End Of Times - czyli na bieżąco co tam w świecie Warhammera

[Jarlaxle]

Moc to jest synonim do słowa Malekith

Malekith has 2 profiles, 1 for him being Phoenix King, the other for him being the Eternity King. One is 1000 points, the other 800. Some pretty sick rules here: Loremaster Shadow, L5 Wizard, immune to multiple wounds, 10 attacks doing d3+1 wound, innate ability which is basically Walk Between Worlds boosted (once every turn and it's not a spell => no dispel or anything like that can be made), all units within X inches have martial prowess increased to yet another rank and murderous prowess troops can re-roll any failed to wound rolls.

Widowmaker on Tyrion: Auto-wounds, no armour saves, D6 wounds. Cannot be destroyed.

Imrik has a combined profile with the Star Lance, he clocks in at 800 ish points with 10 S7 attacks.

I'm working on confirming some of these, hoping to check back later with confirmed stuff.

[Kosa]

Smutek i tak jest, bo nie ma żadnej nowej jednostki

[Jarlaxle]

To akurat prawda... powinni dać nową jednostke. Szkoda

[Święty]

Albo chociaż model Malekitha Bo już bieda straszna.

[GrimgorIronhide]

Dobra, znajomiec z Nottingham właśnie w krótkich, żołnierskich (a właściwie facebookowych) słowach streścił mi fluff Khaine'a.

wyżynka na Ulthuanie była syta, w efekcie zginęło tam więcej elfów niż demonów, które już właściwie zostały z niego wygnane (demoniczna inwazja zahaltowana) w momencie uwolnienia Vortexa przez Teclisa. Magiczna bitwa Teclisa i Malekitha z cieniami magów z Vortexu dała tak popalić, że energię czuć było aż w Cathayu.
Tyriona wsparła Morathi, Lokhir Fellheart i Kohril oraz z początku Alith Anar - wszyscy inni są za Malekithem i Teclisem, albo nie żyją, albo (jeśli o DE chodzi zostali w Naggaroth walcząc z Valkią - min. Shadowblade spróbował Księżniczkę Posoki zasasynować ale mu nie wyszło). No i Imrik sam odgrodził się w górach Caledoru, zarzekając się że pobudzi wszystkie smoki. Tyrionowym posłańcem nakarmił swojego gada, co prawda Malekithowego też odprawił, ale widać że żywi hejta do Tyriona za to że mu elekcję udaremnił w booku I i być może poprze Malka.
Nagash przejrzał plany Teclisa i wkur*** się co nie miara, skontaktował się więc z Tyrionem i wyjawił mu co jego braciszek zmajstrował. Mimo że z początku w to nie wierzy, to gdy statki, które popłynęły z Belannerem, Eldyrą i Eltharionem, mające wrócić z córeczką Tyriona wracają puste po długim czasie oczekiwania sam popada w czarną rozpacz i leci po Widowmakera. Teclis cały book ucieka właściwie przed swoim bratem.
Osteteczna bitwa toczy się ironicznie na tych samych polach, gdzie dawniej armia Tyriona i Teclisa pokonała Malekitha. Podobno epicki co nie miara opis. Malekith sam jest otoczony 20 tysiącami PG i BG, z Caradryelem i Kouranem, ale Tyrion z Widowmakerem i tak się do niego przeżyna. Ich epicki duel schodzi na skały nad morzem wewnętrznym, gdzie zaczajeni byli Shadow Warriorzy z Anarem, który planował skończyć co zaczął tysiace lat temu. Malekith mimo, że po kolei zabija wszystkich sojusników Tyriona i spuszcza mu oklep to jednak Aestyrion jest odporny na magię i niemal zabija "wujka". Alith Anar w decydującym momencie napina łuk mając cel prosto w Wiedźmiego Króla. I wtedy zjawia się Teclis, ratując dzień - przekazuje magicznie Anarowi prawdziwą wersję historii elfiej rasy:
"...your dark, restless, millenia-crusade turns to be fought in the name of liars and usurpers. For thousands of years this bow had been aimed and released for the sake of forthcoming bane of Asuryan's true heir. And even at this moment you seek to dim with it the last hope of our race... our... your rightful liege. But as the blight of that damned and needles civil war is maddening around us, you still have a chance for retribution..."
Ciekawe jak to wyglądało, gdy Alith uświadamia sobie że przez tysiąclecia żył w kłamstwie i walczył po niewłaściwej stronie W każdym razie ostatecznie strzela...

[Galharen]

że tak powiem, ku**a, koniec świata, to sie porobilo

[Jarlaxle]

No dobra w kogo strzela? bez takich jak się skończył epicki pojedynek?

[Kosa]

No dobra w kogo strzela? bez takich jak się skończył epicki pojedynek?

kurcza, było to dla mnie oczywiste ale w sumie to nie jest do końca jasne, no, w kogo???

[Aldean]

Ok, some more rumours:

- Tyrion, Teclis and Morathi all die
- Malekith survives the entire thing and becomes the "Eternity King". I suppose this means he leads all Elves.
- Imrik apparantly survives

None of this is confirmed.
takze w tyriona strzelil pewnie

[Kosa]

o żesz, ale jajca

ciekawe co z Imrikiem będzie

[Fuxiorr]

Malekith będzie ratować świat hahaha

[GrimgorIronhide]

strzela w Tyriona wszystko wskazuje na to, że Teclisa też ten ktoś utłukł, ostatecznie lista armii Eternity Kinga sugeruje, że Imrik jednak stanął po stronie Malekitha, ciekawe tylko jak jego matka zeszła z tego świata

[Jarlaxle]

CONFIRMED LEAK:

Host of the Eternity King (= Malekith), which is assumed to be the "survivors", has access to all units inn all 3 elven books.

Ulthuan.net i tak ma być

[Byqu]

Po liście, którą wrzucił Grimgor widać, kto ze specjali przeżył.

[SaperHeart]

chyba dilera ostatnio zmienili w GW bo normalnym ludziom takie pomysły do głowy na trzeźwo nie przychodzą...

[Aldean]

a tutaj

http://www.warseer.com/forums/attachmen ... 1416689185

dlaczego malekith nie zostal królem od samego początku...

[Jarlaxle]

Malekith to jest uber koks

[Byqu]

a tutaj

http://www.warseer.com/forums/attachmen ... 1416689185

dlaczego malekith nie zostal królem od samego początku...

Heh, z jednej strony twórcy sugerują powiązanie 40 z battlem, a tu proszę, wyraźne rozgraniczenie.

[Galharen]

Scena pewnie jak ze Skyfall, zamiast strzelić w złego (Malekitha) to mistrz łuku(A.Anar - brzmi jak jakis świr z państwa islamskiego), który od tysiecy lat ćwiczył, żeby oddać ten jeden strzał, pudłuje i trafia Tyriona, pełna dramaturgia...

[Aldean]

Scena pewnie jak ze Skyfall, zamiast strzelić w złego (Malekitha) to mistrz łuku(A.Anar - brzmi jak jakis świr z państwa islamskiego), który od tysiecy lat ćwiczył, żeby oddać ten jeden strzał, pudłuje i trafia Tyriona, pełna dramaturgia...

lol, na pewno nie pudłuje, trafia w to co chce trafic, to nie byl strzal przypadek. to masz jak w banku.

edit,

chciaz reki sobie nie dam uciąc, wiadomo, bo nie czytalem, ale jesli historia elfow ma byc rozstrzygnieta niecelnym strzalem to ja wychodze...