Kulturalnie I - Kulturystyka, 10.08, Warszawa
Re: Kulturalnie I - Kulturystyka, 10.08, Warszawa
zeby milej sie gralo, lepiej jak obaj gracze maja ladna armie
Ale robisz to na własne ryzyko.bless pisze:Czyli zapis w regulaminie i sama ocena przeprowadzona na turnieju byly tylko dla picu? Nie szkoda Wam czasu? Wniosek: nastepnym razem mozna olac ocene malowania na turnieju Kultu.

Celem oceny malowania nie jest wpisywanie punktów do tabelek a podniesienie poziomu armii na stołach.

Nieegzekwowane = olane. Nie teraz to w przyszlosci.Asassello pisze:Ale robisz to na własne ryzyko.bless pisze:Czyli zapis w regulaminie i sama ocena przeprowadzona na turnieju byly tylko dla picu? Nie szkoda Wam czasu? Wniosek: nastepnym razem mozna olac ocene malowania na turnieju Kultu.Żebyś potem nie narzekał, że jednak ocen malowania się liczy do wyników.
Celem oceny malowania nie jest wpisywanie punktów do tabelek a podniesienie poziomu armii na stołach.
Ryzyko ryzykiem, ale jest to nie fair wobec ludzi, którzy zadbali o wygląd armii. Ci, którzy nie zadbali - wygrali. Nie włożyli wysiłku i nie poniesli konsekwencji. Jesli ktos domalowywal figurki na noc przed turniejem z jednej strony wygrali, bo maja pomalowanego figsa, z drugiej strony się sfrajerzyli.
Dzięki chłopaki za turniej. Dla mnie to był pierwszy turniej po ponad 1,5 roku całkowitego zaniechania figurek, dlatego tym bardziej liczyłem, że mnie zmobilizuje do powrotu do hobby.
Straszenie karniakami widać skutkuje, bo wszystko poszło gładko. Szkoda trochę, że była obsuwa czasowa pierwszej bitwy, ale to w sumie detal.
Ocena malowania bez włączania w ranking trochę mija się z celem - jak zauważył Bless. Jeśli będą ważne tylko wyniki z bitew, to możemy równocześnie grać kartonami czy plasteliną, byle tylko rozmiary podstawek się zgadzały.
Jedyny zgrzyt jaki mam po turnieju to trochę rozbieżne momentami interpretacje zasad. W kilku kwestiach zasędziowano zupełnie inne rozwiązanie niż miałem bitwę wcześniej. Ale i z tego swoją naukę z tego wyciągnąłem
Jeszcze raz dzięki organizatorom i moim przeciwnikom za bezciśnieniową grę.
Straszenie karniakami widać skutkuje, bo wszystko poszło gładko. Szkoda trochę, że była obsuwa czasowa pierwszej bitwy, ale to w sumie detal.
Ocena malowania bez włączania w ranking trochę mija się z celem - jak zauważył Bless. Jeśli będą ważne tylko wyniki z bitew, to możemy równocześnie grać kartonami czy plasteliną, byle tylko rozmiary podstawek się zgadzały.
Jedyny zgrzyt jaki mam po turnieju to trochę rozbieżne momentami interpretacje zasad. W kilku kwestiach zasędziowano zupełnie inne rozwiązanie niż miałem bitwę wcześniej. Ale i z tego swoją naukę z tego wyciągnąłem

Jeszcze raz dzięki organizatorom i moim przeciwnikom za bezciśnieniową grę.
chodzi o to aby uniknac takich sytuacji, co do sedziowania nie wiem kto, ale trzeba umiec przekonac przeciwnika do swoich racji, na tym to hobby tez polegato możemy równocześnie grać kartonami czy plasteliną, byle tylko rozmiary podstawek się zgadzały.

malowanie w tej forme bylo na probe, ale skoro taki bulwers to nastepnym razem wlaczymu punkty z malowania do generalskiej...