[MASTER] Casino Royale a.k.a Strategicon 2012
Re: [MASTER] Casino Royale a.k.a Strategicon 2012
Też nie wiem gdzie Wy te śmietniki widzieliście? Jak już od kilkudziesięciu bitew na masterach i innych turniejach wyjazdowych w tym roku nie grałem na ani jeden śmietnik...
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Z tego co pamiętam to nawet udało Ci się zrobić z nich najpierw "Nunczako", a następnie wstęgę do gimnastyki artystycznej
. Swoją drogą, aż szkoda, że nikt waszych kostiumów nie wspomniał i zdjęć nie wrzucił były genialne. Granie z Frontem jak zawsze zapada w pamięci. Szczególnie z najebanym Karlim
Lofciam Chłopaki.


Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
Początkowy zarzut nie odnosił się chyba do armii "śmietników" bo można mieć armię pomalowaną w 3 kolory, która nie odstrasza. Problemem są chyba proxy albo prawie proxy
przypominam sobie jak wyglądały demigryfy na pierwszym masterze po wyjściu nowego empire
, teraz jest podobnie z ch.dw i nowymi mortalami. Jeżeli pojawiają się armie ch.dw. gdzie wszystkie modele to zwykłe krasnoludy/gobliny, kadai jest z niewiadomo czego, a bull centaury są proxowane przez jakieś dragon-ogry, to po to jest ktoś taki jak organizator, aby czegoś takiego nie dopuścić. Liczę, że Bless jak zwykle nie zawiedzie na Bazylu 



RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Moje podsumowanie.
Minusy:
- Chybiony format, a właściwie chybione uwolnienie sojuszy
- Za mało siły roboczej ze strony orgów. Ewidentnie zabrakło osób technicznych, by wesprzeć organizację (sprzątanie!)
- Brak kontroli nad alkoholem - w szkole obowiązuje zakaz i należało go przestrzegać. Myślę, że nie jestem jedynym, któremu przeszkadza syf poimprezowy, porozrzucane wszędzie puszki i butelki i zachlane mordy kolegów nie umięjących się kontrolować
- Obsuwy czasowe, zwłaszcza drugiego dnia
Plusy
- Bardzo dobra baza noclegowa. Miejscówka na medal.
- Ładne stoły i makiety
- Widoczne jak na dłoni zaangażowanie jednostek (dzięki dla Dymitra i Toczka! I osobne dzięki dla Golonki za podusię!)
- Sprawne sędziowanie Lidera
Niestety, ogólne wrażenie negatywne. Dlaczego? Dlatego, że ostatnie mastery oceniam głównie pod kątem tego, czy mógłbym zabrać na nie dzieci i młodzież będące przyszłością hobby. Do Wrocławia nie chciałbym ich zabierać. Przez syf i alkohol.
I tu dochodzimy po raz kolejny do sedna problemu polskich masterów. Czy naprawdę muszą być one zawsze okazją do "zerwania się ze smyczy" i imprezowego upodlenia się w stylu trzody chlewnej? Robi to jakieś 20% uczestników, skutecznie psując imprezę innym.
Obrazki w stylu pijaków śpiących na ławkach lub pod stołami, zataczających się graczy czy pustych stołów w niedzielny ranek napawają mnie smutkiem i obawą...
Minusy:
- Chybiony format, a właściwie chybione uwolnienie sojuszy
- Za mało siły roboczej ze strony orgów. Ewidentnie zabrakło osób technicznych, by wesprzeć organizację (sprzątanie!)
- Brak kontroli nad alkoholem - w szkole obowiązuje zakaz i należało go przestrzegać. Myślę, że nie jestem jedynym, któremu przeszkadza syf poimprezowy, porozrzucane wszędzie puszki i butelki i zachlane mordy kolegów nie umięjących się kontrolować
- Obsuwy czasowe, zwłaszcza drugiego dnia
Plusy
- Bardzo dobra baza noclegowa. Miejscówka na medal.
- Ładne stoły i makiety
- Widoczne jak na dłoni zaangażowanie jednostek (dzięki dla Dymitra i Toczka! I osobne dzięki dla Golonki za podusię!)
- Sprawne sędziowanie Lidera
Niestety, ogólne wrażenie negatywne. Dlaczego? Dlatego, że ostatnie mastery oceniam głównie pod kątem tego, czy mógłbym zabrać na nie dzieci i młodzież będące przyszłością hobby. Do Wrocławia nie chciałbym ich zabierać. Przez syf i alkohol.
I tu dochodzimy po raz kolejny do sedna problemu polskich masterów. Czy naprawdę muszą być one zawsze okazją do "zerwania się ze smyczy" i imprezowego upodlenia się w stylu trzody chlewnej? Robi to jakieś 20% uczestników, skutecznie psując imprezę innym.
Obrazki w stylu pijaków śpiących na ławkach lub pod stołami, zataczających się graczy czy pustych stołów w niedzielny ranek napawają mnie smutkiem i obawą...
Zabire głos jako gracz w miare młody.
Byłem w sumie na kilku masterach, ale za każdym razem jest masa ludzi którzy przyjeżdżają tylko po to żeby się najebać... Na prawde kreowanie takiego obrazu hobby nam nie pomaga. Kolejną sprawą wartą poruszenia jest kwestia kultury gry przy stole. Jeśli ktoś nowy przychodzi (dziecko) to najczęściej z rodzicem, a taki słysząc "kurwa mać" co któreś słowo lub ciągłe kłutnie o to i tamto na pewno nie bedzie chciał żeby dziecko się zaczęło bawić.
Kiedy ktoś przychodzi to patrzy TYLKO I WYŁĄCZNIE pod względem hobbistyki, bo nie zna zasad przecież. Jak zobaczy kupe niepomalowanego śmiecia to odbiór jest inny niż np. armia Pasiaka.
Byłem w sumie na kilku masterach, ale za każdym razem jest masa ludzi którzy przyjeżdżają tylko po to żeby się najebać... Na prawde kreowanie takiego obrazu hobby nam nie pomaga. Kolejną sprawą wartą poruszenia jest kwestia kultury gry przy stole. Jeśli ktoś nowy przychodzi (dziecko) to najczęściej z rodzicem, a taki słysząc "kurwa mać" co któreś słowo lub ciągłe kłutnie o to i tamto na pewno nie bedzie chciał żeby dziecko się zaczęło bawić.
Kiedy ktoś przychodzi to patrzy TYLKO I WYŁĄCZNIE pod względem hobbistyki, bo nie zna zasad przecież. Jak zobaczy kupe niepomalowanego śmiecia to odbiór jest inny niż np. armia Pasiaka.
tutaj parę moich fotek, kilka niewyraźnych, bo 'nie umiem aparatu' ;(
https://picasaweb.google.com/1164735749 ... OqSouzsoQE
https://picasaweb.google.com/1164735749 ... OqSouzsoQE
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Wrzuciłem już na www.manxadvertisings.com
xYz
Dojechałeś xDMuthare pisze: Truly terrifying .... ktoś gra sama podstawką!!!
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
https://picasaweb.google.com/1164735749 ... 1282679746swieta_barbara pisze: u Kalafiora kadajec, ktory co chwila wyjebuje sie na podstawce,
Widać do zdjęcia przypozował i się nie wyjebywał



Karlee, gdzie Ty teraz znajdziesz pracę??
Oczywiście oprócz burdelu


malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Znalazłem fotkę!Cauliflower pisze:po trzecie, obiecuję że jak wrócę do Wawy na święta to zamieszczę tutaj zdjęcie mojej armii na Wrocław, tak aby każdy mógł ją ocenić. To też są figurki, które malowałem sam lub moi znajomi. Nie jest na poziomie pasiaka, ale jest pomalowana schludnie, w tym samym schemacie, z trayami i pełnym wysywig.Muthare pisze:pics?
Fakt, model jest ciężki i dlatego mimo dość długiego pina przegina się do dołu, muszę nad tym popracować, natomiast to czy zalicza się do desygnatów słów "beznadziejny" czy "śmiecio-armia" to już oceńcie sami...

malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
