Master w Poznaniu - 29-30 CZERWCA

[Sokół]

Dzięki wszystkim za turniej i wszystkie spiny, które mogłem podziwiać na żywo
Organizacja świetna - szczególnie te tacki. I zawsze można było gdzieś złapać Kudłatego, który posędziował w niejasnej sprawie.
Dobrze wykombinowaliście te kufle na nagrody.
Szkoda tylko, że nie było nagrody w kategorii "Last man standing", bo bym wygrał.

[Wojtuś]

5. Wojtuś - HE z Teclisem - w 6 turze siadłem grubymi w łuki z Teclisem i bsb, niestety była tylko 1 tura cc, więc zabrakło 7 tury Szkoda, bo gdybym przyfarcił tak jak w 6 tylko turę wcześniej, to chyba byłbym trochę wyżej - a tak 11:9

Wyrywasz z kontekstu. To było nieporozumienie jakieś, że taka sytuacja powstała. Czuje się urażony normalnie.

[goboss]

@Niltag -przy duzej roznicy punktow z hobbystki i testu wiedzy to calkiem mozliwe. poczekaj na szczegolowe wyniki

[Szaitis]

5. Wojtuś - HE z Teclisem - w 6 turze siadłem grubymi w łuki z Teclisem i bsb, niestety była tylko 1 tura cc, więc zabrakło 7 tury Szkoda, bo gdybym przyfarcił tak jak w 6 tylko turę wcześniej, to chyba byłbym trochę wyżej - a tak 11:9

Wyrywasz z kontekstu. To było nieporozumienie jakieś, że taka sytuacja powstała. Czuje się urażony normalnie.

Eee, no co Ty! Ja tu opisuję przysłowiową głupią "7" turę, a Ty się obrażasz?

Btw naprawdę fajnie się grało. No i to kwestia czasu kiedy Wojtuś wygra swojego 1 mastera

70 pktów, wymagający przeciwnicy.

70 pts z bitew i 7 miejsce, a ja 69pts i 22 miejsce?

Ja miałem maxa z hobbystyki i testu, czasami 3,4 pkty decydują właśnie o takiej różnicy.

[Durin]

Kwestia czy zdąży zanim sobie mózg przepali;p

[QQrydza]

***

Wpis z Księgi Wielkich Plag

29 czerwca

Wielki Rudy Mahomet Najgorszych Podłości Wybraniec Zgnilizny zwany pieszczotliwie Ryży Fetor wyruszył na wyprawę po skarby do Poznania z woli Wielkiego Papy. Dodam, ze lubię Poznań gdyż mam tu wielkich wyznawców, takich którzy mnie kochają i próbują zdobyć szyderstwem i udawaniem niedostępnych być takimi jak ja (jak Kudłaty), takich którzy mój geniusz uwielbiają ale nie pojmują (jak Furion) jak i takich którzy moja myśl pojmują w lot i oddają się z zapałem głoszeniu Rudości (jak Klops) - łączy ich bezwarunkowa do mnie miłość i pragnienie posiadania rudych włosów dlatego zawsze mile się ich odwiedza

Wyruszyłem o 3 nad ranem zbierając po drodze Bolthariona Co Nie Wie Co Pisze Ale Pisze, Marcina Nie Mam Ksywki Bo Nie byłem Na Masterze Wcześniej i Marka Wielu Imion M.In. Młota na Warszawiaków Kiełbasę. Droga była przyjemna choć bezsenna, mogłem bez stresu zacząć organizować swoje siły by były gotowe nieść Rudość wśród nienawróconych! Moim głównym celem zgodnie z wola Wielkiego Papy miały byc środowiska warszawskie, które dotknięte licznymi plagami HGW Tuska zasłużyły na odpoczynek dostępując łask bytowania z najbliższym Nurgle'a bytem - mną!

Z marszu rozwinąłem swoje siły jeszcze przez nikogo nie niepokojony, gdyż zaraza zgodnie z Wielkim Planem rozwijała się powoli, czekałem na pierwszego przeciwnika. Okazał nim się wielki Szalony Diuk! i to nie żaden forumowy wojownik tylko elektor Imperium prowadzący swe wojska! Nie wnikając w szczegóły, gdyż zaiste siły Nurgle zaczęły się dopiero rozpędzać, siły imperium zostały wchłonięte przez prącą Rudość, przeciwnik stawiał dzielny opór ale po co się opierać gdy opór jest bezcelowy!? Pozostawiono żywcem tylko maga Imperium by opowiedział swoim braciom i mamie że nadchodzi złe. Widać było działania Nurgle'a także w innych paringach gdzie Tyscy Wojownicy Plagi wbili tez 2 piękne krągłe maski z rodzaju tych, "od których uginają się stoły".

Ludzie zaczęli się zbierać wśród pierwszych stołów, ja zerkałem tam tęsknie, gdyż jak mówił Mój Pan to w tych rejonach można znaleźć warszawiaków, szczególnie tych z paszportami serbskiego Polsatu, ale nie było czasu na to! Gdyż naprzeciwko znalazł się wyklęty malekhit, na wspaniałym czarnym smoku. Uciekł z królestw Mego Pana dawno temu, by teraz stawiać czoła rozwojowi plagi! Pogoń za nim trwała żmudne 6 tur, niestety sam Malekith szybko porzucił swe wojska, przez co pozostał nieuchwytny. Jego armia poległa w całej swej mrocznej dumie, była smaczna. Na innych stołach tyscy buntownicy Eltharion i Marcin odbijali się od presji swoich wysokich wyników a tymczasem Solo radośnie i z uprzejmością godną gentlemana spotkał pierwszego warszawiaka, z Białegostoku ale zawsze, uraczył go tradycyjnym śląskim przyjęciem, czyli ciepłym sypanym kakao prosto z kopalnianej stołówki!

Trzecia bitwa odbywała się już na podwyższeniu, tuż przy napisie "Szczęśliwej Drogi już czas!" który odprowadzał wspaniałych ludzi którzy ze smutkiem w oczach udawali się do bocznej sali by tam obserwować treningi naszej kadry przed ETC. Ja sam rozglądałem się w poszukiwaniu mieszkańców stolicy, ale wydaje się że gdzieś spłynęli - co jest dziwne w kontekście tego że ostatnio świetnie im się powodzi, choć Shino mówił że u niego osobiście się nie przelewa. Dziękuję w tym miejscu wielu ludziom podchodzącym i wspierającym moja misje motywacyjnymi okrzykami, podziwiających tez finezje i głębie słowami na k, p, z, ch, d i wieloma innymi których nie przytoczę z wrodzonej mi razem z moją Rudością skromności. Po Elektorze i Królu Mrocznych przyszedł czas na największego z wielkich - samego cesarza Karla Franza! Ta walka to największa bitwa w historii Imperium, pełna zwrotów akcji, dramatycznych interwencji bogów chaosu a wreszcie epickiej dekapitacji samego imperatora dramatycznym cięciem jednego z nielicznych już Apostołów Plugastwa!

Po trzeciej bitwie, pozostało mi obserwować sytuacje na tzw okolicach. Młody wilk Eltharion trafił na pospolite warzywko pełne sympatii i radości dla otoczenia i w czerwonym kapeluszu z którym coś tam sobie poremisował, a marcin i Solo coś tam czynili ale kto by tam patrzył. Po samych bitwach dowiedziałem się, że jutro będę grał z Leohem! wybaczcie mi potomni tak beztroskie podejście ale nie trafił mi się w tej rywalizacji żaden prehistoryczny i legendarny heros i reprezentant rodu Van Carsteinów, zresztą może to i dobrze bo tragiczne w skutkach dla nich samych bywają ich najazdy. Rince, który przeważnie o tej porze turnieju pytał mnie z zapamiętaniem "ile masz punktów", pozostał zaskakująco nieuchwytny. Kładę to na karb tego, że z sympatii do mnie szukał mnie w drugim pomieszczeniu, co wywołane było zapewne tym że zawsze musiał mnie szukać przy stodołach przynajmniej dwucyfrowych! Wieczorne rozmowy o życiu toczyły się we wspaniałym poznańskim schronisku dopóki nie odkryliśmy "świńskiej gry", która proszę Państwa jest domena Sola i to on wam ja opisze, jam nie godzien!

30 czerwca

Czwarta bitwa potoczyła się zgodnie z planem Wielkiego Zgniłka i jego rudego pomagiera. Gdy bestyjki spokojnie przetrawiały resztki wampirzego lorda, okazało się ze Marcin bez ksywy zapracował na ksywę Drwala - rozbijając w pył wujka Dębka, btw całkowicie naturalnie Rudego, w czym wyróżnia się od tłumu farbujących się naśladowaczy. Solo Będący Wszelkim Dobrem za to męczył Szaitisa Paziuje Więc Jestem który tak długo machał swoim serbskim paszportem aż skończyła się bitwa - a Eltharion po spokojnym paringu trafił juz kompletna trampoline, ale niestety nie dał rady i zrobił tylko 5-15. Nic nie mogłem poradzić.

Niestety obaj warszawiacy z drugiego stołu, Rince i Fisher, umówili sie na sprytny remis który pozwolił im uniknąć gniewu Wielkiego Papy! Szkoda, gdyż zamaist nich dostał mi sie w parze kolejny NieSpecjalny Deamon Prince Nurgle'a - więc wiedziałem już że rozstrzygną się nasze losy. W tej bitwie miało stać się jasne, które podejście do promowania Rudości zwycięży - Rudośc Umysł wedle Wielkiego Rudego Mahometa, czy Mam Ryżą Bródkę i Z Uśmiechem Mówię Dzień Dobry wedle Dymitra.! Rozstawiłem wojska i byłem gotowy na wszystko gdy nagle ...

***

Tu relacja urywa się, dalsze losy opowie wam ten, który przeżył bitwę - w sensie ze Dymitr. Co do mastera, to mega mega fajnie, Poznaniaki są najlepsi - za rok tez postaram się być!

No i proporcja graczy SS - 8 bili w top6 wraca do jakiejś racjonalnej normy wreszcie ; )

Btw - marcin zamiast ksywki Drwala dostał od Kudłatego ksywke "krzemi' która lepiej pasuje do jego hobby polegającego na noszeniu sukienek z różowymi koronkami

[Eltharion]

Fajny turniej
graty dla organizatorów
Dzieki Qc ze napisałeś ta relacja bo dzięki temu nie muszę pisać

[Niltag]

@Niltag -przy duzej roznicy punktow z hobbystki i testu wiedzy to calkiem mozliwe. poczekaj na szczegolowe wyniki

z hobbistyki mialem max oraz max za rozpe, nie wiem jak z testu, ale nie sadze ze Ci nademna mieli max za hobbistyke jak widzialem ich armie...
dodatkowo uwazam iz test byl troche nie uczciwy, gdyz ja np pisalem go sam pod okiem sedziego w czasie mojej tury, kiedy niektorzy robili to grupowo w czasie miedzy bitwami.
takze pytanie typu kto ma wiecej postow na forum nie powinny miec wplywu na wynik turnieju

[Niedziel]

Poczekajcie, Furion się od gruzuje, wrzuci pełne wyniki, to będzie wszystko jasne.

[Karli]

Dotarłem na turniej bez Benia, ale dotarłem.

Golonka 8-12
Crus 10-10
Klops 13-5
Khuman 15-5
Jagal 20-0

Nowa rozpa jest ok, choć trochę nudnawa. Master dobry, świetnie się bawiłem. Na pewno na plus to:
- tacki,
- sporo miejsca,
- lokalizacja obok rynku i żabek,
- czyste kible
- dostępni sędziowie,
- napoje, ciastka itp.

Na minus:
- sporo słabych makiet, czasami nie wiadomo było co jest górką, ruinami, obeliskiem, płotków za mało,
- nocleg trochę daleko od turnieju, ja np. wolę spać już na materacu ale na miejscu turnieju, choć to może kwestia gustu,
- szkoda że nie ogarnęliście jakichś rozsądnych obiadów,
- szkoda że po pierwszej bitwie były ostrzeżenia o karniakach, tylko po to aby po skończeniu bitwy w 4 turze i biegnięciu z wynikami do sędziówki dowiedzieć się że teraz godzinna przerwa na obiad i tak naprawdę można było spokojnie dograć pierwszą bitwę do końca.

Dzięki orgom za trud organizacji mastera, oraz miłym przeciwnikom za bitwy - poza Klopsem, który totalnie nie umie się zachować przy stole, to była chyba moja najgorsza bitwa w życiu. Dobrze by było gdyby Klops już wyrósł z takiego typu spin o nic, przez które psuje się atmosfera i nie kończy się gry.

Pozdro i do zobaczenia w Gdańsku!

[Dymitr]

Na szybko:

Rozpa:
DP NUrgle+latanie i 4 lvl death
BSB na demomount
Dysk mały scroll+zestaw: "nie masz tylu armat synek"
2 wózki
2 fasty
pieski
jurki
Chimcia
helena

Piosenka na turniej: Dyabeu


1. Bitwa Kalafiorre

Jeba*ć Słońce!

To właśnie śpiewały muchi i bestyje przez cały piatek. Kalafior w dobry sposób poradził sobie ze słoneczkami (Słońce? Jeb*ć słońce!) Dużo śmiesznych kombatów i pozdawanych testów I (@Kali - wydaje mi się, że było ich więcej, ale ok. mogę się mylić)
10:10 Wygrywa Kalafix o 50+małych punktów! Diabeu zabijał się z Muchami... Niedośc, ze terrorzywoał słonkiem, to klepanie ich szło mu prawie idealnie. Została jedna rana do wbicia (żeby dostać punkty)

2. Helion i EMP

Ciężki meczap!

Jeden błąd kosztował go machę, co też skrzętnie wykorzystałem. Grę ustawił czołg, który w kluczowym momencie się zaciął (mając już kilka ran wbitych) Diabeu nie wyszedł przez całą bitwę zza górki 20:0


3. Jagal Blood and Glory

Dokulałem (polecam numer btw!)

W jednym miejscu zdałem breja na 3+ z re-rollem i było dobrze Dojechanie reszty bannerów zajęło mi dwie tury. Generalnie, miałem sporo szczęścia, bo bitwa miała prawo zakończyć się w 2-3 turze. Niestety, w WoC nie da się wciskać sztandarów za wiele. 19:1

4. Niltag VC

Rydwany uber alles!

Parę dni temu graliśmy tę bitwę na UB. Tam sporo mi nie poszło i przegrałem 13:7 (?). Podszedłęm tym razm na chłodno i zagrałem bardzo rozważny mecz. Sprawa wyjaśniła się w 2 turze, gdy przeciwnik nie zauważył szarzy rydwanem w dużego maga (nekrosa). Później to już powolne dobijanie. 20:0

5. QC i jego niepokonane kupy.
Tura pierwsza dojechałem z LD snajpy Epidemiusa. Później słońce, słońce, słońce, słońce.
A i jeszcze słońce. 19:1
Adaś robił co mógł, ale mu nie szło. Dla niego mam aż dwie piosenki:

Przed bitwą

Po bitwie

Jak zawsze w Poznaniu gra mi sie bardzo miło. Świetne (jedno z trzech najlepszych w sezonie) afterparty
Sędziowie mega profeska, obsada turnieju też prawie idealna.
Świetnie było zobaczyć wszystkich znowu.
Widzimy się w GDA

[Furion]

Co do wyników - spokojnie, będą korekty. Plik będzie edytował Kudłaty. Korekty zrobimy do końca tygodnia, najpóźniej w weekend. Dajcie trochę odsapnąć

pozdrawiam
Furion

[Lazur]

Zamiast relacji (bo po co? ) więcej podziękowań.
Dla Karliego i Arbitra piątkowe grillowanie i za wspólną podróż w obie strony:)
Dla moich przeciwników: Kuby, Shino, Gniewka, Arbitra i Maksymiusza za świetne bitewki
Dla ekipy z Dziewiątych wrót szatana za wspólny melanż a zwłaszcza dla Ryśka, Bogusia i Arbitra
Dla Rinca, Fisha i Arbitra za śniadanko i zwiedzanie Browaru w tym specjalne dla Fisha za bycie Fishem
Jeszcze raz dla całej ekipy z Poznania za świetną zabawę
Do zobaczenia za rok
Jeszcze przedstawie tylko historię pewnego maga deatha z tego turnieju
1 bitwa do warpa po rzuceniu misscasta z dwóch kostek na spirit leecha
2 bitwa dostał DnD i za stół
3 bitwa rzucił słonko, missfire, 6 i nara
4 bitwa przeżył:)
5 bitwa hellheart i do warpa

[Niltag]

4. Niltag VC

Rydwany uber alles!

Parę dni temu graliśmy tę bitwę na UB. Tam sporo mi nie poszło i przegrałem 13:7 (?). Podszedłęm tym razm na chłodno i zagrałem bardzo rozważny mecz. Sprawa wyjaśniła się w 2 turze, gdy przeciwnik nie zauważył szarzy rydwanem w dużego maga (nekrosa). Później to już powolne dobijanie. 20:0

Chyba sie za bardzo zaaferowalem tym ze jestem na 3 stole w czwartej bitwie (po raz pierwszy w zyciu tak wysoko) i ustawilem te zombie z necro jak noob

PS. Dymitr, next time kaze Ci zdjac ten fast bez jezdzcow

Ogolnie turniej spoko, tylko po raz kolejny grajace smiecio armie na masterze ... No i cos nie tak z tymi wynikami koncowymi

[Dymitr]

szkoda, ze nie kazałeś tym razem.
z chęcią wsadziłbym ich na konie, bo smutno im było leżeć na tacy obok.

[Niltag]

szkoda, ze nie kazałeś tym razem.
z chęcią wsadziłbym ich na konie, bo smutno im było leżeć na tacy obok.

Jeszcze sie spotkamy i sie odegram narazie mamy 1-1

[Heptun]

Dopiero teraz jest czas by podziękować za turniej ekipie z Poznania ! Cieszę się, że udało się tym razem zjawić

Dla mnie najlepszy master odkąd gram w battla pod względem "mojej" gry Zdobycie 39 punktów (tutaj duża zasługa dla paringów - 2 x dwarfy, orki, lizaki i HE czyli w miarę spokojnie dla WE) uważam za potężny progres i mam nadzieję, że to nie jednorazowy wyskok.

Podziękowania za bitwy dla wszystkich przeciwników - wszystkie bitwy przebiegły w świetnej atmosferze.

Dzięki Jackowi za przekimanie nas z Muchozolem i do zobaczyska nad morzem.

[Jagal]

Dzieki wszystkim za bardzo fajny turniej ! Mam ciągly niedosyt w jakim stylu przegrałem 2 bitwy
(2 gały na breja Dymitra i oblanie paniki na lancy ze wszystkim bohaterami na 10 z re-rollem z Karlim ) Ale jak wiemy, to się zdarza w plastikowych żołnierzykach


Anyway :
Fotki!

Drugiego dnia trochę łapa mi się trzęsła i zdjęcia są średnie

http://www.sendspace.com/file/nvybrf

[JaceK]

Mój najgorszy wynik masterowy od lat.
Dawno nie grałem tak bez pomysłu, polotu i absolutnie bez szczęścia.

W kwestii organizacji - zgadzam się w dużej mierze z opinią Karliego.
Baza terenowa była bardzo biedna. Las, który w połowie 4 bitwy okazał się górą, niech będzie tego najlepszym przykładem.
Z drugiej strony 2 świetni sędziowie. Odważne i dobre zasady (speciale!). Mądry i sensowny test wiedzy. To na duży plus.

Zagrałem przynajmniej z 4 przyjemnymi ludźmi, a to już coś.
I jadłem przez cały weekend pyszności od mojej ciotki, która mimo przekroczenia już jakiś czas temu 60-ki wczoraj była na koncercie Alicii Keys. Też czad.
I tylko "honorowy członek" klubu Drobne Wałeczki potwierdził swoją renomę. A to już jakby mniej czadowe.

[Furion]

Test wiedzy:

Kod: Zaznacz cały

1. Prawidłowa kolejnośd to:
a) Deklaracja szarż - Ruch jednostek z Random Movement - Dosunięcie Szarż
b) Deklaracja szarż - Dosunięcie szarż - Ruch jednostek z Random Movement

2. Oddział Łuczników strzela w jednostkę, która jest częściowo zasłonięta przez inną jednostkę. Covery za 
shooting mierzymy:
a) dla całej jednostki: cały oddział strzela z coverem albo bez.
b) dla każdego modelu osobno: czyli częśd modeli strzela z karą za cover, częśd bez.

3. Czy Wand of Whimsy (tzw. Różdżka) daje przerzuty razem ze Sword of Swift Slaying (ASF) albo czy można 
zignorowad trafienie za pomocą Charmed Shield w walce wręcz gdy postad walczy bronią dwuręczną?
a) tak
b) nie

4. Jakie są zasady opuszczania domku:
a) wszystkie modele z tylnego szeregu muszą byd w 1” od domku, żaden model nie może byd dalej niż 2xM od 
domku.
b) przynajmniej 1 model z tylnego szeregu musi byd w 1” od domku, żaden model nie może byd dalej niż 2xM 
od domku.

5. Jednostka stojąca w lesie traci steadfast gdy:
a) chociaż 1 model jest w lesie
b) powyżej połowa modeli jest w lesie

6. jednostka stojąca w jeziorku traci steadfast gdy:
a) chociaż 1 model jest w jeziorku
b) powyżej połowa modeli jest w jeziorku

7. Podczas szarży maksymalizacja walczących:
a) obowiązuje tylko te modele, które fizycznie stykają się z modelami przeciwnika.
b) obowiązuje również modele robiące support attack

8. Podczas wykonywania Combat Reform nie można „wyłączyd z walki” modeli:
a) co już fizycznie stykają się z przeciwnikiem - można dowolnie modyfikowad ilośd modeli mogących zrobid 
supporting attack.
b) co już fizycznie stykają się z przeciwnikiem oraz nie można wyłączyd z walkimodeli wykonujących 
supporting attacks

9. Czy jeżeli oddział nieumarłych albo demonów zabijemy „z wyniku combatu” a nie przez zadanie ran -to czy 
można overrunowad?
a) tak
b) nie

10. Kto ma więcej postów na forum Border Princes (stan na 28.06.2013)
a) Ziemko
b) Shino

Odpowiedzi jak zywkle małą czcionką
==========
1b2b3b4b5b6a7a8a9a10a - z czego w 10tym każdy dostawał punkt niezależnie od odpowiedzi
=======

pozdrawiam
Furion