Master Bitwa o Białystok 2013 "Winobranie" 27-28.04.2013
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: Master Bitwa o Białystok 2013 "Winobranie" 27-28.04.2013
Brawo Krzysiu!
jeden DMŚ i od razu powrót do formy, przebywanie z SS dobrze Ci robi, gratulacje Fisher
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Wyniki!
Jak Czarny dorwie sie do internetu to wprowadzi ewentualne poprawki.
1 1 Krzysztof Fischer
2 Paweł Prusaczyk
3 2 Marcin Szlasa-Rockicki
4 Tomek Szwedow
5 3 Adam Staniszewski
6 Łukasz Golonka
7 4 Karol Pietrowicz
8 Karol Wyszkowski
9 5 Piotr Dębkowski
10 Przemysław Niedzielski
11 6 Jacek Kaczmarski
12 Marcin Lipiński
13 7 Paweł Gąsiewski
14 Łukasz Śmiechowski
15 8 Siergiej Novikov
16 Stanisław Scheiner
17 9 Miłosz Sarwa
18 Łukasz Jagalski
19 10 Adam Królik
20 Ievgen Zapolskyi
21 11 Krzysztof Adamczyk
22 Łukasz Mrowicki
23 12 Adam Lewański
24 Michał Gos
25 13 Michał Kołakowski
26 Nikolay Zubkov
27 14 Tomasz Tutaj
28 Łukasz Borowik
29 15 Jakub Jankowski
30 Karol Malinowski
31 16 Jerzy Brzozowski
32 Piotr Fąfara
33 17 Konrad Jankowski
34 Ryszard Raczyński
35 18 Adam Zielony
36 Tomasz Kanclerski
37 19 Karol Juralewicz
38 Maciej Przygórzewski
39 20 Maciej Baliński
40 Roger
41 21 Krzysztof Żelaźnicki
42 Robert Tykocki
43 22 Błażej Misztal
44 Paweł Krauze
45 23 Adrian Pietras
46 Maciej Boncławek
47 24 Bartosz Karczewski
48 Vlad Pavlov
49 25 Kamil Matczak
50 Damian Drzystek
51 26 Dariusz Kochanowski
52 Maciej Paraszczak
53 27 Maciej Wysocki
54 Wojciech Okrzeja
55 28 Robert Sebastian Sońta
56 Konrad Kotelczuk
57 29 Tomasz Łebkowski
58 Marcin Sommer
59 30 Krzysiek Chmielewski
60 Egidijus Cicenas
61 31 Maciej Świątkiewicz
62 Stanisław Leszczyński
63 32 Grzegorz Józwowicz
64 Bogumił Kułakowski
65 33 Radek Tarasiewicz
66 Chris Skuza
67 34 Paulius Double Trouble
68 Norbert Kaleta
69 35 Daniel Moczulski
70 Piotr Bystroń
71 36 Juliusz Zajkowski
72 Łukasz Żabicki
73 37 Justyna Kubiak
74 Andrzej Sadowski
75 38 Oskar Kida
76 Grzegorz Bondaruk
77 39 Marius Taletavicius
78 Hubert Kuran
79 40 Paweł Sienkiewicz
80 Krzysztof Bigoszewski
81 41 Krzysztof Stobiński
82 Łukasz Dziki
83 42 Antoni Kowalski
84 Andrzej Topolewski
85 43 Algirdas Kuras
86 Andrzej Viatrow
87 44 Kubek
88 Saulius Pozela
89 45 Gabriel Serosak
90 Michał Stella szukam
Jak Czarny dorwie sie do internetu to wprowadzi ewentualne poprawki.
1 1 Krzysztof Fischer
2 Paweł Prusaczyk
3 2 Marcin Szlasa-Rockicki
4 Tomek Szwedow
5 3 Adam Staniszewski
6 Łukasz Golonka
7 4 Karol Pietrowicz
8 Karol Wyszkowski
9 5 Piotr Dębkowski
10 Przemysław Niedzielski
11 6 Jacek Kaczmarski
12 Marcin Lipiński
13 7 Paweł Gąsiewski
14 Łukasz Śmiechowski
15 8 Siergiej Novikov
16 Stanisław Scheiner
17 9 Miłosz Sarwa
18 Łukasz Jagalski
19 10 Adam Królik
20 Ievgen Zapolskyi
21 11 Krzysztof Adamczyk
22 Łukasz Mrowicki
23 12 Adam Lewański
24 Michał Gos
25 13 Michał Kołakowski
26 Nikolay Zubkov
27 14 Tomasz Tutaj
28 Łukasz Borowik
29 15 Jakub Jankowski
30 Karol Malinowski
31 16 Jerzy Brzozowski
32 Piotr Fąfara
33 17 Konrad Jankowski
34 Ryszard Raczyński
35 18 Adam Zielony
36 Tomasz Kanclerski
37 19 Karol Juralewicz
38 Maciej Przygórzewski
39 20 Maciej Baliński
40 Roger
41 21 Krzysztof Żelaźnicki
42 Robert Tykocki
43 22 Błażej Misztal
44 Paweł Krauze
45 23 Adrian Pietras
46 Maciej Boncławek
47 24 Bartosz Karczewski
48 Vlad Pavlov
49 25 Kamil Matczak
50 Damian Drzystek
51 26 Dariusz Kochanowski
52 Maciej Paraszczak
53 27 Maciej Wysocki
54 Wojciech Okrzeja
55 28 Robert Sebastian Sońta
56 Konrad Kotelczuk
57 29 Tomasz Łebkowski
58 Marcin Sommer
59 30 Krzysiek Chmielewski
60 Egidijus Cicenas
61 31 Maciej Świątkiewicz
62 Stanisław Leszczyński
63 32 Grzegorz Józwowicz
64 Bogumił Kułakowski
65 33 Radek Tarasiewicz
66 Chris Skuza
67 34 Paulius Double Trouble
68 Norbert Kaleta
69 35 Daniel Moczulski
70 Piotr Bystroń
71 36 Juliusz Zajkowski
72 Łukasz Żabicki
73 37 Justyna Kubiak
74 Andrzej Sadowski
75 38 Oskar Kida
76 Grzegorz Bondaruk
77 39 Marius Taletavicius
78 Hubert Kuran
79 40 Paweł Sienkiewicz
80 Krzysztof Bigoszewski
81 41 Krzysztof Stobiński
82 Łukasz Dziki
83 42 Antoni Kowalski
84 Andrzej Topolewski
85 43 Algirdas Kuras
86 Andrzej Viatrow
87 44 Kubek
88 Saulius Pozela
89 45 Gabriel Serosak
90 Michał Stella szukam
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2013, o 15:19 przez Bigos, łącznie zmieniany 1 raz.
Gratki dla Rybkensa! Znow master dla Wawy!
Rowniez wielkie gratulajce dla VooDoo, ktrory wzial rozpe Arona, zagral swoje pierwsze 5 bitew orkami i zajal 5te miejsce.
No i brawa dla demonow!
Rowniez wielkie gratulajce dla VooDoo, ktrory wzial rozpe Arona, zagral swoje pierwsze 5 bitew orkami i zajal 5te miejsce.
No i brawa dla demonow!
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
megaturniej, świetna zabawa w piątek i sobotę, bezstresowe 5 bitew i gówniany wynik
minirelacja:
1. Królik, DE. Nie grałem na to wcześniej i chciałem sprawdzić swoje siły. następnym razem nawet nie podejdę. 0-20 za moją głupotę i nieratowanie punktów oraz brutalne wykorzystywanie przez Królika moich błędów.
2. He. smok siada z pitki, jednak lorda nie łapie. kroję trochę pkt, oddaje skullki z kuźni (zapominam o mr1, co ratowało mi 1,5 rany ), smietnik, fasty, kowboja. 7-13
3. Bestie Łotwa. dziwna rozpiska, przeciwnik usilnie szarżował demona jakimiś śmieciami, które niestety nie doszły, bo by wszystko spłynęło. Jedyna bitwa w której chimera ewidentnie się przydała, bo natłukła setki ran. -10%, nieogarnięty śmietnik, oddany kowboj i 19-1.
4. VC Misha. do 5 tury 20-0. Później 1 czar i 1 baśka i tracę dp, bsb(8 z przerzutem oblane), skulki, nie zabijam lorda i 11-9 tylko.
5. VC Ukraina. Ciężki paring bo 2x10 cryptów, lord morderca to nie jest najlepsze zestawienie. Ostra rzeźnia, bsb ustaje wszystkie brejki na 7/8/9. W ostatniej demon dolatuje do ghuli z lordem klepaczem, sypie przeciwnika za 1000pkt (ghule i lord). 11-9.
w sumie 48 i poniżej oczekiwać ale wszystkie bitwy były megaprzyjemne, pogadaliśmy, pożartowaliśmy, 0 spin i kłócenia się o cokolwiek, w sumie sędziego wołałem po pierdoły i rzeczy "dziwne". Dziękuję jeszcze raz za bitwy, dziękuję wszystkim za przybycie i mam nadzieję, że za rok będzie nas jednak 120 osób ;P No i gratki dla rybki i reszty podium!
minirelacja:
1. Królik, DE. Nie grałem na to wcześniej i chciałem sprawdzić swoje siły. następnym razem nawet nie podejdę. 0-20 za moją głupotę i nieratowanie punktów oraz brutalne wykorzystywanie przez Królika moich błędów.
2. He. smok siada z pitki, jednak lorda nie łapie. kroję trochę pkt, oddaje skullki z kuźni (zapominam o mr1, co ratowało mi 1,5 rany ), smietnik, fasty, kowboja. 7-13
3. Bestie Łotwa. dziwna rozpiska, przeciwnik usilnie szarżował demona jakimiś śmieciami, które niestety nie doszły, bo by wszystko spłynęło. Jedyna bitwa w której chimera ewidentnie się przydała, bo natłukła setki ran. -10%, nieogarnięty śmietnik, oddany kowboj i 19-1.
4. VC Misha. do 5 tury 20-0. Później 1 czar i 1 baśka i tracę dp, bsb(8 z przerzutem oblane), skulki, nie zabijam lorda i 11-9 tylko.
5. VC Ukraina. Ciężki paring bo 2x10 cryptów, lord morderca to nie jest najlepsze zestawienie. Ostra rzeźnia, bsb ustaje wszystkie brejki na 7/8/9. W ostatniej demon dolatuje do ghuli z lordem klepaczem, sypie przeciwnika za 1000pkt (ghule i lord). 11-9.
w sumie 48 i poniżej oczekiwać ale wszystkie bitwy były megaprzyjemne, pogadaliśmy, pożartowaliśmy, 0 spin i kłócenia się o cokolwiek, w sumie sędziego wołałem po pierdoły i rzeczy "dziwne". Dziękuję jeszcze raz za bitwy, dziękuję wszystkim za przybycie i mam nadzieję, że za rok będzie nas jednak 120 osób ;P No i gratki dla rybki i reszty podium!
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
Po pierwsze jeszcze jedna kwestia organizacyjna:
Chciałbym podziękować wszystkim Frontowcom i nie Frontowcom zaangażowanym w organizację turnieju. A w szczególności:
Rogerowi za diablosy i sc2 dla wszystkich i pomoc w organizacji.
Mariuszowi, który mimo że sam jeszcze nie gra to zawsze aktywnie nam pomaga.
Czarnemu, Pandzie i Zulusowi za obsługę sędziówki i pomoc przy ogarnianiu wszystkiego na miejscu.
Inferno za kontakty ze szkołą.
Kalesonerowi za sędziowanie.
Relosu za ogarnianie grilla.
Wszystkim, którzy pomagali nam sprzątać po turnieju a w szczególności Ani i Oli. Zawsze będziecie mile widziani w Białymstoku
Marlenie za kącik gier
Naszym sponsorom
Ale przede wszystkim wszystkim, dziękuje wszystkim, którzy przyjechali na nasz turniej i mam nadzieję dobrze się bawili bo to przecież turniej jest organizowany dla waszej dobrej zabawy. Mam nadzieję, że nie zawiedliśmy i wszyscy wracacie z Białegostoku z jak najlepszymi wspomnieniami i mam nadzieję, że zobaczymy was wszystkich ponownie w przyszłym roku
Bardzo lakonicznie bo jestem jak wszyscy wykończony.
Pozdrawiam.
Gratulacje dla zwycięzców a także dla naszego najmłodszego uczestnika 12 letniego Gabriela, mam nadzieję że miło zapamiętasz swój pierwszy masterWyniki rywalizacji w konkurencji malarsko modelarskiej:
1. Mapet - bon 150zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
2. Druchii - bon 60 zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
3. Jagal - bon 40 zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
Chłopaki podeślijcie mi pmkami swoje emaile to podeślę wam bony wraz z kodami itp
Chciałbym podziękować wszystkim Frontowcom i nie Frontowcom zaangażowanym w organizację turnieju. A w szczególności:
Rogerowi za diablosy i sc2 dla wszystkich i pomoc w organizacji.
Mariuszowi, który mimo że sam jeszcze nie gra to zawsze aktywnie nam pomaga.
Czarnemu, Pandzie i Zulusowi za obsługę sędziówki i pomoc przy ogarnianiu wszystkiego na miejscu.
Inferno za kontakty ze szkołą.
Kalesonerowi za sędziowanie.
Relosu za ogarnianie grilla.
Wszystkim, którzy pomagali nam sprzątać po turnieju a w szczególności Ani i Oli. Zawsze będziecie mile widziani w Białymstoku
Marlenie za kącik gier
Naszym sponsorom
Ale przede wszystkim wszystkim, dziękuje wszystkim, którzy przyjechali na nasz turniej i mam nadzieję dobrze się bawili bo to przecież turniej jest organizowany dla waszej dobrej zabawy. Mam nadzieję, że nie zawiedliśmy i wszyscy wracacie z Białegostoku z jak najlepszymi wspomnieniami i mam nadzieję, że zobaczymy was wszystkich ponownie w przyszłym roku
Bardzo lakonicznie bo jestem jak wszyscy wykończony.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2013, o 19:26 przez Akadera, łącznie zmieniany 2 razy.
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego
No to ja wrzucę relacje… poszło bardzo dobrze a mogło być lepiej.
I Bitwa Szwentas HE (19-1)
Pierwsza bitwa Szwentasa z nowych WOCH no i nie najszczęśliwiej złożona rozpiska i udało się zrobić 19
II Bitwa Królik DE (9-11)
Zobaczyłem rozpę Królika to stwierdziłem, że albo krótka modlitwa do Bogów Chaosu i All In i jak się uda to może wygram albo dostaję mache więc po krótkiej kalkulacji ustawiliśmy się corner to corner
w dwóch przeciwległych krańcach stołu, źle wystawiłem jeden rydwan i straciłem go i fasta po czym podaliśmy sobie ręce bo nie ogarnąłem, że coś co w sumie obelisk przypominało jest domkiem. Ni jak nie wiem jak by te DE podejść.
III Bitwa Nicolay Zubkov DE (20-0)
Rozpa na Lordzie na smoku i rydwanach to jest coś co mój diabełek bardzo lubi… udało mi się wysnajpować magiczkę z okiem, gad zarobił 2 słońca i siadł a lord dostał bajune i wybuchł. Man of the match champion skulków zatłukł pedanta. Ogólnie straty niewielkie.
Potem udaliśmy się starym zwyczajem na imprezę dość dużą ekpią… dzięki za kolejną fajna imprezę Kalafior i Inferno oraz chłopakom z PX, niestety Duke z Fishem nie dotarli bo nie chcieli ich wpuścić. Położyłem się po 5…
IV Bitwa Lipek Danony (13-7)
Wstałem jeszcze pijany ale na szczęście metodą na Kmicica doprowadziłem się do stanu używalności przyjeżdżam a tu gram na 4 stole z Lipkiem. Rzuciliśmy sobie czaru a tu street i nie ma słońca… no to myślę pięknie będzie lipa. Ale zagrałem All In z powodu dobrego humoru po nocnych eskapadach. Nawet sobie tańczyłem przy stole podczas rzucania snajperek LD we wronę… i ją nimi zabiłem.
W sumie Lipkowi zostało, Furia, 2 x Beastie Nurgla. Mi Diabeł, Chimera, Kowboj i wyszło jak wyszło. Troszkę fartownych rzutów (widać slaanesh był ze mną). Wnioski Demony są mocne ale jest kilka sposobów na ich przyblokowanie… coś mi się wydaje, że do rozpy musi wejść coś z flaming atakami.
V Bitwa Vodoo OnG(6-14)
Patrze na paringi Druchii z kombatowymi DE bez pedanta i bolców, myślę sobie spoko da się coś wycisnąć ale niestety nastąpiła zmiana paringów i dostałem Vodoo z OnG postanowiłem grać corner to corner ale niestety te cholerne DD mają 60 cali zasięgu i straciłem ponad 600 pkt. Qrcze szkoda troszkę bo te paskudne orasy to chyba jedyny paring, z którym nie mam co zrobić a w przypadku gdybym tą grę wygrał miałem realne szanse na podium… well better luck next time.
Co do Samego Mastera… Chłopaki z Frontu odwalili kawał dobrej roboty wszystko było super zorganizowane, jedzenie dobre, darmowe picie moja ocena 10/10 najlepszy master w sezonie !!!!
I Bitwa Szwentas HE (19-1)
Pierwsza bitwa Szwentasa z nowych WOCH no i nie najszczęśliwiej złożona rozpiska i udało się zrobić 19
II Bitwa Królik DE (9-11)
Zobaczyłem rozpę Królika to stwierdziłem, że albo krótka modlitwa do Bogów Chaosu i All In i jak się uda to może wygram albo dostaję mache więc po krótkiej kalkulacji ustawiliśmy się corner to corner
w dwóch przeciwległych krańcach stołu, źle wystawiłem jeden rydwan i straciłem go i fasta po czym podaliśmy sobie ręce bo nie ogarnąłem, że coś co w sumie obelisk przypominało jest domkiem. Ni jak nie wiem jak by te DE podejść.
III Bitwa Nicolay Zubkov DE (20-0)
Rozpa na Lordzie na smoku i rydwanach to jest coś co mój diabełek bardzo lubi… udało mi się wysnajpować magiczkę z okiem, gad zarobił 2 słońca i siadł a lord dostał bajune i wybuchł. Man of the match champion skulków zatłukł pedanta. Ogólnie straty niewielkie.
Potem udaliśmy się starym zwyczajem na imprezę dość dużą ekpią… dzięki za kolejną fajna imprezę Kalafior i Inferno oraz chłopakom z PX, niestety Duke z Fishem nie dotarli bo nie chcieli ich wpuścić. Położyłem się po 5…
IV Bitwa Lipek Danony (13-7)
Wstałem jeszcze pijany ale na szczęście metodą na Kmicica doprowadziłem się do stanu używalności przyjeżdżam a tu gram na 4 stole z Lipkiem. Rzuciliśmy sobie czaru a tu street i nie ma słońca… no to myślę pięknie będzie lipa. Ale zagrałem All In z powodu dobrego humoru po nocnych eskapadach. Nawet sobie tańczyłem przy stole podczas rzucania snajperek LD we wronę… i ją nimi zabiłem.
W sumie Lipkowi zostało, Furia, 2 x Beastie Nurgla. Mi Diabeł, Chimera, Kowboj i wyszło jak wyszło. Troszkę fartownych rzutów (widać slaanesh był ze mną). Wnioski Demony są mocne ale jest kilka sposobów na ich przyblokowanie… coś mi się wydaje, że do rozpy musi wejść coś z flaming atakami.
V Bitwa Vodoo OnG(6-14)
Patrze na paringi Druchii z kombatowymi DE bez pedanta i bolców, myślę sobie spoko da się coś wycisnąć ale niestety nastąpiła zmiana paringów i dostałem Vodoo z OnG postanowiłem grać corner to corner ale niestety te cholerne DD mają 60 cali zasięgu i straciłem ponad 600 pkt. Qrcze szkoda troszkę bo te paskudne orasy to chyba jedyny paring, z którym nie mam co zrobić a w przypadku gdybym tą grę wygrał miałem realne szanse na podium… well better luck next time.
Co do Samego Mastera… Chłopaki z Frontu odwalili kawał dobrej roboty wszystko było super zorganizowane, jedzenie dobre, darmowe picie moja ocena 10/10 najlepszy master w sezonie !!!!
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
jakoś się ogarnąłem, 3 dni wyczerpującego ale jakże przyjemnego życia masterowego pomimo nie grania a robienia za murzyna/technicznego/ogarniania grilla i ogólnie wszystkiego do czego bylem potrzebny. Btw pozdrowienia dla chrapiącego pana z kąta sali, następnym razem użyć markera się nie zawaham!
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
To ja może coś napiszę.
Turniej naprawdę fajny, ale głównie ze względu na ludzi i jedzenie. Niestety była ostra wtopa z imprezą w sobotę.
Tak czy siak w pierwszej bitwie dostałem orki i gobosy z rosji/ukrainy/litwy (za cholerę nie wiem). Rozpa dziwna, między innymi warboss gobliński z czapką itp. Ogólnie w corach, specach i rarach standard. Zaczyna się spokojnie slann nie daje rady kulnąć 6 na 3 kostkach, więc z deatha nici i zostaje mi metal. Tam z kolei przeciwnik hardo dispelluje i gładko przechodzimy do jego tury. Okazuje się w niej, że przeciwnik ma jakiś ostry afront do stopy i nawet nie próbuje jej rzucać, w ruchach jakieś delikatne manewry i tyle. Potem następuje znów spokojna moja tura podczas której udaje mi się wyciągnąć scrolla. Salki plują po 45 gobosach z netami, powodują panikę, lecz te hardo w sporym oddaleniu od generała i bsb na swoim bazowym 5 stoją twardo (na 40 przykrytych gobosów zabijam 3!). Idziemy dalej jest tura numer dwa przeciwnika i się zaczyna. W ruchach szarża 4 wilczkami na terki na 12 dochodzi terki próbuja i twardo biją atakami po pancerzu przeciwnika, przeciwnik natomiast wybija je do nogi. W fazie magii zabija mi kolejne terki i wyciąga scrolla na stope, jako że nie dało rady przerzucić 25 na 5 kościach które wyrzucił. W fazie strzelania natomiast po kolei padają terki, jedne kameleony (na każdy wyżej wymieniony oddział poszedł cały jeden strzał z doom divera, łącznie 12 ran, zero gał i 160 punktów nie ma) klopy chciały zabić mi kowboja więc strzelił do kolesia z charmed shieldem z jednej, i owszem zbił, całkiem permanentnie wraz z całym modelem . Jak zauważył, iż kulanie na 2+ mi nie idzie uknuł a następnie wykonał następujący plan: druga katapa strzela w slanna, ja oblewam look outa, on rani, ja oblewam warda, on wbija 5 ran i pozbywa się deatha, dodatkowych kośći i generała. Jest fajnie. Podczas mojej trzeciej salki znów podejmują próbę spanikowania goblinów znów jeden misfire i dwie templatki położone na łącznie 44 goblinach, tym razem idzie mi nieźle zabijam 11. Przeciwnik znów zdaje LD 5 przy krawędzi, a w swojej turze szarżuje na salki, oblewa nety, oblewa feara więc zadaje mu całą 1 ranę, uciekam oblewając 6 stabborna w lesie z bsb, on mnie zjada. Potem to już była walka o punkty. Wybiłem sevagy z transumatcji i strzałek, panikuje owe gobliny w przed ostatniej turze i nie oddaje już nic poza jedną kohortą która została zaszarżowana na 11 przez 6 trolli, a następnie została wyrżnięta gdyż przeciwnik mimo -1 do ws a ja z plus 1 do hita przegrywałem ów kombat co turę, aż w końcu nie zostało nic. Kończy się 8:12 dla mistrza strategi z litwy.
Druga bitwa:
Mistrz strategi z Rosji i jego WoCh
I znów delikatna konfundacja podczas czytania rozpy przeciwnika, nie ma ani jednego Diabła, za to ma forsakenów i trzy oddziały chosenów. Mimo wcześniejszego mojego wystawienia przeciwnik zaczyna, ale zanim to robi przywołuje pierwsze dwa diabły. I całą armią zgodnie i w lekkim nieładzie idzie do przodu. W swojej turze szarżuje kowbojem z savem na 1 z rerollem na 7 forsakenów, którzy jako, iż mają siłę 4 i asl z tabelki wylosowany zabijają mi kowboja na miejscu (szarża dawała mi kontrole nad całą flanką, gdyż z overruna wbijałem się w 4 chosenów bez niczego, a następnie 3 juggerów) w fazie magii puszczam dwa pociski z metalu po pierwszym diable i zadaje całą jedną ranę, kolejne dwie wbijają plujki. Potem to już seria absurdu. Przeciwnik pobija rekordy głupoty na każdym kroku, ale systematycznie co ture przywołuje nowego Diabła, koniec końców w turze numer 3 skończyli mu się czampioni więc wykminia, że super pomysłem jest zamiana z bound spella shrinowego kowboja na mouncie w diabła, jak wykminił tak zrobił, potem do końca próbował tej sztuczki ze swoim lordem za 400 punktów, ale niestety dla mnie mu nie wyszło. Bitwa upłynęła w przyjemnej atmosferze aburdu, helena skacze nad 2 słońcami, 3 do niej nie dolatuje na 14 cali, a 4 już zabija ów chyżego stwora. Salki giną po tym jak zaszarżowali na bok kreski 3 chosenów, a ja staram się zabić co tylko mogę i uciekać jak mogę najlepej wszystkim. Idzie mi całkiem nieźle więc koniec końców zabijam 3 diabły warte 0 punktów, wszystkie oddziały chosenów, 2 rydwany, bsb (diabła), helene, forsakenów a przeciwnik mi slanna generała (nawet on w końcu dysponując 2 diabłami, 2 ydwanami i latającym lordem na tarczy w 6 turze go dopadł) półtorej kohorty, salki, oddział kameleonów, oddział terradonów, kohrtę 20 skinków i obu herosów. Kończy się 12:8 dla niego.
O reszcie bitew z całym szacunkiem do moich przeciwników nie ma zbyt dużo do opowiadania, kończyły się zazwyczaj w granicach 90 minut i to wliczając 3 przerwy na fajki dla mnie. Choć gratulacje dla mojego ostatniego przeciwnika się należą za sklepanie Kudłatego 20:0
Graty dla Fisha. Choć pomijając wyjątki top10 znów było lekko losowe, może nie tak jak na bazylu czy włocławku, ale zawsze
Turniej naprawdę fajny, ale głównie ze względu na ludzi i jedzenie. Niestety była ostra wtopa z imprezą w sobotę.
Tak czy siak w pierwszej bitwie dostałem orki i gobosy z rosji/ukrainy/litwy (za cholerę nie wiem). Rozpa dziwna, między innymi warboss gobliński z czapką itp. Ogólnie w corach, specach i rarach standard. Zaczyna się spokojnie slann nie daje rady kulnąć 6 na 3 kostkach, więc z deatha nici i zostaje mi metal. Tam z kolei przeciwnik hardo dispelluje i gładko przechodzimy do jego tury. Okazuje się w niej, że przeciwnik ma jakiś ostry afront do stopy i nawet nie próbuje jej rzucać, w ruchach jakieś delikatne manewry i tyle. Potem następuje znów spokojna moja tura podczas której udaje mi się wyciągnąć scrolla. Salki plują po 45 gobosach z netami, powodują panikę, lecz te hardo w sporym oddaleniu od generała i bsb na swoim bazowym 5 stoją twardo (na 40 przykrytych gobosów zabijam 3!). Idziemy dalej jest tura numer dwa przeciwnika i się zaczyna. W ruchach szarża 4 wilczkami na terki na 12 dochodzi terki próbuja i twardo biją atakami po pancerzu przeciwnika, przeciwnik natomiast wybija je do nogi. W fazie magii zabija mi kolejne terki i wyciąga scrolla na stope, jako że nie dało rady przerzucić 25 na 5 kościach które wyrzucił. W fazie strzelania natomiast po kolei padają terki, jedne kameleony (na każdy wyżej wymieniony oddział poszedł cały jeden strzał z doom divera, łącznie 12 ran, zero gał i 160 punktów nie ma) klopy chciały zabić mi kowboja więc strzelił do kolesia z charmed shieldem z jednej, i owszem zbił, całkiem permanentnie wraz z całym modelem . Jak zauważył, iż kulanie na 2+ mi nie idzie uknuł a następnie wykonał następujący plan: druga katapa strzela w slanna, ja oblewam look outa, on rani, ja oblewam warda, on wbija 5 ran i pozbywa się deatha, dodatkowych kośći i generała. Jest fajnie. Podczas mojej trzeciej salki znów podejmują próbę spanikowania goblinów znów jeden misfire i dwie templatki położone na łącznie 44 goblinach, tym razem idzie mi nieźle zabijam 11. Przeciwnik znów zdaje LD 5 przy krawędzi, a w swojej turze szarżuje na salki, oblewa nety, oblewa feara więc zadaje mu całą 1 ranę, uciekam oblewając 6 stabborna w lesie z bsb, on mnie zjada. Potem to już była walka o punkty. Wybiłem sevagy z transumatcji i strzałek, panikuje owe gobliny w przed ostatniej turze i nie oddaje już nic poza jedną kohortą która została zaszarżowana na 11 przez 6 trolli, a następnie została wyrżnięta gdyż przeciwnik mimo -1 do ws a ja z plus 1 do hita przegrywałem ów kombat co turę, aż w końcu nie zostało nic. Kończy się 8:12 dla mistrza strategi z litwy.
Druga bitwa:
Mistrz strategi z Rosji i jego WoCh
I znów delikatna konfundacja podczas czytania rozpy przeciwnika, nie ma ani jednego Diabła, za to ma forsakenów i trzy oddziały chosenów. Mimo wcześniejszego mojego wystawienia przeciwnik zaczyna, ale zanim to robi przywołuje pierwsze dwa diabły. I całą armią zgodnie i w lekkim nieładzie idzie do przodu. W swojej turze szarżuje kowbojem z savem na 1 z rerollem na 7 forsakenów, którzy jako, iż mają siłę 4 i asl z tabelki wylosowany zabijają mi kowboja na miejscu (szarża dawała mi kontrole nad całą flanką, gdyż z overruna wbijałem się w 4 chosenów bez niczego, a następnie 3 juggerów) w fazie magii puszczam dwa pociski z metalu po pierwszym diable i zadaje całą jedną ranę, kolejne dwie wbijają plujki. Potem to już seria absurdu. Przeciwnik pobija rekordy głupoty na każdym kroku, ale systematycznie co ture przywołuje nowego Diabła, koniec końców w turze numer 3 skończyli mu się czampioni więc wykminia, że super pomysłem jest zamiana z bound spella shrinowego kowboja na mouncie w diabła, jak wykminił tak zrobił, potem do końca próbował tej sztuczki ze swoim lordem za 400 punktów, ale niestety dla mnie mu nie wyszło. Bitwa upłynęła w przyjemnej atmosferze aburdu, helena skacze nad 2 słońcami, 3 do niej nie dolatuje na 14 cali, a 4 już zabija ów chyżego stwora. Salki giną po tym jak zaszarżowali na bok kreski 3 chosenów, a ja staram się zabić co tylko mogę i uciekać jak mogę najlepej wszystkim. Idzie mi całkiem nieźle więc koniec końców zabijam 3 diabły warte 0 punktów, wszystkie oddziały chosenów, 2 rydwany, bsb (diabła), helene, forsakenów a przeciwnik mi slanna generała (nawet on w końcu dysponując 2 diabłami, 2 ydwanami i latającym lordem na tarczy w 6 turze go dopadł) półtorej kohorty, salki, oddział kameleonów, oddział terradonów, kohrtę 20 skinków i obu herosów. Kończy się 12:8 dla niego.
O reszcie bitew z całym szacunkiem do moich przeciwników nie ma zbyt dużo do opowiadania, kończyły się zazwyczaj w granicach 90 minut i to wliczając 3 przerwy na fajki dla mnie. Choć gratulacje dla mojego ostatniego przeciwnika się należą za sklepanie Kudłatego 20:0
Graty dla Fisha. Choć pomijając wyjątki top10 znów było lekko losowe, może nie tak jak na bazylu czy włocławku, ale zawsze
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
jaka wtopa z imprezą w sobotę, ja tam bawiłem się świetnie chyba że chodzi o "walkę" to masz racje...
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
A na Euro pełno ludzi z zagranicy...
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!