Slayer Zabójców pisze:Znawca się odezwał.
Jeżeli ktoś ma jakiegoś starocia, albo kupił sobie czytnik na bazarku za 10zł, to to jest wina dvd, że płyty nie czyta.
Ustalmy może pewne rzeczy.
Po pierwsze - ni cholery nie wiesz jaki mam sprzęt.
Gdybyś chciał wiedzieć - markowy, sprzed 3 lat. Czytający absolutnie wszystko prócz tego zafajdanego DRM-emem (takich wynalazków powinno się zakazać - nie wiem czy są do końca legalne) gówna.
Po drugie - jak T. napisał - nieźle wyprany mózg. Ze szczyptą bezczelności.
Jeśli chodzi o grę, to po tym jak Varden pożyczył mi DVD na USB - zainstalowała się.
Gra ma swoje słowiańsko-RPGowskie smaczki, ale ogólnie - godny konkurent DA 2, idący w tym samym, jakże niesławnym kierunku.
- "Zabezpieczenia" DRM. Tu CD-Projekt zdaje się zachowywać minimum rozsądku i rezygnuje z tego gówna.
- Ulepszenie grafiki w stosunku do pierwowzoru. W2 bardziej niż D2
- Uproszczenie i "zdynamizowanie" walki, głównie poprzez bezmyślne miotanie się między hordami spawnujących się potworów. Podobno obie kontynuacje zachowują aspekty taktyczne swych pierwszych części... W celu pełnego zachowania - radzę po prostu grać w "jedynki".
- "Auto-targeting" - ten sam szajs w obu grach, w W2 nawet gorszy.
- "Boss Fights" - śmiech na sali, W2 bardziej niż D2, choć z innych powodów.
- Chodzenie "wąską ścieżką." Rozumiem, moce przerobowe programistów nie są nieskończone, ale naprawdę... Szkoda słów. Świat W2 niby większy niż D2 ale co po wielkiej mapie lokacji, jak i tak można tylko ścieżką...
- Liniowość fabuły (choć W2 daje o wiele lepsze złudzenie wyboru...)
- Zakończenia typu "A teraz drogie dzieci, zbierajcie pieniążki na trójkę".
- Sterowanie "konsolowe". Bezwstyd i lenistwo programistów. Czekam kiedy wreszcie konsole wymrą. Zarówno sterowanie, jak i cała generacja ich userów z ich gustem i oczekiwaniami... Muszą wymrzeć przede mną, inaczej będę miał jeden obszar rozrywki mniej. Telewizor już straciłem...
- Niedopracowanie.
Tu W2 bije DA2 na głowę. Musiałbym artykuł walnąć - szkoda czasu, pewnie już to parę osób opisało.
Podsumowując;
Choć W2 nie wywołuje u mnie odruchu wymiotnego jak DA2, a wręcz przeszedłem tę grę z zadowoleniem, (smaczki wsiowo-Polskie, dobra wersja Sapkowskiego - a to wcale nie częste...) to zmusić się do przejścia wersji alternatywnej nie potrafię.
Wycie o W2 jako "Nieoszlifowanym Diamencie" i noty rzędu 9/10 to gruba przesada.
Tak jakby naszpikowany literówkami i błędami gramatycznymi, dość grafomański tekst literatury popularnej okrzyknąć arcydziełem, bo pomysły fajne... Może i fajne, lecz żądanie pieniędzy za bubel wydawniczy - to przesada, a co dopiero szerzenie info o genialnym, zapoznanym arcydziele.
DA2 - 4/10 - nie warto
W2 - 6+/10 - warto