Duży mag death DS
BSB AS 1+ z przerzutem, ward 2+ na flaming, OTS
12 IC FCG dyscyplina
11 łuków
16 włóczni FCG+2x5 łuków
4 demisie FCG
2x 3 demisie czempion
3x działo
Co do tego lepiej pasuje? Inżynier+helblaster czy pegaz(+1 to hit, charmed shield, ward 2+ flaming)+witch hunter z brace of pistols?
EDIT: Ale wysyp kmin nocną porą

Hoax - wywalając FCG z demiśków stać Cię na kolejnego kota i robisz wtedy 3x3. Z tego co widzę nie masz już pegaza do niańczenia, a w takim złożeniu możesz łatwiej manewrować oddziałami. Jeżeli magowie do małej kawy to obowiązkowo championa. Korona nie wiem czy rzeczywiście lepsza od lusterka, jak chcesz zatrzymać dyskowca czy wampira?
Magnus - zamiast kuszników możesz wystawić 10 łuków z dwoma detkami i 10 huntsmen w scoucie, chyba lepsza opcja, kusze strzelają najwyżej turę. Czołg jest rydwanem a nie maszyną, może zamiast dużych outraiderów kolejna maszynka? Albo BSB i scepter na magu? Fire zamieniłbym na death, do ogarniania śmieci masz strzelanie.