Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
dzieki chlopaki za odpowiedzi ale nie oto mi chodzilo
byla kiedys taka sztuczka, ktos gral tak i pokazal to tutaj na forum.
ze robi sie oddzial z gieniem blaszka w stubornie i w momencie ataku wroga ( i teraz nie pamieta) albo:
robi sie zwrot bo wtedy mozna dowolnie przeniesc bohaterow (bo normalnie cms musi byc na srodku)
albo sie robilo regruop
nie wiem czy to nie bylo tak ze robilo sie zwrot i w momencie starcia wchodzili bohaterowie
generalnie zalozenie bylo takie by obrywali tylko bohaterowie a nie zwykli i dlatego bylo to na 3 szeregi zwykle
ja gralem tym na 2 lordach a ze bylo to rok temu to zapomnialem jak
jeden z was to pokazywal na zasadach i nazwal wlasnie mlotek a pomysl byl naprawde swietny na bloka
moze tu jeszcze jest albo ktos to widzial na turnieju lub tak gra
byla kiedys taka sztuczka, ktos gral tak i pokazal to tutaj na forum.
ze robi sie oddzial z gieniem blaszka w stubornie i w momencie ataku wroga ( i teraz nie pamieta) albo:
robi sie zwrot bo wtedy mozna dowolnie przeniesc bohaterow (bo normalnie cms musi byc na srodku)
albo sie robilo regruop
nie wiem czy to nie bylo tak ze robilo sie zwrot i w momencie starcia wchodzili bohaterowie
generalnie zalozenie bylo takie by obrywali tylko bohaterowie a nie zwykli i dlatego bylo to na 3 szeregi zwykle
ja gralem tym na 2 lordach a ze bylo to rok temu to zapomnialem jak
jeden z was to pokazywal na zasadach i nazwal wlasnie mlotek a pomysl byl naprawde swietny na bloka
moze tu jeszcze jest albo ktos to widzial na turnieju lub tak gra
no i dostałem własnym tekstem w twarz.panterq pisze:Kowadło jest dla dziewczyn...
(...)
Nudny gunline
Po co Mariano? Rangersów i tak nie pchniesz bliżej niż 12". Czy bierzesz dla ognistych ataków (ale wtedy nie bronisz maszyn)?
@kauczuk
Więc chodzi o torpedę. Myk polega na tym, że wrzucasz Króla-puszkę do np 6 Hammerersów fcg i ustawiasz ich w kreskę/podwójną kreskę. Wodzu nie może być wtedy w pierwszym szeregu bo fcg ma pierwszeństwo, ale w momencie close combat robisz bohaterem Make Way i jedynie w co może bić przeciwnik to nasz Król-puszka, a Hammererzy dają stubborn.
Przed close combat wygląda to mniej więcej tak:
Po szarży przeciwnika (wymuszonej np MRo Challenge na Królu) robimy Make Way i wygląda to tak:
Legenda:
- oddział przeciwnika
- fcg Hammerersów
- Hammerersi
- wodzu na tarczy
Powyższy przykład z powodów technicznych nie uwzględnia maksymalizacji walczących (która i tak nie zmienia faktu, że przeciwnik może bić tylko w Króla).
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
Sam jesteś gunline Raptem 20 strzałów na turę, w sam raz do omiatania śmiecia.Danrakh pisze: Nudny gunline
I dla magicznych. Rangersów nie popchnę, owszem, ale mogę popchnąć maszynę (czasem się przyda, jak sądzę). Mariano będzie bronił maszyn, flamingi będą potrzebne przede wszystkim na crypt horrory i jakieś insze vargulfy.Danrakh pisze: Po co Mariano? Rangersów i tak nie pchniesz bliżej niż 12". Czy bierzesz dla ognistych ataków (ale wtedy nie bronisz maszyn)?
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Grichalk, nie chodzi o trzymanie ich - chodzi o wsysanie ich w walce. Wiem że BSB przetrzyma crypty - nawet moje złożenie nie ma z nimi źle - 12 ataków = 2 poisony i 4 trafienia, rani na 5+, razem wychodzi 3,33 rany. Z save'm 3+ zdaje 2,22, z przerzutu kolejne 0,73 co daje 0,18 rany na turę wliczając ward na 4+. Ale taka dyszka to 380 punktów - za dużo żeby z nich zrezygnować.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Makaroniarz jako ubezpieczenie przed VC, no nie jest to taki głupi pomysł Panterku, zapomniałem, że dziad ma magiczne ataki. Ale to całe sypanie Horrorów dzięki niemu to chyba lekka przesada - i tak musisz dopchać coś sensownego bo gościu z 2W i savem 4+/5++ pożyje 1-2 rundy walki z takimi koleżkami (trafiają na 4+, ranią na 4+, save masz 5+/5++). Torpeda na twarz + klocek na flankę i tak robią im jesień średniowiecza. Testowałeś ten pomysł w V. czy dopiero na Strychu będziesz weryfikował?
@kauczuk
BSB nie działa tylko jak ucieknie z challenga. Jak po prostu nie ma dla niego miejsca w pierwszym szeregu i dlatego stoi w drugim (lub kolejnym) to nadal daje bonusy.
@Misza
Temat rzeka. Żyrek ma tyle zastosowań ile bitew nim toczysz. Steam gun jest dobry na niestrzelającą piechotę z T3. Da się żyrkiem zaszarżować na maszynę/mały oddział skinków/samotnego maga/jakiegoś fasta od boku i ma realne szanse złamać/zagonić, choć bywa też, że splewisz rzuty i się odbije/utknie. Można nim odginać i niekoniecznie musi przy tym żyrek zginąć (mimo wszystko jest to T5, 3W i save 4+). Można związać jakiś oddział walką wręcz szarżując żyrkiem a następnie dopchać np minersów na plecy przeciwnika. Można dorzucić gościa do walki od boku lub od tyłu, żeby wprowadzić dodatkowe +2/+3 do CR i/lub złapać przeciwnika jak się złamie. Można przeganiać/łapać uciekające oddziały szarżując na nie z daleka. Można wyjmować fanatyków (np lądując w lesie 8" od oddziału nocników). Można też nim robić gambity, poświęcając go by wyjąć duże punkty. Jak masz dwa w armii to pojawia się ponadto opcja schodkowego flee. Baaardzo wszechstronna jednostka. Przeszacowana z pewnością ale i tak uważam, że warto nią grać.
@kauczuk
BSB nie działa tylko jak ucieknie z challenga. Jak po prostu nie ma dla niego miejsca w pierwszym szeregu i dlatego stoi w drugim (lub kolejnym) to nadal daje bonusy.
@Misza
Temat rzeka. Żyrek ma tyle zastosowań ile bitew nim toczysz. Steam gun jest dobry na niestrzelającą piechotę z T3. Da się żyrkiem zaszarżować na maszynę/mały oddział skinków/samotnego maga/jakiegoś fasta od boku i ma realne szanse złamać/zagonić, choć bywa też, że splewisz rzuty i się odbije/utknie. Można nim odginać i niekoniecznie musi przy tym żyrek zginąć (mimo wszystko jest to T5, 3W i save 4+). Można związać jakiś oddział walką wręcz szarżując żyrkiem a następnie dopchać np minersów na plecy przeciwnika. Można dorzucić gościa do walki od boku lub od tyłu, żeby wprowadzić dodatkowe +2/+3 do CR i/lub złapać przeciwnika jak się złamie. Można przeganiać/łapać uciekające oddziały szarżując na nie z daleka. Można wyjmować fanatyków (np lądując w lesie 8" od oddziału nocników). Można też nim robić gambity, poświęcając go by wyjąć duże punkty. Jak masz dwa w armii to pojawia się ponadto opcja schodkowego flee. Baaardzo wszechstronna jednostka. Przeszacowana z pewnością ale i tak uważam, że warto nią grać.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
Jasne, jak wykula na howl 9+, ale statystycznie to ona jest w plecy.Dastor pisze:Raczej z tym herosem 1+ reroll flaming
Tylko co z tego? Rozmawialiśmy o przydatności Mariano Italiano, a nie o tym jak VC mogą ubić krasnoludzkiego BSB.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
panterq pisze:Kowadło jest dla dziewczyn...
EDIT:
Żeby nie było że dziwny spam uprawiam - dzisiaj na preBazylu w Krakowie pierwsze dwa miejsca przypadły krasnoludom - obydwie rozpiski bez kowadeł. Ja wygrałem swoją power gamerską rozpiską, drugie miejsce zajął Fluffy ze swoją power fluffową rozpiską - między innymi wystawił flame cannon i 15 slayerów z daemon slayerem.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Oto wyniki Mistrzostw Krakowa:
1 Panterq DF 51
2 Fluffy DF 47
gratz Panowie!!
edit:
panterq - tak, kurde... bądź szybszy, nie daj se pogratulować
raport pisz!
1 Panterq DF 51
2 Fluffy DF 47
gratz Panowie!!
edit:
panterq - tak, kurde... bądź szybszy, nie daj se pogratulować
raport pisz!
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
czy zdajecie sobie sprawe co zescie zrobili? wiecie jakie ciecia nas teraz beda czekaly?
gratulacje panowie
gratulacje panowie
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
Dokładnego raportu nie napiszę, nie bardzo jestem w stanie odtworzyć przebieg gier tura po turze. W wielkim skrócie:
Pierwsza bitwa - Arik - dziwnie złożone DE: pegazista z regenką i wardem od ognia, suka z metalem, BSB na cold one'ie, 11 coldów z ASF, 30 korsarzy z frenzy, hydra, kociołek, 20 kusz, 5 shade'ów, 5 dark ridersów, 2 x harpie, Mariano.
W skrócie strzelanie niewiele zrobiło (katapulty dokładnie nic, działo dokończyło hydrę na jednej ranie i odstrzeliło kociołek), thundzi rozstrzelali shadów i dark ridersów, z rune of challenge po błędzie przeciwnika w pierwszej turze wyciągnąłem kusze z magiczką (ustał pierwszą rundę na LD5), ale rangerzy spłynęli od hydry i korsarzy (mimo wszystko zrobili swoje). Hamkom z bohaterami wyszła szarża na 11+ do cold one'ów i udało ich się zbreakować w drugiej turze walki (w pierwszej zdawałem stubborn), potem jeszcze zagonili na dwa razy korsarzy (za drugim razem z udziałem Mariano). Ogólnie mi na stole zostali hamki z BSB i runelordem, jedno działo, thundzi i Mariano, przeciwnikowi został pegazista. Wyszło 18-2 dla mnie.
Druga bitwa - Dydu - Wood elfy, dużo łuków (bodajże 3 x 10 i 1 x 20), dwa orły, 8 driad z ichniejszym bohaterem, mag 4 lvl life, dwóch biegaczy, 2 x 5 waywatcherów, 4 treekiny, treeman.
Tym razem udało mi się zacząć, podszedłem rangerami do driad screenujących łuki z magiem i BSB. Strzelanie zadziałało masakrycznie - odstrzeliłem dokładnie wszystkie driady i przeciwnik mógł na mnie szarżować w swojej. Dopchnął jeszcze biegacza co zmieniło tyle, że łuki oblały breaka (stracił BSB, został mag i mniej niż 25% oddziału, więc nie zebrali się już), ale jeden biegacz ustał na dwóch pałkach i zablokował mi pościg. Kończyłem go jakoś na 3 razy, ale bez magii przeciwnik już nie mógł wiele zrobić. Straciłem dwa oddziały thunderersów, przeciwnikowi został treeman i cośtam jeszcze, ale wyszła solidna czokomaska (jakoś ponad 2000 w małych na moją korzyść).
Trzecia bitwa - Laik - oczywiście kolejne Wood elfy. Jeszcze więcej łuków (3 x 10, 1 x 15), mag 4 lvl life, BSB bodajże z hodą, generał z łukiem Loren, Branchwraith z +1 do DD, kowboj na orle, 10 wardancerów, 2 x 10 driad, 2 x 10 waywatcherów (or something). Acha - zarówno on jak i Dydu grali z Pulpetem.
Przegrałem rzut na rozpoczęcie, ale dzięki solidnemu screenowi maszyn pierwsze działo straciłem dopiero bodaj w czwartej turze. Splewiłem rangersów, więc poza zablokowaniem jednej flanki urwali całe 108 punktów za jedne driady, po czym jakoś w czwartej turze oblali panikę ze strzelania a że zostało ich już mniej niż 25% wybiegli za mapę w następnej turze.
Laik nie poczarował, w pierwszej i drugiej turze nie weszło mu nic istotnego, w trzeciej strzelałem z katapulty do maga (i tak miał lookout'a, chciałem na dwa razy ściągnąć mu LOS z katapult i dobić z działa), okazało się to niepotrzebne bo Laik na pierwszym lookout rzucił 1 i od razu mag spadł. W czwartej turze odstrzeliłem z katapult wystarczająco dużo łuków żeby stracił LOS na BSB i dokończyłem go z działa. Śmiesznie było w piątej turze - kontynuując swój niecny plan strzelałem do klocka z generałem tak żeby zahaczać go małym hitem (liczyłem że będzie zdawał lookouty tak czy siak, a w ten sposób dalej trafiałem 5 łuków). Pierwszy hit z S5 - oblał LOS, okazało się że zapomniałem o jego charmed shield (czyli gdybym kończył go z działa to pewnie by się nie udało). Żeby było jeszcze śmieszniej - rzucił 1 więc wbiłem mu ranę, co okazało się kluczowe bo kończący strzał z działa wbił dokładnie dwie rany. W mojej szóstej znowu błysnąłem - master engineer strzelił do 3 waywatcherów (trafiał na 5+). Trafił raz, zabił, Laik oblał panikę i 240 punktów uciekło za stół. Wyszło że straciłem rangersów z challenge thanem (muszę lepiej ich ustawiać w takich paringach, więcej by chyba zrobili broniąc jednej flanki przed wayami), dwa działa, 2 x thundów i bazyla. Sam ubiłem generała, maga, BSBka, jedne driady, jednych wayów, jednego orła, Pulpeta, oraz ponad 75% stanu z dwóch oddziałów łuków. Po podliczeniu wyszło coś w stylu 1250 do 1220 dla Laika.
Pierwsza bitwa - Arik - dziwnie złożone DE: pegazista z regenką i wardem od ognia, suka z metalem, BSB na cold one'ie, 11 coldów z ASF, 30 korsarzy z frenzy, hydra, kociołek, 20 kusz, 5 shade'ów, 5 dark ridersów, 2 x harpie, Mariano.
W skrócie strzelanie niewiele zrobiło (katapulty dokładnie nic, działo dokończyło hydrę na jednej ranie i odstrzeliło kociołek), thundzi rozstrzelali shadów i dark ridersów, z rune of challenge po błędzie przeciwnika w pierwszej turze wyciągnąłem kusze z magiczką (ustał pierwszą rundę na LD5), ale rangerzy spłynęli od hydry i korsarzy (mimo wszystko zrobili swoje). Hamkom z bohaterami wyszła szarża na 11+ do cold one'ów i udało ich się zbreakować w drugiej turze walki (w pierwszej zdawałem stubborn), potem jeszcze zagonili na dwa razy korsarzy (za drugim razem z udziałem Mariano). Ogólnie mi na stole zostali hamki z BSB i runelordem, jedno działo, thundzi i Mariano, przeciwnikowi został pegazista. Wyszło 18-2 dla mnie.
Druga bitwa - Dydu - Wood elfy, dużo łuków (bodajże 3 x 10 i 1 x 20), dwa orły, 8 driad z ichniejszym bohaterem, mag 4 lvl life, dwóch biegaczy, 2 x 5 waywatcherów, 4 treekiny, treeman.
Tym razem udało mi się zacząć, podszedłem rangerami do driad screenujących łuki z magiem i BSB. Strzelanie zadziałało masakrycznie - odstrzeliłem dokładnie wszystkie driady i przeciwnik mógł na mnie szarżować w swojej. Dopchnął jeszcze biegacza co zmieniło tyle, że łuki oblały breaka (stracił BSB, został mag i mniej niż 25% oddziału, więc nie zebrali się już), ale jeden biegacz ustał na dwóch pałkach i zablokował mi pościg. Kończyłem go jakoś na 3 razy, ale bez magii przeciwnik już nie mógł wiele zrobić. Straciłem dwa oddziały thunderersów, przeciwnikowi został treeman i cośtam jeszcze, ale wyszła solidna czokomaska (jakoś ponad 2000 w małych na moją korzyść).
Trzecia bitwa - Laik - oczywiście kolejne Wood elfy. Jeszcze więcej łuków (3 x 10, 1 x 15), mag 4 lvl life, BSB bodajże z hodą, generał z łukiem Loren, Branchwraith z +1 do DD, kowboj na orle, 10 wardancerów, 2 x 10 driad, 2 x 10 waywatcherów (or something). Acha - zarówno on jak i Dydu grali z Pulpetem.
Przegrałem rzut na rozpoczęcie, ale dzięki solidnemu screenowi maszyn pierwsze działo straciłem dopiero bodaj w czwartej turze. Splewiłem rangersów, więc poza zablokowaniem jednej flanki urwali całe 108 punktów za jedne driady, po czym jakoś w czwartej turze oblali panikę ze strzelania a że zostało ich już mniej niż 25% wybiegli za mapę w następnej turze.
Laik nie poczarował, w pierwszej i drugiej turze nie weszło mu nic istotnego, w trzeciej strzelałem z katapulty do maga (i tak miał lookout'a, chciałem na dwa razy ściągnąć mu LOS z katapult i dobić z działa), okazało się to niepotrzebne bo Laik na pierwszym lookout rzucił 1 i od razu mag spadł. W czwartej turze odstrzeliłem z katapult wystarczająco dużo łuków żeby stracił LOS na BSB i dokończyłem go z działa. Śmiesznie było w piątej turze - kontynuując swój niecny plan strzelałem do klocka z generałem tak żeby zahaczać go małym hitem (liczyłem że będzie zdawał lookouty tak czy siak, a w ten sposób dalej trafiałem 5 łuków). Pierwszy hit z S5 - oblał LOS, okazało się że zapomniałem o jego charmed shield (czyli gdybym kończył go z działa to pewnie by się nie udało). Żeby było jeszcze śmieszniej - rzucił 1 więc wbiłem mu ranę, co okazało się kluczowe bo kończący strzał z działa wbił dokładnie dwie rany. W mojej szóstej znowu błysnąłem - master engineer strzelił do 3 waywatcherów (trafiał na 5+). Trafił raz, zabił, Laik oblał panikę i 240 punktów uciekło za stół. Wyszło że straciłem rangersów z challenge thanem (muszę lepiej ich ustawiać w takich paringach, więcej by chyba zrobili broniąc jednej flanki przed wayami), dwa działa, 2 x thundów i bazyla. Sam ubiłem generała, maga, BSBka, jedne driady, jednych wayów, jednego orła, Pulpeta, oraz ponad 75% stanu z dwóch oddziałów łuków. Po podliczeniu wyszło coś w stylu 1250 do 1220 dla Laika.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2013, o 10:00 przez panterq, łącznie zmieniany 1 raz.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Ostatecznie zagrałem tak:
Runelord, Ro Fire, Ro Iron x 2, Ro Stone, MRo Balance, Ro Spellbreaking
Thane, BSB, Ro Stone, Ro Resistance, MRo Spite
Thane, MRo Gromril, MRo Challenge, Ro Brotherhood, GW
Master Engineer, Brace of Pistols, Ro Stone, Ro Speed
38 Rangers (Warriors), FCG
10 Thunderers
10 Thunderers
29 Hammerers, FCG, Ro Sanctuary x3
Grudge Thrower, Ro Penetration x 2, Ro Accuracy, Engineer
Grudge Thrower, Ro Penetration, Ro Accuracy, Engineer
Cannon, Ro Forging, Ro Burning, Engineer
Cannon, Ro Forging, Engineer
Co do wystawiania się - optymalny sposób to chyba kitranie w rogu z możliwie jak największym polem widzenia. Maszyny w jednej linii, z przodu screen z hamków, z boku podwójna linia thundów (tak żeby nie blokowali się nawzajem) broni flanki. Rangerzy albo rzuceni daleko w przód jeśli mają szanse namieszać, albo defensywnie wzmacniają flankę thundów. Nie trafiłem akurat na żaden paring przeciwko magii Death (i to od kiedy zacząłem grać takim żłożeniem herosów...), więc nie miałem jeszcze okazji testować tej formacji przeciwko Purple Sun of Xerus.
Runelord, Ro Fire, Ro Iron x 2, Ro Stone, MRo Balance, Ro Spellbreaking
Thane, BSB, Ro Stone, Ro Resistance, MRo Spite
Thane, MRo Gromril, MRo Challenge, Ro Brotherhood, GW
Master Engineer, Brace of Pistols, Ro Stone, Ro Speed
38 Rangers (Warriors), FCG
10 Thunderers
10 Thunderers
29 Hammerers, FCG, Ro Sanctuary x3
Grudge Thrower, Ro Penetration x 2, Ro Accuracy, Engineer
Grudge Thrower, Ro Penetration, Ro Accuracy, Engineer
Cannon, Ro Forging, Ro Burning, Engineer
Cannon, Ro Forging, Engineer
Co do wystawiania się - optymalny sposób to chyba kitranie w rogu z możliwie jak największym polem widzenia. Maszyny w jednej linii, z przodu screen z hamków, z boku podwójna linia thundów (tak żeby nie blokowali się nawzajem) broni flanki. Rangerzy albo rzuceni daleko w przód jeśli mają szanse namieszać, albo defensywnie wzmacniają flankę thundów. Nie trafiłem akurat na żaden paring przeciwko magii Death (i to od kiedy zacząłem grać takim żłożeniem herosów...), więc nie miałem jeszcze okazji testować tej formacji przeciwko Purple Sun of Xerus.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator