Turniejowcy -Czemu się męczycie?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Turniejowcy -Czemu się męczycie?
Ciechanek Wyborny - czysta poezja
A wracając do tematu, żadna gra komputerowa nie da tego co turniej i bitwa face to face z zywym graczem. Żadne łącze internetowe, nawet wyposazone w skypa czy kamerkę tego nie zastąpi i nie ma o czym mówić.
A systemy sa lepsze i gorsze. W battla gram z sentymentu, dlatego ze znam środowisko, i dlatego że lubie ten klimat. Gdybym miał więcej czasu na rozkminy, i chęć rozkminiania, pobawiłbym się w WMkę turnbiejowo. niestety, jak człowiek knuje całymi dniami jak obejsć idiotyczne niekiedy przepisy UDT to potem ma ochotę na relaks nie zmącony głębszą myślą
W każdym razie rozumiem intencje załozyciela tematu i zgadzam się z tezami. WMka jest o wiele lepszym turniejowo systemem od WFB. Ale coż, co kto lubi, de gustibus non est disputandum
A wracając do tematu, żadna gra komputerowa nie da tego co turniej i bitwa face to face z zywym graczem. Żadne łącze internetowe, nawet wyposazone w skypa czy kamerkę tego nie zastąpi i nie ma o czym mówić.
A systemy sa lepsze i gorsze. W battla gram z sentymentu, dlatego ze znam środowisko, i dlatego że lubie ten klimat. Gdybym miał więcej czasu na rozkminy, i chęć rozkminiania, pobawiłbym się w WMkę turnbiejowo. niestety, jak człowiek knuje całymi dniami jak obejsć idiotyczne niekiedy przepisy UDT to potem ma ochotę na relaks nie zmącony głębszą myślą
W każdym razie rozumiem intencje załozyciela tematu i zgadzam się z tezami. WMka jest o wiele lepszym turniejowo systemem od WFB. Ale coż, co kto lubi, de gustibus non est disputandum
- Brushlicker
- Falubaz
- Posty: 1037
- Lokalizacja: Gdynia
Jan z Czarnolasu pisze:Ciechana nie piję bo właściciel browaru popiera ON-R albo KNP - już nie pamiętam. Ale raczej to pierwsze.Grolshek pisze:Lwówek Jankes lub Ciechan Grand Prix. Spróbuj.
Ogólnie z piwami jestem na bieżąco.
Ale nic nie zastąpi Kelerisa
ONR.
A jeśli mowa o stylach piwnych polecam Russian Imperial Stouty aka RIS , tanie toto nie jest, ale walory niepowtarzalne do żdnego innego stylu piwnego. IPA nie lubię, chociaż np to z podróży kormorana jest gites
- Jan z Czarnolasu
- Mudżahedin
- Posty: 269
- Lokalizacja: Provinz Posen
Dlatego właśnie jest taka opcja jak LAN tudzież łącze internetowe z graczami w tym samym pokoju. Grasz face to face, ale na kompie.Fluffy pisze:Ciechanek Wyborny - czysta poezja
A wracając do tematu, żadna gra komputerowa nie da tego co turniej i bitwa face to face z zywym graczem. Żadne łącze internetowe, nawet wyposazone w skypa czy kamerkę tego nie zastąpi i nie ma o czym mówić.
A systemy sa lepsze i gorsze. W battla gram z sentymentu, dlatego ze znam środowisko, i dlatego że lubie ten klimat. Gdybym miał więcej czasu na rozkminy, i chęć rozkminiania, pobawiłbym się w WMkę turnbiejowo. niestety, jak człowiek knuje całymi dniami jak obejsć idiotyczne niekiedy przepisy UDT to potem ma ochotę na relaks nie zmącony głębszą myślą
W każdym razie rozumiem intencje załozyciela tematu i zgadzam się z tezami. WMka jest o wiele lepszym turniejowo systemem od WFB. Ale coż, co kto lubi, de gustibus non est disputandum
Turniej nie jest potrzebny do toczenia bitew face to face z żywym graczem, Znacznie łatwiej się umówić i po prostu zagrać.
Jak miałbym rywalizować w battla to wyobrażam sobie to tylko tak, że są rozgrywki ligowe (nie turnieje), w których kolejne bitwy rozgrywa się na bieżąco tak jak w piłce nożnej czy koszu i gra się bitwę i rewanż, w którym następuje zamiana armii - gra się armią przeciwnika. To byłaby rywalizacja na równych zasadach bo każdy miałby do dyspozycji te same figurki, a szczęście na przestrzeni wielu bitew ligowych by się uśredniło. No i armie byłby urozmaicone bo skoro i tak moją armią będzie grał przeciwnik w rewanżu to niekoniecznie musi być jakoś szczególnie silna.
Nikt nie da nam zbawienia.
Skończył się jakiś rok temu. Pozostał syf. Nawet Bojan Toporek i Strażackie robią z niego miazgę. Nie mówiąc o najtańszych IPA-ch typu Lubuskie IPA. Bojany mają tylko na razie problem z powtarzalnością produktu i niektóre warki są słabe. Zajarałem się amerykańskimi chmielami i zwykłych lagerów nie dotykam nawet.Fluffy pisze:Ciechanek Wyborny - czysta poezja
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Ja tam lubie serie rudy,biały,czarny kot. Twierdzowe, smoczne, śląskie.
Zmieniamy nazwę tematu?
Wisła Kraków.
Miazgę to ze mnie zrobiły. Piłem w Szczyrku. Miałem wrażenie, że to gorzała zmieszana z karmelem.Nawet Bojan Toporek i Strażackie robią z niego miazgę.
Ostatnio piję głównie Perłę i jasnego Budweisera.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Raciborskie...mmm...
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Ja przez ostatnie pół roku piłem praktycznie tylko perłę, ale ostatnio przerzuciłem się na książęce pszeniczne. Polecam
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
+1 Książęce złote pszeniczne niszczy system. Warte swojej ceny.Andrzej pisze:Ja przez ostatnie pół roku piłem praktycznie tylko perłę, ale ostatnio przerzuciłem się na książęce pszeniczne. Polecam
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Król jest tylko jeden: Grand Imperial Porter.
Z racji tego, że moje zainteresowania historyczne od lat koncentrują się wokół Wielkiej Wojny bardziej "siedzę" w ich Through the Mud and Blood.
I jeszcze topic ze Strategie.net dot. Chain of Command: http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=50&t=11917
Warto się tym systemom przyjrzeć - TFL mają ugruntowaną pozycję w wargamingu historycznym.Loizok pisze:Zaklinacz- dziękuję, poczytam w wolnej chwili. Z piw to ja polecam wszystkie IPA. Też jestem z piwami na bieżąco, ale w tych akurat ostatnio się zakochałem, niezależnie czy mają royal, american czy imperial w tytule
Z racji tego, że moje zainteresowania historyczne od lat koncentrują się wokół Wielkiej Wojny bardziej "siedzę" w ich Through the Mud and Blood.
I jeszcze topic ze Strategie.net dot. Chain of Command: http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=50&t=11917
Lest we forget:
Ja na lato tylko lekkie piwa. Ostatnio najbardziej odpowiada mi jasny Obołoń. Jak lubicie pszeniczne, to spróbujcie bo warto. Ma dość lekki smak, z nutami warzywnymi (trochę selerowy ) idealny na upały! W zimie i na jesień natomiast uwielbiam portery, stouty czy mocniejsze, bardziej treściwe pszeniczne piwka
- Brushlicker
- Falubaz
- Posty: 1037
- Lokalizacja: Gdynia
Zdziwilbys sie. Jeden z tych mitstrzow z wtc o ktorych wspomniales ma jeszcze gorsze zdanieo balansie oddzialow w bookach (choc nie miedzy bookami)Torres pisze:Shino: Masz inne doświadczenia i szanuję Twoje zdanie. Na szczęście rzeczywistość turniejowa wygląda inaczej. Na wspomnianym przez Ciebie WTC mistrzowie świata (naprzód Polska!) mieli 0 kolosów/gargantów i jednego BE. Wicemistrzowie mieli jednego garganta i jeden BE.
Wybacz, ale przedstawiasz bardzo kategoryczne osądy nie mając pełnego obrazu. Jestem pewien, że żaden czynny, doświadczony gracz turniejowy nie podpisze się pod Twoją wypowiedzią.
A teraz konkrety
imperatus jest mega twardy i jak wiekszosc ciezkich jackow jest drogi. nei zmienia to faktu, ze moge sie zalozy, ze podobnie jak eirisska bedzie si epjawiac w jednej rozpisce na 2/3 w rosie (w wiekszej ilosci nie moze, bo to przeciez character).
1. Imperatus jest mocny, ale drogi. Nie do każdego castera pasuje i na pewno nie jest samograjem.
2. Mali casterzy są fajni, ale strasznie łatwo ich zabić. Dają nowe opcje swoim frakcjom bez łamania rzeczywistości.
chodzilo mi o podstawowe booki. Przeciez caly czas wydaja jakies ua czy tego tuyypu rzeczy, ktore poprawiaja znacznie synergie oddzialow albo pozycje armii w mecie.3. Nie da się grać na podręczniku podstawowym bo zawarte są w nim tylko podstawowe modele. Jeśli miałeś na myśli podstawowe podręczniki frakcyjne to tak jak napisałem: 90% najlepszych casterów pochodzi właśnie z nich.
Jesli chodzi o przegiete oddzialy to owszem zgadzam sie, ze niemktore z najbardziej przegietych pddzialow sa w podrecznikach armijnyuch
bardziej tu chodzilo o to, ze sa. Te czary o ktorych pisal w porownaniu do wfb tez nie sa w jakiej ogromnej ilosci4. Jest stosunkowo mała liczba featów ofensywnych, które mogą zadziałać tak jak piszesz. I są jednorazowe
ja mam wrazenie, ze co spjze na armie z maszyny to jest tam oddzial strzelajacy do 3 oddzialow bijacych sie najczescie z wm , jakis arpit, lub 2 i do 2 jackow. jedynie sie roznia casterzy i solosi. moze to tylko moje wrazenie, ale wydaje mi sie, ze te armie sa bardzo podobne.P.S.2 Jeszcze jedno. Nie wiem jak możesz pisać o większej różnorodności modeli w WFB. Przecież mnogość zasad specjalnych modeli w WMH to jest coś co właśnie często odrzuca nowych graczy