Stare edycje wfb

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Asmodai
Chuck Norris
Posty: 422

Re: Stare edycje wfb

Post autor: Asmodai »

Poza tym nie pamiętam jeszcze tak giętych rzeczy. Ktoś przypomni?
Steamtank. Tego nawet normalnie się nie raniło - tylko dodawało się S dorzutu kostką i odejmowało albo od 10tki, albo od 8emki - w zależności w co się trafiło. Różnica na plus odejmowała się od punktów struktury, których było średnio ok.25(mniej lub więcej, bo chodził w wielu "opcjach") Koks z great weapon mógł to uszkodzić, ale na zniszczenie tego od razu, nawet armatą nie było szans, więc niewielu próbowało go atakować. Każdy się modlił, aby się to samo rozleciało - co po pewnym czasie robiło. Jak nie został zablokowany to wpadał do combata wypłacając od groma impaktów i mógł z niego również wyjeżdżać co było wkurzające bo zmuszało do ponownego kombinowania i tracenia kolejnych jednostek na blokowanie. Niewrażliwy był na większość zaklęć, a te co były dostępne mogły mu jedynie zadrapać farbę na pancerzu. Ale model który wyszedł wraz z zasadami był prześliczny. W 6tej edycji zdaje się, był większy balans i więcej widziałem manewrów na stole i więcej kombinowania. Dzisiaj tylko odginanie/blokowanie, kontra i rzeź magiczna lub w kombacie. Też przyjemne, ale są pewnie gracze, którzy uwielbiają pocić się nieco bardziej przy stole.
6 edycję przeklinały tylko dark elfy.
Oj, chyba TK bardziej. DE nie miały chyba tak źle - rydwany mieli przyzwoite, przynajmniej dopóki nie trafiało się na Imperium czy Krasie;)

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

ale na zniszczenie tego od razu, nawet armatą nie było szans
bone giant zabijal w szarzy i czolg z 6 edycji (przed errata) jak i z 7dmej ;)
Oj, chyba TK bardziej.
oj nie. TK bylo wtedy super armia. POtrzebowalo bardzo duzej synergii pomiedzy oddzialami i magia, ale razem z tym byla pewnym topem jesli chodzi o armie.

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

TK z 6 edycji miały swoje mocne atuty. ;)

Awatar użytkownika
SoCiu
Wodzirej
Posty: 735
Lokalizacja: Rebelia - Łomianki

Post autor: SoCiu »

Shino chodzi Ci o synergię Ikony i kinga z destoryer of eternities? :wink: .

TK na 6 ed było świetne - szarżujące po wykopaniu skorpiony, silna magia, wygar w CC. DE natomiast to był istny dramat. Wszystko gorsze, droższe niż HE. Grywalny był tylko city garrison gdzie był dopuszczony.

A nikt nie pamięta jak skaveńskie ratling guny robiły wyrwy w szeregach? Albo dominacji wood elves jak wyszedł podręcznik pod koniec 6tki?

Początek 6tki też był słaby, szczególnie Wood Elves na raveninig hordes (można było wystawiać 5tki łuków)

Nie mniej podręczniki były ciekawsze niż obecnie - szczególnie 6 ed Vampire Counts aż ociekał fluffem.

Awatar użytkownika
Jasif
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3016

Post autor: Jasif »

SoCiu pisze:Shino chodzi Ci o synergię Ikony i kinga z destoryer of eternities? :wink: .

TK na 6 ed było świetne - szarżujące po wykopaniu skorpiony, silna magia, wygar w CC. DE natomiast to był istny dramat. Wszystko gorsze, droższe niż HE. Grywalny był tylko city garrison gdzie był dopuszczony.

A nikt nie pamięta jak skaveńskie ratling guny robiły wyrwy w szeregach? Albo dominacji wood elves jak wyszedł podręcznik pod koniec 6tki?

Początek 6tki też był słaby, szczególnie Wood Elves na raveninig hordes (można było wystawiać 5tki łuków)

Nie mniej podręczniki były ciekawsze niż obecnie - szczególnie 6 ed Vampire Counts aż ociekał fluffem.
Wszystko co napisałeś, plus milion :D Ale mnie nostalgia zebrała! Najlepsza była mina przeciwnika, jak rzucał na Ratling guna i kminił, czy dorzucać kolejne kości, czy zadowolić się tym, co jest.

A Blood Dragoni z VC to do dzisiaj niedościgniony ideał fluffowo-figurkowy.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.

Awatar użytkownika
Stix
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 172

Post autor: Stix »

Pomimo słabych zasad, AB do DE był jednak genialny. Opowieść Furiona przedstawiająca ich wersje wydarzeń (prawdziwą jak się okazuje!:P) pozwalała zrozumieć w jaki sposób myślą Druchii i dlaczego postępują tak jak postępują. Nie było to infantylne "jesteśmy źli i mroczni" jak w późniejszych AB. No i fakt, ilustracje i fluff podręcznika VC to też miód malina!

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Już, już, bo zaraz wpadniemy w jakiś niezdrowy zachwyt nad reliktem minionej epoki. ;) Ściąganie strat z frontu oddziału to był absurd i wypaczał grę.

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2285

Post autor: Artein »

W trakcie 6stej edycji wyszła spora errata do DE. Tańsi Warriorzy, wyższy Ld na COKach, lepszy pancerz na Execach, większy zasięg kotła, jakieś lepsze przerzuty na BG....
Dwarfy jeszcze były dość słabe. Musiały wręcz dostać drugiego AB podczas tej samej edycji. :roll:

Awatar użytkownika
Pająk
Masakrator
Posty: 2669
Lokalizacja: Gdynia/Poznań- BWT Klika

Post autor: Pająk »

Shino pisze:
ale na zniszczenie tego od razu, nawet armatą nie było szans
bone giant zabijal w szarzy i czolg z 6 edycji (przed errata) jak i z 7dmej ;)
Oj, chyba TK bardziej.
oj nie. TK bylo wtedy super armia. POtrzebowalo bardzo duzej synergii pomiedzy oddzialami i magia, ale razem z tym byla pewnym topem jesli chodzi o armie.
lord lizaków na coldzie przyjmował czołg na klatę i zabijał w kilka tur :wink:

ogry bez palancing patcha były równie słabe co DE :wink:

Kamil.Sz
Falubaz
Posty: 1018
Lokalizacja: Lublin- Moria

Post autor: Kamil.Sz »

Ogry były zdecydowanie słabsze miż DE. W 6ed. grałem obiema armiami. Balansing patche wychodziły dopiero w 7 ed jak ogry były praktycznie niegrywalne.
"Mam sto rąk, sto sztyletów... gdy chcę, sto ran zadam."

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9565
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Come on, w 6 edycji było wiele fajnych rzeczy, ale to 8 jest najlepsza jeśli chodzi o główne zasady.

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Kołata dobrze mówi. Czy ktoś tu jeszcze pamięta fear outnumber? Wygrałem o 1? Mam jednego szkiela więcej? Nara. :D

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Naviedzony pisze:Kołata dobrze mówi. Czy ktoś tu jeszcze pamięta fear outnumber? Wygrałem o 1? Mam jednego szkiela więcej? Nara. :D
Ta... edycja dwóch armii...

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9565
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Naviedzony pisze:Kołata dobrze mówi. Czy ktoś tu jeszcze pamięta fear outnumber? Wygrałem o 1? Mam jednego szkiela więcej? Nara. :D
No dokładnie! Albo wielki wagon kawalerii czy kloc piechoty oblewający feara (przypominam nie było re-rolli z bsb) i nie mogący zaszarżować jednego zombiaka...
Albo genialna taktyka terroryzowania wszystkiego w 6 calach :roll:

Pomijając już w/w kretynizmy, to dużo gorsze było że piechota nigdzie nie mogła dojść (blokowanie marszu w 8 calach i połowienie ruchu przez tereny) i ultra krótkie zasięgi szarż piechoty (z mierzeniem wheelów itd). Bardziej prawdopodobne było, że taka piechota dostanie szarżę od byle czego, pierwszy szereg padnie, nikt nie odda i spierdalando bez stedfasta.

Jakby tego było mało, to trzeba było wystawiać full magów, bo inaczej przeciwnik nas zalewał ilością kostek powera. Ach te rozpy na 4 magach..

Mało? To jeszcze lasy ścinające ruch o połowę w których można było dodatkowo chować tych 4 magów i nie było ich widać. I ganianie po lesie odchodziło.
Jeszcze mało? Wieczne awantury o to czy szarża dochodzi czy nie. Albo czy strzał z klopy na 49,5 cala zahacza kant podstawki. Sędziaaa!

Do tego rozpiski były fatalne. Pomijając w/w 4 magów wystawiało się śmiecio-cory, najlepiej 3x5 wilków czy coś w tym stylu.

Ja rozumiem, że w 8 edycji są babole w stylu Purple Sun, ale jest nieporównywalnie lepiej niż było w poprzednich edycjach! Winą problemów w WFB w 8 edycji nie są zasady ogólne, tylko spora ilość spierdzielonych Army Booków, w których balans wewnętrzny nie istnieje.

EDIT: Zapomniałem o przesuwaniu skirmisha po 1 figurce. 100 skinków pozdrawia miłośników 6 ed.

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Według mnie aktualna edycja na poziomie zasad ogólnych (nazwijmy je "globalnymi") jest jednak najlepsza...

Morok

Post autor: Morok »

Szkoda Tylko że nie ma już deklaracji calowej maszyn to był poziom hard a nie teraz trafia rani i papa

Awatar użytkownika
rychu022
Chuck Norris
Posty: 398
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: rychu022 »

Morok pisze:Szkoda Tylko że nie ma już deklaracji calowej maszyn to był poziom hard a nie teraz trafia rani i papa
hard to byl dla malo zaawansowanego gracza, Ci ktorzy grali dwarfami, empire, badz czymkolwiek co mialo maszyny z dekalracja zasiegu byli juz tak opcykani ze potrafili zadeklarowac z dokladnoscia do 0,5 cala :D

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

7 edycja prawie do końca jej trwania (przed VC), albo 6 ed, z: uzupełnianiem strat w CC, żeby wszyscy w styku oddawali i trochę osłabionym fear + outnumber by starczyła. I re-roll z bsb na całą psychologię.

WFB się popsuło w momencie wydania ABków do VC (recast popychaczki, hełm + szmata), Demonów (Matt Ward "Demony nie mogą nie być przegięte") i Delfów (hydrant, pok, scyzoryk).

Jasne, że w każdej edycji były babole, ale 6 i 7 były mniej losowe i bardziej strategiczne od obecnej. Zgadzam się, że wtedy najbardziej raziły gejoskirmishe na 4 magach, ale mam wrażenie, że wiele armii miało więcej ciekawych opcji złożenia, niż obecnie. Pamiętam VC, któymi można było naprawdę grać na x sposobów - trzy bloodline'y i większość jednostek była grywalna.

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6355

Post autor: Naviedzony »

Formacja hordy bardzo mi pasuje. Prosty sposób, żeby oddziały piechoty wyglądały bardzo dobrze na stole. :)

Awatar użytkownika
Stan
Postownik Niepospolity
Posty: 5210

Post autor: Stan »

Naviedzony +1
Duże oddziały to piękno tego systemu. W 7ed nie miały racji bytu(brak steadfast, mała liczba ataków).
Sekcja core jako 25% a nie 3 oddziały to też znacznie lepsze rozwiązanie.

ODPOWIEDZ