coroczne nagrody ligowe
Moderator: swieta_barbara
Re: coroczne nagrody ligowe
+1 Furion
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Hej,
moim zdaniem problem z warhammerem jest taki, że sami się nie określiliśmy do kogo ten sport/hobby jest kierowany.
Jak chcielibyśmy żeby był odbierany? Czy zależy nam na tym, żeby był popularny pośród młodzieży szkolnej, czy też zależy nam na łatce elitarnego hobby. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy, ale przede wszystkim, pozwala organizatorom szukać zainteresowania u (potencjalnie chętnych osób).
Moim zdaniem problem tego, że liga jest coraz mniejsza to nie problem tego, że figurki są złym hobby ale tym, że choć dużo o tym mówimy to mało z tym robimy. Kiedy ostatnio ktoś był w jakiejś szkole czy targach i pokazywał warhammera?
Myślę, że łatwiej byłoby o kolejne osoby gdybyśmy wspólnie zastanowili się jaką drogę obrać.
Cel --> środki --> potrzeby --> wynik.
Może rola selekcjonerów kadry powinna być większa niż w tej chwili, może Ci których wspólnie wybraliśmy jako najlepszych z nas, powinni wskazać nam drogę.
Wracając do głównego tematu - kiedy będzie nas więcej łatwiej będzie o sponsorów czy reklamodawców.
Pozdrawiam
moim zdaniem problem z warhammerem jest taki, że sami się nie określiliśmy do kogo ten sport/hobby jest kierowany.
Jak chcielibyśmy żeby był odbierany? Czy zależy nam na tym, żeby był popularny pośród młodzieży szkolnej, czy też zależy nam na łatce elitarnego hobby. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy, ale przede wszystkim, pozwala organizatorom szukać zainteresowania u (potencjalnie chętnych osób).
Moim zdaniem problem tego, że liga jest coraz mniejsza to nie problem tego, że figurki są złym hobby ale tym, że choć dużo o tym mówimy to mało z tym robimy. Kiedy ostatnio ktoś był w jakiejś szkole czy targach i pokazywał warhammera?
Myślę, że łatwiej byłoby o kolejne osoby gdybyśmy wspólnie zastanowili się jaką drogę obrać.
Cel --> środki --> potrzeby --> wynik.
Może rola selekcjonerów kadry powinna być większa niż w tej chwili, może Ci których wspólnie wybraliśmy jako najlepszych z nas, powinni wskazać nam drogę.
Wracając do głównego tematu - kiedy będzie nas więcej łatwiej będzie o sponsorów czy reklamodawców.
Pozdrawiam
www.shaga.pl (już nie taki) nowy (ale na pewno najlepszy) sklep Gdynia ul.Morska 173
Rozwiązań skąd wziąć pieniądze jest naprawdę dużo.
Najlepszym jest oczywiście znalezienie sponsora, ale też najtrudniejszym.
Kolejnym jest wprowadzanie podatków za mastery, lokale.
W różnych ligach sportowych każdy gracz wprowadza opłatę za to by być w lidze klasyfikowanym. Np 10 zł rocznie.
Np. w polskiej lidze squasha na rzecz związku pobierane jest 10 zł od każdego gracza za każdy turniej, w którym uczestniczy.
Pytanie tylko, po co lidze te pieniądze?
Najlepszym jest oczywiście znalezienie sponsora, ale też najtrudniejszym.
Kolejnym jest wprowadzanie podatków za mastery, lokale.
W różnych ligach sportowych każdy gracz wprowadza opłatę za to by być w lidze klasyfikowanym. Np 10 zł rocznie.
Np. w polskiej lidze squasha na rzecz związku pobierane jest 10 zł od każdego gracza za każdy turniej, w którym uczestniczy.
Pytanie tylko, po co lidze te pieniądze?

- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
I po co komu te nagrody?
IMO bez sensu.
IMO bez sensu.
Popieram. Uruchamianie dodatkowej "Ligowej machiny podatkowej" tylko po to, by zwycięzcy wrzucili pare pudeł więcej na allegro? Nagrody są na turniejach, a wygranie Ligi to przejście do historii i szacun w środowisku - to się liczy.swieta_barbara pisze:I po co komu te nagrody?
IMO bez sensu.
Statuetki/puchar za top3 + te dyplomy za armie są wg mnie wystarczajace, osobiscie nic więcej nie potrzebuję niż własnie pucharek na półkę czy dyplom do segregatora
i nie widzę też realnej przyczyny dla której ktoś miałby chcieć coś więcej.

nagrody? Jest statuetka, jest dyplom - imo wystarczy. Jak kiedyś zgłosi się jakis sponsor, który będzie chciał te osoby wyróżnić to spoko, ale obciążanie tym graczy to przesada
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Osobiście uważam, że mastery i lokale (środowisko) są jeszcze za mało profesjonalne, aby można było grać za pieniądze. Tak jak powiedział Shaga (tylko mniej dosadnie) - zabieramy się za to od dupy strony. Ku waszemu zaskoczeniu wszystko rozbija się o zasady. Teraz jeśli ktoś nie wygra może powiedzieć, że przegrał przez kości lub niespójne zasady. Nie mówię tu o zasadach gry, ale o zasadach zachowania przy stole na turnieju. Nie ma dokładnie ustalonych granic co zrobić, gdy mój przeciwnik robi dziwne rzeczy, a ja muszę zdać się na sprawiedliwego sędziego, który będzie miał jaja i profesjonalne podejście do gry. Nie ma też co na siłę tworzyć takich zasad bo ludzie po prostu ich nie chcą. Lajtowi gracze z powodu lajtowego podejścia do gry, a dobrzy gracze z powodów wiadomych.
Podsumowując: Jeśli urodzi się potrzeba to znajdą się ludzie, którzy zorganizują lepsze nagrody na turniejach i w lidze.
Podsumowując: Jeśli urodzi się potrzeba to znajdą się ludzie, którzy zorganizują lepsze nagrody na turniejach i w lidze.
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Serio masz taki klaserek??Młody pisze:dyplom do segregatora

Nieźle. U mnie to się wala po walizkach

Mimo wszystko wydaje mi się, że większe nagrody to większy prestiż i bardziej ambitni gracze.
Macie tak samo jak ja znajomych battlowców z całego świata i oni często mają w galeriach swoje zdjęcia "obrzuconi złotem".
Mają mniejsze ligi, mniejsze ośrodki, ale jak ktoś tam wygrywa turniej to ten turniej mu się "spłaca".
Zgadzam się z Młodym, że ja osobiście też wolę trofea niż boxy figurek, które są mi niepotrzebne. Puchar to puchar, zawsze fajnie wygląda na półce i niesie swoją historię.
Mnie po prostu nie przekonują te drewniane tabliczki. Jak ktoś wygrywa 4 puchary rocznie na jakichś masterach, a za wygraną ligi dostaje drewnianą tabliczkę to mi tu coś nie pasi. No ale de gustibus non disputandum est

Inną ważną sprawę poruszył Furion, czyli finansowanie kadry.
Też wyglądamy biednie, koszulki mamy z fruitlooma, a kostek biało-czerwonych (grosze) nigdy nie mieliśmy.
Jeśli przyszłoby mi organizować Bazyliszka w tym roku i byłby rentowny to o ile koledzy ze stowarzyszenia się zgodzą będę za przekazaniem jakiejś kwoty na ligę lub kadrę. Jak przyznaliby mi jakąś dolę za organizację to jestem też wstanie z tego zrezygnować.
Niech to hobby się rozwija, kto ma to robić jak nie my - gracze?
To nie Magic... Games Workshop ma nas w dupie.
P.S. Ostatnio jak gadaliśmy i ośrodki zaczęły wprowadzać nagrody dla najmłodszego gracza czy dla świeżaków to też to fajnie wpłynęło na scenę, bo parę osób zachęciliśmy do dalszej gry.
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Kalesoner pisze:Ja płacić na kadrę nie mam zamiaru, ani jako gracz, ani jako organizator turniejów.
"My gracze" w wiekszości chyba też nie marzą o dawaniu kasy innym.
Moze poszukajcie sponsorów komercyjnych?
A szkoda bo mogło by być jak z porządnymi firmami, które jak nie mają działalności pro bono to się nie liczą.
Jakby Bazyliszek rzucił groszem, to i Gamblersi by rzucili, to potem i Śląsk by coś rzucił i może jakiś Włocławek jak by miał frekwencję jak w zeszłym roku i tak by to poszło.
Ośrodek chciałby uchodzić za liczący się, wpływowy, szanowany to by grosza rzucił. Żaden z tych większych z pewnością by nie zbiedniał od jakichś symbolicznych sumek.
Wszystko zależy od podejścia.
A sponsor komercyjny to wiadomo - najlepsze rozwiązanie.
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

Zdecydowanie masz rację. W takim razie króciutko wyłoże swoje podejscie do większych nagród za ligę i sponsorowania kadry.Cauliflower pisze:Wszystko zależy od podejścia.
Jeśli mam przykładowo 500zł do wydania, z czego mogę albo kupić więcej nagród dla top3 na turnieju, albo wiecej nagród do rozdania między graczy z miejsc 20-80, to wybieram to drugie. Jeśli mam 500zł do wydania na tereny, które będą służyły wszystkim, albo na wyjazd kadry do serbii, lub na nagrody dla top ligi, to z bólem serca muszę powiedzieć, dam kasę na tereny. To samo dotyczy każdej innej kwoty zaczynając od 1zł kończąc na 10.000, zakładając, że kiedyś będziemy taką kasą dysponować.
To nie jest tak, że jest jakaś wolna pula pieniędzy do dyspozycji. To jest tak, że jak gdzieś dasz, to musisz skadś zabrać. Jak zaczniesz ściagać z orgów, to zapłacą gracze itd.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2013, o 14:25 przez Kalesoner, łącznie zmieniany 1 raz.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Zgadzam się z Marcinem - nie opłaca się sponsorować takich graczy jak kadrowicze czy top20, bo i tak będą jeździć na mastery, ale nie będziecie wpływać na rozwój hobby.
Kaleson ma rację, nie ma co się powtarzać.
Jak komuś zależy na splendorze, to niech sobie na to sam zarobi. Nadwyżki kasy lepiej ładować w lokalne środowisko. Początkującemu graczowi jest obojętne, czy repa ma pozłacane kostki i jak duży puchar zwycięzca ligi ma na półce. Liczy się to, czy ma gdzie, na czym i z kim grać.
Jak komuś zależy na splendorze, to niech sobie na to sam zarobi. Nadwyżki kasy lepiej ładować w lokalne środowisko. Początkującemu graczowi jest obojętne, czy repa ma pozłacane kostki i jak duży puchar zwycięzca ligi ma na półce. Liczy się to, czy ma gdzie, na czym i z kim grać.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.