Hej
Czy ktoś próbował skleić Arachnaroka tak, żeby dało się zmieniać konfigurację na górze (na przykład na magnesach)? Jeśli tak, to możecie napisać jak to rozwiązaliście? Na sucho jakoś nie bardzo potrafię sobie to zaplanować i nawet nie wiem czy jest możliwe.
Klejenie Arachnaroka
Moderator: Kołata
Mój jest na magnesach, ale to duużo roboty 
Znajomemu, który to dla mnie robił, zajęła cała operacja kilka miesięcy, dużo planów, nieudanych prób i nerwów. W dużym skrócie to kilka części jest pociętych i sklejonych niezgodnie z instrukcją (np ta duża sieć - łapacz magii jest przełożona na sam tył, żeby nie przeszkadzała w montażu łyżki katapulty, która jest nieprzyklejona wcale, tylko "wkładana" na miejsce). Do tego każdy goblin ma malutkie magnesy w stopach, a cały odwłok pająka przed sklejeniem został od spodu wyszlifowany i nafaszerowany dużymi magnesami. Z tym było podobno najwięcej roboty, bo nie chciały się trzymać na gładkiej, półkolistej powierzchni i trzeba im było robić mocowania z kawałków wyprasek i GSu. Dzięki temu mogę dowolnie wybrać czy na środku jest pusto, czy stoi ten domek, czy łyżka katapulty, a potem dołożyć po bokach tyle załogi ile mam ochoty. A dla szamana zrobiłem też magnetyczną podstawkę, więc jeśli nie jeździ akurat na pająku to biega na piechotę 
Podsumowując - efekt genialny, ale mój pająk pojawił się na stole po 10
miesiącach od zakupu pudełka. Najpierw zabawa z magnesami, klejenie, a potem drugie tyle na pędzelkowanie (bez aero 
) i końcowe sklejenie (każda noga, fragmenty pancerza, i gobliny były malowana oddzielnie i składane na końcu)...
Znajomemu, który to dla mnie robił, zajęła cała operacja kilka miesięcy, dużo planów, nieudanych prób i nerwów. W dużym skrócie to kilka części jest pociętych i sklejonych niezgodnie z instrukcją (np ta duża sieć - łapacz magii jest przełożona na sam tył, żeby nie przeszkadzała w montażu łyżki katapulty, która jest nieprzyklejona wcale, tylko "wkładana" na miejsce). Do tego każdy goblin ma malutkie magnesy w stopach, a cały odwłok pająka przed sklejeniem został od spodu wyszlifowany i nafaszerowany dużymi magnesami. Z tym było podobno najwięcej roboty, bo nie chciały się trzymać na gładkiej, półkolistej powierzchni i trzeba im było robić mocowania z kawałków wyprasek i GSu. Dzięki temu mogę dowolnie wybrać czy na środku jest pusto, czy stoi ten domek, czy łyżka katapulty, a potem dołożyć po bokach tyle załogi ile mam ochoty. A dla szamana zrobiłem też magnetyczną podstawkę, więc jeśli nie jeździ akurat na pająku to biega na piechotę Podsumowując - efekt genialny, ale mój pająk pojawił się na stole po 10
miesiącach od zakupu pudełka. Najpierw zabawa z magnesami, klejenie, a potem drugie tyle na pędzelkowanie (bez aero ) i końcowe sklejenie (każda noga, fragmenty pancerza, i gobliny były malowana oddzielnie i składane na końcu)...
, a moje stare zdj, które znalazłem na dysku słabo odzwierciedlają to o czym mówię 