Arena Śmierci nr 33 - W Czeluściach Pod-Świata

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MikiChol
Chuck Norris
Posty: 565
Lokalizacja: Poznań

Re: Arena Śmierci nr 33 - W Czeluściach Pod-Świata

Post autor: MikiChol »

[uf przeżyłem, pisanie historyjki się opłaciło. Fajna walka, pełna zwrotów akcji. =D> ]

Garth dotarł do pod-miasta, akurat by zobaczyć atak kruka i zwycięstwo Seliny. Postanowił, przed spotkaniem ze swoją pracodawczynią, rozejrzeć się po mieście i samemu potwierdzić słowa Hektora. Przy okazji dać jej czas na oblanie zwycięstwa. Gdy wychodził z budynku Areny podleciał do niego jakiś czarny kształt i usiadł mu na ramieniu.
- Witaj Crak - pogłaskał ptaka - wolisz iść ze mną niż ze swoją panią?
Kruk nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Zamiast tego odleciał z ręki szpiega i zaczął nad nim krążyć. Karzeł wzruszył więc tylko ramionami i zagłębił się w ciemne uliczki.
* * *
Walka była ciężka ale koniec, końców dzięki temu, zwycięstwo smakowało lepiej. Zadowolona Selina dała się ponieść Kharlotowi do karczmy. Tam mimo, że dosiedli się do norsmenów to najemniczka miała na tyle dobry humor, że się tym nie przejęła, szczególnie po kilku butelkach. Zagojona pierś strasznie swędziała. Efekt natychmiastowej regeneracji. Jutro powinno przejść.
Siedząc przy stole z ludźmi z północy Selina bawiła się znacznie lepiej niż na wystawnych, imperialnych czy bretońskich imprezach. Niedługo potem temat zszedł z jej walki na Caladrisa i jego nową towarzyszkę. Propozycja Kharlota wyraźnie spodobała się podchmielonym norsmenom, którzy zapragnęli od razu iść do kwatery elfa i zakończyć sprawę. Selina przypatrywała się temu, ciekawa jak potoczą się sprawy.

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

Kompania była nieźle napruta, toteż przystąpili do realizacji pomysłu Kharlota od razu. Chwiejnym krokiem poszlii pod kwaterę Caladrisa.
-I szo terasz?- mruknął Olaf niepewnie.
-Jak to szo? Trzeba zapukać. Matka cie nie wychowała? A nusz się chędożą?-zrugał go Kharlot.
Po krótkiej dyskusji zdecydowali, by to Leif czynił honory. Młody Norsmen dziarsko podszedł do drzwi i stuknął pare razy pięścią. Po chwili drzwi otworzyły się. Jakież zdumienie ogarnęło elfkę, gdy jej oczom ukazała się gromada wojowników z północy, z tego dwóch w pancerzach Chaosu. Nastąpiło kłopotliwe milczenie.
-Ten....tego.-dukał Leif
-Czszy jest szuchy chleb dla konia?- powiedział bełkotliwie Aszkael.
-Ty, Olaf, pacz, miałeś rację. Jak pokład!-zauważył Hakaar.
-To co robimy? -Aszkael się niecierpliwił.
-Zastaliśmy elfią wiedźmę?- zapytał Leif
Olaf podszedł i planął go w łeb.
-Ty kretynie! A z kim rozmawiasz?
-Możemy pożyczyś trochę cukru?- spytał Kharlot.- I pani czaszkę?
Z głębi kwatery słychać było głos Caladrisa.
-Co tam się dzieje?
-Milcz dzieciojebco chędożony, nie do ciebie rozmawiamy!- odkrzyknął mu khornita.-O czym my ty....Aha!
Pijani Norsmeni rozpoczęli dyskusję, jak szpiczastouchą pozbawić głowy.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2013, o 22:43 przez Byqu, łącznie zmieniany 3 razy.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

[Z nieznanych mi powodów nie mogłem usunąć posta który znajdował się w tym miejscu, dlatego go edytuje :D jakby co to to co tu pisało jest nieaktualne i obowiązuje wersja Byqa]
Ostatnio zmieniony 27 mar 2013, o 22:45 przez Mistrz Miecza Hoetha, łącznie zmieniany 1 raz.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2724
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Bjarn w jakiś sposób cieszył się z niezbyt honorowego zwycięstwa Seliny. Zawsze to jednego, wkurzającego elfa mniej. Po skończonym pokazie zostawili przy pogrążonym w śpiączce Turo, znającego się nieco na leczeniu Viðarra i wciąż ospałego Hrothgara, a następnie ruszyli do karczmy. Jakiś czas później dosiadł się Kharlot z Seliną i włączył się do popijawy jak nigdy nic. Wkrótce Einarr i Thorleif wyszli, jak powiedzieli "na dziwki", wyraźnie zdegustowani obcowaniem z południówką przy jednym stole. Thorrvald zaczął śpiewać coś o trzymaniu wysoko boskiego młota, przy każdym refrenie waląc w blat "pożyczonym", runiczym młotem Einarra. Na wzmiankę o elfce nagle podniósł głowę i wykrzyknął, nieco plącząc słowa.
- Ja pierwej, może chociaż dziewicą będzie i się poszarpie ! - zaśmiał się sam do siebie - W tę noc dam początek nowemu rodowi łupieżców o spiczastych uszach ! - od razu po tym wstał i potykając się wlókł się w stronę wyjścia. Bjarn złapał go mocno za połę koszuli i zaciągnął na miejsce. Posadziwszy go krzyknął mu do ucha: - Bodaj twój słaby rozum. Nie pomnisz, że obiecałeś pojąć Turið, córkę jarla Sztormowego Klifu ? Torsten, twój ojciec głowy by nam pourywał i nadział na włócznie !
Słysząc znane imię, młody wojownik półświadomie porwał insrument i zaczął śpiewać rodową sagę.
-Nú er Torsten, sonur Tín Kvittaður londum frá...
Bjarn odwrócił się do Kharlota, by odpowiedzieć na wcześniejsze pytanie.
- Myślę, że ze złości pomachałby rączkami i rzucał się po podłodze. Zostaliby mu tylko mali chłopcy. - Bjarn wychylił kolejny kufel, trunek obficie spłynął po jego wąsach i brodzie, kapiąc na wytatuowaną pierś i przesączając naszyjnik z amuletami. - Choć do prawdy nie wiem po cóż ci elfia kobieta. I do chędożenia nie zdatna... i w sumie to wolałem te trzy dziewki sarlsów, kóre usnęły wczoraj przy mnie... aaaał aa a...
Diana złapała Bjarna za warkoczyk zapleciony nad prawym uchem i boleśnie pociągnęła. Niemal wszyscy śmiali się na widok potężnego woja, skaczącego na nodze z głową pochyloną w prawo i prowadzonego przez czempionkę Slaanesha.
- Ależ kochana, opiłem się wtedy jak drakkar piany w sezon łupieski... ałłłł... na-nawet nie całkiem wiem czy to nie był Haakar i jego towarzysze od kielicha ! ... aaach. - Wódz został wywleczony w nieznanym kierunku i Norsmeni nie wiedzieli czy zazdorścić mu czy współczuć.

Haakar odgarnął z twarzy długie, blond sięgające mu niemal do pasa włosy i powoli zagadnął Kharlota.
- To w takim razie ja myślę że obejrzałbym co tam tylko chcesz robić z tą spiczastouchą wiedźmą... nudno tu..
- A ja z wami ! Też chcę ! Może będzie szansa podbić elfowi jego panieńskie oblicze... żebyśmy go czasem z elfką nie pomylili. Hahahaha !! - wtrącił Leif i poprawił opaskę.

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

[Rety MMH jak ty wszystko koloryzujesz i przedstawiasz w korzystnym dla Caladrisa świetle...]
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

-Szo jezd?-mruknął Haakar- szo to było?
-Suczy syn podstępem nas wziął.- odparł Kharlot- my tu grzecznie prosimy o czaszkę, a ten z mieczem na ludzi. Wariat!
-A może on nie zrozumiał? Myślał, że my wychędożyć ich przyszli?- zauważył Aszkael.
Postanowili wyjaśnić sprawę. Tym razem gadkę zaczynał Kharlot.
-Ty, elfie ścierwo, my tu nie chcemy nikogo, zgwałcić, ani ciebie, ani tego twojego ślepego kochanka z wielką pałą, chcemy tylko pożyczyć czerep tego chudego czegoś, to co ma krzywe nogi. Bez obaw. Utnę jej łeb, że nic nie poczuje.
Caladris chyba bardzo się wściekł, bo zrobił się bardzo purpurowy. Dziwne, przecież zachowywali się bardzo grzecznie.
-Może trzeba było nie żreć tyle czosnku do tego antałka?- zauważył Aszkael.- kłopotliwy towarzysko jest.
Wściekły książę zdobył miecza.
-Uważaj z tą wykałaczką uszaty, bo jeszcze sobie krzywdę zrobisz.
-Nadął się i myśli, że jest groźny. Jak indyk!- zakpił Haakar.
-Dobra, włazimy. Nie ma co mu tłumaczyć, bo ma łajno we łebie.
Caladris popisał się piękną techniką szermierczą, zwariował w piruecie i ciął na odlew w Aszkaela. Wojownicy z północy spojrzeli na rysę na czarnym pancerzu. Chwilę potem elf wyleciał do kwatery razem z drzwiami. Wojowie bez pośpiechu weszli do środka. Wewnątrz panował koszmar prawdziwego męża. Ściany w słabym oświetleniu wyglądały na różowe (a może się tylko zdawały?), w oknach wisiały zasłonki z delikatnego muślinu, a otwarta szafa ukazywała misternie plecione szaty z licznym motywem kwiatów i ptaków, bynajmniej nie należące do elfki. Olaf wciągnął głęboko powietrze.
-Co jest, perfumy wam się wylały?
Potwornie zmęczone elfy nie stawiały już takiego oporu, pancerna pięść Kharlota szybko uspokoiła Laithana.
-Zabiję cię za to śmierdzący wódką barbarzyńco. Za Caledor!- krzyknął Caladris i skoczył na Kruszącego Czaszki z mieczem. Ilość wypitego wcześniej alkoholu sprawiła, że nie zauważył ataku. Miecz zadzwonił o pancerz.
-Patrzcie, tnie po pedalsku, od tyłu- zakpił Aszkael.
-Zaczynasz mnie irytować- mruknął Kharlot i kopniakiem w tarczę zatrzymał kolejną szarżę i sprowadził elfa na ziemię z heroicznego podniecenia- chodźmy stąd, zanim coś złapiemy. Trzeba będzie potem pedała ze zbroi zmyć-dodał wychodząc.
Ostatni wyszedł Leif, upychając coś w kieszeni.
-Co ty tam masz?- przestraszył się Olaf. Młody wojownik pokazał muślinową zasłonkę.
-Będzie się czym podcierać-odparł z dumą Leif.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2013, o 23:01 przez Byqu, łącznie zmieniany 5 razy.
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

Byqu pisze: -Ty, elfie ścierwo, my tu nie chcemy nikogo, zgwałcić, ani ciebie, ani tego twojego ślepego kochanka z wielką pałą, chcemy tylko pożyczyć czerep tego chudego czegoś, to co ma krzywe nogi. Bez obaw. Utnę jej łeb, że nic nie poczuje.
[Hahaha =D> to przerobiony tekst z Epoki Lodowcowej prawda ?
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

[Bingo! :) ]
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Maria z Willardem całkiem niedawno wrócili do swoich kwater. O dziwo zaskoczył ich niespodziewany gość. Willhem w własnej osobie. Zaskoczenie Marii jak i Willarda było porównywalnie duże. Reiklandczyk odruchowo sięgnął po miecz i przyjął postawę szermierczą unosząc go na wysokość głowy ostrzem skierowanym w kierunku osoby mu nieznajomej. Wzdrygnął się gdy poczuł dłoń Marii na ramieniu.
-Spokojnie. To swój. A ty Willhem lepiej mów czego chcesz, bo cię przerobimy na baleron w plasterkach - zaśmiała się.
- Zwlekasz z zleceniem. Mocodawca się niecierpliwi. Mam rozkaz zostać tutaj aż do czasu wykonania zadania.
- Cholera... Zapomniałam... - uderzyła się otwartą dłonią w czoło- Widzisz Willard. Ja tu dwie sroki za ogon łapię. Arena swoją, praca swoją drogą. - mrugnęła znacząco.
- Mnie się nie tłumacz. Groszem nigdy nie śmierdzi się za bardzo.- Uśmiechnął się wyrozumiale.
- Swoją drogą- Zwróciła się Maria do Willhema - Będziesz się musiał gdzie indziej zakwaterować. Tutaj brakuje już miejsca na trzeciego.
-Spokojna twoja rozczochrana rudzielcu. Spanie mam w karczmie. Tylko błagam was. Nie róbcie kolejnej walnej bitwy z całym klanem bo nie będę mieć jak spać- zaśmiał się szczerze.
- To chyba da się załatwić, niewielu ich już zostało - powiedział Willard po czym wszyscy zaśmiali się gromko.
- Dobra chodźmy się napić a nie będziemy tu jak te słupy stać o suchym pysku!- rzuciła Maria.

Właśnie gdy kompania szła do karczmy dostrzegli iż norsmeni na czele Kharlota pukali do komnat Caladrisa. Nieobeznany z tutejszymi relacjami interpersonalnymi Willhem nie do końca rozumiał czemu siadają naprzeciwko kwatery elfa, ale gdy akcja się zaczęła w mig zrozumiał intencję wampirzycy. Co jak co ale ta pijana tusza w połączeniu z elfem dała im iście teatralne przedstawienie. W dodatku widok wręcz buraczano bordowej miny długoucha był niezapomniany. Po skończonej komedii udali się w kierunku karczmy by przy zimnym piwie móc poszydzić sobie z wyrozumiałości, ignorancji i tendencyjności elfa oraz pijanych norsmenów.

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Byqu pisze:...Ściany pomalowane były na różowo, w oknach wisiały zasłonki z delikatnego muślinu, a otwarta szafa ukazywała misternie plecione szaty z licznym motywem kwiatów i ptaków, bynajmniej nie należące do elfki. Olaf wciągnął głęboko powietrze.
-Co jest, perfumy wam się wylały?
Leżę i kwiczę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ,w całym kontekscie genialnie to wyszło :mrgreen:
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

[tu nigdy nie było żadnego postu]
Ostatnio zmieniony 28 mar 2013, o 12:33 przez Mistrz Miecza Hoetha, łącznie zmieniany 2 razy.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Magnus odpakował otrzymaną paczke ,w środku znalazł skórzany mieszek pełny złotych koron ,4 spore fiolki oklejone napisami "Contra hereticum" oraz instrukcją ,w środku był również list zapieczętowany pieczęcią Altdorfskiej Inkwizycji i parę notatek. Von Bittenberg siegnął po pismo i przykładając do niego swój amulet zerwał pieczęć. Odczytał je:
" Inkwizytorze i łowco czarownic Magnusie von Bittenberg
Jako twój asystent i sługa jestem zobowiązany napisać raport o poczynaniach w śledztwie. Sigmar jest z nami. Informacje jakie chwalebnie zdobyłeś przebywajac z podziemiu przyczyniły się do znalezienia wielu tropów w śledztwie.
W pierwszej kolejnosci muszę cię poinformować ,że zgodnie z twoim poleceniem ,za pomocą nazwisk i informacji o innych zawodnikach odnależliśmy i obserwujemy ich rodziny i bliskich. Niektórych udało się zmanipulować i zastraszyć ,aby zdradzili wiecej informacji. Niestety kuzyn niejakiej Seliny z Marienburga usłyszał za dużo i musiał zostać pozbawiony języka i oślepiony. Najtrudniej było zdobyć kontakt z bliskimi Kharlota ,znależliśmy jedynie jego starych towarzyszy broni.
Drugą sprawą jaką monitorowalismy był ten północnik Bjarn ,odnależliśmy jego rodzinne pisma zapisane na głazach ,mówiące o kowalstwie i wykonaniu jego rodowej zbroi. Kopie zapisków na skale przesyłam w notatkach.
Trzecia najważniejsza sprawa ,zwiazana z poszukiwanym ostrzem ,nie śmiem pytać nawet o jaką broń chodzi , pragne przekazać wiadomosć ,ze ekspedycja do Norsci przyniosła dodatkową korzyść - dowiedzieliśmy się co prawdopodobnie wyryto na przemienionym ostrzu ,treść przesyłam w notatkach ,niestety w języku północy. Do tego wiemy ,ze do podziemnego miasta przybył podejrzany elf z opaską na oczach ,należy mu się przyjrzeć i Altdorf nalega o próbkę jego krwi.
Działam dalej w bibliotekach ,aby twa misjia się powioda ,mój panie.
Chwała Sigmarowi!

Podpisano
Łowca Henry Klernst

PS: W przesyłce wysyłam również mieszek na bieżące opłaty oraz zapas wody święconej."

Po lekturze inkwizytor przejrzał notatki ,schował wszsytko do torby ,po czym zaczął się modlic
******
Mrok ogarniał kwaterę inkwizytora. W powietrzu czuć było tylko zapach kadzidła. Prawie niemy pomruk dobiegał z kąta pokoju - od wielu godzin klęczał tam Magnus pogrążajac się w modlitwie ,po tym jak uporządkował wszystkie notatki. Nagle coś przerwało jego medytację ,wyszełd na korytarz ,a tam ujrzał bijatykę - wojownicy z północy poczeli atak na kwaterę Caladrisa. Magnus nie chcąc ingerować w konflikt zbliżył się tylko do grupki zawodników.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

[@MMH:Wiedziałem, że będziesz chciał się mścić. Tylko ja zrobiłem to z klimatem, a Ty już nie.... :lol2:
My nie od Slanesha by ćpać. Wyrastasz na drugiego Killiana]
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

[Co mam niby robić jak mnie nachodzicie? Dać wam głowę elfki na tacy? Może jeszcze odetniecie mi obie ręce to przeżyje (nie wykluczycie się z areny) a ja będę już niegroźny? Event mi się podobał ale jak mnie nachodzicie to liczcie się że będę się bronił, a jako że jestem stronniczy będę w swoich postach raczej ja was bił a nie na odwrót (wy w swoich postach lejecie Caladrisa więc gdzie problem?)]
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

[Widzisz, zacząłem subtelnie, jedynie rzucając pijackimi uwagami, nawet nie wszedłem do środka i nikogo nie tknąłem, a Ty robisz jesień średniowiecza. Przełknąłem to i jak sam uznałeś zabawnie pociągnąłem to dalej, wszystko zgodnie z profilami postaci, pomiatając Caladrisem tylko w odwecie, a Ty znów chcesz zrywać supermana. A szkoda.]
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Mistrz Miecza Hoetha
Falubaz
Posty: 1011

Post autor: Mistrz Miecza Hoetha »

[A ty przypadkiem też nie zgrywasz superKharlota? w czasie z dwóch karczemnych burd jakie zostały rozpętane ty wyszedłeś zwycięsko, pojedynek pomijam bo w tej kwestii jesteśmy kwita, przychodzisz i prowokujesz kolejną walkę (w czwórkę na jednego). Następnie twierdzisz że moja postać zgrywa supermana gdy z pomocą dwójki potężnych elfów pokonuje nachlaną piątkę wojowników chaosu. Pominąłem coś? Ja uważam że jesteśmy kwita i tyle. I ciągnięcie tej kłótni nie ma sensu. Ale jak chcesz.]
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

[Kharlot próbuje udowodnić swoją męskość bo nie był wstanie zabić niziołka :P Tak, tak nadal masz 0 fragów bo Kilian zabił sam siebie :twisted: ]
Ostatnio zmieniony 27 mar 2013, o 21:51 przez Matis, łącznie zmieniany 1 raz.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Byqu
Masakrator
Posty: 2683
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Byqu »

[Jeśli zamierzasz to kontynuować, zapraszam na PM]

[@Matis: Dobra, rewanż na kolejnej Arenie? :wink: ]
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN

Awatar użytkownika
Matis
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3749
Lokalizacja: Puławy/Wrocław

Post autor: Matis »

[ Moja kolejna trollowa postać już czeka :wink: ]
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów

Awatar użytkownika
Rogal700
Chuck Norris
Posty: 429
Lokalizacja: Bieruń

Post autor: Rogal700 »

[ God why?!]
WoCH W.19/R.9/P.7
Razem:35

ODPOWIEDZ