Orcze Gniazdo 23-24 Maja | Wyniki str. 19
Re: Orcze Gniazdo 23-24 Maja
Słyszałem że Solo oceniał hobbystyke więc jakos zupełnie mnie to nie dziwi
Gremlin pisze: 5. Kosmo (99% szans obecności; Przewodnie motto turniejowe: mam chimerę i kranczerów, wyssę życie z wrogów wielu)
No to słabo, granie specjalem powinno być równoznaczne z wystawieniem odpowiedniego modelu.Bobson pisze:Gral teclisem bez modelu teclisa, lodowym fenixem jako ognistym i white lioni robili chyba za phoenix guardow. Moim zdaniem powinno cos takiego byc ew. wylapane na samym poczatku turnieju a nie na dowidzenia
No cóż co prawda nie sprawdziłem oceny modelarskiej z rozpiską w ręce ale niech haterzy sprawdzą 100 armii a potem piszą głupoty. Andrzeja nie ominęła kontrola po dobosie zyczliwego kolegi i ocena malarska mu drastycznie spadła, natomiast uważam ze dyskwalifikacja jest nie na miejscu, armia była pomalowana a proxy na zasadzie slave za clanrata krzywdy nikomu nie robią. Do tego dodam że przynajmniej 2 inne armię miały niemalowane modele bądź proxy, a na swoją obronę dodam że ocenialem malowanie w wolnym czasie na ochotnika aby odciążyć organizatorów i robiłem to ku chwale wfb!
Porownanie slave vs clanrat (gdzie praktycznie figurki tych pierwszych nie istnieja) do WL vs PG do mnie nie przemawia. Nie masz to pozycz albo graj tym co masz. Sorry to chyba master.
Co do dyskwalifikacji to jezeli przeciwnicy jasno wiedzieli z czym graja to IMO kara zbyt surowa.
Co do dyskwalifikacji to jezeli przeciwnicy jasno wiedzieli z czym graja to IMO kara zbyt surowa.
- RedScorpion
- Falubaz
- Posty: 1161
- Lokalizacja: Pszczyna
Mnie się osobiście podoba, że wreszcie ktoś miał jaja jasno przestrzegać regulamin. Zgadzam się jednak z tym, że decyzja powinna zapaść pierwszego dnia.
Do hobbystyki zdecydowanie powinna być osoba z organizatorów, najlepiej nie grająca. Solo jako gracz nie mógł poświęcić temu odpowiedniej ilości czasu.
Do hobbystyki zdecydowanie powinna być osoba z organizatorów, najlepiej nie grająca. Solo jako gracz nie mógł poświęcić temu odpowiedniej ilości czasu.
IMO
1. Solo chodziłi oceniał pomalowanie modeli, nie dumał nad rozpą pewnie (sam był graczem i miał mniej czasu). Fakt, że w kilku przypadkach patrzył chyba na inny stół niż oceniany niczego nie zmienia.
2. Proxowana armia to nie coś, co należy wyłapać na ocenie hobbystyki - trzeba to zgłosić d orgów, czego Andrzej nie zrobił. O tyle o ile fenix lodowy a ognisty to relatywnie łatwy temat, to PG vs WL to spora różnica. Gdybyśmy to akceptowali, to liczba węży w TK udających Morghastów byłaby porażająca
3. Wymiar kary - na szczęście (!) Andrzej przegrał i spadł w dół mocno, więc nie będzie narzekał zbytnio. Natomiast prawda jest taka, że nie powinien grać na tym turnieju tą armią/rozpiską
Turniej BARDZO sprawny, dobrze ogarnięty. Niestety jak pokazuje zarówno historia i ostatnie doświadczenia - konwenty to nie miejsce na poważne WFB
MASTER
Sędziowanie super, Darek dostępny i pomocny.
Tereny bardzo spoko (a grałem na różnych stołach)
Informowanie o czasie, dwujęzyczność (ekhm..), mikrofon i wielki wyświetlacz - mega
Śpiewający Cosmo - nie do podrobienia
Ceny w barze: nie było już drugiej podwyżki
KONWENT
Side Eventy: Drunked Brush był..słabym pomysłem - kto widział, ten wie. Czy grali ludzie w twistera - nie mam pojęcia
Planszówki: duży wybór, pomocni RuleMasterzy. Nerding milion
Disco: przez długą chwilę nie dało się tam wysiedzieć, nie wiem kto naprawił muzykę ale wygrał mi samopoczucie
Wymieszanie battlowców z innymi systemami: beznadziejny pomysł, zakończony jakimiś utarczkami w tym rękoczynami
HOTEL
No to co hotel odstawił to był jakiś niesmaczny żart. Nie będę się jakos specjalnie rozpisywał, bo orgowie zarówno konwentu jak i turnieju nie mieli wpływu na nic w tym temacie. Generalnie NIGDY nie zapłaciłbym tyle pieniędzy za TAKĄ usługę.
BITWY
napiszę soon, sporo fartów miałem, chyba nikogo nie zwałowałem. Grało się doskonale. Mistrzem jest Solo, który mnie wepchnął do ziemi i mimo wszystko pocisnął wała - wiadomo, ciężko się odzwyczaić (serio, to nie miało znaczenia i nie było celowe(?))
Złapałem TOP10 więc jestem zadowolony względnie.
Graty dla wszystkich wyżej!
1. Solo chodziłi oceniał pomalowanie modeli, nie dumał nad rozpą pewnie (sam był graczem i miał mniej czasu). Fakt, że w kilku przypadkach patrzył chyba na inny stół niż oceniany niczego nie zmienia.
2. Proxowana armia to nie coś, co należy wyłapać na ocenie hobbystyki - trzeba to zgłosić d orgów, czego Andrzej nie zrobił. O tyle o ile fenix lodowy a ognisty to relatywnie łatwy temat, to PG vs WL to spora różnica. Gdybyśmy to akceptowali, to liczba węży w TK udających Morghastów byłaby porażająca
3. Wymiar kary - na szczęście (!) Andrzej przegrał i spadł w dół mocno, więc nie będzie narzekał zbytnio. Natomiast prawda jest taka, że nie powinien grać na tym turnieju tą armią/rozpiską
Turniej BARDZO sprawny, dobrze ogarnięty. Niestety jak pokazuje zarówno historia i ostatnie doświadczenia - konwenty to nie miejsce na poważne WFB
MASTER
Sędziowanie super, Darek dostępny i pomocny.
Tereny bardzo spoko (a grałem na różnych stołach)
Informowanie o czasie, dwujęzyczność (ekhm..), mikrofon i wielki wyświetlacz - mega
Śpiewający Cosmo - nie do podrobienia
Ceny w barze: nie było już drugiej podwyżki
KONWENT
Side Eventy: Drunked Brush był..słabym pomysłem - kto widział, ten wie. Czy grali ludzie w twistera - nie mam pojęcia
Planszówki: duży wybór, pomocni RuleMasterzy. Nerding milion
Disco: przez długą chwilę nie dało się tam wysiedzieć, nie wiem kto naprawił muzykę ale wygrał mi samopoczucie
Wymieszanie battlowców z innymi systemami: beznadziejny pomysł, zakończony jakimiś utarczkami w tym rękoczynami
HOTEL
No to co hotel odstawił to był jakiś niesmaczny żart. Nie będę się jakos specjalnie rozpisywał, bo orgowie zarówno konwentu jak i turnieju nie mieli wpływu na nic w tym temacie. Generalnie NIGDY nie zapłaciłbym tyle pieniędzy za TAKĄ usługę.
BITWY
napiszę soon, sporo fartów miałem, chyba nikogo nie zwałowałem. Grało się doskonale. Mistrzem jest Solo, który mnie wepchnął do ziemi i mimo wszystko pocisnął wała - wiadomo, ciężko się odzwyczaić (serio, to nie miało znaczenia i nie było celowe(?))
Złapałem TOP10 więc jestem zadowolony względnie.
Graty dla wszystkich wyżej!
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Świetny turniej, organizacja, sędziowanie, miejscówka, żarcie, itd. długo by wymieniać.
wielkie dzięki dla przeciwników za bezspinowe turlanie - 5 rewelacyjnych meczyków w przyjaznej atmosferze. Dzięki Belialowi za przygarnięcie do pokoju i dzięki tym, którzy głosowali na moje szczurasy na hobbystę!
14 miejsce cieszy bardzo, zwłaszcza, że musiałem otrząsnąć się z grubej warstwy kurzu i rdzy - poszło zacnie. Combatowe SK dają radę i cudnie się nimi gra. Szczury pędzące do przeciwnika od pierwszej tury gry to raczej nieczęsty widok Nie chciałem grać tylko z WE i TK, w efekcie zagrałem z nimi cztery bitwy. Fellblade'a nawet nie miałem okazji wyjąć z plecaka, chyba żeby sobie nabić ranę.
W sprawie Andrzeja. W trakcie turnieju - proszę bardzo, zdejmujemy proksy i graj sobie rozpiską zmniejszoną o X punktów plus jakiś karniaczek lub kilka. Ale po? To teraz powinna posypać się lista donosów, kto czego nie miał i nagle okaże się, że tych do zdyskwalifikowania jest trochę więcej, ci się zaczną bronić, że wcale nie itd. - słaby pomysł. Solo w dobrej wierze też zrobił niezbyt dobrze. Wyręczyć organizatorów można przy noszeniu blatów, albo sprzątaniu terenów. Jeżeli coś ma wpływ na punktację i ostateczny wynik, to przypadkowy "życzliwy" nie powinien się za to brać, tylko osoba bezpośrednio wyznaczona i osobiście odpowiedzialna za swoje działania. Uważam, że należałoby mimo wszystko oddać Andrzejowi punkty i następnym razem naprawdę wydupiać ze stołów nieregulaminowe modele, także te, którymi grają koledzy - chociaż wiemy, że to koszmarnie niewdzięczne zadanie....
wielkie dzięki dla przeciwników za bezspinowe turlanie - 5 rewelacyjnych meczyków w przyjaznej atmosferze. Dzięki Belialowi za przygarnięcie do pokoju i dzięki tym, którzy głosowali na moje szczurasy na hobbystę!
14 miejsce cieszy bardzo, zwłaszcza, że musiałem otrząsnąć się z grubej warstwy kurzu i rdzy - poszło zacnie. Combatowe SK dają radę i cudnie się nimi gra. Szczury pędzące do przeciwnika od pierwszej tury gry to raczej nieczęsty widok Nie chciałem grać tylko z WE i TK, w efekcie zagrałem z nimi cztery bitwy. Fellblade'a nawet nie miałem okazji wyjąć z plecaka, chyba żeby sobie nabić ranę.
W sprawie Andrzeja. W trakcie turnieju - proszę bardzo, zdejmujemy proksy i graj sobie rozpiską zmniejszoną o X punktów plus jakiś karniaczek lub kilka. Ale po? To teraz powinna posypać się lista donosów, kto czego nie miał i nagle okaże się, że tych do zdyskwalifikowania jest trochę więcej, ci się zaczną bronić, że wcale nie itd. - słaby pomysł. Solo w dobrej wierze też zrobił niezbyt dobrze. Wyręczyć organizatorów można przy noszeniu blatów, albo sprzątaniu terenów. Jeżeli coś ma wpływ na punktację i ostateczny wynik, to przypadkowy "życzliwy" nie powinien się za to brać, tylko osoba bezpośrednio wyznaczona i osobiście odpowiedzialna za swoje działania. Uważam, że należałoby mimo wszystko oddać Andrzejowi punkty i następnym razem naprawdę wydupiać ze stołów nieregulaminowe modele, także te, którymi grają koledzy - chociaż wiemy, że to koszmarnie niewdzięczne zadanie....
Zgadzam się. Dla mnie prox w rodzaju WL za PG (ten sam zasieg proxa co dopuszczalne dragon princes>silver helms) czy lodowy za ognsitego (ale z jeźdzcem wiec tak naprawde tylko kwestia malowania) to po prostu prox i 0 z wyswigu. A specialsi już dawno wyszli z segmentu "musi być model" bo są używani powszechnie. A nawet jeśli to regularnie na masterach przechodzą orły za feniksy (Furion) więc dalej nie widze podstaw do "0"Evazan pisze:
Co do dyskwalifikacji to jezeli przeciwnicy jasno wiedzieli z czym graja to IMO kara zbyt surowa.
Poza tym karanie po turnieju jest totalnie bez sensu - trzeba było Andrzejowi powiedziec w pierwszej bitwie, że cos jest nie tak i by nie stracił weekendu.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Ktos w to "wszedl"?Dymitr pisze: Wymieszanie battlowców z innymi systemami: beznadziejny pomysł, zakończony jakimiś utarczkami w tym rękoczynami
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Co jestescie tacy agresywni, przecież 40k to sami emeryci [ergo Dymitr trolluje]
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Przecież Solo znowu ściemnia i jeszcze niby dla dobra WFB to robi. Mojemu przeciwnikowi pojechał po punktacji bardzo ładnej armii demonów, bo miał podstawki inne pod oddziały w zależności od marków, ale u kolegi z klubu proxów nie widział, u innego prawie maks za śmietnik i jeszcze to porównanie slava za clanrata kiedy mowa o specialnym bohaterze za 450 pkt i 4 punkty kompozycji. Mnie i mojego przeciwnika Solo zapytał o WYSWYG i obejrzał każdy pokazany sztandar, unit i command, przypadkiem pewnie zapomniał zrobić to u Andrzeja. Najlepiej wie o tym Butan, który poprawiał po tej niedźwiedziej przysłudze dla orgów ocenę z modelarki. Tak naprawdę Andrzej nie padł ofiarą swojego nieogranięcia, tylko cwaniactwa Sola, który gdyby uczciwie podszedł do sprawy i zgłosił to u orga wcześniej, prawdopodobnie rozwiązano by tą sprawę inaczej.
Podziękowania dla organizatorów i przeciwników za wyśmienity turniej, dla mnie było lepiej niż rok temu. Super impreza mam nadzieję, że będzie z równym powodzeniem kontynuowana. Moim zdaniem możliwość przyjazdu i pogranie nie tylko w batla jest bardzo dobrym pomysłem.
Duże ukłony dla ekipy od planszówek.
Duże ukłony dla ekipy od planszówek.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2015, o 20:51 przez medzik, łącznie zmieniany 1 raz.
Pfff nie bijcie mi ludzi z 40tki! Srodowisko mi psujecie!
Nie rozkrecę flame'a Kalesona - w sumie nie ma sensu, i tak wiesz swoje
Nie rozkrecę flame'a Kalesona - w sumie nie ma sensu, i tak wiesz swoje
Ostatnio zmieniony 24 maja 2015, o 20:51 przez QQrydza, łącznie zmieniany 1 raz.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"