Zwashuj to jakoś porządnie, porozjaśniaj, pomaluj podstawkę i ten piasek na podstawce. Praca jest niestaranna - powychodziłeś "za linie". A i rozwadniaj farbkę jak malujesz. Na razie bieda straszna.
Najlepiej znajdź na necie kilka poradników dotyczących malowania, a dopiero potem się za to zabierz.
@TN
1. Staraj się nie wyjeżdżać z farbą poza malowany element (wielkość pędzla, lepsze oświetlenie, lepsze oszklenie, mniej drinków przed malowaniem itp.)
2. Jeśli farbą zachlapiesz pomalowany element to popraw to (barding na zadzie pomazany jasnym brązem).
3. Pancerz i rękojeść miecza pomaluj rzadziutką (rzadsza niż atrament) czarną farbą tak, by została w zagłębieniach (lepiej parę razy zbyt rzadką, niż raz za ciemną).
4. Elementy złote pomaluj jak wyżej ciemnobrązową płukanką (z ang. washem).
5. Kitę na hełmie pomaluj jak wyżej ciemnoczerwoną płukanką, dolną jej część - szarą.
6. Ogon konia i pochwę miecza pomaluj jak wyżej czarnobrązową płukanką.
7. Pomaluj kopyta na czarno lub czarnoszaro.
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.
Mix farby czarnej i brązowej mocnooooooooo rozcieńczonej wodą, tak że masz taką wodę barwioną ;P I musisz to tak nałożyć zęby cis ie nie rozlało tam gdzie nie trzeba.
Podstawka do bejcy bardzo dobra!
Jeśli ta figsa nie jest do dipping-u to radze (jak część przedmówców) czytać duuużo poradników, duuużo ćwiczyć i mieć sporo cierpliwości.
Jeśli to początek twego malowania to nie jest źle.