Bitwa o Białystok 2014: master z Gwinta! 12-13 kwietnia.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
co do parowania na 4ta bitwe. sa paringi, ludzie graja, okazuje sie ze cruss i ktos jeszcze nie ma pary, ale dopiero po dluzszym czasie, wiec nie da sie zmienic bitew ktore sa w trakcie. jedyne parowanie bylo jakie bylo.
ogolnie to wyszedł drogi master, co nie umniejsza jego zajebistości. same lightowe bitewki, sporo dziwnych rzeczy na stołach, ale jak widać mój wynik to nie trzeba nic dodawać impreza w piatek od 16 do 1, po czy nastąpiło blatowanie, przez co wszyscy byliśmy mega styrani... impreza w sobote na sali wydaje mi się że się udała. nikt nie narzekał, a sporo osób zachwalało sytuację. ja odpadłem o północy, bo czekało mnie prowadzenie autka następnego dnia. master w czokokości, siłowanie na łape i kalambury to świetna sprawa do tego bar pod ręką, zajebiści ludzie, no idealnie. Niedziela spokojnie, poza jedną sytuacją, wydaje mi się że podjęliśmy jedyną rozsądną decyzję. anyway, gratulacje dla topu, podziękowania dla przeciwników oraz Golonki za nazwanie mnie Malutkim Marysiowi za sam wie co <3, wszystkim zagranicznym gościom za przyjazd i świetną atmosferę (szczególnie Crazy), ekipie Frontu za kolejny świetny master do zobaczenia w Białymstoku za rok!
ogolnie to wyszedł drogi master, co nie umniejsza jego zajebistości. same lightowe bitewki, sporo dziwnych rzeczy na stołach, ale jak widać mój wynik to nie trzeba nic dodawać impreza w piatek od 16 do 1, po czy nastąpiło blatowanie, przez co wszyscy byliśmy mega styrani... impreza w sobote na sali wydaje mi się że się udała. nikt nie narzekał, a sporo osób zachwalało sytuację. ja odpadłem o północy, bo czekało mnie prowadzenie autka następnego dnia. master w czokokości, siłowanie na łape i kalambury to świetna sprawa do tego bar pod ręką, zajebiści ludzie, no idealnie. Niedziela spokojnie, poza jedną sytuacją, wydaje mi się że podjęliśmy jedyną rozsądną decyzję. anyway, gratulacje dla topu, podziękowania dla przeciwników oraz Golonki za nazwanie mnie Malutkim Marysiowi za sam wie co <3, wszystkim zagranicznym gościom za przyjazd i świetną atmosferę (szczególnie Crazy), ekipie Frontu za kolejny świetny master do zobaczenia w Białymstoku za rok!
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
ale z tego co zrozumialem z rozmow na turnieju to nikt nie mial pretensji do tego, ze crus dostal 20 pktow z tej bitwy, tylko do tego, ze jego przeciwnik, kotry nie przyszedl najpierw dostal 20 punktow (i wyladowal na 1szym stole) a potem 10 pktow i skonczyl na stole 5tym bodajze.sYsek pisze:co do parowania na 4ta bitwe. sa paringi, ludzie graja, okazuje sie ze cruss i ktos jeszcze nie ma pary, ale dopiero po dluzszym czasie, wiec nie da sie zmienic bitew ktore sa w trakcie. jedyne parowanie bylo jakie bylo.
sytuacja była bardziej złożona, jeśli ktoś powinien ją wyjaśnić, to Karlee, dlatego, że wie najdokładniej co się stało.
Byłoby afrontem nie napić się z FRONTEM!
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
"Nie ma innych armii w WFB. Jest WoCh i są zbiory proxów na zasadach wochu prowadzone przez graczy nie mających jaj żeby grać WoChem oficjalnie!"
Szczur22
dzięki, nie powiem nie od razulohost pisze:Osobiscie jestem pod wrazeniem roboty jaka wykonywal Misha, mysle ze smailo mozna go polecac na sedziego na masterach.
Pozdrawiam
nogi mi tylko już właziły w 4 litery od maszerowania po sali z jednego końca na drugi następnym razem jeśli coś to chyba znajdę jakieś narzędzie do mierzenia dystansu przechodzonego, pewnie ciekawy wynik by pokazało
interesujące doświadczenie takie sędziowanie, i chyba nawet bardziej męczące od samego grania, ale może da się je powtórzyć kiedyś
Ogólnie imo ok, jakichś spin się spodziewałem w ostatnich bitwach z gośćmi z zagranicy lub w 5 bitwie w pierwszych stołach, ale było chyba spokojnie i praktycznie do stołów 10+ dosyć rzadko byłem proszony. Jeśli gdzieś nie mogłem być od razu to sorki. Mam nadzieję, że ogólnie sędziowanie spełniło oczekiwania, wszelkie uwagi mile widziane.
niestety ominęła mnie impreza sobotnia, po mandacie i ptk karnych z własnej głupoty (strat w moim mieniu nie było) postanowiłem udać się na odpoczynek mając perspektywę powrotu do warszawy z całą rodziną po turnieju, ale sądząc po opowieściach i zdjęciach to było dobrze.
Blatowanie o 1-3 w nocy to zryty pomysł ale fajnie było widzieć tylu kluczobiczów zmobilizowanych. Jest moc.
Widok Barbary kołczującego na "lekkim" rauszu w sb wieczorem najmłodszych graczy turnieju przy rodzicach - bezcenny
Super, że sędziując mogłem was wszystkich poznać w miarę możliwości.
Gratulacje Gąsiorowi jeszcze raz, topowi i wszystkim którzy przyjechali z bliskich i dalekich krain krajowych i zagranicznych. 80+ osób to dobry wynik, do zobaczenia za rok.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2014, o 22:12 przez misha, łącznie zmieniany 1 raz.
Klub Adeptus Mechanicus http://admech.club Warszawa, Okęcie, Al Krakowska
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
Sklep FGB Figurkowe Gry Bitewne http://fgb.club Warszawa, Zelazna 69A
czekamysYsek pisze:sytuacja była bardziej złożona, jeśli ktoś powinien ją wyjaśnić, to Karlee, dlatego, że wie najdokładniej co się stało.
Zajebisty turniej, wielkie gratulacje dla orgów. Świetnie się bawiłem. Rozpa się sprawdziła.
Co do parowania w czwartej bitwie to była beznadziejna sytuacja, którą powinno się na przyszłość jako lepiej przewidzieć.
Wyglądało to tak:
1. czekam na przeciwnika mi przypisanego, jest już 9:20, więc idę do Stolika (Karlee+Zulus) i pytam czy znają go i czy mają do niego jakiś namiar.
2. jako, że nie mieli to wywołali go parę razy mikrofonem, czekaliśmy do 9:30 nie mając pojęcia co się dzieje.
3. nie chciałem dostać baja bo to by było beznadziejne, niestety jedyną sensowną alternatywą jaka nam przyszła do głowy była zamiana z następną osobą bez przeciwnika (jak znacie lepszy sposób to napiszcie)
4. przydzielili mi Kujasz z 17 stołu, czyli spora różnica
5. ustalenie było takie, że Kujasz dostaje za baja 20-0, bo tak był punktowany baj na tym turnieju (według mnie też za dużo), a ja dostanę tyle pkt ile na prawdę z nim ugram (nie dostałem nic w gratisie). Akurat się złożyło, że zrobiłem 20
Mój "prawidłowy" przeciwnik przyszedł tuż koło 10 ździwiony, że gram z kimś innym. Mega słaba akcja, bo gdybym czekał na niego to wszyscy wiedzą, że z moim tempem grania wyszłyby 2 tury a moja armia zdobywa punkty w końcowych turach bardziej. Po 30 minutach oczekiwania nie sądzę, aby dobrym sposobem było robienie nowyvh paringów albo przerywanie bitew na stołach obok w celu jakiejś roszady.
pozdro
Co do parowania w czwartej bitwie to była beznadziejna sytuacja, którą powinno się na przyszłość jako lepiej przewidzieć.
Wyglądało to tak:
1. czekam na przeciwnika mi przypisanego, jest już 9:20, więc idę do Stolika (Karlee+Zulus) i pytam czy znają go i czy mają do niego jakiś namiar.
2. jako, że nie mieli to wywołali go parę razy mikrofonem, czekaliśmy do 9:30 nie mając pojęcia co się dzieje.
3. nie chciałem dostać baja bo to by było beznadziejne, niestety jedyną sensowną alternatywą jaka nam przyszła do głowy była zamiana z następną osobą bez przeciwnika (jak znacie lepszy sposób to napiszcie)
4. przydzielili mi Kujasz z 17 stołu, czyli spora różnica
5. ustalenie było takie, że Kujasz dostaje za baja 20-0, bo tak był punktowany baj na tym turnieju (według mnie też za dużo), a ja dostanę tyle pkt ile na prawdę z nim ugram (nie dostałem nic w gratisie). Akurat się złożyło, że zrobiłem 20
Mój "prawidłowy" przeciwnik przyszedł tuż koło 10 ździwiony, że gram z kimś innym. Mega słaba akcja, bo gdybym czekał na niego to wszyscy wiedzą, że z moim tempem grania wyszłyby 2 tury a moja armia zdobywa punkty w końcowych turach bardziej. Po 30 minutach oczekiwania nie sądzę, aby dobrym sposobem było robienie nowyvh paringów albo przerywanie bitew na stołach obok w celu jakiejś roszady.
pozdro
Imo Ty tez powinieneś dostać 20-0 bez gry tak jak Kuyash - nie tyle bay co walkower normalny, a przeciwnik który nie dotarł okrągłe zero, lub gorzej to już kwestia uznaniowa. Totalnie udziwniło to całe parowanie na tym masterze powyzej x stołu - a jest to zbędne. Jak ktoś się spóźnia to on powinien mieć z tego konsekwencje, a nie ludzie będący na turnieju 10 minut przed czasem by zacząć bitwę zgodnie z harmonogramem.Crusader pisze: 3. nie chciałem dostać baja bo to by było beznadziejne, niestety jedyną sensowną alternatywą jaka nam przyszła do głowy była zamiana z następną osobą bez przeciwnika (jak znacie lepszy sposób to napiszcie)
Co do mastera - poza ceną naprawdę spoko sala, świetny klimat ludzi z frontu, ale hitem bez dwóch zdań jest misha - Świetny multilingwistyczny sędzia! do tego dostępny mimo tego że sam ogarniał całą imprezę - naprawdę spoko. Z pozorganizacyjnych - wyjazd z Solem i Szaitisem kiedyś w końcu się skończy w rowie popieprzeńcy
Miło było po 7 miesiącach wpaść na mastera, i gratulacje dla Gąski - chociaż człowiek tęskni do czasów gdy mastera mógł wygrać warszawiak
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Gratki dla Gaski! Czlowiek jest w gazie
Sytuacja z parowaniem absurdalna, a stubborn karliego niepotrzebny. Przepraszam za szczerosc, ale kolega Walker do wybitnych graczy nie nalezy i wasza decyzja w pewnym stopniu wypaczyla wynik mastera, nie mowiac o tym, ze parowanie na topowych stolach wygladaloby zupelnie inaczej. Sorry gregory, przychodzisz o 10tej, to dostajesz 0 punktow. Bylo tak na kazdym turnieju, nawet na waszym, ogranizowanym w tym samym miejscu 3 lata temu. Godzina spoznienia jest nie do zaakcpetowania i pokazuje brak szacunku dla przeciwnika. Ale nie, nie, Karol postanowil dac kolesiowi remis na 4tym stole... Stary, ogarnij sie i jak ci kilkanascie osob mowi, ze moze jednak nie podjales zbyt trafnej decyzji, to bierz takie glosy pod uwage, bo nie jestes nieomylny. Na remis na 4tym stole trzeba sobie zasluzyc. Ty mu go dales za friko i po tym jak sie spoznil godzine na bitwe.
Sam turniej? Imho klapa. 50zl za wjazd? Serio? Za zestaw obiadowy zaplacilem 13 ziko, a dojechal z 2.5h opoznieniem, kompletnie zimny. Nawet nie chlodny, czy cus. Zimny. Akademik za 40 ziko? Grubo, bo generalnie lazienka prawie chodzila, materace mialy pewnie kolo 50 lat, jak nie lepiej, a smrod byl nie do zniesienia. Ceny w barze? No offence, ale bialostocki klub studencki, ktory krzyczy sobie 7zl za 0.5 pepsi? Mowicie, ze cena wynajmu byla tak wysoka, ze wejsciowka musiala byc tak kosmiczna? Ja w to nie wierze. Mieliscie full sponsoring nagrodowy, a ludzie z gwintu to wasi znajomi z akadery, myle sie? Picie piwa (notabene za 7) na sali nie rekompensuje calej reszty. Sorry, ale chyba juz nie dla wszystkich najwazniejsza jestt najebka przy stole. Za 50 zl mozna oczekiwac... czegokolwiek.
Sytuacja z parowaniem absurdalna, a stubborn karliego niepotrzebny. Przepraszam za szczerosc, ale kolega Walker do wybitnych graczy nie nalezy i wasza decyzja w pewnym stopniu wypaczyla wynik mastera, nie mowiac o tym, ze parowanie na topowych stolach wygladaloby zupelnie inaczej. Sorry gregory, przychodzisz o 10tej, to dostajesz 0 punktow. Bylo tak na kazdym turnieju, nawet na waszym, ogranizowanym w tym samym miejscu 3 lata temu. Godzina spoznienia jest nie do zaakcpetowania i pokazuje brak szacunku dla przeciwnika. Ale nie, nie, Karol postanowil dac kolesiowi remis na 4tym stole... Stary, ogarnij sie i jak ci kilkanascie osob mowi, ze moze jednak nie podjales zbyt trafnej decyzji, to bierz takie glosy pod uwage, bo nie jestes nieomylny. Na remis na 4tym stole trzeba sobie zasluzyc. Ty mu go dales za friko i po tym jak sie spoznil godzine na bitwe.
Sam turniej? Imho klapa. 50zl za wjazd? Serio? Za zestaw obiadowy zaplacilem 13 ziko, a dojechal z 2.5h opoznieniem, kompletnie zimny. Nawet nie chlodny, czy cus. Zimny. Akademik za 40 ziko? Grubo, bo generalnie lazienka prawie chodzila, materace mialy pewnie kolo 50 lat, jak nie lepiej, a smrod byl nie do zniesienia. Ceny w barze? No offence, ale bialostocki klub studencki, ktory krzyczy sobie 7zl za 0.5 pepsi? Mowicie, ze cena wynajmu byla tak wysoka, ze wejsciowka musiala byc tak kosmiczna? Ja w to nie wierze. Mieliscie full sponsoring nagrodowy, a ludzie z gwintu to wasi znajomi z akadery, myle sie? Picie piwa (notabene za 7) na sali nie rekompensuje calej reszty. Sorry, ale chyba juz nie dla wszystkich najwazniejsza jestt najebka przy stole. Za 50 zl mozna oczekiwac... czegokolwiek.
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Za 40 zeta nie oczekuj szału w noclegowni. Normalne noclegi zaczynają od 80 zeta.
Coraz częściej pojawiają się postulaty robienia masterów bez noclegów. Jak to ma być wykonalne, skoro takie koszty dla przyjezdnych stają się nagle zbyt wysokie?
Coraz częściej pojawiają się postulaty robienia masterów bez noclegów. Jak to ma być wykonalne, skoro takie koszty dla przyjezdnych stają się nagle zbyt wysokie?
Żałuję praktycznie co miesiącŻałuj Kuba, że Cię nie było!
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Ho ho, kolega widzę roszczeniowy.Rince pisze: Sam turniej? Imho klapa. 50zl za wjazd? Serio? Za zestaw obiadowy zaplacilem 13 ziko, a dojechal z 2.5h opoznieniem, kompletnie zimny. Nawet nie chlodny, czy cus. Zimny. Akademik za 40 ziko? Grubo, bo generalnie lazienka prawie chodzila, materace mialy pewnie kolo 50 lat, jak nie lepiej, a smrod byl nie do zniesienia. Ceny w barze? No offence, ale bialostocki klub studencki, ktory krzyczy sobie 7zl za 0.5 pepsi? Mowicie, ze cena wynajmu byla tak wysoka, ze wejsciowka musiala byc tak kosmiczna? Ja w to nie wierze. Mieliscie full sponsoring nagrodowy, a ludzie z gwintu to wasi znajomi z akadery, myle sie? Picie piwa (notabene za 7) na sali nie rekompensuje calej reszty. Sorry, ale chyba juz nie dla wszystkich najwazniejsza jestt najebka przy stole. Za 50 zl mozna oczekiwac... czegokolwiek.
Opcji noclegu było parę, mogłeś wybrać coś droższego i nie narzekać. Tak się składa, że pracuję w turystyce i mogę Cię zapewnić, że za 40 zł to może i coś znajdziesz w swoich wymaganiach, ale poza strefą Schengen. Ceny w barze? Na tym samym poziomie co w innych klubach w Białymstoku.
Full sponsoring nagrodowy? Skąd te informacje?
Ludzie z gwintu to nasi znajomi z Akadery? Tak, mylisz się.
Radio Akadera to radio politechniki, w którym w swoim czasie pracował Akadera (jak sama nazwa wskazuje) i ja. Gwintem zarządza fundacja studentów PB, czyli inni ludzie, niezwiązani z radiem, z którymi się nie znamy.
Takie info zaslyszalem, a jesli chodzi o akademik, to naprawde moge sobie ponarzekac dowoliCzarnY pisze: Opcji noclegu było parę, mogłeś wybrać coś droższego i nie narzekać. Tak się składa, że pracuję w turystyce i mogę Cię zapewnić, że za 40 zł to może i coś znajdziesz w swoich wymaganiach, ale poza strefą Schengen. Ceny w barze? Na tym samym poziomie co w innych klubach w Białymstoku.
Full sponsoring nagrodowy? Skąd te informacje?
Ludzie z gwintu to nasi znajomi z Akadery? Tak, mylisz się.
Radio Akadera to radio politechniki, w którym w swoim czasie pracował Akadera (jak sama nazwa wskazuje) i ja. Gwintem zarządza fundacja studentów PB, czyli inni ludzie, niezwiązani z radiem, z którymi się nie znamy.
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
A śmiało. Za to moje prawo to prostowanie pomówień.
-
- Oszukista
- Posty: 780
- Lokalizacja: Legionowo
Czarny to nie zmienia faktu, że 50 zeta za samą możliwość grania to trochę dużo.
Imo w cenie mastera powinna być c/n jedna z dwóch rzeczy: obiad lub nocleg. Jeżeli tego zabrakło to turniej ma dużego minusa, bo pewnie orgowie coś przeoczyli i wskoczyli w zbyt duże koszty, czy to wynajmu lokalu czy kupnie nagród, nieważne, po prostu na inne rzeczy wydali za dużo, a przy organizacji tego typu imprez optymalizacja wydatków jest cholernie ważna.
Imo w cenie mastera powinna być c/n jedna z dwóch rzeczy: obiad lub nocleg. Jeżeli tego zabrakło to turniej ma dużego minusa, bo pewnie orgowie coś przeoczyli i wskoczyli w zbyt duże koszty, czy to wynajmu lokalu czy kupnie nagród, nieważne, po prostu na inne rzeczy wydali za dużo, a przy organizacji tego typu imprez optymalizacja wydatków jest cholernie ważna.
Dzięki za super weekend, jak co roku w Białymstoku
Dzięki wszystkim przeciwnikom za jak zwykle bezstresowe bitewki.
Jako ciekawostka było 4 graczy BoCh, w tym 3 z zagranicy, w tym 2 z Litwy
Ogólnie fajnie, że było tylu gości, sam miałem przyjemność zagrać z Rosjaninem i Litwinem.
Za ich ściągnięcie wielki plus dla orgów.
Dzięki organizatorom za bardzo fajny turniej, widać że starali się bardzo, jak zawsze. Organizację mają bdb, nie będę się rozpisywał o szczegółach i smaczkach, ale uśmiechnięty Siweusz przynoszący ciasteczka do stolika - so sweet
Na koniec się przyczepię do tego co jak dla mnie byłoby do poprawy na przyszły rok:
1. Sala bez okien i szczególnie niektóre stoły z fatalnym oświetleniem. To największy minus.
2. Ostatnie stoły były słabej jakości, chociaż oświetlenie akurat miały niezłe, więc i tak były lepsze od niektórych środkowych.
Ale oczywiście za rok planuję przyjechać na kolejnego BoBa, bo to jeden z najlepszych masterów od lat. Ma niepowtarzalny klimat.
Pozdr!
Dzięki wszystkim przeciwnikom za jak zwykle bezstresowe bitewki.
Jako ciekawostka było 4 graczy BoCh, w tym 3 z zagranicy, w tym 2 z Litwy
Ogólnie fajnie, że było tylu gości, sam miałem przyjemność zagrać z Rosjaninem i Litwinem.
Za ich ściągnięcie wielki plus dla orgów.
Dzięki organizatorom za bardzo fajny turniej, widać że starali się bardzo, jak zawsze. Organizację mają bdb, nie będę się rozpisywał o szczegółach i smaczkach, ale uśmiechnięty Siweusz przynoszący ciasteczka do stolika - so sweet
Na koniec się przyczepię do tego co jak dla mnie byłoby do poprawy na przyszły rok:
1. Sala bez okien i szczególnie niektóre stoły z fatalnym oświetleniem. To największy minus.
2. Ostatnie stoły były słabej jakości, chociaż oświetlenie akurat miały niezłe, więc i tak były lepsze od niektórych środkowych.
Ale oczywiście za rok planuję przyjechać na kolejnego BoBa, bo to jeden z najlepszych masterów od lat. Ma niepowtarzalny klimat.
Pozdr!
nie było mnie, ale udział w dyskusji chętnie wezmę. Ok, Rince miał pecha - wybrał słabe warunki noclegowe - mógł lepsze (droższe?tańsze? nie ma znaczenia) Miał też pecha, bo zamówił obiad z beznadziejnego cateringu (swoją droga odmówiłbym przyjęcia i zapłacenia za ten obiad, ale to imo) - w skrócie, Rince zrobił to źle...ale!
Jako gracz uważam, że 50 zł za możliwość zagrania 5 bitew to lekka przesada. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, dla których możliwość picia podczas bitwy nie jest jakimś super atutem raczej.
Przykład?
Silesian (ok, ostatnio poszło słabiej, ale mimo wszystko): tanie piwo, tanie i dobre żarcie na miejscu, warunki sanitarne świetne (noclegowe gorsze, ale hotel więcej miejsc po prostu nie ma)w tej samej bądź podobnej cenie! Nie wierzę, że Podlasie jest tak wielokrotnie droższą częścią kraju.
to jest doskonały przykład jak mądrze orgować imprezę. Nie jest też tak, że jesteśmy statystycznie "biedni". To hobby nie należy do tanich! Da się więc zapłacić relatywnie dużo za dobrą imprezę - ale coś musimy za to dostać. Przykład?
Orcze Gniazdo - spory koszt sumaryczny przy akredytacji. Kolacja, śniadanie, łóżka hotelowe - kto był wie - najwyższy standard jeśli chodzi o masterowe granie (i masa chętnych mimo komunikacyjnego armagedonu jakim jest Szczyrk)
Można poszukać opcji uśrednionej (Bazyl) gdzie balans jest rozsądny - dostajemy adekwatnie do wpłacanej kasy.
Obawiam się, że tegoroczny BOB nie wpisał się w żadną z powyższych kategorii. Dlaczego? Nie wiem, nie chcę wyrokować. Sporo osób sugerowało "skok na kasę". Tylko jak mi ktoś mądry wczoraj powiedział: Za nawet 1500 zł do podziału w kilka osób nie jest warte utraty twarzy - nie wierzę więc, że ktokolwiek się na to połakomił. IMHO Front ma teraz wyjątkowe szczęście - nie mam wolnorynkowej "gospodarki masterowej": Nie ma nowych chętnych, którzy mogliby z nimi wygrać. A obawiam się, że łatwo by nie było.
Co ważne, zaznaczę raz jeszcze - nie było mnie na imprezie (a miałem być i mi głupio, że wyszło jak wyszło) - moja powyższa wypowiedź to suma feedbacków jaka się zebrała na fb/tel.
Pozdrawiam, Dymitr
Jako gracz uważam, że 50 zł za możliwość zagrania 5 bitew to lekka przesada. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, dla których możliwość picia podczas bitwy nie jest jakimś super atutem raczej.
Przykład?
Silesian (ok, ostatnio poszło słabiej, ale mimo wszystko): tanie piwo, tanie i dobre żarcie na miejscu, warunki sanitarne świetne (noclegowe gorsze, ale hotel więcej miejsc po prostu nie ma)w tej samej bądź podobnej cenie! Nie wierzę, że Podlasie jest tak wielokrotnie droższą częścią kraju.
to jest doskonały przykład jak mądrze orgować imprezę. Nie jest też tak, że jesteśmy statystycznie "biedni". To hobby nie należy do tanich! Da się więc zapłacić relatywnie dużo za dobrą imprezę - ale coś musimy za to dostać. Przykład?
Orcze Gniazdo - spory koszt sumaryczny przy akredytacji. Kolacja, śniadanie, łóżka hotelowe - kto był wie - najwyższy standard jeśli chodzi o masterowe granie (i masa chętnych mimo komunikacyjnego armagedonu jakim jest Szczyrk)
Można poszukać opcji uśrednionej (Bazyl) gdzie balans jest rozsądny - dostajemy adekwatnie do wpłacanej kasy.
Obawiam się, że tegoroczny BOB nie wpisał się w żadną z powyższych kategorii. Dlaczego? Nie wiem, nie chcę wyrokować. Sporo osób sugerowało "skok na kasę". Tylko jak mi ktoś mądry wczoraj powiedział: Za nawet 1500 zł do podziału w kilka osób nie jest warte utraty twarzy - nie wierzę więc, że ktokolwiek się na to połakomił. IMHO Front ma teraz wyjątkowe szczęście - nie mam wolnorynkowej "gospodarki masterowej": Nie ma nowych chętnych, którzy mogliby z nimi wygrać. A obawiam się, że łatwo by nie było.
Co ważne, zaznaczę raz jeszcze - nie było mnie na imprezie (a miałem być i mi głupio, że wyszło jak wyszło) - moja powyższa wypowiedź to suma feedbacków jaka się zebrała na fb/tel.
Pozdrawiam, Dymitr
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Jako jeden z organizatorów chciałbym podziękować wszystkim gościom, graczom i każdej osobie, która pomogła nam nawet minimalnie przy ogarnięciu tego turnieju.
Jako skarbnik klubu: Widzę że zaczyna się tu już pierd*%#ie co poniektórych znawców tematu. Chcę oficjalnie Wam zakomunikować że w przeciwieństwie do niektórch innych ośrodków organizatorzy turniejów Front Wschodniego NIGDY, NA ŻADNYM TURNIEJU nie wzięli do swoich kieszeni ani złotówki. Robimy to wszystko za darmo, nieraz nawet dopłacamy do interesu. Nadwyżka finansowa idzie na kaśe klubu, ta przeznaczana jest na inwestycje i polepszanie warunków, jakie możemy Wam zaproponować.
Chętnie przeczytam każdą opinie nt turnieju ale nie zniosę bezpodstawnych pomówień.
Jako skarbnik klubu: Widzę że zaczyna się tu już pierd*%#ie co poniektórych znawców tematu. Chcę oficjalnie Wam zakomunikować że w przeciwieństwie do niektórch innych ośrodków organizatorzy turniejów Front Wschodniego NIGDY, NA ŻADNYM TURNIEJU nie wzięli do swoich kieszeni ani złotówki. Robimy to wszystko za darmo, nieraz nawet dopłacamy do interesu. Nadwyżka finansowa idzie na kaśe klubu, ta przeznaczana jest na inwestycje i polepszanie warunków, jakie możemy Wam zaproponować.
Chętnie przeczytam każdą opinie nt turnieju ale nie zniosę bezpodstawnych pomówień.
Największym wrogiem słonia jest smok.
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
Dymitr! Przejrzałeś system! Kasa idzie na Inferno, wszyscy korzystają z jego usług .
Nie jest drogi, ale za każdy raz trzeba płacić
Ciapa jestem, że nie wpadłem prawie się udało.
Co do miejscówki: forumowicze przecież przegłosowali, że wolą lokal niż szkołę. Demokracja...
Nie jest drogi, ale za każdy raz trzeba płacić
Ciapa jestem, że nie wpadłem prawie się udało.
Co do miejscówki: forumowicze przecież przegłosowali, że wolą lokal niż szkołę. Demokracja...