Challange przyjęty.
Osobiście mogę go wziąć na klatę jak uda mi się wybrać do Wlocławka.
Znając drużynę to na bank też będzie gotowa na następną drużynówkę

BTW: Posta już edytuję
ogólnie to nie jest prawdaFluffy pisze:Piotr mnie w ogóle dobrał. Nie rozumiem jak ci przeciwnicy parowali skoro moja armia to maszynka do mielenia Dochu
Ja więcej nie zamierzam nimi grać - są zjebane statystycznie i koniec kropka. Moim zdaniem można nimi grać tylko wtedy jak obie strony się na to zgodzą . Jeśli chcemy faktycznie podchodzić do tej gry "sportowo" to kości są jak by podstawą.-Qc- pisze:A tak btw, co robimy z tymi koscmi - wszyscy mamy zaczac nimi grac czy coich wyczyny robią sie legendarne ;P cały top 3 nimi miota
Ja tam różnicy nie czuje. Czasem w lewo, czasem w prawo. Akurat z Piotrem się dobrze kulało, ale jak mówię - on grał moimi i jemu nic nie wchodziło tak jak mi, a 5,6 na warda mogły zrobić mega różnice-Qc- pisze:A tak btw, co robimy z tymi koscmi - wszyscy mamy zaczac nimi grac czy coich wyczyny robią sie legendarne ;P cały top 3 nimi miota
No dobrze - można założyć ,że to jest kwestia szczęścia ale po prostu statystyka tych kości jest zakrzywiona na rzecz wyniku 6, niby super ,że dla obu stron ale to wypacza wszelkie dotychczasowe przyzwyczajenia.Maciek P. pisze:Ja tam różnicy nie czuje. Czasem w lewo, czasem w prawo. Akurat z Piotrem się dobrze kulało, ale jak mówię - on grał moimi i jemu nic nie wchodziło tak jak mi, a 5,6 na warda mogły zrobić mega różnice-Qc- pisze:A tak btw, co robimy z tymi koscmi - wszyscy mamy zaczac nimi grac czy coich wyczyny robią sie legendarne ;P cały top 3 nimi miota
5,6 na Ld też robią mega różnię
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.