Rozluźnianie pośladów

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

Zablokowany
Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

pingus pisze:
@Bless ("by Ci się zrobiło":) wstyd, że jesteś wierzący za to, że ktoś na forum internetowym napisał stek bzdur? Naprawdę niezły hardkor.
Pingus, chetnie kiedys z Toba pogadam na temat tego, co jest stekiem bzdur, ale na poczatek otworz oczy i zacznij myslec. Bo z "bezgranicznie wiernymi" , a po Twojej spontanicznej reakcji za takiego Cie uwazam, ciezko sie dyskutuje.

Po lekturze Biblii przeczytaj np. "Boga urojonego" Richarda Dawkinsa. Nawet jesli zdecydujesz sie wtedy na iluzje, jak jest religia, to przynajmniej bedziesz wiedzial, ze dokonujesz wyboru, a nie lykasz jak mlody pelikan to, co Ci w wielkiej łasce i mądrości podali nieomylni kapłani.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jagal
Niszczyciel Światów
Posty: 4287
Lokalizacja: Gdańsk SNOT

Post autor: Jagal »

http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=428172

taniec krok po kroku Kasi Cichopek może okazać się filmem.... :D
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.


Snot Fanpage <<--- , klikać! ;)

Awatar użytkownika
Trojek
Mudżahedin
Posty: 285

Post autor: Trojek »

bless pisze:
pingus pisze:
@Bless ("by Ci się zrobiło":) wstyd, że jesteś wierzący za to, że ktoś na forum internetowym napisał stek bzdur? Naprawdę niezły hardkor.
Pingus, chetnie kiedys z Toba pogadam na temat tego, co jest stekiem bzdur, ale na poczatek otworz oczy i zacznij myslec. Bo z "bezgranicznie wiernymi" , a po Twojej spontanicznej reakcji za takiego Cie uwazam, ciezko sie dyskutuje.

Po lekturze Biblii przeczytaj np. "Boga urojonego" Richarda Dawkinsa. Nawet jesli zdecydujesz sie wtedy na iluzje, jak jest religia, to przynajmniej bedziesz wiedzial, ze dokonujesz wyboru, a nie lykasz jak mlody pelikan to, co Ci w wielkiej łasce i mądrości podali nieomylni kapłani.
Bless, to co kieruje osobami wierzącymi, w tym mną, to przede wszystkim to co kieruje też Tobą - poszukiwanie szczęści. W wierze, nie poszukuje bezmyślnych formułek i recytowania przez godzinę w tygodniu konkretnych tekstów, a sposobu na życie. To że wierzę nie znaczy że wierzę w to wszystko w sposób dosłowny, że uważam że pochodzimy do jednej pary ludzi, a Bóg wszechmogący jest ucieleśniony w jakiejś istocie patrzącej na nas z góry. Przede wszystkim wiara wyznacza pewne sposoby postępowania - z naczelną czynienia dobra i unikania zła. To właśnie staram się czynić, z różnym skutkiem. A wiara w istnienie siły nadprzyrodzonej, utożsamiana przeze mnie z Bogiem, sprawia że jestem szczęśliwszy o tyle, że perspektywa śmierci jest mniej straszna czy bolesna, bo nie oznacza końca. Wierzę więc w Boga, wierze w moją nieśmiertelną duszę, a to o czym Ty piszesz to nie jest wiara - tylko wiedza. Jednak szanuje Twoje stanowisko, choć go nie popieram, każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie staraj się z taką determinacją narzucać swojego innym.


Co do śmiesznych sytuacji (od tematu odchodząc :) ):
Gram sobie przeciwko Chaosnikowi (nie pamiętam już dokładnie gdzie i z kim): rzuca czar: D6 SD6, wziął do ręki kostki białą i czerwoną, bierze zamach i wydaje okrzyk: "Biała siła!" - Pani przechadzająca się po turnieju z dzieckiem spojrzała przerażona.... :D

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Kacper
Mudżahedin
Posty: 331
Lokalizacja: Wrocław...no dobra - Zakrzyce Małe

Post autor: Kacper »

Trojek pisze: Jednak szanuje Twoje stanowisko, choć go nie popieram, każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie staraj się z taką determinacją narzucać swojego innym.
Jaka determinacja? Jakie narzucanie zdania?

Patryk
Wodzirej
Posty: 715

Post autor: Patryk »

http://j-klimek.ovh.org/

Tańczą, tańczą, tańczą parabole!

Awatar użytkownika
Nordri
Chuck Norris
Posty: 575
Lokalizacja: Greifenhagen

Post autor: Nordri »

Patryk pisze:http://j-klimek.ovh.org/

Tańczą, tańczą, tańczą parabole!
Słucham od pół godziny i nie mogę przestać :mrgreen:

Awatar użytkownika
Trojek
Mudżahedin
Posty: 285

Post autor: Trojek »

bless pisze:Jaka determinacja? Jakie narzucanie zdania?
bless pisze: Pingus, chetnie kiedys z Toba pogadam na temat tego, co jest stekiem bzdur, ale na poczatek otworz oczy i zacznij myslec(..) Nawet jesli zdecydujesz sie wtedy na iluzje, jak jest religia, to przynajmniej bedziesz wiedzial, ze dokonujesz wyboru, a nie lykasz jak mlody pelikan to, co Ci w wielkiej łasce i mądrości podali nieomylni kapłani.
To już wykracza poza prezentowanie własnego stanowiska, ja w tym widze determinacje i narzucanie - opinia jak dupa każdy ma własną, nie twierdze że to źle, Bless ma bardzo inteligentne wypowiedzi, ale także "lekko agresywne" kwalifikujące się pod to co napisałem.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

A ja tu widzę typowy dla wielu katolików syndrom - dowolną próbę dyskusji uważają za atak na świętość, na który trzeba odpowiedzieć z pełną stanowczością i agresją.

Luzu trochę, panowie.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Nordri
Chuck Norris
Posty: 575
Lokalizacja: Greifenhagen

Post autor: Nordri »

http://www.cosmo.ru/monitor/monitor_cleaner.swf

Przystawcie twarz do monitora, to i ją wam umyje.

Awatar użytkownika
Trojek
Mudżahedin
Posty: 285

Post autor: Trojek »

Tomash pisze:A ja tu widzę typowy dla wielu katolików syndrom - dowolną próbę dyskusji uważają za atak na świętość, na który trzeba odpowiedzieć z pełną stanowczością i agresją.

Luzu trochę, panowie.
Proszę, ja bardzo chętnie podyskutuje, nawet nie uważam ze bless zrobił coś złego, po prostu uważam że było to narzucanie i to z determinacją, Ty masz jakiś syndrom antykatolicki, bo każdą rozmowę zdajesz się traktować jak zdewociałe kazanie...

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Ejj, nikomu tutaj nie zarzuciłem zdewociałego kazania :shock:
Ot, zaledwie agresywne reakcje ;)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Trojek
Mudżahedin
Posty: 285

Post autor: Trojek »

Tomash pisze:A ja tu widzę typowy dla wielu katolików syndrom - dowolną próbę dyskusji uważają za atak na świętość
Tomash pisze: Ot, zaledwie agresywne reakcje ;)
Czyżbyś był prekursorem agresji bez ataku? :wink: :wink:

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Uznanie czegoś za atak wywołuje reakcję obronną - w tym przypadku nie jest to atak, więc takie "uznanie za atak" jest po prostu agresją.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Fanatyk
Masakrator
Posty: 2946
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Fanatyk »

Tomek ma racje, katolickie podejście do religii jako do betonu jest święte i nie można skrytykować albo porozmawiać o tym bez mówienia jakie to wspaniałe. A samo powiedzenie że Jezus był Żydem albo Maria Magdalena jego żoną to już herezja...

Awatar użytkownika
Trojek
Mudżahedin
Posty: 285

Post autor: Trojek »

@Tomek: po woli... uznanie czegoś za atak wywołuje reakcje obronną. Skoro tak, to kiedy uznam coś za atak, co atakiem nie jest, wywoła to obronę, a obrona nie koniecznie musi być agresją!

Poza tym wy wszyscy czytacie chyba co piąte zdanie... napisałem jasno, że chyba jaśniej się nie da: MI chodzi o pewien sposób bycia i podejścia do ludzi, do społeczeństwa, a także do samego siebie. To że Jezus był Żydem nie ma tu znaczenia, dla mnie najistotniejsze jest przesłanie samej idei miłości do bliźniego. Rozmowy na płaszczyźnie: Bóg nie może stworzyć kamienia którego sam nie podniesie więc nie jest wszechmogący, więc nie jest Bogiem, są moim zdaniem dość nisko lotne.

Bardzo chętnie porozmawiam na temat wiary, ale nie mam zielonego pojęcia, jak to co mówicie się do niej ma? Ja mówię o idei, pewnym sposobie na życie i podejście do innych, a Wy, że nie to do dupy i tak nie ma bo Bóg nie istnieje... Nie mam zamiaru się o to spierać, ani nie mam zamiaru nikomu narzucać że jest inaczej, to dość prywatna sprawa - mi wiara w coś nadprzyrodzonego daje pewien komfort psychiczny, a także zmniejsza przykrości, de facto prowadząc do większego szczęścia, ale nie każdy tak musi mieć. Jedyne do czego zmierzałem, to że średnio wierzę że najważniejsze w Biblii są opisywane tam zdarzenia. One nawet mogły nie mieć nigdy miejsca, ale nie to jest najważniejsze.

Wielu z was pewnie zatrzymało się z religią na poziomie podstawówki - oczywiście wasze prawo. Ale z tego właśnie wynika, że kwestionuje sie gigantyczny potop (czyli zalanie całego świata), bo uważa się to dalej, jak w podstawówce, za fizyczne pokrycie świata wodą, jesteście pod działaniem bajek tworzonych przez katechetów na potrzeby dzieci. I nie mówię tu o czymś co jest nauką ścisłą, czy wpływa na inteligencję - więc nie widzę w tym nic złego, tak samo ja nie mam pojęcia o Koranie czy Torze. Ale sprowadzanie wiary (całokształtu zasad i norm postępowania) do udowadniania lub podważania wydarzeń Biblijnych jest dla mnie trochę niedorzeczne.

I nie p***dolcie mi że mam podejście jak do betonu, bo już drugi post się rozpisuje niezwykle spokojnie, o co mi chodzi, nikogo do tego nie nakłaniając, a wy jak jakieś antykatolickie betony stoicie murem że mam podejście na krytykę którego się nie godzę i o którym nie chce rozmawiać. Bardzo chętnie wysłucham innych opinii, nie chodzę co tydzień do kościoła, rzadko się spowiadam i mam niesamowicie antyklerykalne podejście, więc pewnie mamy dużo wspólnego.

Awatar użytkownika
Ritchie
Wodzirej
Posty: 710
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Ritchie »

Nie zaliczam się od osób w najmniejszym stopniu wierzących już od bardzo dawna, mam pewne poglądy, ale nie rozumiem ludzi typu Bless, Tomash czy Katylina. Podejście typowe dla neofitów, jakich dziś wielu w internecie co zresztą odpowiada spadającej od niedawna regularnie liczbie wierzących, praktykujących i zwiększającej się liczby aktów apostazji.

Ludzie tacy cechują się tym, że całkiem niedawno coś tam przeczytali, doznali olśnienia i już czują potrzebę nawracania wszystkich na jedyną słuszną drogę życia. . . bez religii oczywiście. Polecają dość średniej klasy książki, bądź co bądź fanatyka, uważają się za najmądrzejszych na świecie, lepszych od ciemnych i betonowych katoli, niezauważając przy tym że sami się tacy stają gdy zaczynają obrażać innych ludzi i to co dla nich ważne. Ja choć nie wierzę, staram się szanować wiarę innych, moich znajomych. Myślę, że częściej niż niewierzący są oni ludźmi szczęśliwymi i niech takimi pozostaną. Dlaczego powinienem zmieniać ten stan rzeczy ? By dostosować wszystko do siebie ? A może miałbym im zacząć codziennie udowadniać że nie mają racji, mylą się, są głupi i powinni się nawrócić na jedyny słuszny ateizm ?

Odnoszę wrażenie, że dla ideowych antyklerykałów religia, a dokładnie jest zwalczanie jest ważniejsze niż wiara dla większości katolików. Imo zamiast produkowania złej krwi i wygadywania pierduł, lepiej zając sie czymś pożytecznym. Dlatego np. ja idę na turniej przelewać krew dla chwały Wiedźmiego Króla :D

Pozdrawiam.

Sykstus
Masakrator
Posty: 2518
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sykstus »

A to dla złamania trochę nieprzyjemnej atmosfery...
http://pl.youtube.com/watch?v=eJA9RPX9mRY

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Ritchie pisze:Nie zaliczam się od osób w najmniejszym stopniu wierzących już od bardzo dawna, mam pewne poglądy, ale nie rozumiem ludzi typu Bless, Tomash czy Katylina.
Mój drogi:
- nie jestem wojującym ateistą; linka podałem bez żadnego komentarza w stylu "katole koniecznie przeczytać" albo "brutalna prawda o religii" - ot, podrzuciłem jako ciekawostkę bardziej... erystyczną niż filozoficzną
- ateistą jestem prawdopodobnie dłużej niż Ty i tekst o zapale neofity uważam za obrażenie... moich uczuć religijnych - idziemy do sądu? ;)
- też uważam Dawkinsa za fanatyka, który nie rozumie pewnych ludzkich i cywilizacyjnych uwarunkowań; ja się mogę z jego poglądami na temat religii zgadzać, ale w życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby nawracać swoją dziewczynę (praktykująca katoliczka) na ateizm
- widzę też różnicę pomiędzy ludźmi wierzącymi mądrze, świadomymi w 100% tego, co uprawiają (ww. dziewczyna, Trojek, mój promotor, czy chociażby Einstein) wraz z zaletami i wadami, a religijnymi fanatykami, którzy nawet wewnątrz jednego zdania tracą spójność myśli podczas rozmów na tematy religijne (Pingus, Mate, Rydzyk i jego świta)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

I żeby wrócić do rozluźniania pośladów: uważajcie co Wasze dziewczyny wyczytują w pismach kobiecych :D
http://pl.youtube.com/watch?v=0hm7pp_JFOs
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Zablokowany