Co zmieni się w 9 edycji? (Podsumowanie link w 1 poscie)

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

Zablokowany
quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Re: Co zmieni się w 9 edycji?

Post autor: quas »

Cyel pisze:Akurat dualny system skirmish-masówka, znany już z Lord of the Rings / War of the Ring moim zdaniem jest genialny. Kto chce sobie zagra tak, a kto inny inaczej - system pozwala i na skirmish w zrujnowanym Osgiliath i na bitwę regimentów na polach Pellenoru. Próg wejścia dla graczy nowych niski, możliwość użycia całej kolekcji dla weteranów też dostępna. Według mnie trudno się do tej koncepcji przyczepić.

Pytanie tylko, jak dobrymi zasadami będą wsparte te podsystemy. No ale to się dopiero okaże.

PS: Nie mam zupełnie problemu z tym, że White Lions / Swordmasters / Phoenix Guard nagle zmienią się w identyczne Elite Heavy Elven Infantry. Początek 6tej edycji to czas, kiedy całe armybooki były pełne jednostek mających po max 1 zasadzie specjalnej i grało się bardzo dobrze.
Wiesz, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia:
mialem armie do WFB...i rownoczesnie wkrecilem sie w Konfrontacje. Jak mi confre przemienili z luznego skirmisha na duzego bitewniaka to sie wypisalem.

"maly skirmish" to imo przyszlosc bitewniakow - gry szybkie, dynamiczne; rozne figsy, bogatosc roznych zasad, iterakcje...ew rozwoje w kampaniach.
bitewniak jak wfb to troche anachronizm. ze wzgledu na koszta, ze wzgledu na czas rozgrywki (albo wersja bardzo uboga albo wieksze armie i czas grania juz spory)

ale zgadzam sie z jednym - reset po 5 edycji byl zajebiscie trafiony. Po herohammerze, gdzie troopsow brales bo musiales a mordowali bossowie trafilo sie na edycje gdzie duzo bogaciej bylo w sekcji bohaterow.
kilka rzeczy bylo zupelnie innych (m.in stałe generowanie magii), kilka zupelnie z dupy (bardzo mocny skirmish, gowniane zasady proximity) ale gralo sie zajebiscie.
potem kolejne edycje ulepszen ale przede wszystkim kolejne edycje AB w spirali zbrojen rodem z zimnej wojny. i po kilka latach okazuje sie ze w systemie biegaja jakies potworki.

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1997

Post autor: Aldean »

Moim marzeniem teraz jest edycja 6 + niektóre zasady z 8.
np, rerolle od bsb, dochodzenie szarż, ciut mniejsze oddziały, inna magia.

jakby pomyslec i wybrac najlepsze zasady z kazdej edycji to byloby zajebiscie. a to co GW zaczęło wymyślać w kodeksach to az głowa boli czasami.
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Durant
Falubaz
Posty: 1228

Post autor: Durant »

Nie rozumiem tego podejścia albo mega bitwy albo skirmish. Można przecież grać w kilka systemów.

Prywatnie czekam na Norsgard (rodzimy produkt warto się przyjrzeć) ale to nie oznacza że po jego wydaniu porzucę WFB.

Armie do WFB kosztują ale tak jak całe to hobby, chcesz grać w grę bitewną która nie kosztuje, kup talie kart i z nich zrób oddziały. Wiem że trochę ironizuję ale na serio koszt 2 tys armii nie jest taki gigantyczny, oczywiście jak chcesz wszystko kupić na raz to duża kasa ale co miesiąc coś i powoli kolekcjonersko da się zrobić. Oczywiście trudno przyciągnąć kogoś nowego i namówić go żeby albo wydał dużo albo grał za kilka miesięcy, stąd potrzeby jest skirmish dla WFB, lub fajne zasady na małe punkty.
Jak już pisałem wg mnie nowa edycja będzie 2 w jednym lub sam skirmish i w mojej opinie to fajny ruch GW. Tak jak np. ich poradniki. Dziś jest o robieniu zdjęć i fakt są lepsze bardziej pro itd. ale ten dla kogoś kto dopiero zaczyna jest w sam raz.
Zresztą jak 9ed będzie kiepska to po prostu zostanę przy 8ed i tyle. Najpierw muszę ją jednak zobaczyć przeczytać, pograć kilka gier.

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

Durant pisze:Nie rozumiem tego podejścia albo mega bitwy albo skirmish. Można przecież grać w kilka systemów.

Prywatnie czekam na Norsgard (rodzimy produkt warto się przyjrzeć) ale to nie oznacza że po jego wydaniu porzucę WFB.

Armie do WFB kosztują ale tak jak całe to hobby, chcesz grać w grę bitewną która nie kosztuje, kup talie kart i z nich zrób oddziały. Wiem że trochę ironizuję ale na serio koszt 2 tys armii nie jest taki gigantyczny, oczywiście jak chcesz wszystko kupić na raz to duża kasa ale co miesiąc coś i powoli kolekcjonersko da się zrobić. Oczywiście trudno przyciągnąć kogoś nowego i namówić go żeby albo wydał dużo albo grał za kilka miesięcy, stąd potrzeby jest skirmish dla WFB, lub fajne zasady na małe punkty.
Jak już pisałem wg mnie nowa edycja będzie 2 w jednym lub sam skirmish i w mojej opinie to fajny ruch GW. Tak jak np. ich poradniki. Dziś jest o robieniu zdjęć i fakt są lepsze bardziej pro itd. ale ten dla kogoś kto dopiero zaczyna jest w sam raz.
Zresztą jak 9ed będzie kiepska to po prostu zostanę przy 8ed i tyle. Najpierw muszę ją jednak zobaczyć przeczytać, pograć kilka gier.
sadzilem ze produkt sie rozwija gdy pojawia sie świeża krew i gdy graczy jest coraz wiecej (z logiczna rotacja)
a teraz namów realnie kogos do gry w WFB....gdy zanim bedzie mogl sobie porzadnie pograc to ma wlozyc w system te 1000+PLN
z 10-15 lat temu mialem czas na granie w dlugie systemy jak WFB
teraz mam rozsadny hajs na takie hobby....ale nie mam juz tyle czasu (proza zycia) - wybralem wlasne karty. kosztowo drozej niz figurki ale elastycznosc czasowa o niebo lepsza.

do tego jest calkiem sporo alternatywnych gierek z przyzwoitym supportem. Wystarczy kilu zapalencow i spokojnie pogrywaja w Malifeux, WZR, nie wspominajac o WHM czy Infinity.
Gdzie masz bardziej turniejowe zasady, a same gry sa szybsze.

Jasne, kazdy czasem lubi epicka bitwe ale na codzien lepiej zagrac 2-3 gry niz 1 (a to ten sam przedzial czasowy).
Dodatkowo wydajesz pare stowek (a nie parenascie) i masz grywalna armie.

dla jednych duzo modeli to zaleta, dla innych wada /transport, miejsce w domu itd/. Przyjmuje zasade ze nie ma znaczenia.

Celowo pomijam rzezbe modeli - o gustach sie nie dyskutuje, jeden woli laser inny toporek.

Na deser- wydaje mi sie ze kupno paru modeli bardziej motywuje np do malowania niz zakup kilkudziesieciu.
Ale to kwestia hobbystyki, jeden musi miec - chocby w pudelkach, inny musi miec wybajerzone malowanie

Awatar użytkownika
Brushlicker
Falubaz
Posty: 1037
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Brushlicker »

Chcialbym tu obalic kilka mitow o WM/h

To jest bitewniak, nie skirmish ( chyba ze myslimy kategoria ustawiania modeli ) - pod wzgledem rozmiaru armii ta gra skaluje sie turniejowo podobnie co warhammer 40k , w bitwie uczestniczy kilka zabawek (czesto jakis kolos) , 30-50 modeli piechoty i jacys bohaterowie.

Cenowo nie wybacza jakos wybitnie wzgledem mlotkowych gier, zeby pojechac na mastera trzeba miec dwie rozpiski na 50pkt, przy czym speciale nie moga sie powtarzac, wiec synergie nie dzialaja i de facto rozpiski maja max 10% wspolnych modeli, czyli taki setup to jakies 1500zl.

Duza roznica jest koszt wejscia. Pierwsze, w pelni satysfakcjonujace bitwy to wydatek max 300 Zlociszy , wiec rozwoj jest bardziej plynny i mniej bolesny.

Zaleta jest wsparcie firmy, ktora dba o grywalnosc, cala gra jest stworzona z mysla o grze turniejowej. Na pewno nie nadaje sie do gry przy piwku, czy z 16- letnim synem, z umiarkowanm zaangazowaniem - tutaj albo wchodzisz na fullm uczysz sie mety i nawalasz, albo tracisz tylko czas i kase.

Zaleta jest fakt ze oddzialy maja jedna opcje wyposazenia, bo nie ma sytuacji ze nagle masz ochote przerobic hordy piechoty z jednej opcji na druga, bo zmienila sie meta, czy edycja. Tutaj, wydajac kase na oddzial, masz pewnosc ze za kilka lat odkurzysz go i sbie pogras, pod tym wzhledem jest stabilniej niz w grach GW

Inna sprawa to metka gry niszowej - swiat sie zmienia, mloty nie sa jedyna nie-niszowa gra bitewna fantasy. W USA WMH jest zaraz za wh40k, a Przed battlem jesli chodzi o udzial w rynku, przynajmniej wedle mojej wiedzy. W Polszy preznie dziala liga krajowa, uczestniczymy i odnosimy sukcesy swiatowe, w wirkszosci miast w Polsce dzialaja srodowiska - a jesli nie to latwo jje stworzyc- w trojmiescie jest 18 aktywnych graczy, z czego 4-5 na skale kraju , a rok czy dwa lata temy gralismy w trojke w piwnicy :-) wiec akurat tego nie ma sie coo obawiac.
Obrazek

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3787
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

quas pisze: z 10-15 lat temu mialem czas na granie w dlugie systemy jak WFB
teraz mam rozsadny hajs na takie hobby....ale nie mam juz tyle czasu (proza zycia) -
Obrazek

Sad but true :wink:

Awatar użytkownika
Milutki
Mudżahedin
Posty: 315

Post autor: Milutki »

W Polsce na trzecim etapie zostaje tylko time ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Brushlicker
Falubaz
Posty: 1037
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Brushlicker »

A i to niekoniecznie.
Obrazek

Jędrul
Chuck Norris
Posty: 450
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jędrul »

patrząc na rozpad polskiego systemu emerytalnego, w rubryce old zmodyfikowałbym pasek "money"

mawia się że, mężczyznę od chłopca różni cena zabawek:)
MARK OF MARKI MARK

Durant
Falubaz
Posty: 1228

Post autor: Durant »

Dlatego kumpel miał pomysł żeby emeryturę dostawać pomiędzy 18 a 28 rokiem życia, wtedy mała kasa cieszy ma się energię na robienie rzeczy a potem praca do końca życia ;)

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

quas pisze:"maly skirmish" to imo przyszlosc bitewniakow - gry szybkie, dynamiczne; rozne figsy, bogatosc roznych zasad, iterakcje...ew rozwoje w kampaniach.
bitewniak jak wfb to troche anachronizm. ze wzgledu na koszta, ze wzgledu na czas rozgrywki (albo wersja bardzo uboga albo wieksze armie i czas grania juz spory)
Jest jeden chlubny wyjątek. Kumpel namówił mnie na grę w Kings of War. Armie na 1250 punktów były takie same albo większe niż w WFB na 2500. W 4 godziny poszły 3 gry z przerwą na żarcie. Godzinka na bitwę. Zaś ostatnie dwie bitwy zajęły 30-40 minut. Jeszcze nigdy nie grałem w tak szybkiego bitewniaka. Gry w WMH zajmują mi znacznie więcej czasu albo np. skirmishową Necromundę. Od czasu tej serii bitem KoW mnie oczarował. Silnik mechaniczny warhammera, ale jasność zasad tak klarowna i prosta, że gra zasuwa jak Ferrari.

Stąd doszedłem do wniosku, że szybkość gry zależy od złożoności reguł. Ja na ten przykład jako początkujący w WMH bitwy na 25 punktów niekiedy mi zajmują tyle czasu co bitwa w WFB. Kiedyś pewnie będę bitewki rozgrywał w WMH z zegarem szachowym w nie więcej niż godzinkę, ale do tego czasu gry są długie i bardzo wymagające ;P.
quas pisze:ale zgadzam sie z jednym - reset po 5 edycji byl zajebiscie trafiony. Po herohammerze, gdzie troopsow brales bo musiales a mordowali bossowie trafilo sie na edycje gdzie duzo bogaciej bylo w sekcji bohaterow.
kilka rzeczy bylo zupelnie innych (m.in stałe generowanie magii), kilka zupelnie z dupy (bardzo mocny skirmish, gowniane zasady proximity) ale gralo sie zajebiscie.
potem kolejne edycje ulepszen ale przede wszystkim kolejne edycje AB w spirali zbrojen rodem z zimnej wojny. i po kilka latach okazuje sie ze w systemie biegaja jakies potworki.
6 edycja była jedyną, co do której nie byłem świadkiem żadnych "narzekań". GW wtedy zapowiadało co zrobi w 6 edycji i dużo wcześniej oznajmiało, że to będzie edycją regimentów, a nie herosów. To wystarczyło, że wszyscy nie mogli się doczekać 6 edycji. Przydałoby się, aby jednak GW jednak zapowiadało pewne kroki. Tak dowiadujemy się przerażających historii z mniej lub bardziej wiarygodnych plotek. Oczywiście najlepiej jakby wypuszczali beta zasady i beta army listy - ale to oczywiście jest niemożliwe (chociaż nie mam pojęcia dlaczego).

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

W WM/H na standardowe 50 punktów każdy z graczy ma godzinę (gra się na czas), więc jedna bitwa nie trwa dłużej niż 2h.

Awatar użytkownika
Brushlicker
Falubaz
Posty: 1037
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Brushlicker »

Artein pisze:W WM/H na standardowe 50 punktów każdy z graczy ma godzinę (gra się na czas), więc jedna bitwa nie trwa dłużej niż 2h.

i mało która gra rozstrzyga się na czas. Zwykle każdemu graczowi zostaje do 20min wolnego.
Obrazek

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Na 50 punktów nawet nie grałem (to za dużo dla mnie ;P), ale wydaje mi się, że Brushlicker ma rację - patrząc po długości swoich gier na mniejsze punkty ;P.
WMH jest złożona przez synergiczność, combosowalność i ogrom możliwości do przeprowadzenia. Do tego trzeba przewidywać co zrobi przeciwnik w przeciwnym wypadku gra kończy się "caster killem" ;P. Stąd gra jest bardziej wymagająca od WFB i pewnie dlatego średnio nadaje się na wyluzowaną grę przy piwku. Jak ktoś lubi grać w szachy to pokocha WMH ;P.

No i WMH to zdecydowanie bitewniak, a nie skirmish.
Nad grą w skimisha właśnie się zastanawiam - jest teraz wysyp bardzo dobrych skirmishów - człowiek nie wie co wybrać od tego nadmiaru ;P.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Aldean pisze:Moim marzeniem teraz jest edycja 6 + niektóre zasady z 8.
np, rerolle od bsb, dochodzenie szarż, ciut mniejsze oddziały, inna magia.

8 edycja na army bookach do 6 + stare zasady templatek + lore'y z 6?

Awatar użytkownika
Brushlicker
Falubaz
Posty: 1037
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Brushlicker »

Grałbym. Przysięgam na Boga.

A jakby przepakowali podstawowe unity z powrotem do paczek po 16-20 typa za 100 to już wql.
Obrazek

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1997

Post autor: Aldean »

Barbarossa pisze:
Aldean pisze:Moim marzeniem teraz jest edycja 6 + niektóre zasady z 8.
np, rerolle od bsb, dochodzenie szarż, ciut mniejsze oddziały, inna magia.

8 edycja na army bookach do 6 + stare zasady templatek + lore'y z 6?
6ed army books, + 6/7 edycyjne zasady poprawione o niektóre zasady z 8 edycji.
PD jak z 8 edycji na pewno. trzeba byloby pograc pare setek bitew aby ogarnąc co z czego wziąć, ale jednostki potworki jakie pododawali w bookach mysle ze potężnie by to utrudniły.
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Cyel
Oszukista
Posty: 821

Post autor: Cyel »

Niektóre zasady podstawowe fajne, ale armybooki ? Nie wszyscy mieli tyle szczęścia co Vampire Counts. Np. Elfy Wysokie i Mroczne nie bez powodu grały 1/10 swoich armybooków (a Mroczne i tym średnio dawały radę) i to na dodatek często tymi najnudniejszymi jednostkami.
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins." ;)

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1997

Post autor: Aldean »

Cyel pisze:Niektóre zasady podstawowe fajne, ale armybooki ? Nie wszyscy mieli tyle szczęścia co Vampire Counts. Np. Elfy Wysokie i Mroczne nie bez powodu grały 1/10 swoich armybooków (a Mroczne i tym średnio dawały radę) i to na dodatek często tymi najnudniejszymi jednostkami.
myslisz w kategoriach slotów, pomysl o delfach w kategoriach %.

na pewno bylyby lepsze. tam po prostu blokowalo sie duzo rzeczy po przez np 2x harpie w specjalach....

edit, ups, harpie byly 0-1 xD
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

W 6 edycyjnych AB kulał koszt punktowy niektórych jednostek, jak właśnie u HE. Łatwo można to poprawić, no ale wtedy zaczyna się grzebanie ;P.
Myślę nawet, że taki turniej na bookach z 6 edycji + część zasad z 8 cieszyłby się bardzo dużym wzięciem. Przy sukcesie takiego turnieju mógłby zapoczątkować prawdziwą "rewolucję" ;P.

Zablokowany