Jak najbardziej warto. Na Silesianie horda Silver Helmsów zajęła 3 miejsce.Azurix pisze:A warto w ogóle posiadać 20 Silver Helmsów (lub coś zbliżonego, co się mieści w 450pkt, jak 18 z FCG + Herosi) w 1 oddziale? Ktoś to testował, bo mam ze 30 modeli i nie wiem ile sprzedać? Może warto taki patent zastosować w rozpiskach na Smoku, którą tak lubisz Kosa?
HE Kosy
Re: HE Kosy
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
A jak widzicie wystawienie 2x6 silverów z muzykiem i sztandarem w 2x3 lub 3x2 formacji?
Ten save 2+ i mały bonus do statica na wejście może pozwolić juz coś przepchnąć w szarży przy odrobinie szczęścia.
Przy takich rozpach jak nasze, ten save na 2+ to miła odmiana;p
Ten save 2+ i mały bonus do statica na wejście może pozwolić juz coś przepchnąć w szarży przy odrobinie szczęścia.
Przy takich rozpach jak nasze, ten save na 2+ to miła odmiana;p
trochę drogo wtedy taki oddział wychodzi ale może być nawet fajne
wszystko jest fajne jak się podoba, prawda?
wszystko jest fajne jak się podoba, prawda?
Heh, ale ja sie nie pytam, w jakiej formacji ich wystawiasz, bo to raczej oczywiscie, jak napisalem powyżej, ale czy stosunek cena-jakość wychodzi ok
No i udało się rozegrać pierwszą partię, szkoda, ze na UB
Z VC.
2x 8 grubych
4x vargheisty
3x30 zombii
jakis ogromny kloc szkielich
2x baty i wilczki
2 baski
2 necrosow
lord jakis tam chyba klepacz, nie wiem
3x vampirzy lore coby dostosować jakoś rozpę do chyba nowego etc, ja tam się nie orientuję zbytnio co i jak.
Gra trochę nieudolna z dwóch stron, bo ja nie grałem w cholerę długo, Panter też jakiś czas nie grał.
Jednak gra się tym w miarę fajnie, sporo kombinowania jest.
Jedyny błąd jaki zrobiłem, który mógł się okazać dość brzemienny w skutkach to zapomnienie o klatwie wampirzej, która siadła na PG, bo oni wraz z feniem od boku mieli rozwalić w jednej turze 30 zomboli po to aby wpaść w drugi oddział 30 zombi tym razem z necrosem i banszetą. Zabiłem o 2 zombi za mało (bo klątwa trochę przerzedziła PG i się zatrzymali), następnie dostali od boku grubasów ale Panter zrobił jeszcze gorszy błąd dowskrzeszając wszystko w koło czyli i zombiki, więc nabiłem w cholerę woundów, crypty się nieco posypały (fakt, że i tak zabiły tylko 2 albo 3 PG, ach te wardy). Potem PG obrót i feniks też tam zaszarżował (kolejna mega wtopa, zapomniałem, że feniks daje -1 do S ale nawet bez tego pokroiłem te grube).
W międzyczasie speary dostają szarże 2 vargeistów (2 spadły od strzelania) i po 2 combatach spearelfy ich zabijają, potem łapią klocek zombich i zabijają w nich necrosa.
W 5 swej turze VC poddają się, bo Lord wpada do warpa ale i tak wiele by mu to nie pomogło, bo w mojej 6 klocek szkielich z lordem dostawał WL z jednej strony oraz feniksa oraz 7 PG z drugiej, więc pewnie szybko by spłynął w 2 combatach, nieważne jakby sie nie ustawił.
Strzelanie ogarneło śmietnik. No i tyle.
I kwestie sporne:
-reaver bow, mało co zabił, dobił wilka, zranił albo wbił dwie rany vargheistą... bez rewelacji, jeszcze trochę pogram i zobaczę ale chyba out, wolałbym już prędzej dać mu ogień... albo powrócić do idei dyscypliny na nim.
-mały mag... pierścionek się wysadził w pierwszej turze, zabijając 3 wilczki... 18 cali to jest słabizna. Miał jeszcze popychaczkę, którą rzuciłem raz na PG, niby coś ale aż tak wielkkiej roli nie odegrała. Chyba wolałbym zamienić go na beasta i 1lvl, zawsze to jest straszenie sygnaturą na PG albo fire i wtedy ruby ring. To mogłoby być fajne.
Z VC.
2x 8 grubych
4x vargheisty
3x30 zombii
jakis ogromny kloc szkielich
2x baty i wilczki
2 baski
2 necrosow
lord jakis tam chyba klepacz, nie wiem
3x vampirzy lore coby dostosować jakoś rozpę do chyba nowego etc, ja tam się nie orientuję zbytnio co i jak.
Gra trochę nieudolna z dwóch stron, bo ja nie grałem w cholerę długo, Panter też jakiś czas nie grał.
Jednak gra się tym w miarę fajnie, sporo kombinowania jest.
Jedyny błąd jaki zrobiłem, który mógł się okazać dość brzemienny w skutkach to zapomnienie o klatwie wampirzej, która siadła na PG, bo oni wraz z feniem od boku mieli rozwalić w jednej turze 30 zomboli po to aby wpaść w drugi oddział 30 zombi tym razem z necrosem i banszetą. Zabiłem o 2 zombi za mało (bo klątwa trochę przerzedziła PG i się zatrzymali), następnie dostali od boku grubasów ale Panter zrobił jeszcze gorszy błąd dowskrzeszając wszystko w koło czyli i zombiki, więc nabiłem w cholerę woundów, crypty się nieco posypały (fakt, że i tak zabiły tylko 2 albo 3 PG, ach te wardy). Potem PG obrót i feniks też tam zaszarżował (kolejna mega wtopa, zapomniałem, że feniks daje -1 do S ale nawet bez tego pokroiłem te grube).
W międzyczasie speary dostają szarże 2 vargeistów (2 spadły od strzelania) i po 2 combatach spearelfy ich zabijają, potem łapią klocek zombich i zabijają w nich necrosa.
W 5 swej turze VC poddają się, bo Lord wpada do warpa ale i tak wiele by mu to nie pomogło, bo w mojej 6 klocek szkielich z lordem dostawał WL z jednej strony oraz feniksa oraz 7 PG z drugiej, więc pewnie szybko by spłynął w 2 combatach, nieważne jakby sie nie ustawił.
Strzelanie ogarneło śmietnik. No i tyle.
I kwestie sporne:
-reaver bow, mało co zabił, dobił wilka, zranił albo wbił dwie rany vargheistą... bez rewelacji, jeszcze trochę pogram i zobaczę ale chyba out, wolałbym już prędzej dać mu ogień... albo powrócić do idei dyscypliny na nim.
-mały mag... pierścionek się wysadził w pierwszej turze, zabijając 3 wilczki... 18 cali to jest słabizna. Miał jeszcze popychaczkę, którą rzuciłem raz na PG, niby coś ale aż tak wielkkiej roli nie odegrała. Chyba wolałbym zamienić go na beasta i 1lvl, zawsze to jest straszenie sygnaturą na PG albo fire i wtedy ruby ring. To mogłoby być fajne.
Druga za mną, WE Dyda:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 0&start=80
(ta druga rozpa, niżej).
Chyba 15:5 jak liczyłem sam, bo Dydu polazł spać
W każdym bądz razie stracilem:
-jednego fasta
-2 bolce
-polowę PG (jeden mniej zabity i nie byłoby punktów)
zaś zabiłem:
Generala na orle, herosa na jelonku, Największe łuki, średnie i małe, driady i jeden oddział wildów.
Głownie stałem i magowałem, gdyż oddział WD skutecznie mnie odstraszał od podejścia do WE.
Bolce+magia dobrze radziły sobie z łucznikami, zaś feniks osłaniał bolce i szachował jeden oddział WR, wolałem strzelac w łuki, gdyż PG byli blisko armi wroga ale schowani za murkiem (potrzebny był zasięg do soul quencha) więc wolalem strzelać do luków nawet na 5+.
W końcu jeden bolec padł pod kopytami WR, a drugi został zadziobany przez generała, który dostał w dupę feniksa, w ostatniej turze walki (były dwie) feniks go łamie i dogania.
Mniej kwesti spornych:
-mały mag robił mi tu gre... dlatego on zostaje na pewno. Niestety 2x razy nie udało się kulnąć dużego soul quencha z 5 kostek potrzeba rzucić 13+, gdyby to się udawało to byłoby jeszcze lepiej, bo nawet jeśliby było to zbijane (zapewne Dydu by próbował) to zostawały kostki na ring of fury, dobre rzuty na magie były, jednakże zabił sporo łuczników i parę driad. Do tego podbijanie warda na PG jeśli bunkrują maga wspaniale się to kombuje bo przeżywają ostrzał.
Kombinacja shadow+high na małym daje mi ogromną uniwersalność, może jakoś się nie kombują zbytnio ale high magic łata brak magi obrażeniowej w shadole, tylko nadal to 18 cali, ale 4d6S4 na 13+ z malego maga? Genialna sprawa.
-spearelfy, zabiły wildow jednych, przyjęły nieco ostrzału bo zapędziły się pod linie WE aby następnie się wycofać nie oddając punktów. Druga bitwa na nich i zamiast bunkra to oni walczą i się spisują
-i na koniec reaver bow -> dalej nie jestem przekonany do łuku... ogranicza on nieco BSB. Dyscyplina na nim byłaby lepszym wyborem imo zaś spearelfy moga dostać gleaming pendanta.
I rzuty na UB są tragiczne... właśnie 2x nie udało się rzucić 13 na 5 kostkach (co miało w mym mniemaniu spore znaczenie) bądź oddział moich 12 łuczników na dalekim i z karą za las dobija 6 glade guardów... Czy takie śmieszne rzeczy jak ja chaneluję i jest 6,6; zaś zaraz potem Dydu i jest 1,1
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 0&start=80
(ta druga rozpa, niżej).
Chyba 15:5 jak liczyłem sam, bo Dydu polazł spać
W każdym bądz razie stracilem:
-jednego fasta
-2 bolce
-polowę PG (jeden mniej zabity i nie byłoby punktów)
zaś zabiłem:
Generala na orle, herosa na jelonku, Największe łuki, średnie i małe, driady i jeden oddział wildów.
Głownie stałem i magowałem, gdyż oddział WD skutecznie mnie odstraszał od podejścia do WE.
Bolce+magia dobrze radziły sobie z łucznikami, zaś feniks osłaniał bolce i szachował jeden oddział WR, wolałem strzelac w łuki, gdyż PG byli blisko armi wroga ale schowani za murkiem (potrzebny był zasięg do soul quencha) więc wolalem strzelać do luków nawet na 5+.
W końcu jeden bolec padł pod kopytami WR, a drugi został zadziobany przez generała, który dostał w dupę feniksa, w ostatniej turze walki (były dwie) feniks go łamie i dogania.
Mniej kwesti spornych:
-mały mag robił mi tu gre... dlatego on zostaje na pewno. Niestety 2x razy nie udało się kulnąć dużego soul quencha z 5 kostek potrzeba rzucić 13+, gdyby to się udawało to byłoby jeszcze lepiej, bo nawet jeśliby było to zbijane (zapewne Dydu by próbował) to zostawały kostki na ring of fury, dobre rzuty na magie były, jednakże zabił sporo łuczników i parę driad. Do tego podbijanie warda na PG jeśli bunkrują maga wspaniale się to kombuje bo przeżywają ostrzał.
Kombinacja shadow+high na małym daje mi ogromną uniwersalność, może jakoś się nie kombują zbytnio ale high magic łata brak magi obrażeniowej w shadole, tylko nadal to 18 cali, ale 4d6S4 na 13+ z malego maga? Genialna sprawa.
-spearelfy, zabiły wildow jednych, przyjęły nieco ostrzału bo zapędziły się pod linie WE aby następnie się wycofać nie oddając punktów. Druga bitwa na nich i zamiast bunkra to oni walczą i się spisują
-i na koniec reaver bow -> dalej nie jestem przekonany do łuku... ogranicza on nieco BSB. Dyscyplina na nim byłaby lepszym wyborem imo zaś spearelfy moga dostać gleaming pendanta.
I rzuty na UB są tragiczne... właśnie 2x nie udało się rzucić 13 na 5 kostkach (co miało w mym mniemaniu spore znaczenie) bądź oddział moich 12 łuczników na dalekim i z karą za las dobija 6 glade guardów... Czy takie śmieszne rzeczy jak ja chaneluję i jest 6,6; zaś zaraz potem Dydu i jest 1,1
Ładnie
Szkoda że to UB
Szkoda że to UB
Wisła Kraków.
nom, sam się dziwiłem, że strzelałeś po PG zamiast bolcach
CHociaż być może musiałbyś wtedy bliżej podejść.
CHociaż być może musiałbyś wtedy bliżej podejść.
Zastanawia mnie, jak to jest, że na UB, które daje możliwość pogrania z obcymi środowiskami. NO może nie obcymi, odległymi. To ludzie grają ze swoimi. U nas też tak jest.
Zostaw Reaver bow, daj potkę - ludzie często pod to nie podchodzą jakimiś kowbojami, a skullcannon trzyma się zdala i nie dochodzi do walki.
Zostaw Reaver bow, daj potkę - ludzie często pod to nie podchodzą jakimiś kowbojami, a skullcannon trzyma się zdala i nie dochodzi do walki.
https://idefly.pl - robimy koszulki, bluzy itd dla klubów!
I jestem po 4 bitwach
Rozpiska byla nieco zmieniona na niezbyt legalną gdyż mały mag zamiast pierścionka otrzymał Gem of Sunfire, który powędrował na BSBa, łuk wyleciał.
Ogólnie idea pozostaje ta sama bo w takim razie mały mag dostanie lore of fire. Są tego plusy i minusy: plus to oczywiście zasięg i ognista magia i w sumie tyle tego by było. Zobaczę i potestuje. Gem daje pewność zabica fasta i tym podobnych rzeczy ja się kulnie średnio na ilość hitów (a 2d6 to już nie jest jakiś kosmos).
Pierwsza z 4 bitew to z imperium Piotrka:
Ogólnie nie ma się co rozpisywać bo gra stała się potem stricte zabawna po akcji jak 5 fastów na farcie chciało zabić arcymaga w przednim szeregu kawalerii, nic nie wklepały i oczywiście przeżył jeden... po czym radośnie przegalopował przez WL, którzy postanowili pobiec za nim za stół. Piotrek powiedział aby ich wrócić. Potem PG w bok czołgu i brzytwa na ifce przez co wpadają w skarbonkę. Warhammer to gra strategiczna W każdym bądź razie był remis bez liczenia punktów i innych tego typu pierdół A prawda jest taka, że Piotr powinien wygrać z 15 jakbyśmy grę potraktowali do końca poważnie.
Kolejna HE Oposa na:
Antek na feniksie, 2 kolejne feniksy(lodowy+ognisty), w corach 2x5 SH i ER a za resztę łuki, mag z heavenem, klocek(11?) DP z BotWD oraz scycutter i 5 shadow warriorsów,a do tego 1 bolec.
Soul quench plus bolce ogarniają śmietnik w środku stołu i na jego prawej części, zaś feniks z lewej rozwala ER i SH.
Słaba moja akcja, która szybko mogła zakończyc grę, mianowicie 21 PG wraz z małym magiem szarżują na generała na feniksie, był nieco wystawiony ale stracili z zasięgu BSB. Magia wychodzi całkiem spoko więc w konsekwencji obniżam feniksowi T do 3, więc raniłem ptaka na 4+. Musiał cos wpuścić bo leciała chyba brzytwa oraz leczenie na małego maga coby podnieść warda na 3+. Po takiej magi nie krzyczałem chalanga bo myślę ze z 16 ataków mogłem nieźle pokiereszować ptaka, szczególnie, że 3T nadal by sie utrzymywało. Nie wbilem nic, zas feniks zabił chyba z 7 chłopków i oblewam steadfasta... może mogłem jednak chalanga krzyczeć. Moi WL przyjmują DP na klatę, stoją stuborna, następnie dostają feniksa od boku i tak skończyła się ich szarża wraz z BSB.
Ognisty feniks wpada w łuki, stoją potem wpadam od boku w niego ellyrianami i z obniżonym tafem feniks ginie. Antek rozpędzony po zabiciu klocka i malego maga zabija dwa bolce, na jego nieszczęście bo w międzyczasie WL mordują wyżej wspomnianych DP i szarżują na jego dupę, daje flee i za stół, było naprawdę blisko więc trochę nie rozumiem decyzji ale z BotWD wiele by i tak nie narobił pewnie a czasu na jego ubicie było sporo.
Ostatecznie 19:1
3 bitwa to DE Arika
Mało co pamiętam bo już wiele browarów wypiłem ale rozpiska była taka:
Duża sucz, BSB na pegazie z płaszczem od d3W w szarzy, spory oddział kuszników, 2 fasty z shieldami, oddzialik korsarzy, rydwan coldów, 5 shadów, sporawy oddział Coldów (10 albo 12), hydra, kraken, 2 bolce 5 warlockow. Chyba tyle...
Na środku był domek więc szybko wpakowałem do niego spearelfy wraz z kadrą. Do końca bitwy tam siedzieli i czarowali. Moje 3 bolce szachowały się z BSB uciekają za górkę, potem dziwnie się ustawiając, spłaciły się bo BSB się za nimi uganiał a zabił tylko 2 i nic więcej a sam mógł paśc od pojedyńczych bolców, 2x nie rzucił 3+ warda i 2x zadałem tylko po jednej ranie.
Shadzi i jedne fasty szybko zostały zaanhilowane przez pociski z high magic. Feniks rozwala oddział kuszników i na 5+ nie dolatuje do bolców. PG w środku bitwy podchodzą do przodu aby na koniec wygonić korsarzy i zrobić redirecta w rydwan innego wyjścia nie mieli aby wpaść na 12+ no i udało się kulnąć 2 szóstki, potem po overanie wpadają w samotną magicę (która i tak miałaby problem z 2x soul quenchem z domku). Na koniec jeszcze hydra dostaje pitkę i wpada do dziury. Coldy szarżują w WL, oni dają flee i są bezpieczni za obeliskiem w zasiegu 10 lD i BSB. Tracę łuczników od szarzy fasta i warlocków (drudzy na tył), zas sami czarodzieje utlukli jeszcze z magi jednego mojego fasta. Znikome straty moje i spore DE dają nawet neizły wynik, nie pamietam jakis ale w granicach +/-15.
I 4 bitwa juz poza turniejowa to demony Niedziela.
Bitwa podobna do pierwszej, potem gralismy zabawnie bo nie bylo zbytnio sensu jej kontynuować. W każdym bądź razie byłoby z 14 dla demonów...
Pierwsza tura, demony zaczynają. Na jednej mej flance są wszystkie fasty, które miały bawić się z dużym demonem slanesha oraz 4 fiendami... Niestety bogowie chaosu (a konkretniej to chyba Nurgl) zabili czymś jednego fasta i bolca ot tak co w konsekwencji spowodowało panikę drugiego fasta... Więc mój plan poszedł w rozsypkę bo z jednym fastem to wiele nie podziałam. A więc klocki ruszyły w przód... no i tutaj skończyła się poważna gra a zaczęła funowa
Dalszy opis jest nieistotny z tego powodu
Ogólnie po tych bitwach myślę nad wywaleniem bolca. 2 wystarczą, nie oddadzą sporo punktów, bo zawsze idzie w nich ogień z dział i zwracają na siebie uwagę. 2 też będą zwracać i też ten ogień pójdzie ale to już tylko 140 pkt a BSowe strzelanie i tak wiele nie robi bądź co bądź. Za to lepiej wpakować 5 PG chociaż więcej. Ale ot można rozważyć. Szkoda, ze nie zadziała kombo quench soul+gem dlatego pewnie pójdzie fire (chociaż w tych bitwach użyłem tego czegoś chyba tylko 2 razy na szczęscie bo nielegalne). I teraz pytanie czy warto dawać lvl, bo jak obetne mu lvl, który już mi się nie podoba bo w fire jest tylko jeden fajny czar to dopakuje moje klocki na maksa
Rozpiska byla nieco zmieniona na niezbyt legalną gdyż mały mag zamiast pierścionka otrzymał Gem of Sunfire, który powędrował na BSBa, łuk wyleciał.
Ogólnie idea pozostaje ta sama bo w takim razie mały mag dostanie lore of fire. Są tego plusy i minusy: plus to oczywiście zasięg i ognista magia i w sumie tyle tego by było. Zobaczę i potestuje. Gem daje pewność zabica fasta i tym podobnych rzeczy ja się kulnie średnio na ilość hitów (a 2d6 to już nie jest jakiś kosmos).
Pierwsza z 4 bitew to z imperium Piotrka:
Ogólnie nie ma się co rozpisywać bo gra stała się potem stricte zabawna po akcji jak 5 fastów na farcie chciało zabić arcymaga w przednim szeregu kawalerii, nic nie wklepały i oczywiście przeżył jeden... po czym radośnie przegalopował przez WL, którzy postanowili pobiec za nim za stół. Piotrek powiedział aby ich wrócić. Potem PG w bok czołgu i brzytwa na ifce przez co wpadają w skarbonkę. Warhammer to gra strategiczna W każdym bądź razie był remis bez liczenia punktów i innych tego typu pierdół A prawda jest taka, że Piotr powinien wygrać z 15 jakbyśmy grę potraktowali do końca poważnie.
Kolejna HE Oposa na:
Antek na feniksie, 2 kolejne feniksy(lodowy+ognisty), w corach 2x5 SH i ER a za resztę łuki, mag z heavenem, klocek(11?) DP z BotWD oraz scycutter i 5 shadow warriorsów,a do tego 1 bolec.
Soul quench plus bolce ogarniają śmietnik w środku stołu i na jego prawej części, zaś feniks z lewej rozwala ER i SH.
Słaba moja akcja, która szybko mogła zakończyc grę, mianowicie 21 PG wraz z małym magiem szarżują na generała na feniksie, był nieco wystawiony ale stracili z zasięgu BSB. Magia wychodzi całkiem spoko więc w konsekwencji obniżam feniksowi T do 3, więc raniłem ptaka na 4+. Musiał cos wpuścić bo leciała chyba brzytwa oraz leczenie na małego maga coby podnieść warda na 3+. Po takiej magi nie krzyczałem chalanga bo myślę ze z 16 ataków mogłem nieźle pokiereszować ptaka, szczególnie, że 3T nadal by sie utrzymywało. Nie wbilem nic, zas feniks zabił chyba z 7 chłopków i oblewam steadfasta... może mogłem jednak chalanga krzyczeć. Moi WL przyjmują DP na klatę, stoją stuborna, następnie dostają feniksa od boku i tak skończyła się ich szarża wraz z BSB.
Ognisty feniks wpada w łuki, stoją potem wpadam od boku w niego ellyrianami i z obniżonym tafem feniks ginie. Antek rozpędzony po zabiciu klocka i malego maga zabija dwa bolce, na jego nieszczęście bo w międzyczasie WL mordują wyżej wspomnianych DP i szarżują na jego dupę, daje flee i za stół, było naprawdę blisko więc trochę nie rozumiem decyzji ale z BotWD wiele by i tak nie narobił pewnie a czasu na jego ubicie było sporo.
Ostatecznie 19:1
3 bitwa to DE Arika
Mało co pamiętam bo już wiele browarów wypiłem ale rozpiska była taka:
Duża sucz, BSB na pegazie z płaszczem od d3W w szarzy, spory oddział kuszników, 2 fasty z shieldami, oddzialik korsarzy, rydwan coldów, 5 shadów, sporawy oddział Coldów (10 albo 12), hydra, kraken, 2 bolce 5 warlockow. Chyba tyle...
Na środku był domek więc szybko wpakowałem do niego spearelfy wraz z kadrą. Do końca bitwy tam siedzieli i czarowali. Moje 3 bolce szachowały się z BSB uciekają za górkę, potem dziwnie się ustawiając, spłaciły się bo BSB się za nimi uganiał a zabił tylko 2 i nic więcej a sam mógł paśc od pojedyńczych bolców, 2x nie rzucił 3+ warda i 2x zadałem tylko po jednej ranie.
Shadzi i jedne fasty szybko zostały zaanhilowane przez pociski z high magic. Feniks rozwala oddział kuszników i na 5+ nie dolatuje do bolców. PG w środku bitwy podchodzą do przodu aby na koniec wygonić korsarzy i zrobić redirecta w rydwan innego wyjścia nie mieli aby wpaść na 12+ no i udało się kulnąć 2 szóstki, potem po overanie wpadają w samotną magicę (która i tak miałaby problem z 2x soul quenchem z domku). Na koniec jeszcze hydra dostaje pitkę i wpada do dziury. Coldy szarżują w WL, oni dają flee i są bezpieczni za obeliskiem w zasiegu 10 lD i BSB. Tracę łuczników od szarzy fasta i warlocków (drudzy na tył), zas sami czarodzieje utlukli jeszcze z magi jednego mojego fasta. Znikome straty moje i spore DE dają nawet neizły wynik, nie pamietam jakis ale w granicach +/-15.
I 4 bitwa juz poza turniejowa to demony Niedziela.
Bitwa podobna do pierwszej, potem gralismy zabawnie bo nie bylo zbytnio sensu jej kontynuować. W każdym bądź razie byłoby z 14 dla demonów...
Pierwsza tura, demony zaczynają. Na jednej mej flance są wszystkie fasty, które miały bawić się z dużym demonem slanesha oraz 4 fiendami... Niestety bogowie chaosu (a konkretniej to chyba Nurgl) zabili czymś jednego fasta i bolca ot tak co w konsekwencji spowodowało panikę drugiego fasta... Więc mój plan poszedł w rozsypkę bo z jednym fastem to wiele nie podziałam. A więc klocki ruszyły w przód... no i tutaj skończyła się poważna gra a zaczęła funowa
Dalszy opis jest nieistotny z tego powodu
Ogólnie po tych bitwach myślę nad wywaleniem bolca. 2 wystarczą, nie oddadzą sporo punktów, bo zawsze idzie w nich ogień z dział i zwracają na siebie uwagę. 2 też będą zwracać i też ten ogień pójdzie ale to już tylko 140 pkt a BSowe strzelanie i tak wiele nie robi bądź co bądź. Za to lepiej wpakować 5 PG chociaż więcej. Ale ot można rozważyć. Szkoda, ze nie zadziała kombo quench soul+gem dlatego pewnie pójdzie fire (chociaż w tych bitwach użyłem tego czegoś chyba tylko 2 razy na szczęscie bo nielegalne). I teraz pytanie czy warto dawać lvl, bo jak obetne mu lvl, który już mi się nie podoba bo w fire jest tylko jeden fajny czar to dopakuje moje klocki na maksa
Hehe, po pierwsze nie miałem drugiej lodówki (banner na DP) dlatego tylko AoA na Froście i Płonący Do tego to gienio po Pg wpadł w bolce, bo miał apetyt na SE A DP zjebali, bo nie poczekali na wspomaganie (ja już chyba mówiłem, że więcej w trakcie grania pić nie będę )
Ale, powiem Ci, ze pamięć masz naprawdę dobrą, biorąc pod uwagę ilość browarów
Ale, powiem Ci, ze pamięć masz naprawdę dobrą, biorąc pod uwagę ilość browarów
Let the River of Blood flow...
no, z tą lodówka drugą to coś mi się popieprzyło
Jak widać nawet w opisie jej nie zamieściłem, zaś w Twej rozpie tak.
pamięc mam dobrą, to od alkoholu.
Jak widać nawet w opisie jej nie zamieściłem, zaś w Twej rozpie tak.
pamięc mam dobrą, to od alkoholu.
na euro:
Unnamed2400 Pts - High Elves Army
1 * Prince @ 648.0 Pts
General; Halberd; Dragon Armour
Star Lance [30.0]
Charmed Shield [5.0]
The Other Trickster's Shard [15.0]
Talisman of Preservation [45.0]
1 Star Dragon @ [390.0] Pts
1 Archmage @ 280.0 Pts
Magic Level 4; Lore of Death
Book of Hoeth [55.0]
Ironcurse Icon [5.0]
1 Archmage @ 265.0 Pts
Magic Level 4; Lore of High Magic
Dispel Scroll [25.0]
Gem of Sunfire [20.0]
1 * Lothern Sea Helm @ 175.0 Pts
Spear; Light Armour; Battle Standard
Reaver Bow [25.0]
Shield of the Merwyrm [15.0]
Golden Crown of Atrazar [10.0]
27 White Lions of Chrace @ 431.0 Pts
FCG
Banner of the World Dragon [50.0]
18 Archers @ 210.0 Pts
FCG
18 Archers @ 210.0 Pts
FCG
5 Ellyrian Reavers @ 90.0 Pts
Spear; Light Armour
Harbinger @ [10.0] Pts
5 Ellyrian Reavers @ 90.0 Pts
Spear; Light Armour
Harbinger @ [10.0] Pts
Models in Army: 73
Total Army Cost: 2399.0
Zastanawiam się tylko co lepsze, ironcurse icon czy GW na księciu...
Unnamed2400 Pts - High Elves Army
1 * Prince @ 648.0 Pts
General; Halberd; Dragon Armour
Star Lance [30.0]
Charmed Shield [5.0]
The Other Trickster's Shard [15.0]
Talisman of Preservation [45.0]
1 Star Dragon @ [390.0] Pts
1 Archmage @ 280.0 Pts
Magic Level 4; Lore of Death
Book of Hoeth [55.0]
Ironcurse Icon [5.0]
1 Archmage @ 265.0 Pts
Magic Level 4; Lore of High Magic
Dispel Scroll [25.0]
Gem of Sunfire [20.0]
1 * Lothern Sea Helm @ 175.0 Pts
Spear; Light Armour; Battle Standard
Reaver Bow [25.0]
Shield of the Merwyrm [15.0]
Golden Crown of Atrazar [10.0]
27 White Lions of Chrace @ 431.0 Pts
FCG
Banner of the World Dragon [50.0]
18 Archers @ 210.0 Pts
FCG
18 Archers @ 210.0 Pts
FCG
5 Ellyrian Reavers @ 90.0 Pts
Spear; Light Armour
Harbinger @ [10.0] Pts
5 Ellyrian Reavers @ 90.0 Pts
Spear; Light Armour
Harbinger @ [10.0] Pts
Models in Army: 73
Total Army Cost: 2399.0
Zastanawiam się tylko co lepsze, ironcurse icon czy GW na księciu...
na palenie i niszczenie w 90% klocków szczurzych i wszelakich innych
Hehe, zaśmierdziało wyzwaniem Ale czy opłaca się dawać 20 pkt na jednorazowy bonus ranienia do czaru, który wchodzi na 19+? Hmm, trochę dziwny ten Księciunio... Ch.Sh. da radę na armatę, owszem, ale z pestkowaniem już może być problem... Nie lepiej dać mu ASv 2+? Albo ew. cuś takiego, jest i 2+ na pierwszą ranę, jest również 1+ na pestkowanie, brak tylko wardów na flamingi, ale to chyba nie boli aż tak bardzo? I 8 pkt do przodu
Prince @ 640.0 Pts
Halberd; Heavy Armour; Lion Cloak;
Talisman of Preservation;
Star Lance;
The Other Trickster's Shard;
Charmed Shield;
Star Dragon.
Prince @ 640.0 Pts
Halberd; Heavy Armour; Lion Cloak;
Talisman of Preservation;
Star Lance;
The Other Trickster's Shard;
Charmed Shield;
Star Dragon.
Let the River of Blood flow...
Slabe flanki ma ta rozpa. W zasadzie jest wyporny klocek WL, ktory oplaca sie szarzowac byle czym (np. 6 SH) zeby wyciagnac arcymaga, 18ki lucznikow sprzata ci tez w sumie wiele rzeczy, ellyrianie padaja od skinkow. Duzo latwych punktow.
IMO, rozpa wymaga przebudowy koncepcji. Smoczur jest oczywiscie fajny, no ale jeden nie zabije calej armii.
Maly mag ze scrollem to jednak tylko 110 na piechote. Moze warto ?
Zmienilbym tez ellyrianow w male silver helmy. Zawsze powtarzam, ze male oddzialy Silverow sa wypasione
IMO, rozpa wymaga przebudowy koncepcji. Smoczur jest oczywiscie fajny, no ale jeden nie zabije calej armii.
Maly mag ze scrollem to jednak tylko 110 na piechote. Moze warto ?
Zmienilbym tez ellyrianow w male silver helmy. Zawsze powtarzam, ze male oddzialy Silverow sa wypasione
Szukam: zamienników do Silver Helmsów
Kontakt PM
Kontakt PM