Chodzi mi tutaj o skórę (patrz: nadgniłą skórę, kości, mięso itp.)...
Pytam, bo mój brat zaczyna gre wampirami, nie ma jeszcze army book'a ani regimentu żadnego. Ale wolał by kupić wszystko za jednym zamachem i jeszcze żeby kasy w błoto nie wyrzucić.
Poradzi ktoś?
Noob pyta - Jakich farbek używacie do malowania VC?
Moderator: misha
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Najszybciej i dość ładnie jest tak:
Skóra:
1) Podstawowy kolor - jasny zgniłozielony, w terminologii GW to rotting flesh
2) Następnie bardzo rozwodnić ciemny zgniłozielony (np. camo green) wodą i pokryć tą mieszanką figurkę. Ta mikstura powinna wyglądać jak brudnozielona woda. Po zaaplikowaniu wszelkie zagłębienia zrobią się ciemniejsze.
3) Poczekać aż wyschnie i poprawić najbardziej wystające części (łuki brwiowe, ramiona itd.) jasnym zgniłozielonym.
Jeśli to ma wyglądać naprawdę dobrze, to później wziąć kiepski pędzel (najlepiej taki z chamskim plastikowym włosiem, jak dodają do plakatówek do szkoły) i metodą stubbing (czyli "dźgamy" figurkę końcem pędzla) zaaplikować w paru miejscach mieszankę 1/4 black ink + 3/4 red ink.
Wychodzi ładny, zgniły, pokryty zaschniętą krwią zombie.
A kości to: pierwszy kolor bardzo jasnobrązowy, najlepiej mocno zażółcony, może być vermin brown albo bubonic brown, potem mieszanka 1/2 bleached bone+vermin brown (albo podobne), rozjaśniany do bleached bone. W zagłębieniach takich jak dziury między żebrami, oczodoły itp zostawić czarny.
Obdarte mięso - najprostsza metoda to malujemy na jasny czerwony (blood red), następnie na to aplikujemy mix 1/4 black ink do 3/4 red ink. Mieszankę łatwo zrobić "na oko" - powinna być ciemnoczerwona i wyglądać dokładnie jak kropla krwi - nie jak rozmazana krew, która jest jasnoczerwona, ale taka kropla krwi jaka się robi np. na palcu po ukłuciu igłą.
Może w weekend zapodam kilka zdjęć jak to powinno wyglądać. I tak chodzi za mną zrobienie minitutoriala do malowania VC.
A tak na marginesie - jak ktoś chce się umówić na krótką bezpłatną lekcję malowania w Wawie, to zapraszam - ze dwie godzinki czasu na pomalowanie paru zombiaków się znajdzie.
Skóra:
1) Podstawowy kolor - jasny zgniłozielony, w terminologii GW to rotting flesh
2) Następnie bardzo rozwodnić ciemny zgniłozielony (np. camo green) wodą i pokryć tą mieszanką figurkę. Ta mikstura powinna wyglądać jak brudnozielona woda. Po zaaplikowaniu wszelkie zagłębienia zrobią się ciemniejsze.
3) Poczekać aż wyschnie i poprawić najbardziej wystające części (łuki brwiowe, ramiona itd.) jasnym zgniłozielonym.
Jeśli to ma wyglądać naprawdę dobrze, to później wziąć kiepski pędzel (najlepiej taki z chamskim plastikowym włosiem, jak dodają do plakatówek do szkoły) i metodą stubbing (czyli "dźgamy" figurkę końcem pędzla) zaaplikować w paru miejscach mieszankę 1/4 black ink + 3/4 red ink.
Wychodzi ładny, zgniły, pokryty zaschniętą krwią zombie.
A kości to: pierwszy kolor bardzo jasnobrązowy, najlepiej mocno zażółcony, może być vermin brown albo bubonic brown, potem mieszanka 1/2 bleached bone+vermin brown (albo podobne), rozjaśniany do bleached bone. W zagłębieniach takich jak dziury między żebrami, oczodoły itp zostawić czarny.
Obdarte mięso - najprostsza metoda to malujemy na jasny czerwony (blood red), następnie na to aplikujemy mix 1/4 black ink do 3/4 red ink. Mieszankę łatwo zrobić "na oko" - powinna być ciemnoczerwona i wyglądać dokładnie jak kropla krwi - nie jak rozmazana krew, która jest jasnoczerwona, ale taka kropla krwi jaka się robi np. na palcu po ukłuciu igłą.
Może w weekend zapodam kilka zdjęć jak to powinno wyglądać. I tak chodzi za mną zrobienie minitutoriala do malowania VC.
A tak na marginesie - jak ktoś chce się umówić na krótką bezpłatną lekcję malowania w Wawie, to zapraszam - ze dwie godzinki czasu na pomalowanie paru zombiaków się znajdzie.
Ja maluję troszkę inaczej:
1) zombie: całość skóry pokrywam camo green, następnie maluje coraz to mniejsze i wystające powieszchnie ciała rozwodnionymi warstwami camo green + rotting flesh (pół na pół), rotting flesh, rotting flesh + skull white (pół na pół), skull white. Dwie ostatnie warstwy na małych powieszchniach. Na koniec, w miejscach które wydają mi się odpowiednie (np. żebra, oczodoły) delikatny suchy pędzel blood red.
2) kości maluje tak jak napisał Barbarossa z tą różnicą, że bleached bone pokrywam jeszcze mieszankę bleached bone i skull white a na koniec skull white.
3) duchy - analogicznie jak z zombie ale zaczynamy od fortress grey aż do skull white (oczywiście żadego czerwonego pędzla
).
Wychodzi z tego, że brat potrzebuje farb - skull white, chaos black, fortress grey, camo green, rotting flesh, bleached bone, bubonic brown, blood red, red gore. Jakieś kolory metaliczne (np. chainmail i boltgun metal), zalecam również fiery orange jako rdza. Do tego dowolny kolor jakim będziesz malował płaszcze i elementy ubrania. Oraz elf flash do koloru podstawowego na skótę wampirów. Trochę się uzbierało tego
.
1) zombie: całość skóry pokrywam camo green, następnie maluje coraz to mniejsze i wystające powieszchnie ciała rozwodnionymi warstwami camo green + rotting flesh (pół na pół), rotting flesh, rotting flesh + skull white (pół na pół), skull white. Dwie ostatnie warstwy na małych powieszchniach. Na koniec, w miejscach które wydają mi się odpowiednie (np. żebra, oczodoły) delikatny suchy pędzel blood red.
2) kości maluje tak jak napisał Barbarossa z tą różnicą, że bleached bone pokrywam jeszcze mieszankę bleached bone i skull white a na koniec skull white.
3) duchy - analogicznie jak z zombie ale zaczynamy od fortress grey aż do skull white (oczywiście żadego czerwonego pędzla

Wychodzi z tego, że brat potrzebuje farb - skull white, chaos black, fortress grey, camo green, rotting flesh, bleached bone, bubonic brown, blood red, red gore. Jakieś kolory metaliczne (np. chainmail i boltgun metal), zalecam również fiery orange jako rdza. Do tego dowolny kolor jakim będziesz malował płaszcze i elementy ubrania. Oraz elf flash do koloru podstawowego na skótę wampirów. Trochę się uzbierało tego

- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
To porady dla początkującego. Kilka warstw highlitu to na tym etapie abstrakcja. Stąd ograniczam się zasadniczo do dwóch. Sądzę, że efekt mojego przepisu jest bardzo ok jak na niewielką ilość pracy i umiejętności potrzebną, by to zrobić.
A, i moja krwawa polewka z dwóch inków jest 1000 razy lepsza od samego blood red. Krwawe efekty wychodzą np takie - to kawałek bannera mojego BSB, lepszego przykładu nie mam pod ręką:

"Żyłki" w dolnym prawym rogu to blood red. Plamy na pozostałej części to red+black ink. Sądzę, że widać sporą różnicę między "realistyczną" krwią a zwykłym czerwonym kolorem.
A, i moja krwawa polewka z dwóch inków jest 1000 razy lepsza od samego blood red. Krwawe efekty wychodzą np takie - to kawałek bannera mojego BSB, lepszego przykładu nie mam pod ręką:

"Żyłki" w dolnym prawym rogu to blood red. Plamy na pozostałej części to red+black ink. Sądzę, że widać sporą różnicę między "realistyczną" krwią a zwykłym czerwonym kolorem.
mam pytanko co do tych farbek, zna je ktoś malował nimi? co można o nich powiedzieć?
http://www.allegro.pl/item328332702_fou ... paint.html
http://www.allegro.pl/item328332702_fou ... paint.html
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
To najnowsze farbki GW. Dobra jakość, dobrze kryją, kolory mniej krzykliwe a bardziej stonowane/ziemiste/wojenne. Jedyne problemy z jakością, o jakich słyszałem, to to, że potrafią się rozwarstwiać jak dolejesz wody do dzbanka z farbką, ale mi się to jeszcze nie przytrafiło. Choć mam całe dwa kolory, adeptus battlegrey i astronomicon grey.
Generalnie trzeba je nieco rozwadniać w trakcie malowania, bo są dość gęste, ale to raczej plus niż minus. I wstrząsać przed użyciem.
Generalnie trzeba je nieco rozwadniać w trakcie malowania, bo są dość gęste, ale to raczej plus niż minus. I wstrząsać przed użyciem.