobojowisku próbuje się dowiedzieć czemu jego "krewniak" mu pomógł, jednak Teclis odpowiada tylko: "Musiałem. Jesteś nadzieją naszej rasy, choć sam o tym pewnie jeszcze nie wiesz... Któregoś dnia, gdy nasze ojczyzny będą w potrzebie spotkamy się znowu."
Po czym znika.

Echoes of war
W drodze powrotnej przypomina sobie o Wirze na Albionie, który zostawił przeciekający po wydarzeniach z Zabójcy Gigantów G&F i zbierając potajemnie najlepszych elfich magów oraz Balthasara Gelta udaje się na Wyspę Mgieł. Tam jednak toczy się wojna klanów Albionu przeciw miejscowym plemionom Orków, które urosły w siłę od ostatniego wielkiego zrywu, norsmeńskim rozbitkom z plemienia Aeslingów, którzy trafili tu przez kaprys Khorne'a po porażkach Gutrota i Valkii oraz siłom inwazyjnym armady Lokhira Fellhearta, który znudzony ostatnią biernością Malekitha postanawia samowolnie przerobić Wyspę Mgieł na własne małe królestwo pełne potencjalnych niewolników i świetną bazę wypadową dla swoich okrętów. Magowie Teclisa przejmują dowodzenie nad wyrzynanymi ludźmi w kiltach i zaczynają walczyć z poszczególnymi napastnikami w myśl wojny każdy-na-każdego. W międzyczasie Teclisowi udaje się dotrzeć do głównej świątynii i zaczyna manipulować Wiatrami Magii by zatkać na dobre dziurę w Sieci Magicznej.

W Pod-Imperium Skaveny napatrzyły się na wojnę innych nacji i przygotowują się do podboju świata. Wysłany kontyngent klanu Pestilens napotyka problemy już po drodze do Lustrii, gdyż obudzony działaniami Teclisa lord Kroak przestawia podwodne tunele, wyczuwszy zagrożenie fundując nieograniczonej armii Skrolka powodzie i zawały, pochłaniające miliony szczurów. Jakby tego było mało ocalałe Claw-Packi docierają skrzywionymi trasami nie w te miejsca, które zaplanowano. Część trafia nawet do Xahutec, wpadając w środek wojny Kroq-Gara z demonami. Reszta Pestilensów jest w dezorganizacji, lecz dzięki Verminlordowi Vermalanxowi Skrolkowi udaje się ich popchnąć do działania, wywołując w całej Lustrii wojnę, która kończy się wprawdzie zwycięstwem Jaszczuroludzi, jednak Skrolk i Vermalanx z resztkami klanu Pestilens zajmuje jedno z opuszczonych miast jako nowe leże klanu, skąd osłabione armie Lustrii nie mogą ich w najbliższym czasie wypłoszyć. Co gorsza Skrolk uzyskał tam dostęp do Magicznej Sieci Przedwiecznych, wzmacniając swoją potęgę przez podkradanie jej energii Slannom, co czyni z niego iście przerażającego maga.

Klan Moulder także rusza na wojnę, napotykając domenę Grimgora Ironhide'a, co ku wielkiej radosze orków owocuje nieustającą wojną między Piekło-Odchłanią, a Red Eye Mountain vel Karak Ungor.
W Darklandsach i Badlandsach sojusz klanu Skryre i Mors oraz setek innych klanów także wypowiada wojnę światu, w samym Skavenblight zamyślając zbudować Morskittar, olbrzymie działo, które strąciłoby z niebios Morrslieba. Osią całej wojny staje się Karak Osiem Szczytów, gdzie przeczuwający zbliżającą się burzę Skarsnik wzywa wszystkich swoich zielonoskórych sojuszników, najmuje Ludojady Golfaga wracające z Imperium i prewencyjnie uderza na koordynującego manewry Queeka. Wojna rozchodzi się od Gór Krańca Świata po Góry Żałoby, co oczywiście oznacza wejście do walki ogrów walczących dla tego, kto zapłaci najwięcej w żarciu lub okazji do rąbania głów. Skaveny równocześnie przygotowują się do najazdu na Estalię, Tileę, Księstwa Graniczne, Królestwo Indu, Arabii i twierdze Krasnoludów.
Do walki włączają się jednak nowi gracze, co nie pozwala szczuroludziom rozesłać tam znaczniejszych sił i w efekcie sprawia, że te mniejsze państewka jako tako dają sobie radę z oporem, w czym królują Estalia i Tilea zjednoczone pod berłem jednego monarchy, podpierającego się kultem Myrmidii i w miarę sukcesów tworzącego z Księstw Granicznych kondominium własne i Imperium.
Zamknięty w ostatnich salach swojej domeny Belegar Ironhammer wzywa na pomoc króla Thorgrima, który z krasnoludami idzie na odsiecz południowym rodakom i dołącza się jako czwarta strona wojny. Tymczasem w otoczonej kordonem od imperialnej strony Sylvanni Manfred i Arkhan wymykają się przez Góry Krańca Świata i mając pod nosem olbrzymi konflikt tworzą w nim olbrzymie armie nieumarłych, która po przerobieniu atakujących ją orków, ludzi, krasnoludów i skavenów na własnych żołnierzy ma zostać użyta do zemsty na Imperium. Do czasu aż w jednej z bitew Arkhan i Manfred zdobywają Fellblade na wodzu klanu Mors. W tajemnicy trzymający także inne zdobyte pamiątki po Nagashu Arkhan dzieli się z Manfredem planem wskrzeszenia Nagasha i zostawiając swe legiony nieumarłych własnemu losowi obaj umykają do Khemri. Tam udaje im się z Doliny Królów wykraść zwłoki zabójcy Nagasha i dzięki temu udaje im się wkrótce wskrzesić Nagasha. Usłyszawszy o tym Settra wpadł w furię i obudził swe legiony ruszając przeciw starożytnemu wrogowi zanim ten wzrośnie w siłę. Nagash zaś wycofuje się do wschodniej części Arabii, gdzie z miast ludzi tworzy własną domenę śmierci, a jej mieszkańców zamienia na własnych podwładnych, ściąga tu także swoją Czarną Piramidę oraz budzi wszystkich 9 Mortarchów, którzy stają się generałami w jego wojnie z Settrą i resztkami Arabiańczyków, finansowanych przez Imperium z kolonii Sudenburg.

Najdalej na Wschód Wielki Mur, chroniący Cathay zostaje zaatakowany i przełamany przez hordę Chaosu o rozmiarach prawie tak wielkich jak armia Archaona. Dowodzi nią trzech oddanych Nurglowi Braci, znanych jako Glottkin. Poprzedzani przez zarazy i epidemie oraz inwazje demonów Nurgla Glottkini napadają na Cesarstwo i Nippon, zagrażając istnieniu obu państw. Cesarz Smok wysyła przeciw Chaosowi niekończące się rzesze swoich wojsk, jednak sytuacja wypada coraz gorzej, gdy do ataku dołączają z Zachodu siły Krasnoludów Chaosu. Niespodziewanie cathayczykom i nippończykom przychodzi w sukurs klan Eshin, którego władze nie mogą sobie pozwolić na utratę wyspy, gdzie wśród ludzi kształcą swe przyszłe rzesze asasynów. Gdy zagrożona jest stolica, Wei-jin, Cesarz Smok ujawnia się jako Abhorash, wraz ze znaczną częścią Cathayskich elit, które okazują się być tak jak on wampirami lub wyznawcami Tzeentcha. W decydującej bitwie Abhorashowi udaje się usiec Glottkina, przeganiając go z powortem do Ogrodów Nurgla, zaś jego armie mszczą się na uciekających na Pustkowia hordach, ścigając je aż do Muru. Zaraz po zwycięstwie osłabiony wampir zostaje jednak zasztyletowany przez Snikcha, gdyż klan Eshin upatruje niesłychanej korzyści w Cesarstwie rozbitym na prowincje targane wojnami między wampirzymi lordami a kultystami Tzeentcha.
Tym samym szczwany klan zabójców staje się najpotężniejszą frakcją skavenów, patrzącą z góry na inne klany wyniszczone ich wielką wojną oraz zdradami, z których jedna skończyła się wysadzeniem drogocennego projektu Skryre, Morskittara, które to działo eksplodowało niszcząc pół Skavenblight i uśmiercając większość Rady 13 (znanym tylko sobie winnym był Ikkit Szpon, który z zazdrości iż władca ich klanu nie powierzył budowy czegoś tak wielkiego i śmiercionośnego spacz-inżynierowi o jego zdolnościach, sabotował dzieło konkurenta). Brakujące miejsca w radzie natychmiast trafiły do ambitnego Thanquola i pionków mniejszych klanów, posłusznych Eshinowi.


Jak widzicie, wprowadza to wszystkie te same postacie co w ET, a jednak nie niszczy świata, stwarzając nowe doskonale klimatyczne pola popisu na bitwy. Coś w sumie jak Ethernal War, którego z 40K nam brakuje, a na którym powinien opierać się IMO fluff settingu do systemu bitewnego.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Przekleję to, co napisałem na PM:

Fajne pomysły, ale całości brakuje rumieńców.
- rzucasz na początek Archaona, przez co nie jest on wielkim zagrożeniem
- napięcie nie rośnie w miarę upływu historii, bo bitwy toczą się w różnych miejscach, niezależnie od siebie. W jednym miejscu wygrywają, a ich zwycięstwo jest ostateczne i nie sprawia wrażania bezowocnego
- walki nie wynikają jedna z drugiej, tylko każdy rzuca się na każdego
- nie ma powodu, by stary pierdziel Volkmar miał przeżyć
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Szamot
Masakrator
Posty: 2428
Lokalizacja: Spawalnie Potępionych

Post autor: Szamot »

no fajnie, ładnie, szacunek że Ci się chciało tak przejmować historyjkami z książek do figurek...pytanie tylko po co? i co z tego? To że to napisałeś uratuje 8edycję? wycofa Aos? stworzy nowy system?

nie widzę tutaj sensu :mrgreen:

eh, wiem że hejtujesz Aos...problem. Graj w 8 edycję WFB.

*musiałem Cię strollować, bo tak :mrgreen:

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

O ile nie znoszę marudzenia, to muszę przybyć w sukurs- nie jestem pewien motywacji Grimgora, lecz zmiana ET jest potrzebna pod Areny.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Zgadzam się z Byqiem
OPRÓCZ OSTATNIEGO!

Jak to nie ma powodu?!
Nikt nie śmie uśmiercić Patriarchy Sigmara! Wielkiego Teogonisty! Orędownika Gniewu Młotodzierżcy! Pierwszego kapłana kultu Sigmara! Pogromcy Be'lakora! Powiernika Nefyrtowego Gryfa! Dzierżyciela Różdzki Władzy! Głównego Trębacza Rogu Sigismunda! Chwalebnego obrońcy całego Cesarstwa! Spoiwa jedności elektorów! Aury prawości! Litery Prawa! Najwyższego Sędziego! Spadkobiercy Sigmara! Wojownika Świętego Młota! Wybawiciela Middenheim, Talabheim, Altdorfu i Nuln! Światła oczyszczenia! Kaganka oświaty i teologii! Pierwszego reotryka Imperium! Doradcy Imperatora Karla Franza! Poskramiacza herezji! Gniewu Bożego! Męczennika za grzechy ludzkości! Postrachu mrocznych sił! Do tego nieugiętego patrioty i klucznika skarbców Świątyni Sigmara!
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

eh, wiem że zlewasz fluff... problem. Nie chcesz nie czytaj i graj w Age of Sigmar :mrgreen:

Nie widzę tutaj sensu.

*musiałem Cię sparafrazować, bo tak

A poważniej to luźny rys zastępczego fluffu do nowej edycji. Dla ludzi co nie lubili i ET i statusu quo po Storm of Chaos.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Kordelas pisze:Zgadzam się z Byqiem
OPRÓCZ OSTATNIEGO!

Jak to nie ma powodu?!
Nikt nie śmie uśmiercić Patriarchy Sigmara! Wielkiego Teogonisty! Orędownika Gniewu Młotodzierżcy! Pierwszego kapłana kultu Sigmara! Pogromcy Be'lakora! Powiernika Nefyrtowego Gryfa! Dzierżyciela Różdzki Władzy! Głównego Trębacza Rogu Sigismunda! Chwalebnego obrońcy całego Cesarstwa! Spoiwa jedności elektorów! Aury prawości! Litery Prawa! Najwyższego Sędziego! Spadkobiercy Sigmara! Wojownika Świętego Młota! Wybawiciela Middenheim, Talabheim, Altdorfu i Nuln! Światła oczyszczenia! Kaganka oświaty i teologii! Pierwszego reotryka Imperium! Doradcy Imperatora Karla Franza! Poskramiacza herezji! Gniewu Bożego! Męczennika za grzechy ludzkości! Postrachu mrocznych sił! Do tego nieugiętego patrioty i klucznika skarbców Świątyni Sigmara!
Naczelny inkwizytor na posterunku :mrgreen:
Właśnie dlatego.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Meekee
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 118
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Meekee »

Pomysł ogólnie - czemu nie?
Ktoś robi edycje 8.5, Szwedzi 9.
Może Polski wkład to byłby fluff do powyższego.
Zwłaszcza jeśli będzie przemyślany i obmyślony przez wiele osób.

Awatar użytkownika
Martin von Carstein
Kradziej
Posty: 947

Post autor: Martin von Carstein »

Zostawcie fluff. GW w ciągu kilkudziesięciu lat wystarczająco go zmasakrował...
Chociaż skoro to jedynie fanowskie skrobanie... Who cares? Nawet podwójne w przypadku niektórych (np. mym)... :lol2:

Najważniejsze są przemyślane zasady. :P

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Martin von Carstein pisze:GW w ciągu kilkudziesięciu lat wystarczająco go zmasakrował...
Najważniejsze są przemyślane zasady. :P
Raczej powiedzmy kilku ostatnich. Tak do początków 8ed gdzie zaczęła się maniana. Wcześniej to nikt mi nie wmówi, że przerobienie Bretonni z wymuskanego kraju wypudrowanych lalusiów w karocach na twarde arturiańskie średniowiecze było złe.

A co do drugiego to nikt nie śmie w to wątpić. :P

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Nieprawda, że 8 edycja zrodziła potworki. Uderzenie w klimat zaczęło się, gdy pojawiły się parowe helikoptery i czołgi. Od tego się zaczęło. Potem pojawiły się enginy i inne abominacje (nie mam na myśli tej skaveńskiej)
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Znowuż to samo... panie, toć to renesans. Sterowiec, żyrki i tank oraz koń są mega klimatyczne. Inżynieria a nie jakieś średniowiecze. To właśnie wyróżnia Empire od każdej innej głównej frakcji ludzkiej z innych uniwersów.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Steampunk zniszczył tę grę.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Powiedz to Nathanowi Longowi i jego Malakaiowi Makaissonowi :wink: Poza tym jest różnica między steampunkiem a tymi kontruktami

WFB
http://img0.joyreactor.cc/pics/post/ful ... 85843.jpeg

Steampunk
http://www.steampunkgoggles.com/wp-cont ... achina.jpg

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Nie dla mnie :wink:
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Slayer Zabójców
Masakrator
Posty: 2333
Lokalizacja: Oleśnica

Post autor: Slayer Zabójców »

Połączenie steampunku z fantasy to jest to co przyciągneło mnie do tej gry i nadało jej niesamowitego klimatu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Cerverius
Wodzirej
Posty: 682
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Cerverius »

Slayer Zabójców pisze:Połączenie steampunku z fantasy to jest to co przyciągneło mnie do tej gry i nadało jej niesamowitego klimatu.
+1
Całkowicie się zgadzam :)


BDW... Katapulty nie znalazłem :(
Obrazek

Armia baranów prowadzona przez lwa jest groźniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.

Awatar użytkownika
Belaner7
Falubaz
Posty: 1048
Lokalizacja: Swaj koło Poznania

Post autor: Belaner7 »

Poza tym że można rozpocząć pisarską twórczość, można również cofnąć czas do momentu z przed End Times, albo można jakoś minimalnie nakierować linię fabularną tego dodatku tak, aby świat jednak przetrwał :P

Awatar użytkownika
dzikki
Kretozord
Posty: 1727

Post autor: dzikki »

Grimgor masz mój miecz, topór, łuk, kość udową czy co tam chcesz. Zacne to co zapisałeś.
""A Dwarf is'n short, he is concentrated in every aspect" !"

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

Masz moją lance. Dobry fluff to podstawa. Narazie plan jest prosty i niedopracowany, ale pod koniec powiemy, że warto było. :D
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

ODPOWIEDZ