Ogry na turniejach

Ogre Kingdoms

Moderator: Afro

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dziczek
Mudżahedin
Posty: 301
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogry na turniejach

Post autor: dziczek »

Ja obessałem po całości... z pięciu bitew 16 pkt... ;-( Trzy razy warp dużym kucharzem, w pierwszej grze z TK Ironstar za 1100pkt z koroną oblał breaka z przerzutem - 11 i 10, po czym uciekł na 3".... i został zjedzony... ;-) Szkoda że w drugiej turze... i tak udali sie wyciągnąć te 8 pkt... Kolejne gry grałem jak pizda.... + brak motywacji. Najlepsza akcja to ten HH odpalony w grze z groszkiem małym magiem który wyszedł z oddziału ;-) Oczywiście ture wcześniej mój duży kucharz wylądował w warpie ;-) Ale też obsys 8:12... Tak czy inaczej dzięki za grę Groszek najbardziej epicka gra na masterze ;-)
Nie jestem leszczem, jestem sandaczem :P

Awatar użytkownika
Grolshek
Administrator
Posty: 7831
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grolshek »

Po dwóch grach z Wami Ogrami jestem zapewne siwy jak włosy mi odrosną. Z Krasnalem i Tobą gra przechodziła ludzkie pojęcie co jeszcze potrafię schrzanić a moje orki pracowicie to odbudowują... #-o Dobra gra.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5674

Post autor: Afro »

dziczek pisze:w pierwszej grze z TK Ironstar za 1100pkt z koroną oblał breaka z przerzutem - 11 i 10, po czym uciekł na 3".... i został zjedzony... ;-)
story of my life :D
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Silvestro
Falubaz
Posty: 1023
Lokalizacja: Rawicz/ Twierdza Wrocław

Post autor: Silvestro »

Chłopaki był ktoś we Wrocławiu?
Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5674

Post autor: Afro »

Maciek P. z tego co kojarzę był i całkiem nieźle skończył.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

laik był 3
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Silvestro
Falubaz
Posty: 1023
Lokalizacja: Rawicz/ Twierdza Wrocław

Post autor: Silvestro »

Chłopaki, może wrzuci ktoś relacje z Mastera? :)
Wierzę w Wolny Rynek, Niewidzialną Jego Rękę, kuców obcowanie, Unii rozwiązanie, lewaków zaoranie, Wolną Polskę. Amen.

Awatar użytkownika
lahire12
Chuck Norris
Posty: 531
Lokalizacja: Pisz

Post autor: lahire12 »

Z lokalnych też może być ? :D
Czy to żer, czy to wróg.
Żelazobrzuchy dadzą radę.
Najpierw pobijemy,
A potem to zjemy.

Awatar użytkownika
Pająk
Masakrator
Posty: 2658
Lokalizacja: Gdynia/Poznań- BWT Klika

Post autor: Pająk »

mogę zacząć :wink:

grałem na:

duży rzeźnik death
duży rzeźnik beast (generał)
mały rzeźnik maw
bsb runemaw
9 ironów
3 bullsy
2x10 gnoblarów
blaster
2xkotek
6 snajperów

1. bitwa vs Marvin i WOC na Galrauchu
Marvin za pewnie poczuł się Galrauchem, zastrzeliłem go w trzeciej turze, pewnie wygrałbym jakieś 18, ale w ostatniej turze wysadziłem sobie deathowca i tylko 15:5

2. Mati z WOC...
smutna bitwa, gutstar oblał stubborna na 9ld z przerzutem i do piachu... 0:20

3. Urban z VC
tutaj duży błąd Urbana przy make a way, challengem jeden lord wyłączony z walki i w trzy tury cc 40 ghuli, strzyga i lord zostali rozsypani 20:0

4. Maciek Paraszczak i mirror
przy zachowawczej grze raczej wygrałby Maciek, ale poszedł na wymianę ciosów, z mojej strony grę ustawił czar +3 do T na wszystkich herosów. W ostatniej turze Maciek zaryzykował, dzięki dobrym jego rzutom na breaka wyszło podobnie jakby tego ryzyka nie podjął, ostatecznie 14-6 dla mnie, moje ogry były bardziej głodne :wink:

5 Big Pasiak i WE na Orionie, to była smutna rozpa dla mnie, na stołach obok paringi bardziej mi pasowały, Pasiak zabił mi śmieci, Orion zdał raz warda na blastera i później już w ogóle nie wyszedł, a ja w ostatniej turze snajperami zabiłem bsb i 10:10.

ogólnie mapki ETC są bardzo pod smoki, demony, kowbojów... łatwo się nimi gra, bo można skakać swobodnie z dobrą kontrolą stołu, jak przeciwnik nie zrobił błędu ciężko zabić dużych bydlaków...

Awatar użytkownika
Slayer Zabójców
Masakrator
Posty: 2332
Lokalizacja: Oleśnica

Post autor: Slayer Zabójców »

lahire12 pisze:Z lokalnych też może być ? :D
Nie.
Obrazek

Maciek P.
Falubaz
Posty: 1234
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Maciek P. »

Wrzuciłem raporcik do tematu masterowego:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 1#p1325871

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Raporcik
Ogólnie nowa rozpa nowe wrażenia:
I bitwa mirror z ogrami na Igutsach, sniperach i dwóch działach.
Lewa flanka mourny, świnia, centrum gutsi, od prawej hunter świnia hunter. Przeciwniki w kupce centralnie. Prawa flanka zamiastała śmiecie przez 3 tury. W lewej kluczowym była w II turze prawie kasacja za bardzo wystawionych manów przez moje mourny. Od 3 oddział gutsów przeciniwka był w pełni otoczony i mimo że z 5 zadeklarowanych szarż dobieły tylko 3 niespecjalnie już było co ciekawego. Ogólnie oponent nie grzeszył skutecznością ognia a w połowie gry 1 działo mu się zacięło. Straciłem tylko 1 mourny i 1 stonehorna do wszytskiego poza 1 działkiem 20:0

II bitwa tocz.
skaveny na 3x slavy, 2x guterzy, latarka, abomka, 3xgunwo z obrotówką, dzownek w stormach i pakiet elektryków.Taki bolid jest cholernie trudny do ruszenia przy mojej budowie rozpy.
Wybrałem meetinga coby być szybciej w CC. Ja wybrałem stronę rozstawiłem się w kreskę. Nie zauważyłem w rozpie guterów co skutkowało tym że niestety zapoisonowały lewoflankowego huntera. SF rozdupcyły mi bulli a sromka w ture przejechała 17 cali co skutkowało faktem że miałem ją na flance. Przeciwnik zrąbał że wysunął się oddziałem z dzwonkiem. Zagrałem więc all in bo szykowało się 20 w dupe. Z lewej flanki zwykły stonehorn i mourny miały rozdupcyć 40 slavów w turę. Dzięki temu miałbym overruna na 2 cale w oddział z dzwonkiem i kompletem herosów. Z frontu chciałem wjechać mournami ale na 3 kościach nie rzuciłem 8 więc skończyło się tym że abomka ich przemieliła. Slavy padły wbiłem 26-29 ran i obklały braka. Turbo obrotówki zdjęły mi 4 gutów zanim doszarżowałem dzwonek od frontu. Brakło nam tyć czasu. Suma summarum uciułałem wszystkich herosów poza seerem, slavów i stormów, a straciłem 1 mourny, huntera, świnie, pół gutsów i śmieci. 7:13. Gdyby przecinik lepiej pograł byłoby maska w tyłek :P
Taki bolid jest cholernie trudny do ruszenia przy mojej budowie rozpy.

III krasie
turbo defens duże hamki, duże ongi tarcze, 2 działa, 2 organy, 3 gyrki i z 4 herosów.
Ogólnie przeciwnik popełnił dwa błędy. Nie strzelał do stonehornów i raz źle odgiął. Skończyło się tym że w longi które mają epickiego parysave wadł hunter istonehorn. 6d3 impaktów 2d6 thunderstompów zmiotły 2/3 oddziału. Na pomoc ruszli im hamki które niestety stykły się tylko 3 modelami i to ze stonehornem z regenką nic mu nie robiąc. W zamian za to ja dojechałem hamką na flankę. Przecinik punktował z maszyn co mógł ale poza naciułaniem z 4 gustów( 0 pkt), świni i jednych mournów już nie zdążył mnie zabić. Ja go wyczyściłem 20:0

Całość 47 dużych. Not bad jak na tak śmiechową rozpę. Ciesze się że sprawdziłem ją na same mocno defensywne amie
ta rozpa śmiechowa com wrzucał wczesniej pisze:1 Slaughtermaster @ 315.0 Pts General; Lore of Great Maw; Magic Level 4 Dispell Scroll [25.0] Warrior Bane [5.0]
1 Hunter na Stonehornie @ 410.0 Pts Great Throwing Spear; Light Armour Charmed Shield [5.0] Opal Amulet [15.0] Biting Blade [10.0]
1 Bruiser @ 144.0 Pts Heavy Armour; Battle Standard Enchanted Shield [5.0] Tormentors Sword [5.0]
8 Ironguts @ 394.0 Pts Look-Out Gnoblar; Great Weapon; Heavy Armour; FCG Standard of Discipline [15.0]
5 Ogres @ 155.0 Pts 2ndWeapon; Light Armour
11 Gnoblars @ 27.5 Pts
10 Gnoblars @ 25.0 Pts
1 Stonehorn @ 250.0 Pts
1 Stonehorn @ 250.0 Pts
3 Mournfang Cavalry @ 210.0 Pts Heavy Armour; Iron Fist
3 Mournfang Cavalry @ 210.0 Pts Heavy Armour; Iron Fist
Models in Army: 45 Total Army Cost: 2399.5

Awatar użytkownika
Pająk
Masakrator
Posty: 2658
Lokalizacja: Gdynia/Poznań- BWT Klika

Post autor: Pająk »

Krótka relacja z Poznania.

Zagrałem inną rozpą niż tradycyjnie:

Duży mag z Beast, dwurakiem, sceptre, ironcoursem i armour of destiny
2 level z hellheartem i dwurakiem
bsb z runemawe i dwurakiem

9 ironów fcg i +1 do M
2x10 gnoblarów
3 bullsów z champem, muzykiem i dwiema brońmi

7 maneaterów z muzykiem i sztandarem +1 do Ld, ITP i stubborn

6 snajperów z muzykiem i sztandarem

działo

2 koty

1 bitwa z Szaitisem i jego VC

Szaitis miał Manfreda, bsb, nekrosa, 2 banshee, 150 zombie, 2 x baty, 2 x morghasty, 2 x wilki

nie kwapiłem się, żeby do niego iść, on też wolał tylko pociski z daleka rzucać, lordunio oblał lookouta w pierwszej czy drugiej turze, ale zadałem tylko dwie rany. W ostatniej turze w ten sposób zabiłem bsb, lordunio lookouta tym razem zdał. Ja straciłem snajperów i działo... Ogólnie 8-12. Mogłem zaryzykować i pójść do przodu, ale pewnie ugrzązłbym w bagnie, a później dostał ze dwa słońca w ryj, wolałem zagrać spokojniej.

2 bitwa z Krzychossem i jego HE na Teclisie

Tu myślałem, że to będzie smutna bitwa, było i słońce i dwellersy, ale Krzysiu wolał się bawić w rzucanie czegoś mało bolącego + słońce, suma sumarum Teclis nic nie zrobił, trochę pozabijaliśmy sobie śmietnik, ale ja z szarży snajperów, ironów i blastera zabiłem feniksowych gwardzistów i skończyło się 13:7 dla mnie.

3 bitwa z Bojem i jego TK

miał mega pecha, trzecia gra i trzecie Ogry, można zanudzić się na śmierć... Zagraliśmy Meeting, ja zacząłem i poszedłem na pałę. W pierwszej turze fart- snajperzy jedną salwą zabili hierophantę. Ogólnie na klatę przyjąłem szarże dwóch oddziałów morghastów, jak je rozkręciłem moimi oddziałami, to już poszło z górki... 20:0

4 bitwa z Guldurem i DF

Guldur mając cztery maszyny stwierdził, że się schowa, bo ma złe doświadczenia z ogrami, on zaczął, schował się bardziej, powiedział moja tura, spojrzałem na stół... ogólnie wyszło tak, że mogliśmy już grę skończyć... 10:10 Rzucaliśmy co by się stało jakby zagrał odważniej, straciłby wszystkie maszyny, a mój blaster przeżyłby na ostatniej ranie, ogólnie dla niego to był jednak dobry wybór :P

Bitwa nadprogramowa - zagrałem z kolegą z Łotwy, którego przeciwnik się nie pojawił, grał Wochem, bitwa bez historii, jego pierwszy duży turniej, trochę jeszcze uczył się grać, a miał rozpiskę na blasted standarze, lubię grać na taki WOCH.

5 (6) bitwa z Big Bossem i jego Wochem

Big Boss zaczął, z bramy zadał mi cztery rany w blastera. Stwierdziłem, że zaryzykuję, ironi zaszarżowali diabła, wklepali mu dwie rany. W międzyczasie blaster zastrzelił dużego maga i mogłem już z tych chaosem grać. Ogólnie na stole spora rzeźnia, ale moje ogry były bardziej głodne, z ciekawostek - Big Boss fatalnie ranił, a ja fatalnie zdawałem wardy lordem magiem. 16-4 dla mnie, zabrakło 11 małych pkt. do progu wyżej.

ogólnie 67 pkt. z gier, tyle samo co miejsca od 9 do 15, ze względu na małe pkt. 13 miejsce... Czuję troszkę niedosyt, celowałem w TOP 10, ale nie zawsze się ma to co się chce.

Bolał mnie brak magii heaven, z drugiej strony nie wiem za co to wcisnąć. Oddział manów z ITP i Stubbornem dawał mi mega komfort w stabilizacji armii, a z magią beast lepiej się biję, z drugiej strony mają heaven mógłbym zagrać odważniej z Szaitisem i mógłbym spokojnie grać z Guldurem.

Mateo
Chuck Norris
Posty: 526

Post autor: Mateo »

Bardzo fajny raport ;) czemu guludur majac 4 maszyny się bal i chowal?
Tak z ciekawości pytam. Zawsze mi się zdawalo, że armaty na ok to masakra

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

W pojedynku strzeleckim ironblaster+dzida+mani z poisonem + obszarowy +1T/regena vs 2 organki 2 działa ogry czesto wyjda do przodu
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

as1
Chuck Norris
Posty: 628

Post autor: as1 »

To ja tez coś napisze na temat mastera w poznaniu
Był to mój drugi master w tym roku (trzeci w życiu) ale uważam go za najlepszego jakiego dotej pory miałem pomimo stosunkowo niskiiej ilości puktów. Cóż zgarnąłem dwa razy elfy (WE) co niezbyt dobrze się skończyło. Aha od dzisiaj można na mnie mówić niszczyciel chaosu.Rozpiska
Slaughtermaster beast tricket helmet przerzuty to hit dla lataczy, + 1 kostka do dispela
slaughter fencery, -1 do hita dispel scroll, other tricker shard
BSB rune maw great weapon
9 irongutow FCG, + 1 do leadery
15 gnoblay dowódca
13 gnoblary dowódca
3 ogre bull z tarczą
6 meneaterów z posionem i stabbornem brace of handguns
standar bearier i bellower
3 mournfangi
sebratuski
sebratuski
ironblaster
Pierwsza bitwa WOC
w dużym skrócie dwóch kloesi 3 + ward jeden z przerzutem pał, mag z slaneshem oddzial warriorow dwa fasty dwa psy kles na monster muncie (BSB) mag slanesha z 3 + wardem oddzial kawaleri khorna
Okazało się że wysłałem złą rozpiskę na turniej więc na początku musiałem mówić z pamięci co mam ( drukarka była mocno zajęta łącznie z kompem). Nie wybrałem strony, utawiłem się jako ostatni ale udało mi się zacząć. próbowałem z ironblastera odstrzelić kolesi siedzących w oddziale ale okazało się ze jest tam sztandar który obniża sile strzału i nic nie zrobiłem. W następnej turze kolega naparł na całej długości. pozostawiając tylko tzencha i bsb w oddziale warriorów. Już w drugiej turze doszło do walki szarżując obydwoma kozakami w mój oddział z herosami. Przyjołem challenga na slaughtermastera z masterami zaś champion nie pozwolił drugiemu herosowi bic w oddział w mojej turze przeciwnik postanowił dispelowac +1 do siły i 0 z beasta wpuszczając 5 z besta. Fencerowiec zatłukł najpierw typa w challengu a następnie drugiego (przerzuty pał nie pomogły). Następnie dostałem szarże wojowników w gutstara i sytuacja się powtórzyła. Pomocne było wysadzenie sobie maga przeciwnika w 2 lub trzeciej turze w zamian za ironblastera (omal sam sobie nie wysadziłem maga w 1 turze na 4 kostkach) oraz odginanie khornikowców. Ogólnie wygrałem 20-0 ale że kolega nie wiedział o moich przedmiotach na bohaterach zdecydowaliśmy się na 13-7.
Druga bitwa Solo WOCH
demon, jeden bsb z przerzutem 1, jeden warrior z savem 2 + , czarodziej z wardem 3+, altar kilka rydwanow i fastow oraz nowa jednostka plagersi czy jakoś tak.
Bitwa podobna do poprzedniej. Za czołem jako pierwszy i odstrzeliłem kolesia z savem 2+ (nie został schowany ale strzelałem na 48 cali czyli poza zasiegiem) Solo natarł demonem na maksa zaś pozostałych kolesi troszkę z tyłu został. W następnej turze zażarżował demonem i krzyknołem mu challenge dowódcą. W następnej odmówiłem challenga i solo zamiast odrzucic kolesia z przerzutem warda odrzucił BSBka co było decydujące. Na farcie fencerowiec zadał ranę drugi slaughter 2 zaś ironi dwie kolejne i demon zginął nie robiąc nic ( regenka na oddziale) w swojej próbował dolecieć rydwanem plagusami i herosem na ironów ale spalił plagusami. Znowu odrzucił mi bsB zamiast typa z przerzutem warda co skończyło się tragicznie. Ogólnie wpił dwie rany a ja mu zabiłem wszystko ( słabe rzuty na armour savy). Plagusy dostały na twarz łączoną szarże meneaterów i mournfangów i się złożyły. Byłoby 20 do zera gdyby nie to że champion zmienił się w demona i mocno mi pomieszał. ogólnie do konca gry solo z magi zabił mimournfangi i społowił meneaterów oraz próbował spanikować ironów trizonem. Z ciekawych rzeczy znowu straciłem ironblastera z IF.
Trzecia bitwa WE
I tutaj zaczęły się schody bo nie wiedziałem za bardzo jak na to grać ( wcześniej w ogóle nie grałem) ogólnie 4 odziały scoutów, odział orłów, dwa oddziały sióstr, dwa oddziały wildów i tancerz wojny bsb z tym łukiem i mag z heavenem. Ogólnie bitwa według mnie roztrzygnęła się przez jedną kometę nie zdispelowana z 6 kostek która bardzo utrudniła mi napieranie. Okazało się że bez względu nato jakl się ustawie to i tak schodziła cała masa ogrów. Postanowiłem że nie pójdę do niego ale + do wytrzymałości i regeneracja nie daje rady (dwa razy nie rzuciłem rozszerzonej regenki) ogólnie straciłem wszystko poza bohaterami ( slaughter zginał w walce z siostrzyczkami) bullami i połówką ironów co dało chyba 1-19 lub 20-0.
IV bitwa pasiak z WE
P{odobny bild tylko zamiast tancerza orion. W tym wypadku postanowiłem iść na WE niestety plan się posypał kiedy wysadziłem sobie mawawca w pierwszej turze i się kupa zrobiła. Ogólnie znowu próba skitrania się ale niestety nic nie dała.Pozostała mi tylko BSB slaughter dwa psy i połowa menów, Pasiak chyba nic nie stracił 20-0.
V bitwa DE
dwa odziały DR 340 korsarzy, mag z shadowem 8-10 lepszych jeżdzców, hellborn cztery bolce, dwoch bohaterów na koniach. Ogólnie postanowiłem że będe DE punktował z daleka dlatego postanowiłem się skampić. okazało się że elathrion zrobił błąd ponieważ ustawić helleborn w rogu odzziału co mogłem wykorzystać. W trzeciej turze potrzedł zbyt blisko do gutstara i mogłaby być maska dla mnie ale niestety wyrzucił pitke na IF i w dodatku hita na ironach ( BSB był w menach aby mi z miazmy nie obniżał BS) po bitce zostało zaledwie 3 ironów. W następnej turze poodginałem oddział z herosami i poleciałem wszystkim na korsarzy gdzie siedziała helleborn i magica. W jedną turę korsarze odstrzelili menów zaś szczęśliwie z ironów przeżył dowódca udziału na jednym życiu co okazało się kluczowe ponieważ helleborn była ustawiona w rogu. Zaszarżowałem mournfangami gnoblarami bSB i resztą ironów z magami w kuszników dostawiając się championem do helleborn (aby nie mogła dostawić się tak jak chce). Ogólnie korsarze przegrali o około 15 i ich zagoniłem. Później to była wojna partyzancka :).
Straciłem BSB ironów menów odginaczki bulle i iironblastera. Ponieważ graliśmy blood and glory dlatego przegrałem 9-11 lub 8 -12.
Podsumowując bardzo mi się podoba mi się moja rozpa ale granie na WE tprzyprawia o palpitacje serca. Bedę próbował dalej.

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

odnoszę wrażenie że gra bez heavena na woodelfy mija się z celem

Awatar użytkownika
Pająk
Masakrator
Posty: 2658
Lokalizacja: Gdynia/Poznań- BWT Klika

Post autor: Pająk »

Mateo pisze:Bardzo fajny raport ;) czemu guludur majac 4 maszyny się bal i chowal?
Tak z ciekawości pytam. Zawsze mi się zdawalo, że armaty na ok to masakra
tak jak QC napisał

@WE, z nimi zależy od rozpiski, ale gra się raczej tak, by jak najmniej stracić... Przy odpowiednim stole 13-7 jest do ugrania nawet bez Heavena, ale trzeba sporo kombinować i pamiętać o podbijaniu T, regence raczej nieobszarowej i jak mamy, to rzucamy klątwę z beasta na waywatcherów.

przeciwko wayom przydaje się też screen z gnoblarów.

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

kubencjusz pisze:odnoszę wrażenie że gra [...] na woodelfy mija się z celem
To prawidłowa odpowiedź :)
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Mateo
Chuck Norris
Posty: 526

Post autor: Mateo »

dobra, wrzucam maly raporcik z niedzielnego turnieju w paradoxie.
format euro, gralem czyms takim:

duzy mag, 4lvl beast, scroll, fencer blades, glittering scales, ironcurse icon

maly mag, 2lvl gut, gw, hellheart
bsb, gw, rune maw

9 ig, fcg ,dyscyplina
3 ogry
10 gnoblarow
10 gnoblarow
10 gnoblarow

6 maneaters, pistolety, poison, sniper, banner, swiftness
5 mournfangow, muzyk, banner, dragonhide, ha ,if
piesek
piesek

ironblaster

przed turniejem zagralem raz ogrami, wiec na turniej wpadlem troche nieograny,
co bylo widac w kliku sytuacjach, ale i tak nie poszlo zle.

1 gra vc Elvis
w pierszej turze szarzuje mournami na 8 crypt horrorow i zjadam calosc.
na tym farcik sie konczy. elvis zjadami mi mourny klocem ghuli i wampirem
z hellhearta z mortisem obok nic specjalnego, nekro stracil 2 lvl
maneaterzy zabili kloc zombie z nekro, potem mortisa i terrorgheista, przezyl 1 maneater
elvis mial cholernego pecha w walce z gutstarem moim. jego wampir musial rzucac chellenge,
to przyjalem moim duzym magiem. trafial mnie na 5+ i ranil na 4+ ,bo z beasta czasem wszedl mi czar
a reszta oddzialu sukcesywnie zabijala ghule i jakies tam kruszenie. koniec koncow moj duzy mag
zostal na 1 ranie, a klocem elvisa sie pokruszyl. slabe rzuty ze strony Filipa i moj
farcik, ze tak szybko udalo mi sie pozbyc cryptow poskutkowalo 17-3 dla mnie


2 gra doch Wokrze
pierwszy raz gralem z takimi demonami.2 duze demony (guo i keeper), 2 soulgrindery i horrory 4 unity
nie bardzo wiedzialem jak sie za to zabrac i co co robi. wiec sobie stalem i dzidowalem/armatowalem
przegrywalem do ostatniej tury, bo glupio jakos stracilem maneaterow. ale udalo mi sie zadzidowac guo generala
i hellheartem zdobylem 2 polowki horrorow. taka bitwa bez szalu raczej, kazdy sie szachowal i zdobywal pkt.
chyba nie potrzebnie sie balem, moglem odrazu isc do walki, ale nie bylo tragedii. w tej ostatniej turze zabijajac guo
wyszlo 11-9 dla mnie


3 gra skav Lajkonik
kolega mial takiego pecha, ze niegdy takiego nie widzialem ;p mial typa z fellbladem, ktory zabil sie w 3 tury,
wybuchla mu armata w drugiej, abomka zeszla z mojego dziala w 1 turze, armaty jego nie mogly doleciec do mojej itd itp.
nie mogl jakos zteleportowac brass orbowca. mournami zabilem od cholery szczurow , maneaterami tez zreszta. ig mi cale zeszly z latarki
i jakiegos czaru "kreski". wszystkich hero/magow prawie trzymal w 1 unicie, hellheart spowodowal duzy placek i maly placek.
wiec oddzial z jego kadra wygladal 7 szczurow i 5 herosow, co potem doszarzowalem mournagi i maneaterami.
na koniec gutter runnerzy zapoisonowali mi maneaterow. wyszlo 18-2 dla mnie


udalo mi sie zajac 3 miejsce na 26 graczy ;) wiec nie ma tragedii


rozpa fajna, beast spoko, tylko brakuje pociskow.. z drugiej strony dzida jest spoko
brakuje kolejnego maneatera, miesci sie pkt na euro siodmy jak sie popiesci, tylko nie wiem za co
reszta naprawde spoko, mourny z tym bannerem daja czadu! ;)


pozdro! i dzieki przeciwnikom za bitwy oraz Helionowi i spolce za fajny turniej

ODPOWIEDZ