Dziękuję. Owszem, praktycznie wszystko co maluję to 15mm. Najlepsza skala do historycznego wargamingu plus znakomici producenci pokroju Xystona, Testudo, Mirlitona, ich figurki wyglądają - a czasami są lepsze - jak 28mm... zastanawiam się nad Ogniem i Mieczem ale chyba jednak postawię na armie Kartaginy z 6 słoniami. Niższa cena, więcej radości z malowania.
Trawy i chaszczy jest tyle co na pierwszej lepszej niezbyt intensywnie używanej łączce. Bardzo lubię takie kompozycje (przerywane ziemia-trawa wyglądają okropnie sztucznie, a kawaleria szarżująca przez skały iście komicznie) choć hamuje się przed stosowaniem kwiatków.
Może przesadziłem nieco z gąbką.
Jak na tą skalę to i tak super Jestem zwolennikiem strategi " Jeśli nie jesteś wstanie pomalować oka to zwaschuj oczodoły tak, żeby wyglądało, że cień tam pada" w tym przypadku może by pomogło bo z tą jedną czarna kropą dziwnie wygląda ( wiem wiem jedno ma zamknięte no ale jakoś no nie wiem może to winna zdjęcia ^^) cała reszta bardzo fajna ( nie kumam tylko co jest pod torbą( białe cuś).
Jegr jest w skali 28mm akurat. Mam nieco ponad 20 takich figurek - miałem więcej ale sprzedałem. Metale historyczne Perrych najfajniejsze nie są, cierpią na "obite ryje" itd... 15mm figurki Xystona są lepiej rzeźbione... Z oczętami nie ma większych problemów jeżeli są chociaż jako-tako wyrzeźbione.
Dokładnie, jegier. Mój błąd.
Dziękuję. Może kiedyś pokuszę się o powrót do Imperium to będę mógł się swobodnie pobawić brudzeniem rajstop. Nie mam niestety takiej frajdy w 15mm...
Dziękuję.
Żałuję, że zbyłem biel... brudzing dodał życia jednak mogło być lepiej.
Nad zagłębieniami na twarzy przy trzech ostatnich jegrach popracuję. Niestety, modele nie mają ich dużo, najgłębsze są policzki. Może dodam coś koło nosa, a resztę trzeba by domalować ręcznie.