Wykonując polecenia swojej pani kruk zaczął krążyć nad głowami walczących, wydając irytujące dźwięki i chcąc zwrócić na siebie uwagę zawodników. Zręcznie omijał przy tym wijących się wszędzie macek obu abominacji.
Z jednego z zaułków Selina przyglądała się rozwojowi wypadków. Ciekawe czy odgadną czego jej ptak od nich chce?
W tym samym momencie elfowi udało się zabić jednego z potworów, a przynajmniej tak mu się zdawało. Podrygujące ciało abominacji dostało nagle zastrzyku energii i wstało z wściekłym rykiem.
[bez porządnego ognia raczej tego nie da się zabić
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)