czy nadal lubimy górników??
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
czy nadal lubimy górników??
no właśnie nie chodzi mi tu o to uściślenie z worst playem tylko bardziej o zakaz marszu po wyjsciu minersow. Ja osobiście nadal biore 15 z fcg za 190pts. Jak to jest u was? W sumie zajmują wazny slot special.
pewien łysy helf zawsze powtrarza że brak kowadła i minerów to brak inicjatywy u krasi ....krasie i bez minerów radzą sobie doskonale....
Minerzy z wychodzeniem 3 cali są mega gorsi od tych z okresu pomiedzy wyjsciem booka do krasi a rulebooka. Poza tym robiłęm sobie taką śmieszna liste i wyszło że minerzy są do bani na większosć armii...
HE i DE jaki by wariant nie był minerzy nie wejdą niczemu na flanke chyba ze ustawiamy sie w rogu to wtedy maja sznase....a tak to bolce sobie z dwa max sciagamy i tracimy oddział.
WE ściganie łukoli czy fastów minerali mija sie z celem...jużwole w toto wywalić z małej runy...ew. do crossfire jak napieramy klocami
O&G... że co tanie maszynki czy szwedanie sie na flance....nic nie daje w wiekszości przypadów bo albo orki trzymaja sie te 9+ cali od krawędzi, albo na flance maja górnikowstrzymywacze w postaci gigantów.
chałas...jakieś minoski sie zdejmie ale ogólnie za te same punkty są lepsze rzeczy na chaos
bestie...armia w skirmiszu trzymajaca sie srodka i juz minerzy nie ruszą
demony...kto wystawia demony
chos dwarfy...to moze lepiej po pozbawiamy ich przynajmniej jednego z szejkerów...ale oni wystawianiem śmieciowych klocków są w stanie zablokowac wyjscie na maszynki
imperium...tu niby wypadaja najlepiej...ale już linie handgunw czy kawaleria w linii przy krawędzi powoduja ze nie ma jak wyjść sensownie.
wampiry...przy armii naporowej ciezko wykorzystac fajnie minerów kiedy armia ma fira ...niby fajnie im rzedy pokasować...ale ja wole ich po prostu poklepac choćby slayerami/hamkami.
Tk zabijamy albo i nie jedna z klop(tą bez princa) a w starciu z toguardami minerzy wypadaja średnio....tak czy siak znowu wykańcza mineró możliwość wystawienia sie za 9 cale i ... derscy :)
Minerzy z wychodzeniem 3 cali są mega gorsi od tych z okresu pomiedzy wyjsciem booka do krasi a rulebooka. Poza tym robiłęm sobie taką śmieszna liste i wyszło że minerzy są do bani na większosć armii...
HE i DE jaki by wariant nie był minerzy nie wejdą niczemu na flanke chyba ze ustawiamy sie w rogu to wtedy maja sznase....a tak to bolce sobie z dwa max sciagamy i tracimy oddział.
WE ściganie łukoli czy fastów minerali mija sie z celem...jużwole w toto wywalić z małej runy...ew. do crossfire jak napieramy klocami
O&G... że co tanie maszynki czy szwedanie sie na flance....nic nie daje w wiekszości przypadów bo albo orki trzymaja sie te 9+ cali od krawędzi, albo na flance maja górnikowstrzymywacze w postaci gigantów.
chałas...jakieś minoski sie zdejmie ale ogólnie za te same punkty są lepsze rzeczy na chaos
bestie...armia w skirmiszu trzymajaca sie srodka i juz minerzy nie ruszą
demony...kto wystawia demony
chos dwarfy...to moze lepiej po pozbawiamy ich przynajmniej jednego z szejkerów...ale oni wystawianiem śmieciowych klocków są w stanie zablokowac wyjscie na maszynki
imperium...tu niby wypadaja najlepiej...ale już linie handgunw czy kawaleria w linii przy krawędzi powoduja ze nie ma jak wyjść sensownie.
wampiry...przy armii naporowej ciezko wykorzystac fajnie minerów kiedy armia ma fira ...niby fajnie im rzedy pokasować...ale ja wole ich po prostu poklepac choćby slayerami/hamkami.
Tk zabijamy albo i nie jedna z klop(tą bez princa) a w starciu z toguardami minerzy wypadaja średnio....tak czy siak znowu wykańcza mineró możliwość wystawienia sie za 9 cale i ... derscy :)
Właśnie z powodu tych 3 cali ich niedaje Chociaż wcześniej też raczej rzadko u mnie gościli.
- Bruenor Battlehammer
- Wodzirej
- Posty: 700
- Lokalizacja: Bendsburg
ja tam zawsze staram się wystawiac 10 górników - a nóż coś namieszają na tyłach przeciwnika
Ja zamiast nich teraz wole - slayerów, hammerersów, albo poprosu następną maszynke.
Ja wystawiam 10 górników bez niczego bitwa w bitwe sie spłacają i są bardzo dobrzy a te wersje co podałeś Kozisyn jest bardzo pesymistyczna ,a jak trafie na coś szybkiego albo coś czego niebęde w stanie zjeść to po prostu ich nie zakopujetylko wspierają kloce,ale myślę że minersi są też dobrą bronią psychologiczną ponieważ te 9 cali od krawędzi przeciwnik mija jak tylko może a i caskecik zjada bardzo miło
Dobry przeciwnik wystawi ci sie tak ze nie wyjdziesz minerami tak żeby w ogóle jakos sensownie szarżować. W dodatku część rzeczy odpowiada flee.... A teraz z 9" to jeszcze prościej załatwić kwestie minerkow Wole hamki Pewny silny klo - to coś czego Kraski IMO bardziej potrzebują. Hamy mogą zarówno wystać jakieś potężne niewygodne szarże, jak i same uderzyc z niezłą siłą. W sumie chetnie potestował bym też slayerów tyle ze ich narazie nei mam
Pozdro
Pozdro
Zajmują ćwiartkę ?Ja wystawiam 10 górników bez niczego bitwa w bitwe sie spłacają i są bardzo dobrzy
Jakoś tak mało tych casketów ostatnio (u mnie przynajmniej)caskecik zjada bardzo miło
I dlatego jak ktoś ma mobilna armie nie zakopuje ich , albo jak niema okazji do szarży to odkopuje na macieżystej stronie stołuDobry przeciwnik wystawi ci sie tak ze nie wyjdziesz minerami tak żeby w ogóle jakos sensownie szarżować. W dodatku część rzeczy odpowiada flee....
Nawet jeśli to i tak się spłacają to tylko 100pt ale zwykle niszczą coś i blokują albo zajmują ciwiareZajmują ćwiartkę ?
Mi tam szkoda slota na cos co mi wychdzi w którejś (niepewne) turze, i na część armii nie ma zastosowania - do tego spełniaja póxniej rolę 10warriorów a zajmuja speciala..a tam jest i tak duzo ciekawych opcji.
Ale wiadomo każdy gra czym lubi i dobrze bo przynajmneij urozmaicenie jest
Pozdro
Ale wiadomo każdy gra czym lubi i dobrze bo przynajmneij urozmaicenie jest
Pozdro
- HammerRaid
- Warzywo
- Posty: 10
a możliwość wystawienie bohatera razem z górnikami dzięki runie braterstwa? Taki Than z np. wielką runą lotu mógłby narobić problemów na tyłach wroga. Lub z wielką runą szybkości i runą furii (4 ataki i zawsze pierwszy) wychodzić z boku stołu i szarżować z boku , lub z tyłu na wroga będącego w zwarciu np. z Ironbreakersami? i można im dokupić ładunki wybuchowe(k6 z s6), które mogą skutecznie osłabić szarżującego na nich wroga. Jeszcze nie używałem Minerów w 7 edycji ale wydaje mi się że mogą okazać się całkiem użyteczni.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Minerów uwielbiam i praktycznie zawsze staram sie ich wrzucić do rozpiski... Nawet jak czegoś nie zdejmą to:
- zajmą/przyblokują ćwiartke (a to już 100 punktów, wkurza mnie jak mam praktycznie zwycięstwo w kieszeni a tu sie okazuje, że koles ma więcej ćwiarte i magle robi się remis praktycznie za nic...)
- efekt psychologiczny... takich 10 minersów stojących sobie na stoliku obok sprawia, ze przeciwnik gra ostrożniej i waha się czy np zostawić same machinki a reszta jechac na przód (wtedy wychodza minersi i jadą po machinkach elegancko) czy zostawić część sił przy maszynkach (wtedy rozprawiam się z częścia atakującą a potem z częścią na tyłach i jest elegancko)
- nie ma to jak zablokowac możliwość szarży na droższe a bardziej wrazliwe na ataki machiny gromadką górników...
- poza tym ja rozstawiam sie najczęściej w rogu więc tak czy siak zawsze jakiś oddział przeciwnika podjedzie blisko krawędzi a potem dostaje szarże w bok lub tył
Co do bohatera... nigdy tego nie praktykowałem ale w sumie mogło by sie sprawdzić. Tylko trzeba by go w spory kloc wrzucić z FCG żeby nie stracic go jakoś głupio...
Ogólnie uwazam stwierdzenie że minerzy w 7 ed są słabi i nieopłacalni za nieprawdziwe. Nad jest to świetna jednostka która razem z gyrosem wypełnia w mojej armii różne "akcje specjalne", które czesto przechylają szalę zwycięstwa na strone brodaczy
- zajmą/przyblokują ćwiartke (a to już 100 punktów, wkurza mnie jak mam praktycznie zwycięstwo w kieszeni a tu sie okazuje, że koles ma więcej ćwiarte i magle robi się remis praktycznie za nic...)
- efekt psychologiczny... takich 10 minersów stojących sobie na stoliku obok sprawia, ze przeciwnik gra ostrożniej i waha się czy np zostawić same machinki a reszta jechac na przód (wtedy wychodza minersi i jadą po machinkach elegancko) czy zostawić część sił przy maszynkach (wtedy rozprawiam się z częścia atakującą a potem z częścią na tyłach i jest elegancko)
- nie ma to jak zablokowac możliwość szarży na droższe a bardziej wrazliwe na ataki machiny gromadką górników...
- poza tym ja rozstawiam sie najczęściej w rogu więc tak czy siak zawsze jakiś oddział przeciwnika podjedzie blisko krawędzi a potem dostaje szarże w bok lub tył
Co do bohatera... nigdy tego nie praktykowałem ale w sumie mogło by sie sprawdzić. Tylko trzeba by go w spory kloc wrzucić z FCG żeby nie stracic go jakoś głupio...
Ogólnie uwazam stwierdzenie że minerzy w 7 ed są słabi i nieopłacalni za nieprawdziwe. Nad jest to świetna jednostka która razem z gyrosem wypełnia w mojej armii różne "akcje specjalne", które czesto przechylają szalę zwycięstwa na strone brodaczy
HammerRaid pisze:a możliwość wystawienie bohatera razem z górnikami dzięki runie braterstwa? Taki Than z np. wielką runą lotu mógłby narobić problemów na tyłach wroga. Lub z wielką runą szybkości i runą furii (4 ataki i zawsze pierwszy) wychodzić z boku stołu i szarżować z boku , lub z tyłu na wroga będącego w zwarciu np. z Ironbreakersami? i można im dokupić ładunki wybuchowe(k6 z s6), które mogą skutecznie osłabić szarżującego na nich wroga. Jeszcze nie używałem Minerów w 7 edycji ale wydaje mi się że mogą okazać się całkiem użyteczni.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
co do ładunków wybuchowych... moim zdaniem całkowita strata punktów... niby S6 ale k6 hitów? znajac moje szczęscie byłby to jeden hit i jeszcze by nie zranił... dlatego nigdy im nie daje.
Gdyby ładunki zadawały 2k6 z siłą 4 to by były lepsze i gdyby górnicy mogli szarżować to by byli dobrzy
ale dość gdybania, jak dla mnie niestety górnicy prawie nie gdy się nie spłacają. Niby straszą groźbą wyjścia ale praktycznie każda armia może sobie z nimi z łatwością poradzić i lepiej mieć za miast nich oddział slayerów czy ironów lub kolejne maszyny.
Bardziej się przydadzą.
Mimo wszystko co pewien czas daje im tą szanse zwłaszcza na defensywne armie. Przynajmniej wróg ma się na baczności ,choć znowu i tak dopiero w kolejnej turze dojdą jeśli w ogóle (4 tura to optymistyczna wersja). Mówisz że 10 się spłaca? Jedna salwa hudganersów na bliskim a potem stand and shoot, lub obstrzał elfickiej balisty + magia. Ech ciężko.
ale dość gdybania, jak dla mnie niestety górnicy prawie nie gdy się nie spłacają. Niby straszą groźbą wyjścia ale praktycznie każda armia może sobie z nimi z łatwością poradzić i lepiej mieć za miast nich oddział slayerów czy ironów lub kolejne maszyny.
Bardziej się przydadzą.
Mimo wszystko co pewien czas daje im tą szanse zwłaszcza na defensywne armie. Przynajmniej wróg ma się na baczności ,choć znowu i tak dopiero w kolejnej turze dojdą jeśli w ogóle (4 tura to optymistyczna wersja). Mówisz że 10 się spłaca? Jedna salwa hudganersów na bliskim a potem stand and shoot, lub obstrzał elfickiej balisty + magia. Ech ciężko.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
jak wyjdziesz przed hangunersów to nic dziwnego że Ci schodzi ta dziesiątka... spróbuj kiedyś wyjść na ich tylach... polecam... i wtedy taka 10 górników zjada te ludzkie wymoczki, rozrzuca resztki kilofami, spluwa i "pędzi" na następnych.
spróbuj sobie wyjść slayerami pod hangunersów... efekt ten sam więc raczej gorsi nie są...
spróbuj sobie wyjść slayerami pod hangunersów... efekt ten sam więc raczej gorsi nie są...
W sumie, na 2000 to jeśli się da na lorda kowadełko, górnicy z 3 calami po wyjściu nie robili by takiego problemu. Po wyjściu minersów z pod ziemi, udeża się runę honoru i przysięgi i od razu mamy 9 cali, czyli można by nawet jakąś jednostkę wroga postawioną na tyłach dosięgnąć.
Dobrze mówię, czy coś chrzanię?
Dobrze mówię, czy coś chrzanię?