Games Workshop - co to będzie, co to będzie?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Games Workshop - co to będzie, co to będzie?
hm... jeśli 13 tego ma być preorder to nie długo dostaniemy newslatera od GW:)... będę pilnie sprawdzał spam na poczcie od dzisiaj
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Od kiedy ten temat jest tematem o plotkach wydawniczych?
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=125460
The End Times?
The End Times?
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Jakie to będą zmiany, bo dyskusja nigdy nie ma 100% przełożenia na finalny kształt (okrągłe podstawki), dowiemy się dopiero za jakiś czas, cały post od Harrego brzmi jak jeden wielki hype.
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Dobra, coś wam powiem, jak to wygląda moim zdaniem. End of times ma owszem być kanoniczny, czyli jest to oficjalny rozwój wydarzeń i przyszłość świata warhammera. Chodzi tu o to, że te książki umiejscawiają bitwy w przyszłości, względem tego, co mamy teraz we fluffie, tak samo jak jakiś dodatek do wh40 pozwala przenieść rozgrywkę w czasy Horusa, jednocześnie nie przenosząc tam całego uniwersum i nie wywracając codexów do góry nogami. W moim odczuciu ma to być taki jakby sequel względem obecnej fabuły świata wfb. Kampanie typu Tamurkhan czy dodatki jak SoM fabularnie działy się w pewnym sensi równolegle do wydarzeń przedstawionych AB, nie przedstawiając tego, co się stanie później.Cauliflower pisze:http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=125460
The End Times?
Nie... teraz to aktualny fluff... to co tam jest napisane dzieje się ''teraz'' a nie w ''przyszłości'' a to co jest w AB itp. jest '' przeszłością'' raczej tak to wyglądaKlafuti pisze:Dobra, coś wam powiem, jak to wygląda moim zdaniem. End of times ma owszem być kanoniczny, czyli jest to oficjalny rozwój wydarzeń i przyszłość świata warhammera. Chodzi tu o to, że te książki umiejscawiają bitwy w przyszłości, względem tego, co mamy teraz we fluffie, tak samo jak jakiś dodatek do wh40 pozwala przenieść rozgrywkę w czasy Horusa, jednocześnie nie przenosząc tam całego uniwersum i nie wywracając codexów do góry nogami. W moim odczuciu ma to być taki jakby sequel względem obecnej fabuły świata wfb. Kampanie typu Tamurkhan czy dodatki jak SoM fabularnie działy się w pewnym sensi równolegle do wydarzeń przedstawionych AB, nie przedstawiając tego, co się stanie później.Cauliflower pisze:http://warhammer.org.uk/phpBB/viewtopic ... 3&t=125460
The End Times?
misha pisze:heh gorzej jak przez taką nędzę stół ci spadnie czy cuś i figurki za tysiaki polecą po podłodze w otchłań płaczu i rozpaczy
No to ab-ki będą działy się w przeszłości . Chociaż, szczerze powiedziawszy, największą wadą End of Times jest to, że spadło napięcie. Od początku gra była wzorowana na Cthulhu (czyli z góry wiemy, ze jest pozamiatane, zagłada jest nieuchronna, ale też nie wiemy kiedy ma nastąpić), tylko że tutaj świat warhammera był z góry podzielony między bogów chaosu (Naggaroth dla Slanesha, Cathay dla Tzeentcha - coż za niespodzianka swoją drogą, Stary Świat dla Khorna, dżungle dla Nurgla), ale rasy toczyły walkę o przetrwanie, odwlekając nieuniknione w nieskończoność. Wydanie (nomen omen) EoT sprawia, że już jest po grze. Tylko jakieś niedobitki zostają, asymptotyczna natura nadająca światu unikalny klimat zostaje usunięta, zatem z fabularnego punktu widzenia dalsza gra traci sens naprawdę (wcześniej była i tak bezsensowna, ale teraz rzeczywiście to koniec, nie ma już dramatyzmu, bo jak wiadomo https://www.youtube.com/watch?v=_MRMr3LuwDo). Oczywiście taki fluff można o kant dupy rozbić, dopóki nasza reprezentacja wfb będzie finezyjnie miażdżyć na EURO i tym samym sprzątać po reprezentacji piłki nożnej.
PS. Dębowe MOCNE zepsuło się, jak Żubr - wali spirytem, a nie brzeczką jak kiedyś.
PS. Dębowe MOCNE zepsuło się, jak Żubr - wali spirytem, a nie brzeczką jak kiedyś.
Fluff flufem a historia zatoczyła koło ... jak zaczynałem grać były tylko Undeady i był Nagash - był tylko Chaos a w nim demony ,warriorzy i koziołki... teraz po wielu latach ma to wszystko znowu wcielić się w jedną całość:)
Ps - ja ostatnio przerzuciłem się na Tyskie Klasyczne - jednak przez lata prawie się nie zmieniło
Ps - ja ostatnio przerzuciłem się na Tyskie Klasyczne - jednak przez lata prawie się nie zmieniło
- Marcin z Bretonnii
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 113
Uważam, że co do pewnych koncepcji WHFB upodobni się do Wh40k - nowa magia undeadów przypomina demonologię w tym sensie, że każdy ma do niej dostęp. Książki z serii End of Times są podobobne graficznie do Wh40k 7th ed. Być może dojdzie koncepcja tworzenia rozpisek z sojusznikami bądź armii bez ograniczeń. Może też być tak, że czekają nas większe zmiany, takie jak te przy przejściu między 5 a 6 edycją, kiedy to skasowano wszystkie AB
Właśnie, przypomniało mi się, jak czytałem kiedyś wypowiedź jednego z twórców (bodajże Jervisa albo Alesssio), że chętnie odeszliby od systemu AB, ze względu na to, że przy wydaniu nowej edycji gry wszystkie dodatki staja się nieaktualne, w efekcie uniemożliwia to wprowadzanie dużych zmian od razu, dlatego co druga edycja wprowadza mniejsze zmiany, ponieważ dopiero AB z poprzedniej będą w stanie współpracować w pewien sposób z następną. Tak było z demonami, w 7ed były kompletnie przegięte, a w 8 można przeciwko nim normalnie grać, ponieważ były robione już pod przyszłe zasady.Marcin z Bretonnii pisze:Może też być tak, że czekają nas większe zmiany, takie jak te przy przejściu między 5 a 6 edycją, kiedy to skasowano wszystkie AB
Tylko Bretonia się temu wymyka.
- Marcin z Bretonnii
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 113
Dowód na to jak bardzo dobry jest to Army Book (autorem jest Anthony Reynolds).
Zacznij pić piwo. http://blog.kopyra.com/ Szkoda żebyś te siki pił. Piwna rewolucja od kilku lat wstrząsa piwiarniami a ty "tyskie". "Warmińskie Rewolucje" na początek. http://browarkormoran.pl/Nasze-piwa/War ... lucje.htmlPiotrB pisze:Ps - ja ostatnio przerzuciłem się na Tyskie Klasyczne - jednak przez lata prawie się nie zmieniło
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
A ja ze swojej strony naprawdę polecam:
http://www.browar-raciborz.pl/index.php?zgoda=tak
http://www.browar-raciborz.pl/index.php?zgoda=tak
"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand
Piwo i figurki 28mm to moje dwa równorzędne hobby A teraz kontynuujemy temat tam gdzie jego miejsce.Klafuti pisze:Ja z tych lepszych piw lubię Książęce, Gniewosza (szkoda, ze ta butelka taka mała) i Marcowe Żywca.
Kto by pomyślał, że nawet admin dołączy się do offtopu.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
GW jest dumne, że jesteś zrozpaczony i czujesz beznadziejność sytuacji. End of Times pełną gębą hehe.Klafuti pisze:Chociaż, szczerze powiedziawszy, największą wadą End of Times jest to, że spadło napięcie. EoT sprawia, że już jest po grze. Tylko jakieś niedobitki zostają, asymptotyczna natura nadająca światu unikalny klimat zostaje usunięta, zatem z fabularnego punktu widzenia dalsza gra traci sens naprawdę (wcześniej była i tak bezsensowna, ale teraz rzeczywiście to koniec, nie ma już dramatyzmu.
Akurat gram i Tomb Kingami i Chaosem, więc bardzo mi się EoT podoba ale twoje marudzenie, serio - poczytaj dokładnie co się dzieje w tej książce, bo wcale nie jest tak jak piszesz.
Świat "dobrych" ras rzeczywiście jest na krawędzi ale główna walka odbędzie się pomiędzy Chaosem a siłami Nagasha, a te dwie frakcje napuścił na siebie pewien długouchy aby zyskać czas na pokonanie obu. Zostawione są furtki, żeby można było dać nadzieję tym którzy jej wypatrują. I taki stan "na krawędzi" w historii świata zapewne utrzyma się przez długie lata.