DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI 2014, Łomianki, wyniki str 53
Re: DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA POLSKI 2014, 23-24.08, Łomianki
jeśli coś zgubiliście to szukajcie w moim poście, jesli czegoś tam nie ma, to wpisujcie odpowiedzi, może znalazł ktoś inny
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 3#p1266663
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 3#p1266663
Best DMP ever!!!!
Wynik bardzo cieszy do TOP 10 zabrakło tak niewiele...
Dziękuje całemu teamowi za super spędzony czas Druchiemu za to, że zagrał z nami i robił co mógł byśmy mogli odnieść sukces
Kalesonerowi i reszcie Orgów za zorganizowanie największej imprezy battlowej na jakiej byłem Szacun za ogarnięcie 255 graczy bez żadnych opóźnień
Młodemu za mega bitwę, w której wziąłem odwet za zeszłoroczne DMP
Golonce za przemówienie naszemu Warbossowi do rozsądku i wytłumaczenie co dzieje się z WOCH (nawet jak ma Deatha) w spotkaniu z Zielonymi
Przeciwnikom za bezstresowe i bezciśnieniowe bitwy
Liczę, że za rok DMP znów będzie w Warszawie
Wynik bardzo cieszy do TOP 10 zabrakło tak niewiele...
Dziękuje całemu teamowi za super spędzony czas Druchiemu za to, że zagrał z nami i robił co mógł byśmy mogli odnieść sukces
Kalesonerowi i reszcie Orgów za zorganizowanie największej imprezy battlowej na jakiej byłem Szacun za ogarnięcie 255 graczy bez żadnych opóźnień
Młodemu za mega bitwę, w której wziąłem odwet za zeszłoroczne DMP
Golonce za przemówienie naszemu Warbossowi do rozsądku i wytłumaczenie co dzieje się z WOCH (nawet jak ma Deatha) w spotkaniu z Zielonymi
Przeciwnikom za bezstresowe i bezciśnieniowe bitwy
Liczę, że za rok DMP znów będzie w Warszawie
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
Gratuluję organizacji.
Nie wiem co tam Ziemko napiszesz, ale:
- duża, przestronna sala, gdzie zmieści się 250 graczy,
- najważniejsze, czyli sprawny przebieg turnieju, bez obsuw,
- opaski kapitańskie, karty armii do parowania, mnóstwo nagród,
- dostępni sędziowie,
- knajpa na wieczorną imprezę dla tylu battlowców (a to nie łatwe zadanie coś takiego znaleźć),
- autobusy dowożące do knajpy i zabierające z niej,
to należy docenić.
Trochę przeszkadzało:
- duchota na sali pierwszego dnia. Nie wiem czy da się coś z tym zrobić, ale widziałem że sala była wyposażona w niezłą wentylację (takie żółte rury na suficie). Nie wiem czy to było włączone ale jeśli nie, to należało to zrobić.
- kiełba za 8zł, którą nie najadłby się nawet przedszkolak. Trochę przeginka, ale rozumiem że przecież to nie Bazyliszek ustalał ceny a knajpa po to jest aby zarobić. Szkoda, że surową na ognisko też chcieli sprzedawać za 8zł, ale chyba pazerność nie popłaciła i nikt się nie skusił.
PS. Piwo miało być tańsze niż w Gwincie a kosztowało więcej ;p Nie to żebym narzekał, bo 7zł za browara to uczciwa cena
Nie wiem co tam Ziemko napiszesz, ale:
- duża, przestronna sala, gdzie zmieści się 250 graczy,
- najważniejsze, czyli sprawny przebieg turnieju, bez obsuw,
- opaski kapitańskie, karty armii do parowania, mnóstwo nagród,
- dostępni sędziowie,
- knajpa na wieczorną imprezę dla tylu battlowców (a to nie łatwe zadanie coś takiego znaleźć),
- autobusy dowożące do knajpy i zabierające z niej,
to należy docenić.
Trochę przeszkadzało:
- duchota na sali pierwszego dnia. Nie wiem czy da się coś z tym zrobić, ale widziałem że sala była wyposażona w niezłą wentylację (takie żółte rury na suficie). Nie wiem czy to było włączone ale jeśli nie, to należało to zrobić.
- kiełba za 8zł, którą nie najadłby się nawet przedszkolak. Trochę przeginka, ale rozumiem że przecież to nie Bazyliszek ustalał ceny a knajpa po to jest aby zarobić. Szkoda, że surową na ognisko też chcieli sprzedawać za 8zł, ale chyba pazerność nie popłaciła i nikt się nie skusił.
PS. Piwo miało być tańsze niż w Gwincie a kosztowało więcej ;p Nie to żebym narzekał, bo 7zł za browara to uczciwa cena
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Chcialbym napisac jak na poprzedniej stronie, ze moje zdanie nie ma nic zwiazanego z moja duza niechecia do "kierownika imprezy" i identyczna wypowiedz napisalbym obojetnie kto by organizowal i gdzie DMP. Nie chce takze wywolywac flejma, ile osob tyle opinii, kazdy tez ma inne oczekiwania.
No to od poczatku.
Po tym jak Gorzow wycofal sie z organizacji DMP w tym roku zasmucilem sie - gdyz uwazam, ze miejscowke, baze blatowo-terenowa maja najlepsza w Polsce - no i mega doswiadczenie organizacyjne - kilka DMP i 2xETC.
No, ale dobra - pomyslalem - niech Warszawa sie wykaze, lokalizacje i dojazd maja lepsza niz Gorzow, wiec jesli ma byc dzieki temu wiecej graczy ok - let it be.
Czemu uwazam, ze bylo to najslabsze DMP w historii poza Lodzia? Moze dlatego, ze Gorzow wyznaczyl poprzeczke bardzo wysoko i przebic to nie jest latwo. DMP jakby bylo zwyklym masterem to okreslilbym go jako sredniaka.
Minusy:
- format rozpisek - niedosc, ze totalnie uciazliwe w obrobce to takze bardziej nieczytelne niz format txt z army buildera, jesli chcieliscie upobliczniac rozpy to mozna bylo po prostu kazdemu teamowi kazac doslanie 2xformatow - txt i html i takich takze wydrukowania - txt do publikacji i sprawdzenia, oraz do parowania (format txt nie zajmuje duzo wiecej miejsca niz "wasz") natomiast html, aby nie musiec sie milion razy przeciwnika pytac kto co ma i ile ma danej statystki, w dodatku straszenie karniakami za bledy w rozpisce - a skonczylo sie jak zwykle
- sposob wypowiadania sie glownego organizatora na forum i jego "zyczliwosc" - jestem w stanie zrozumiec, ze meczace jest jak milion osob pyta o to czy o tamto, ale z drugiej strony do przewidzenia przy tak duzej imprezie, wiec albo jestes cierpliwy albo to nie funkcja dla Ciebie. (jakos nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek Szmaja w ten sposob odpowiadal graczom) Czytajac niejednokrotnie wypowiedzi kierownika imprezy mialo sie wrazenie, ze to on nie jest dla graczy tylko gracze dla niego. Uwazam, ze od zadan "prowych" lepsza bylaby osoba, ktora jest z natury sympatyczna i mila jak Ripley czy Bless.
- naglosnienie - nie wiem czy to problemy z dykcja niektorych, ale obstawiam, ze kijowe naglosnienie sprawialy, ze komunikaty od stolika sedziowskiego niejednokrotnie brzmialy "uwaga pamietajcie ble ble ble sz sz ssz sz" , ok myslalem, ze moze ja mam problemy tylko ze sluchem - pytam jednego gracza co oni mowili - jeden mowi nie wiem, drugi mowi nie wiem i tak bylo kilkakrotnie.
- brak rzutnika/telewizora odliczajacego czas - czy to jest tak ciezko takie cos zorganizowac cos co stalo sie mega dobrym standardem na kazdym masterze, a na najwazniejszym w roku tego zabraklo? Dodajac do tego wyzej wymienione fatalne naglosnienie sprawialo to, ze naprawde nie bylo wiadomo ile jeszcze zostalo do konca bitew.
- blaty - oooo to juz pelen pocisk - nie wiedziales na jakiej wielkosci blacie zagrasz Przekroj zaczyna sie na 45 calach szerokosci konczyl na 49. Czy to tak ciezko ogarnac taki temat w stolicy, gdzie jest tylko graczy i tyle klubow do wfb i w40k zeby stoly byly wymiarowe? Nie musze pisac jakie konflikty moglyby tworzyc rozmiary stolow jak np wystawiamy sie na 12 calu przy 46 calowym stole, czyli miedzy armiami jest 22 - i nagle zasiegi sa, a fizycznie byc nie moga, jeden oskarza drugiego o poruszenie sie za duzo itd...
- tereny - to juz o pomste do nieba wolalo - ABSOLUTNA - ich ksztalt, wielkosc, wykonania lub zwyczajny ich brak na stolach. Wg. standardow ETC okreslona byla wielkosc terenow - tutaj gorki byly wielkosci naparstka, lasy i jeziora w ksztaltach nieprzypominajacych zadnej figury matematycznyh, wykonanie - u mnie na stole mialem 3 placki wykladziny - ruiny, jezioro i las w innych kolorach, o ile wykladzina jako las jest norma to w pozostalych opcjach nie do konca. Porownujac generalnie tereny tego DMP, a Gorzowa to normalnie jakas insza inszość. NA 5 bitew w 2 brakowalo terenow na stolach, z czego w pierwszej to chyba kazdemu czegos brakowalo - ja nie wiem czy czytanie mapki w czasie rozstawianai terenow to taka rzadka i trudna kompetencja, zeby zauwazyc brak i uzupelnic? Do Oczka kolejki powstawaly zeby wziac jakis brakujacy teren - nie bylo jeziorka to chlast noz, wykladzina i powstawal jakis potworek itd. Zastanawiam sie jak majac budzet 12,5 tysiaca nie mozna bylo ogarnac porzadnych terenow i blatow? Szczegolnie, ze przy wsparciu Lomianek pewnie sala byla za darmo, albo po duzej znizce, a nagrody byly od sponsorow.
- proxy, kompletnosc modeli - o ile organizatorzy chodzili i w miare sprawdzali armie pod wzgledem kompletnosci (jezdzcy na mountach na przyklad) - mam wrazenie, ze niektorym zdecydowanie bardziej - do nas przyszli 4-5 razy - nei wiem czy mysleli, ze po tym jak juz cos sprawdzili polamiemy modele czy zmyjemy z nich farbe - przypadek to na pewno nie byl , to pod wzgledem proxow byla jakas masakra. Nie jestem konfidentem, dlatego nie mialem zamiaru zglaszac swojego przeciwnika, ale granie riperami jako terkami to dla mnie dosc duzy prox, choc wiekszym byly teradony jako warhawki - co organizatorzy zauwazyli, ale olali. Ja rozumiem, ze fajniej jest przyjsc jest do Ziemka i spytac sie 3 razy o jezdzicow na riperach, ktorych pomalowanych wyciagnalem z walizki i wstawilem na ripy (bo nie mam zamiaru ich przyklejac zanim skoncze malowanie), ale chyba proxy sa wiekszym przewinieniem?
- brak bufetu - przy 250 osobach zorganizowanie bufetu to nie jest jakis wyczyn (chyba kazda firma cateringowa chcialaby taki czysty zysk), szczegolnie, ze zawsze na Bazyliszkach taki wysmienity byl, nie rozumiem dlaczego tym razem sie nie pojawil. Dzieki bogu, blisko bylo pizzeria, choc gdyby byl bufet i pizzeria to i kolejki bylby mniejsze i wiekszy wybor do jedzenia.
- brak statuetek/medali dla top 3 - wykonanie desek z tabliczka i jakas plaskorzezba drogie nie jest, czy ogarniecie medali - wydaje mi sie, ze wystarczyloby zagadac porzadnie do Micro Art Studio to znajac zyczliwosci chlopakow to zrobiliby to pewnie po kosztach czy w ramach sponsoringu, pamietam ich rewelacyjne medale zrobione w Gorzowie - wydaje mi sie, ze bylaby to swietna pamietka dla 3 skladow, ktore osiagnely taki sukces
- smietniki - czy worki na smieci kosztuja tak duzo, ze zal jest je rozwiesic przy kazdym rzedzie blatow, czy po prostu lepiej wykorzystywac Oczko jako pana smieciowego, ktory biedak chodzil i zbieral po calej cali smieci za innych?
- opaski kapitanskie - pomysl dobry , wykonanie slabe - szkoda ze ich wielkosc byla zrobiona dla dzieci i wiekszosc miala je powieszone wszedzie indziej niz bicepsie
- brak czegokolwiek w cenie - przy budzecie 12,5k to wypadaloby zeby cos bylo w cenie dla graczy szczegolnie przy takim duzym wsparciu sponsorow, Gorzow jakos potrafil za wejsciowki 40-50 zl zrobic 2 posilki dla graczy
Plusy:
- rewelacyjne karty do parownia - tego brakowalo na wszystkich DMP, Pasiak zawsze wozil zrobione swoje, ale te byly duzo fajniejsze
- trzymanie sie w miare harmonogramu
- dobre ogarnianie przez Ripleya, Kielona, Oczko i Liddera
- swietnie ogarniecie sponsorow na turniej - tak to zdecydowanie rzucalo sie w oczy, liczba nagrod oraz sposob ich rozdysponowywania - wiekszosc teamow mogla cos malego dla siebie zgarnac - bardzo fajnie
- impreza - nie bylem, chcialem dotrzec, slyszalem ze fajna - jednak tygodniowe niewyspanie dalo o sobie znac i jak skonczylismy jesc wieczorny posilek byla juz 22, wiec postanowilismy kupic sobie kilka piwek i wypic w motelu. (choc moze lepiej byloby dokupic wiecej ladnych terenow , niz przeznaczac je na piwo - szczegolnie, ze kazdy jechal na DMP, a nie na impreze - no chyba, ze duza czesc budzetu szla na darmowe oblewanie "kogos" urodzin)
Tak jak pisalem kazdy ma inne oczekiwania od mastera/DMP i kazdy ma swoje zdanie dla niektorych (szczegolnie Warszawiakow) ta impreza byla idealna, rewelacyjna, cudowna, najlepsza w historii.
Gorzow uwazam, ze robi DMP milion razy lepiej, bo prawie zadnego z minusow , ktore mialy miejsce w tym roku Łomianki by po prostu nie bylo. Nawet porownujac odnosnie master do mastera to Wloclawek wypadl 10 razy lepiej pomimo duzo mniejszej ilosci graczy w tym miescie.
Rogaty mocno licze na Was, ze w tym roku nie odpuscicie w kandydowaniu, a Slask Was wesprze i sprawimy, ze DMP wroci w jedyne sluszne miejsce. Trzymam za Was kciuki - gdybyscie czegokolwiek potrzebowali Kohorta zawsze stanie za Wami murem.
Moim zdaniem i jak rozmawialem wielu ludzi co jezdza na mastery od kilku lat skonczylo sie tylko na obietnicach "totalnie wyzszego poziomu DMP".
That's all -mam nadzieje, ze zaraz jakis flejm nie wyniknie, aczkolwiek boje sie troche relacji Pasiaka ze zdjeciami.
Relacja z bitew i naszego zenujacego wystepu pozniej, bo troche zmeczylo mnie to klikanie.
Gratulacje dla TOP 3, w szczegolnosci dla JH - w koncu zasluzenie sie Wam udalo!
No to od poczatku.
Po tym jak Gorzow wycofal sie z organizacji DMP w tym roku zasmucilem sie - gdyz uwazam, ze miejscowke, baze blatowo-terenowa maja najlepsza w Polsce - no i mega doswiadczenie organizacyjne - kilka DMP i 2xETC.
No, ale dobra - pomyslalem - niech Warszawa sie wykaze, lokalizacje i dojazd maja lepsza niz Gorzow, wiec jesli ma byc dzieki temu wiecej graczy ok - let it be.
Czemu uwazam, ze bylo to najslabsze DMP w historii poza Lodzia? Moze dlatego, ze Gorzow wyznaczyl poprzeczke bardzo wysoko i przebic to nie jest latwo. DMP jakby bylo zwyklym masterem to okreslilbym go jako sredniaka.
Minusy:
- format rozpisek - niedosc, ze totalnie uciazliwe w obrobce to takze bardziej nieczytelne niz format txt z army buildera, jesli chcieliscie upobliczniac rozpy to mozna bylo po prostu kazdemu teamowi kazac doslanie 2xformatow - txt i html i takich takze wydrukowania - txt do publikacji i sprawdzenia, oraz do parowania (format txt nie zajmuje duzo wiecej miejsca niz "wasz") natomiast html, aby nie musiec sie milion razy przeciwnika pytac kto co ma i ile ma danej statystki, w dodatku straszenie karniakami za bledy w rozpisce - a skonczylo sie jak zwykle
- sposob wypowiadania sie glownego organizatora na forum i jego "zyczliwosc" - jestem w stanie zrozumiec, ze meczace jest jak milion osob pyta o to czy o tamto, ale z drugiej strony do przewidzenia przy tak duzej imprezie, wiec albo jestes cierpliwy albo to nie funkcja dla Ciebie. (jakos nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek Szmaja w ten sposob odpowiadal graczom) Czytajac niejednokrotnie wypowiedzi kierownika imprezy mialo sie wrazenie, ze to on nie jest dla graczy tylko gracze dla niego. Uwazam, ze od zadan "prowych" lepsza bylaby osoba, ktora jest z natury sympatyczna i mila jak Ripley czy Bless.
- naglosnienie - nie wiem czy to problemy z dykcja niektorych, ale obstawiam, ze kijowe naglosnienie sprawialy, ze komunikaty od stolika sedziowskiego niejednokrotnie brzmialy "uwaga pamietajcie ble ble ble sz sz ssz sz" , ok myslalem, ze moze ja mam problemy tylko ze sluchem - pytam jednego gracza co oni mowili - jeden mowi nie wiem, drugi mowi nie wiem i tak bylo kilkakrotnie.
- brak rzutnika/telewizora odliczajacego czas - czy to jest tak ciezko takie cos zorganizowac cos co stalo sie mega dobrym standardem na kazdym masterze, a na najwazniejszym w roku tego zabraklo? Dodajac do tego wyzej wymienione fatalne naglosnienie sprawialo to, ze naprawde nie bylo wiadomo ile jeszcze zostalo do konca bitew.
- blaty - oooo to juz pelen pocisk - nie wiedziales na jakiej wielkosci blacie zagrasz Przekroj zaczyna sie na 45 calach szerokosci konczyl na 49. Czy to tak ciezko ogarnac taki temat w stolicy, gdzie jest tylko graczy i tyle klubow do wfb i w40k zeby stoly byly wymiarowe? Nie musze pisac jakie konflikty moglyby tworzyc rozmiary stolow jak np wystawiamy sie na 12 calu przy 46 calowym stole, czyli miedzy armiami jest 22 - i nagle zasiegi sa, a fizycznie byc nie moga, jeden oskarza drugiego o poruszenie sie za duzo itd...
- tereny - to juz o pomste do nieba wolalo - ABSOLUTNA - ich ksztalt, wielkosc, wykonania lub zwyczajny ich brak na stolach. Wg. standardow ETC okreslona byla wielkosc terenow - tutaj gorki byly wielkosci naparstka, lasy i jeziora w ksztaltach nieprzypominajacych zadnej figury matematycznyh, wykonanie - u mnie na stole mialem 3 placki wykladziny - ruiny, jezioro i las w innych kolorach, o ile wykladzina jako las jest norma to w pozostalych opcjach nie do konca. Porownujac generalnie tereny tego DMP, a Gorzowa to normalnie jakas insza inszość. NA 5 bitew w 2 brakowalo terenow na stolach, z czego w pierwszej to chyba kazdemu czegos brakowalo - ja nie wiem czy czytanie mapki w czasie rozstawianai terenow to taka rzadka i trudna kompetencja, zeby zauwazyc brak i uzupelnic? Do Oczka kolejki powstawaly zeby wziac jakis brakujacy teren - nie bylo jeziorka to chlast noz, wykladzina i powstawal jakis potworek itd. Zastanawiam sie jak majac budzet 12,5 tysiaca nie mozna bylo ogarnac porzadnych terenow i blatow? Szczegolnie, ze przy wsparciu Lomianek pewnie sala byla za darmo, albo po duzej znizce, a nagrody byly od sponsorow.
- proxy, kompletnosc modeli - o ile organizatorzy chodzili i w miare sprawdzali armie pod wzgledem kompletnosci (jezdzcy na mountach na przyklad) - mam wrazenie, ze niektorym zdecydowanie bardziej - do nas przyszli 4-5 razy - nei wiem czy mysleli, ze po tym jak juz cos sprawdzili polamiemy modele czy zmyjemy z nich farbe - przypadek to na pewno nie byl , to pod wzgledem proxow byla jakas masakra. Nie jestem konfidentem, dlatego nie mialem zamiaru zglaszac swojego przeciwnika, ale granie riperami jako terkami to dla mnie dosc duzy prox, choc wiekszym byly teradony jako warhawki - co organizatorzy zauwazyli, ale olali. Ja rozumiem, ze fajniej jest przyjsc jest do Ziemka i spytac sie 3 razy o jezdzicow na riperach, ktorych pomalowanych wyciagnalem z walizki i wstawilem na ripy (bo nie mam zamiaru ich przyklejac zanim skoncze malowanie), ale chyba proxy sa wiekszym przewinieniem?
- brak bufetu - przy 250 osobach zorganizowanie bufetu to nie jest jakis wyczyn (chyba kazda firma cateringowa chcialaby taki czysty zysk), szczegolnie, ze zawsze na Bazyliszkach taki wysmienity byl, nie rozumiem dlaczego tym razem sie nie pojawil. Dzieki bogu, blisko bylo pizzeria, choc gdyby byl bufet i pizzeria to i kolejki bylby mniejsze i wiekszy wybor do jedzenia.
- brak statuetek/medali dla top 3 - wykonanie desek z tabliczka i jakas plaskorzezba drogie nie jest, czy ogarniecie medali - wydaje mi sie, ze wystarczyloby zagadac porzadnie do Micro Art Studio to znajac zyczliwosci chlopakow to zrobiliby to pewnie po kosztach czy w ramach sponsoringu, pamietam ich rewelacyjne medale zrobione w Gorzowie - wydaje mi sie, ze bylaby to swietna pamietka dla 3 skladow, ktore osiagnely taki sukces
- smietniki - czy worki na smieci kosztuja tak duzo, ze zal jest je rozwiesic przy kazdym rzedzie blatow, czy po prostu lepiej wykorzystywac Oczko jako pana smieciowego, ktory biedak chodzil i zbieral po calej cali smieci za innych?
- opaski kapitanskie - pomysl dobry , wykonanie slabe - szkoda ze ich wielkosc byla zrobiona dla dzieci i wiekszosc miala je powieszone wszedzie indziej niz bicepsie
- brak czegokolwiek w cenie - przy budzecie 12,5k to wypadaloby zeby cos bylo w cenie dla graczy szczegolnie przy takim duzym wsparciu sponsorow, Gorzow jakos potrafil za wejsciowki 40-50 zl zrobic 2 posilki dla graczy
Plusy:
- rewelacyjne karty do parownia - tego brakowalo na wszystkich DMP, Pasiak zawsze wozil zrobione swoje, ale te byly duzo fajniejsze
- trzymanie sie w miare harmonogramu
- dobre ogarnianie przez Ripleya, Kielona, Oczko i Liddera
- swietnie ogarniecie sponsorow na turniej - tak to zdecydowanie rzucalo sie w oczy, liczba nagrod oraz sposob ich rozdysponowywania - wiekszosc teamow mogla cos malego dla siebie zgarnac - bardzo fajnie
- impreza - nie bylem, chcialem dotrzec, slyszalem ze fajna - jednak tygodniowe niewyspanie dalo o sobie znac i jak skonczylismy jesc wieczorny posilek byla juz 22, wiec postanowilismy kupic sobie kilka piwek i wypic w motelu. (choc moze lepiej byloby dokupic wiecej ladnych terenow , niz przeznaczac je na piwo - szczegolnie, ze kazdy jechal na DMP, a nie na impreze - no chyba, ze duza czesc budzetu szla na darmowe oblewanie "kogos" urodzin)
Tak jak pisalem kazdy ma inne oczekiwania od mastera/DMP i kazdy ma swoje zdanie dla niektorych (szczegolnie Warszawiakow) ta impreza byla idealna, rewelacyjna, cudowna, najlepsza w historii.
Gorzow uwazam, ze robi DMP milion razy lepiej, bo prawie zadnego z minusow , ktore mialy miejsce w tym roku Łomianki by po prostu nie bylo. Nawet porownujac odnosnie master do mastera to Wloclawek wypadl 10 razy lepiej pomimo duzo mniejszej ilosci graczy w tym miescie.
Rogaty mocno licze na Was, ze w tym roku nie odpuscicie w kandydowaniu, a Slask Was wesprze i sprawimy, ze DMP wroci w jedyne sluszne miejsce. Trzymam za Was kciuki - gdybyscie czegokolwiek potrzebowali Kohorta zawsze stanie za Wami murem.
Moim zdaniem i jak rozmawialem wielu ludzi co jezdza na mastery od kilku lat skonczylo sie tylko na obietnicach "totalnie wyzszego poziomu DMP".
That's all -mam nadzieje, ze zaraz jakis flejm nie wyniknie, aczkolwiek boje sie troche relacji Pasiaka ze zdjeciami.
Relacja z bitew i naszego zenujacego wystepu pozniej, bo troche zmeczylo mnie to klikanie.
Gratulacje dla TOP 3, w szczegolnosci dla JH - w koncu zasluzenie sie Wam udalo!
Gratulacje dla zwycięzców z Mazowsza.
Podziękowania dla kolegów z drużyny Północnych Rubieży i przeciwników. Bardzo sympatyczne bitwy.
Za wyjątkiem 8 bili 2, którzy woleli zgarnąć darmowe 100pkt. zamiast zagrać. A czasu było w pytę...
Nie spóźniliśmy się 1h tylko 0,5. Ok nasza wina, powaliło nam się, że przerwa obiadowa trwa dłużej. Ale organizatorzy mogli to trochę inaczej załatwić jak prosiliśmy żeby można było zagrać.
Karne pkt. dla nas, coś innego, a nie po masce każdemu i nara. Jeszcze żeby to wysokie stoły były to dałoby się zrozumieć.
Sporo ludzi wyciągała figsy na stół dopiero, a niektórzy jeszcze się parowali. Ale taka gratka to żal nie wziąć free fraga.
Ogólnie turniej spoko, główny atut to położenie Łomianek. Ale sporo można by lepiej ogarnąć. Choćby więcej niż jeden czajnik na tyle narodu...
Gorzów o wiele bardziej mi się podobał.
Pozdrowienia z Mazur.
Podziękowania dla kolegów z drużyny Północnych Rubieży i przeciwników. Bardzo sympatyczne bitwy.
Za wyjątkiem 8 bili 2, którzy woleli zgarnąć darmowe 100pkt. zamiast zagrać. A czasu było w pytę...
Nie spóźniliśmy się 1h tylko 0,5. Ok nasza wina, powaliło nam się, że przerwa obiadowa trwa dłużej. Ale organizatorzy mogli to trochę inaczej załatwić jak prosiliśmy żeby można było zagrać.
Karne pkt. dla nas, coś innego, a nie po masce każdemu i nara. Jeszcze żeby to wysokie stoły były to dałoby się zrozumieć.
Sporo ludzi wyciągała figsy na stół dopiero, a niektórzy jeszcze się parowali. Ale taka gratka to żal nie wziąć free fraga.
Ogólnie turniej spoko, główny atut to położenie Łomianek. Ale sporo można by lepiej ogarnąć. Choćby więcej niż jeden czajnik na tyle narodu...
Gorzów o wiele bardziej mi się podobał.
Pozdrowienia z Mazur.
Ręce przecz od Łomianek...
W tamtym roku w Gorzowie było 37 temów teraz było 51 teamów - 14 temów więcej! 29 % WIĘCEJ! Gorzów - z całym szacunkiem jest dla niektórych komunikacyjnym zadupiem. Ja np. w życiu już tam nie pojadę pomimo faktu że teraz kawałek jest droga szybkiego ruchu.Ceny wyżywienia i "przyjemności" w Gorzowie są takie same albo nawet wyższe niż w Łomiankach.
Zgadzam się,że impreza w Łomiankach nie była idealna - ale na tą skalę była tam robiona 1 raz - za rok na pewno będzie lepiej bo będą mieli doświadczenie - oby tylko się nie zrazili takim tekstami pseudo niezadowolonych ludzi uprawiających "politykę" w tym temacie i chcieli to robić dalej
Howgh!
W tamtym roku w Gorzowie było 37 temów teraz było 51 teamów - 14 temów więcej! 29 % WIĘCEJ! Gorzów - z całym szacunkiem jest dla niektórych komunikacyjnym zadupiem. Ja np. w życiu już tam nie pojadę pomimo faktu że teraz kawałek jest droga szybkiego ruchu.Ceny wyżywienia i "przyjemności" w Gorzowie są takie same albo nawet wyższe niż w Łomiankach.
Zgadzam się,że impreza w Łomiankach nie była idealna - ale na tą skalę była tam robiona 1 raz - za rok na pewno będzie lepiej bo będą mieli doświadczenie - oby tylko się nie zrazili takim tekstami pseudo niezadowolonych ludzi uprawiających "politykę" w tym temacie i chcieli to robić dalej
Howgh!
@Ziemko
W paru kwestiach masz rację,(rozpiski,opaski C były za małe, czy też stoły i tereny mają w Wawie swoje lata i nie dorobiła się ich na 250 graczy), ale w kilku kwestiach można powiedzieć że "złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy", może ilość km + słabe wyniki robią swoje i żółć wypływa. Dla mnie najważniejsze było to że wiadomo było co jest co, terenów nigdzie nie brakowało tam gdzie grałem.No i lokalizacja w centrum PL.
Co do kasy, zrób kiedyś w życiu duży event będziesz wiedział jak kasa ucieka -a tak haters gona hate.Możesz też spytać Gorzów o koszty ETC .
Dzięki Stowarzyszeniu Bazyliszek za ogromny wysiłek, Kalesonerowi za cierpliwość i ogarnięcie fest tematu. 2 dni z życia całkowicie za symoliczny uścisk ręki, to się powinno cenić najbardziej.
W paru kwestiach masz rację,(rozpiski,opaski C były za małe, czy też stoły i tereny mają w Wawie swoje lata i nie dorobiła się ich na 250 graczy), ale w kilku kwestiach można powiedzieć że "złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy", może ilość km + słabe wyniki robią swoje i żółć wypływa. Dla mnie najważniejsze było to że wiadomo było co jest co, terenów nigdzie nie brakowało tam gdzie grałem.No i lokalizacja w centrum PL.
Co do kasy, zrób kiedyś w życiu duży event będziesz wiedział jak kasa ucieka -a tak haters gona hate.Możesz też spytać Gorzów o koszty ETC .
Dzięki Stowarzyszeniu Bazyliszek za ogromny wysiłek, Kalesonerowi za cierpliwość i ogarnięcie fest tematu. 2 dni z życia całkowicie za symoliczny uścisk ręki, to się powinno cenić najbardziej.
Dzięki za dobrą zabawę. Karty do parowania - super pomysł. Na minus zaliczyłbym tylko straszny zaduch na sali pierwszego dnia, drobne perturbacje z wymiarowością stołów i swoje rzuty w niedzielę.
Sernik chyba smakował, bo poszły go dwie blachy. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to we Wrocu na masterze będzie okazja zjeść więcej (plus kilka innych dań mojego autorstwa).
Gratulacje dla zwycięzców, podziękowania dla przeciwników i orgów, pozdrowienia dla Jagala.
Dawać fotki!
Sernik chyba smakował, bo poszły go dwie blachy. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to we Wrocu na masterze będzie okazja zjeść więcej (plus kilka innych dań mojego autorstwa).
Gratulacje dla zwycięzców, podziękowania dla przeciwników i orgów, pozdrowienia dla Jagala.
Dawać fotki!
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
- lwieserce85
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3082
- Lokalizacja: Czarne Wrony Sochaczew
Za kazdym razem slyszalem ile min zostalo do konca a siedzialem w warzywniaku naj dalej od sedziowki....poza tym tablice z zegarem byly a wystarczylo podniesc tylko glowe z nad blatu i sobie policzyc ile zostalo minut do konca....nawet jesli bym nie uslyszal co tam sedziowka gada przez megafon. Jesli chodzi o proxy, z 4 graczami gralem i nie zauwazylem zadnych przekretow, no moze poza pomidorem zrobionym zmodeliny ale tak udanie ze tylko brawa bilem...jesli natomiast ktos gral by ze mna podstawkami albo rydwanem zamias fenixa to nie mial bym oporow zawolac sedziego...spedzilem ogromnie dużo czasu malujac i szykujac armie.wystawilem co mialem a nie to co chcialem z braku pacyn i na pewno nie przepuscil bym przeciwnikowi.przez szacunek do tego hobby. Brak workow na smieci przeszkadzal to fakt, zaskoczyl mnie sposob rozdzialu nagrod,ale mlody jestem, nie doswiadczony i moze tak byc powinno. Baza terenowa tez nie powalala ale to mozna wybaczyc.za rok bedzie lepiej mam nadzieje.... brak obiadu albo chociaz kateringu byl slaby. Milo by bylo wziac sobie obiadek i wcinac grajac a nie spieszyc sie i nabawiac wrzodow wpieprzajac kebaba:)
6+4+1=15
Nowy wymiar matematyki
Ciosto było bardzo dobre, Matis chwaliGniewko pisze:Dzięki za dobrą zabawę. Karty do parowania - super pomysł. Na minus zaliczyłbym tylko straszny zaduch na sali pierwszego dnia, drobne perturbacje z wymiarowością stołów i swoje rzuty w niedzielę.
Sernik chyba smakował, bo poszły go dwie blachy. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to we Wrocu na masterze będzie okazja zjeść więcej (plus kilka innych dań mojego autorstwa).
Gratulacje dla zwycięzców, podziękowania dla przeciwników i orgów, pozdrowienia dla Jagala.
Dawać fotki!
No i liczę na rewanż, maska tak naprawdę w pierwszej turze boli Wtedy ja postawie piwo
Jeszcze podziękowania dla Jagala za pożyczenie mi jednego Realma.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
Gniewko pisze:Dzięki za dobrą zabawę. Karty do parowania - super pomysł. Na minus zaliczyłbym tylko straszny zaduch na sali pierwszego dnia, drobne perturbacje z wymiarowością stołów i swoje rzuty w niedzielę.
Sernik chyba smakował, bo poszły go dwie blachy. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to we Wrocu na masterze będzie okazja zjeść więcej (plus kilka innych dań mojego autorstwa).
Gratulacje dla zwycięzców, podziękowania dla przeciwników i orgów, pozdrowienia dla Jagala.
Dawać fotki!
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Mega turniej!
Połączenie DMP i Bazyla to moim zdaniem strzał w 10. 255 osób
Tylu nowych i starych twarzy nie widziałem od daaawna. Coś pięknego, mam nadzieję że część z tej masy ludzi zacznie grać aktywniej turniejowo.
Co do samej organizacji to imo Kaleson i spółka wywiązali się zajebiście zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę imprezy. Co najważniejsze zero obsuwy no i wiadomo - mega miejscówka (bycza hala, dobre i tanie żarcie w pobliżu).
Możnaby się przyczepić szczegółów (np. ja lubię timer odliczający czas), ale to nie wpływa moim zdaniem na całokształt imprezy. Było super i oby DMP pozostało w Łomiankach na przyszły rok! Wtedy na pewno szczegóły się dopracuje i będzie to najlepszy turniej ever
Gratulacje dla zwycięzców! Po tylu latach walki o złoto tytuł dla JH się należał
Wielkie dzięki dla przeciwników za przyjemne bitwy i dla wszystkich uczestników turnieju.
No i najważniejsze dzięki mojemu teamowi JH2 Było zajebiście!
Połączenie DMP i Bazyla to moim zdaniem strzał w 10. 255 osób
Tylu nowych i starych twarzy nie widziałem od daaawna. Coś pięknego, mam nadzieję że część z tej masy ludzi zacznie grać aktywniej turniejowo.
Co do samej organizacji to imo Kaleson i spółka wywiązali się zajebiście zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę imprezy. Co najważniejsze zero obsuwy no i wiadomo - mega miejscówka (bycza hala, dobre i tanie żarcie w pobliżu).
Możnaby się przyczepić szczegółów (np. ja lubię timer odliczający czas), ale to nie wpływa moim zdaniem na całokształt imprezy. Było super i oby DMP pozostało w Łomiankach na przyszły rok! Wtedy na pewno szczegóły się dopracuje i będzie to najlepszy turniej ever
Gratulacje dla zwycięzców! Po tylu latach walki o złoto tytuł dla JH się należał
Wielkie dzięki dla przeciwników za przyjemne bitwy i dla wszystkich uczestników turnieju.
No i najważniejsze dzięki mojemu teamowi JH2 Było zajebiście!
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Jagal miszcz! KUGELSCHRRRRREIBERRRRR!Karli pisze:Gniewko pisze:Dzięki za dobrą zabawę. Karty do parowania - super pomysł. Na minus zaliczyłbym tylko straszny zaduch na sali pierwszego dnia, drobne perturbacje z wymiarowością stołów i swoje rzuty w niedzielę.
Sernik chyba smakował, bo poszły go dwie blachy. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to we Wrocu na masterze będzie okazja zjeść więcej (plus kilka innych dań mojego autorstwa).
Gratulacje dla zwycięzców, podziękowania dla przeciwników i orgów, pozdrowienia dla Jagala.
Dawać fotki!
gdzie jest nastepny master? Bo jest mega smaka pograć, szczególnie, że dmp musialem niestety odpuścić
A właśnie dzięki za sernik Gniewko naprawdę PRO
Ziemko a w Gorzowie jaki miałeś catering bo ja sobie żadnego nie przypominam nie licząc drogawego Grilla...
Niestety prawda jest taka, że dużo osób do Gorzowa nigdy nie pojedzie ze względu na odległość, na tegorocznym DMP było sporo graczy ze Wschodniej Polski, którzy do Gorzowa nigdy nie jeździli... właśnie ze względu na jego położenie.
Ziemko a w Gorzowie jaki miałeś catering bo ja sobie żadnego nie przypominam nie licząc drogawego Grilla...
Niestety prawda jest taka, że dużo osób do Gorzowa nigdy nie pojedzie ze względu na odległość, na tegorocznym DMP było sporo graczy ze Wschodniej Polski, którzy do Gorzowa nigdy nie jeździli... właśnie ze względu na jego położenie.
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
z tego co napisales zgadzaja sie 2, moze 3 rzeczy. Tj. impreza idealna nie byla. NIe mogla byc idealna, bo zorganizowanie takiej na 250 osob wymagaloby znacznie wiekszego nakladu osob, niz srodowisko warszawskie dysponuje.Ziemko pisze:...
brak bufetu tez mogl przeszkadzac, ale nawet gdyby byl otwarty to wyzej wspomniane 250 osob by tam nie siedzialo spokojnie. Zamiast tego byla obok pizzeria, ktora byla dosc dobra no i chinczyk troszke dalej.
Zgadzam sie tez, ze rano w sobote bylo goraco. Choc kazdy chyba ogarnal, ze bylo to spowodowane tym,z e sala sie od slonca nagrzala (wystarczylo popatrzec na ktora trone swiata sa okna, zeby wiedziec o co chodzi) no i przy tylu chodzacych i grajacych grzejnikach nie dalo sie tego ogarnac tak szybko (choc bardzo szybko przestalo byc w srodku duszno).
Ale przeciez powyzsze minusy nie sprawiaaja, ze impreza nie jest udana. Ne zupelnie nie wplywaja na to czy impreza jest udana, a ja do takich to dmp bede zaliczal. Tak samo wypominanie tego, ze opaski kapitanskie byly za male to troche cios ponizej pasa. Nigduy nie widzialem na dmp, zeby ktos narzekal, ze ich nie bylo. Tak wiec jesli juz sa, nawet za male, to jest to plus wzgledem lat poprzednich a nie minus.
Ta impreza, przynajmniej z tego jak ja i moj sklad ja widzial, byla na naprawde wysokim poziomie.
Kozłów k. GliwicGalharen pisze:gdzie jest nastepny master? Bo jest mega smaka pograć, szczególnie, że dmp musialem niestety odpuścić
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
Krótka relacja, zacznijmy od plusów:
+ że się w ogóle komuś chce robić to DMP, pracy przy tym mnóstwo
+ że organizacyjnie było bardzo sprawnie
+ że impreza była tak fajnie ogarnięta - autobusy!
+ że na imprezie było spoko - chłopaki zrobili to z głową, to nie było 50 osób, że po prostu "rezerwujesz bar". Na 200 to już musi ktoś się zająć tą organizacją.
+ kawa, mleko, herbata, cukier, łyżeczki, kubki termo.
+ osiągalni sędziowie
+ maty na pierwszych stołach. Było na co popatrzeć. Sam bym takiej nie kupił, ale jak była - to wyglądała ładnie.
+ upusty dla młodzików, upusty dla Pań
+ nagroda Wujka Dębka - bardzo miły akcent o bardzo dobrym wydźwięku w środowisku
Teraz minusiki, te opisuję dłużej dlatego, żeby jasno wyjaśnić moje stanowisko i spojrzenie na wymienione sprawy:
- abstrakcyjnie słaba ocena malowania. Na każdym turnieju, a szczególnie na DMP, mamy 2 grupy graczy: graczy o podejściu sportowym oraz tych o podejściu rekreacyjnym. Te 2 grupy mają inne oczekiwania wobec organizatorów i nie można ich wrzucać do jednego worka. Traktowanie ludzi o podejściu rekreacyjnym w sposób sportowy jest szkodliwy dla hobby.
- pomieszanie z poplątaniem, czyli wyrwane z innej rzeczywistości decyzje organizatorsko-sędziowskie. Najbardziej jaskrawy przykład: mimo jasnych komunikatów od organizatora na sali pojawiały się od czasu do czasu osoby ze złocistym płynem. Karą za to było zmienienie wyniku w następnej bitwie dla tej osoby na 0:20. Kto wpadł na taki poroniony pomysł?
Kara oczywiście może być, wg widzimisie organizatora, dowolnie surowa, ale NIE MOŻE ona być benefitem dla losowej drużyny przeciwnej! Jaki to ma związek w ogóle?! Powinno być 20 czy tam 10 czy ile karniaków, ale nie darmowa katapulta dla losowej drużyny przeciwnej.
- Gastronomia. Nie dogadany był powszechnie znany i lubiany bufet na miejscu, więc to trochę lipa. Gracze mieli oczekiwania. Oprócz tego bufetu, w okolicy była pizza i chińczyk - obie bardzo fajne cenowo i jakościowo, tylko żadna z tych knajp nie była w stanie wydoić przeciążenia 100 osób na godzinę. Skoro wiadomo było, że bufetu nie będzie, to powinniście ich uprzedzić, że będą mieli ogień w robocie. Może chińczyk by pomocnika ściągnął.
Poza tym, przy imprezie tej skali, gdzie serwujemy mocne przeciążenia dla otoczenia, powinien być w cenę wliczony posiłek. Tak by po prostu było wygodniej dla graczy.
- wlepianie 100:0 za spóźnienie, w przypadku gdy mamy na turnieju nieparzystą ilość drużyn. Amatorka. Alternatywnym rozwiązaniem było pozwolić spóźnionym grać, a za każdą nie dograną turę zmieniamy wynik na korzyść drużyny przeciwnej. Coś w ten deseń. Rozwiązań mnóstwo, a organizacja (czy sędziowie - nie wiem kto miał ostateczny głos) wybrała bardzo słabe.
- zmienienie punktacji DMP z 65 do 64 punktów. Skąd taki pomysł i czemu taka to zostało zrobione?
- duchota na sali. Na 100 chuchających osób na Bazylu było spoko, na 250 był problem. Sala mimo, że bardzo przestronna, to jest nieadektwatna do takiej ilości graczy.
- impreza z budżetem 250*50=12k z patronatem miasta w ramach której dostajesz teczkę i karty? Jasne, że jest mnóstwo kosztów związanych z transportem i pracą ludzką, ale bez przesady Co by była jasność - było by wielce niesprawiedliwe, gdyby organizacja na tym nie zarobiła ani złotówki. Organizacja turnieju tej wielkości to wuchta pracy i sumarycznie tydzień z życia, jak nie lepiej. Tym niemniej, DMP to nie jest prywatna impreza osoby xyz. Jest to impreza całego środowiska, która dostaje mandat od LL na organizację tejże i właśnie z tej przyczyny powinna w jakimś stopniu być jasna finansowo. Takie jest moje zdanie.
Mimo wszystkich wymienionych wyżej uwag, impreza na której jest 250 osób nie może być słaba, klimat był niesamowity i fajnie się bawiłem.
--------------------------
Bitwy,
1. SS, Klops, WE, 20, drużyna 64
2. Inkwizytor, Kubi, Chaos Dwarfs, 20, drużyna 64
3. Nemezis, Rince, DE, 19, drużyna 63. Agresywne i ryzykowne otwarcie, które poszło na moją stronę. Taki lajf, minorami się nie wygrywa masterów.
4. Ordin, Assur, VC, 13, drużyna 54.
5. 8Bila, Laik, WE, 20.
Sumarycznie 92/100, niby jest co opisywać, z drugiej strony mam zaległe raporty z ETC i tymi właśnie chcę się zająć.
Podziękowania dla:
- kolegów z drużyny
- kolegów z klubu
- przeciwników zza drugiej strony stołu
- ekipy z imprezy przy ognisku
- ostatnie, lecz wcale nie mniej ważne - dla wszystkich z którymi miałem okazję spotkać się i pogadać podczas tego weekendu
pozdrawiam
Furion
+ że się w ogóle komuś chce robić to DMP, pracy przy tym mnóstwo
+ że organizacyjnie było bardzo sprawnie
+ że impreza była tak fajnie ogarnięta - autobusy!
+ że na imprezie było spoko - chłopaki zrobili to z głową, to nie było 50 osób, że po prostu "rezerwujesz bar". Na 200 to już musi ktoś się zająć tą organizacją.
+ kawa, mleko, herbata, cukier, łyżeczki, kubki termo.
+ osiągalni sędziowie
+ maty na pierwszych stołach. Było na co popatrzeć. Sam bym takiej nie kupił, ale jak była - to wyglądała ładnie.
+ upusty dla młodzików, upusty dla Pań
+ nagroda Wujka Dębka - bardzo miły akcent o bardzo dobrym wydźwięku w środowisku
Teraz minusiki, te opisuję dłużej dlatego, żeby jasno wyjaśnić moje stanowisko i spojrzenie na wymienione sprawy:
- abstrakcyjnie słaba ocena malowania. Na każdym turnieju, a szczególnie na DMP, mamy 2 grupy graczy: graczy o podejściu sportowym oraz tych o podejściu rekreacyjnym. Te 2 grupy mają inne oczekiwania wobec organizatorów i nie można ich wrzucać do jednego worka. Traktowanie ludzi o podejściu rekreacyjnym w sposób sportowy jest szkodliwy dla hobby.
- pomieszanie z poplątaniem, czyli wyrwane z innej rzeczywistości decyzje organizatorsko-sędziowskie. Najbardziej jaskrawy przykład: mimo jasnych komunikatów od organizatora na sali pojawiały się od czasu do czasu osoby ze złocistym płynem. Karą za to było zmienienie wyniku w następnej bitwie dla tej osoby na 0:20. Kto wpadł na taki poroniony pomysł?
Kara oczywiście może być, wg widzimisie organizatora, dowolnie surowa, ale NIE MOŻE ona być benefitem dla losowej drużyny przeciwnej! Jaki to ma związek w ogóle?! Powinno być 20 czy tam 10 czy ile karniaków, ale nie darmowa katapulta dla losowej drużyny przeciwnej.
- Gastronomia. Nie dogadany był powszechnie znany i lubiany bufet na miejscu, więc to trochę lipa. Gracze mieli oczekiwania. Oprócz tego bufetu, w okolicy była pizza i chińczyk - obie bardzo fajne cenowo i jakościowo, tylko żadna z tych knajp nie była w stanie wydoić przeciążenia 100 osób na godzinę. Skoro wiadomo było, że bufetu nie będzie, to powinniście ich uprzedzić, że będą mieli ogień w robocie. Może chińczyk by pomocnika ściągnął.
Poza tym, przy imprezie tej skali, gdzie serwujemy mocne przeciążenia dla otoczenia, powinien być w cenę wliczony posiłek. Tak by po prostu było wygodniej dla graczy.
- wlepianie 100:0 za spóźnienie, w przypadku gdy mamy na turnieju nieparzystą ilość drużyn. Amatorka. Alternatywnym rozwiązaniem było pozwolić spóźnionym grać, a za każdą nie dograną turę zmieniamy wynik na korzyść drużyny przeciwnej. Coś w ten deseń. Rozwiązań mnóstwo, a organizacja (czy sędziowie - nie wiem kto miał ostateczny głos) wybrała bardzo słabe.
- zmienienie punktacji DMP z 65 do 64 punktów. Skąd taki pomysł i czemu taka to zostało zrobione?
- duchota na sali. Na 100 chuchających osób na Bazylu było spoko, na 250 był problem. Sala mimo, że bardzo przestronna, to jest nieadektwatna do takiej ilości graczy.
- impreza z budżetem 250*50=12k z patronatem miasta w ramach której dostajesz teczkę i karty? Jasne, że jest mnóstwo kosztów związanych z transportem i pracą ludzką, ale bez przesady Co by była jasność - było by wielce niesprawiedliwe, gdyby organizacja na tym nie zarobiła ani złotówki. Organizacja turnieju tej wielkości to wuchta pracy i sumarycznie tydzień z życia, jak nie lepiej. Tym niemniej, DMP to nie jest prywatna impreza osoby xyz. Jest to impreza całego środowiska, która dostaje mandat od LL na organizację tejże i właśnie z tej przyczyny powinna w jakimś stopniu być jasna finansowo. Takie jest moje zdanie.
Mimo wszystkich wymienionych wyżej uwag, impreza na której jest 250 osób nie może być słaba, klimat był niesamowity i fajnie się bawiłem.
--------------------------
Bitwy,
1. SS, Klops, WE, 20, drużyna 64
2. Inkwizytor, Kubi, Chaos Dwarfs, 20, drużyna 64
3. Nemezis, Rince, DE, 19, drużyna 63. Agresywne i ryzykowne otwarcie, które poszło na moją stronę. Taki lajf, minorami się nie wygrywa masterów.
4. Ordin, Assur, VC, 13, drużyna 54.
5. 8Bila, Laik, WE, 20.
Sumarycznie 92/100, niby jest co opisywać, z drugiej strony mam zaległe raporty z ETC i tymi właśnie chcę się zająć.
Podziękowania dla:
- kolegów z drużyny
- kolegów z klubu
- przeciwników zza drugiej strony stołu
- ekipy z imprezy przy ognisku
- ostatnie, lecz wcale nie mniej ważne - dla wszystkich z którymi miałem okazję spotkać się i pogadać podczas tego weekendu
pozdrawiam
Furion