No i tutaj właśnie pojawiają się błędy w designie armii. Ponieważ elfy to najlepsi żołnierze, z najlepszym wyposażeniem, największym doświadczeniem i tradycją bojową, ale jest ich mało powinny wycinać w pień orki w walce 1v1. Balansować się to powinno poprzez liczebność armii. Orków powinno być z 10 razy więcej na stole a elfy powinny nadal być wstanie je pokonać. Przykładem dobrego designu armii może być na przykład starcraft. 1 zelota bez kłopotu zabija 4 lingi, ale kosztuje 4 razy więcej od linga. Oczywiście taki balans jest niesamowicie trudny do osiągnięcia i jedyną możliwością zaistnienia takiego stanu rzeczy jest stała, wieloletnia współpraca pomiędzy devami, a społecznością. Rozmawianie podczas tworzenia nowych armii z ludźmi, którzy na co dzień analizują i sprawdzają w praktyce to co zostało stworzone przez devów. Blizzard robi to już ponad 15 lat czego owocem jest i tak nie do końca zbalansowana gra. GW zawsze było zamkniętą organizacją i zawsze to community warhammerowe samo tak na prawdę balnsowało grę, przez co mamy teraz takie nieścisłości pomiędzy fluffem a sytuacjami na stołach. Ktoś na tym forum powiedział już coś podobnego tylko w miejsce SC wstawił Magic the Gathering. Świetne porównanie pokazujące, że nie da się ulepszać swojej gry bez dialogu z graczami.sarlok pisze: pozatym z jakiej racji, innej niz fluffowe pierdzenie high elf mialby zabijać orki jak rycerz jedi battledroidy?
Nowe HE 8 ed. - zdjęcia str. 65
Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
Re: Nowe HE 8 ed. - zdjęcia str. 65
Warhammer to gra wyobraźni. Grajmy karteczkami.
- Mistrz Miecza Hoetha
- Falubaz
- Posty: 1011
Wysoka magia jest wymysłem elfów. Przynajmniej tak pisze w obecnym Ab. Ja za to nie słyszałem o jaszczuroczłeku który by czegoś takiego dokonał. Słyszałem za to o Anerionie który potrafił w pojedynkę wyrżnąć całą armię.Byqu pisze:Wysoka magia to nie wymysł elfów. Lepszych magów ? Nie słyszałem o elfie, który zmieniłby orbitę planety, albo rozwalił księżyc Chaosu.
Moja Galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 9#p1076079
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony
"Ludzie uwierzą w każdą prawdę, jeśli tylko podasz ją w cudzysłowiu i podpiszesz nazwiskiem kogoś znanego".
Naviedzony
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
To jak czterej pancerni i pies. Już wiadomo na czym GW się wzrowało.Mistrz Miecza Hoetha pisze: Słyszałem za to o Anerionie który potrafił w pojedynkę wyrżnąć całą armię.
Lest we forget:
Rozumiem o co Ci chodzi ale z drugiej strony elfy to nie space marines, poza tym jak by wyglądały bitwy gdyby na stole bylo 50 elfów kontra 500 zielonoskórych. Jakie statystyki musialyby mieć elfy? T5, S5 i 3A na profilu. A co z wojownikami chaosu 1 miałby rozwalać cały regiment 20 orków. Bitwy przypominałyby film 300.
Sądzę że dobry przelicznik to 1:2
Sądzę że dobry przelicznik to 1:2
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
No to niech będzie ten przelicznik, a nie że jednostka jest droższa o 50% prawie w stosunku do SO, a i tak jest wycinana
Ja nie widzę tej "Elitarności" w naszej piechocie, dlatego liczyłem na jakieś Monstrousy, aby te modele chociaż się prezentowały na stole ciekawiej, a nie jak Armia Hordowa
Ja nie widzę tej "Elitarności" w naszej piechocie, dlatego liczyłem na jakieś Monstrousy, aby te modele chociaż się prezentowały na stole ciekawiej, a nie jak Armia Hordowa
To prawda. Przy obecnym systemie walki w WFB nie możliwe jest odwzorowanie przewagi elfów. Trzeba by przerobić całą grę, żeby fluff był podobny do samej gry. Jednak chyba przyznasz, że obecnie mamy do czynienia z dosyć głupawymi sytuacjami, kiedy horda elfów szarżuje na kilkanaście savygy. Można by to na pewno poprawić, a czy GW to zrobi to już tylko od nich zależy. Also space marine'i nie wymiatają tak bardzo na stołach wh40k. Na pewno nie tak jak to książki opisują. No ale co tu się dziwić. W końcu tamten system robi ta sama firma. GW ma bardzo dobrych pisarzy (szkoda, że tłumacze nie dają rady) którzy tworzą genialne światy i dobrych devów balansujących grę, jednak te dwa zespoły nie potrafią ze sobą za bardzo współpracować.sarlok pisze:Rozumiem o co Ci chodzi ale z drugiej strony elfy to nie space marines, poza tym jak by wyglądały bitwy gdyby na stole bylo 50 elfów kontra 500 zielonoskórych. Jakie statystyki musialyby mieć elfy? T5, S5 i 3A na profilu. A co z wojownikami chaosu 1 miałby rozwalać cały regiment 20 orków. Bitwy przypominałyby film 300.
Sądzę że dobry przelicznik to 1:2
Warhammer to gra wyobraźni. Grajmy karteczkami.
W VII edycji jak elfy wyszly to byla zenada, bo 7 swordmasterow z odrobiną szczęscia moglo wycinac cale hordy przecietnej piechoty nie tracac nic (14A+1Aczemp na 3+ ranią na 2+ woundują). Bo nikt nie mógł oddać. Czyli przeginka w drugą strone. Zobaczymy, jesli sprawdzi sie zabranie im ASF i mniejszy koszt, a na to wszystko wskazuje, to faktycznie zacznie sie hordówka, czego bym nie chciał jako przeciwnik HE, z samego fluffu chociazby.
Widać, że nie masz pojęcia o HE w 7ed...Magnus pisze:W VII edycji jak elfy wyszly to byla zenada, bo 7 swordmasterow z odrobiną szczęscia moglo wycinac cale hordy przecietnej piechoty nie tracac nic
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Magnus dobrze napisał ;] HE na 7ed były o niebo lepsze, bo miały lepszego ASFa, ale o tym nikt nie wspomni.... kij, że teraz są przerzuty, jak i tak mi wszystko odda i to z 3 szeregów, a WL z 3T i 5+AS się złożą jaka kartka papieru przy SO...Andrzej pisze:Widać, że nie masz pojęcia o HE w 7ed...Magnus pisze:W VII edycji jak elfy wyszly to byla zenada, bo 7 swordmasterow z odrobiną szczęscia moglo wycinac cale hordy przecietnej piechoty nie tracac nic
wtedy ASF był tylko ASF.... ale niewielu pamięta, że zasady główne podręcznika (brak oddawania) czyniły ówczesny ASF o wiele lepszym od tego w 8ed.
nie możesz się nie zgodzić ;] w związku ze zbliżającym się bookiem wymiana ASFa na martial prowess jest super dealem dla naszej armii
Traye MAGNETYCZNE + magnesy neodymowe http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
kanał #1 YouTube (stary) - http://www.youtube.com/user/cotojest1000?feature=watch
kanał #2 YouTube (NOWY !) - http://www.youtube.com/channel/UCstzjTR ... ture=watch
Każdy wymiar, kolor, typ, opcja, dodatek... - ZAPRASZAM ! -->>> http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
kanał #1 YouTube (stary) - http://www.youtube.com/user/cotojest1000?feature=watch
kanał #2 YouTube (NOWY !) - http://www.youtube.com/channel/UCstzjTR ... ture=watch
Każdy wymiar, kolor, typ, opcja, dodatek... - ZAPRASZAM ! -->>> http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=110&t=35481
Ale Andrzejowi chodzi o BattleBanner, zwłaszcza ze wdg lokalnych podań zawsze rzucał na niego 5+
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
Wybacz, aczkolwiek nie zgodzę się z Tobą w tej kwestii, rzecz jest bardzo prosta do zbalansowania, tyle, ze oczywiście GW nie stosuje w praktyce najprostszych rozwiązań brzydząc się najwidoczniej opcją brzytwy Okhama...Kędzior pisze: No i tutaj właśnie pojawiają się błędy w designie armii. Ponieważ elfy to najlepsi żołnierze, z najlepszym wyposażeniem, największym doświadczeniem i tradycją bojową, ale jest ich mało powinny wycinać w pień orki w walce 1v1. Balansować się to powinno poprzez liczebność armii. Orków powinno być z 10 razy więcej na stole a elfy powinny nadal być wstanie je pokonać. Przykładem dobrego designu armii może być na przykład starcraft. 1 zelota bez kłopotu zabija 4 lingi, ale kosztuje 4 razy więcej od linga. Oczywiście taki balans jest niesamowicie trudny do osiągnięcia i jedyną możliwością zaistnienia takiego stanu rzeczy jest stała, wieloletnia współpraca pomiędzy devami, a społecznością.
Wystarczyłoby rzut na trafienie obliczać na podobnej zasadzie jak na zranienie. Wprawni elfi wojownicy z WS4 trafiani byliby na 5 przez śmieci, elity zaś z WS5+ jedynie na 6 i absurdy w stylu hordy goblinów kładących w 2 tury doborowy oddział piechoty elfów nie byłby tak powszechne;)
Triclinium Thoruniensis
Nie lubie jak gram z znajomymi rozstawiać armii.... niby jak tu piszecie ze jednostki rzadkie mało ich jest i super ale sie wystawia 40 włóczni 30 MM 30 MM 20 łuczników .... no i słysze że mają być jeszcze bardziej tańsi ? to po ile będziemy wystawiać ? 50? 60 ? Gra traci z przyjemności bo wystawienie armii zaczęcie gry potrafi zejsc nawet godzine :/ tu stół naszykować tereny wyjąć figurki dać je na podstawke itd
Myslalem ze mamy elitarna jednostke rasę rzadką a tu wychodzi że zaraz bedą gobliny...
A co do flufu za który dostaniemy warninga bo to nie jest ten temat to postawicie sobie art zwykłego wojownika WoChu a naszego MM... mega różnica.
Podręcznik różni się tym co spotykamy na bitwie. Ciężko mi uwierzyć że nasz super bohater wycina całe armie chyba że gobasów...
Co do MtG to jest super świat i warhamer mógłby wziąść od nich grywalność, zarządzanie.
Myslalem ze mamy elitarna jednostke rasę rzadką a tu wychodzi że zaraz bedą gobliny...
A co do flufu za który dostaniemy warninga bo to nie jest ten temat to postawicie sobie art zwykłego wojownika WoChu a naszego MM... mega różnica.
Podręcznik różni się tym co spotykamy na bitwie. Ciężko mi uwierzyć że nasz super bohater wycina całe armie chyba że gobasów...
Co do MtG to jest super świat i warhamer mógłby wziąść od nich grywalność, zarządzanie.
bardziej tańsi to na pewno nie będąloboba pisze:no i słysze że mają być jeszcze bardziej tańsi ?
nie da się przełożyć strategii wydawniczej LCG na bitewniakiloboba pisze:Co do MtG to jest super świat i warhamer mógłby wziąść od nich grywalność, zarządzanie.
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Ja tak troszke z boku swoje trzy grosze wtrące. Figsy naprawde nie sa złe, pozatym wszystkie ostatnie produkcje GW na zdjeciach wygladają nienajlepiej. Ale jak juz sie je złozy okazuje ze naprawde to fajne modele z spora ilościa szczegulów. Przykladem sa figsy do WoChu. Dobrze pomalowane sa naprawde zajebiste, oczywiscie kazdy ma prawo by jedna lub druga jednostka mu nie pasowała ale nie można tak kategorycznie generalizować. Sam zaczynam sie zastanawiac nad kolejna armia i skłaniam się ku HE byle tylko faktycznie ta elitarność była zachowana. Możę dadza zasade, że elfy sa tak swietnie wyszkolone że unikaja ciosów przez co było by w walce z nimi -1 do hita. Albo to wyszkolenie i uniki były by odzwierciedlone w ward na 5+ w walce wrecz. Rozwiazń jest sporo, byle by tylko, z któregos skorzystali.
Dziś ma byc WD ?
Dziś ma byc WD ?
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
No i dlatego jestem trochę zawiedziony nowymi jednostkami do HE, bo myślałem że będzie Monstrous Cavalry jakieś i będzie się wystawiać na stół ze 20 modeli, które będą mogły kroić dziesiątki. Była by ta Elitarność, a tak Imperium, które teoretycznie jest liczebniejsze, ma na stole co najmniej 5 razy mniej modeli od nasloboba pisze:Nie lubie jak gram z znajomymi rozstawiać armii.... niby jak tu piszecie ze jednostki rzadkie mało ich jest i super ale sie wystawia 40 włóczni 30 MM 30 MM 20 łuczników .... no i słysze że mają być jeszcze bardziej tańsi ? to po ile będziemy wystawiać ? 50? 60 ? Gra traci z przyjemności bo wystawienie armii zaczęcie gry potrafi zejsc nawet godzine :/ tu stół naszykować tereny wyjąć figurki dać je na podstawke itd
Myslalem ze mamy elitarna jednostke rasę rzadką a tu wychodzi że zaraz bedą gobliny...
A tak ludzie narzekali, że każda armia ma teraz MC, MI i że GW idzie na łatwiznę... Jak oprócz tych feniksów nie dostaniemy żadnej innej jednostki Monstrues, to się będę cieszył. Nie chcę żeby zamiast naszej pieknej piechoty musiałbym wystawić "must have" MC, bo nie będzię się dało robić wyników... Tu mają się elfy bić, a nie wierzchowce za nie jak w imp
- W życiu nie zobaczysz dwóch rzeczy: pierwszego stołu i cycków.