
Moja kolekcja czterdziestkowych Orków doszła do punktu, w którym nie bardzo już mogę dokupować nowe modele, bo albo je mam, albo mi się nie podobają albo są garg squiggothem, którego tak po prostu nie kupię bo kobita wie ile kosztuje.


Przypadkiem zerknąłem na modele CD na stronie FW i mnie wzięło. Obłędne są.

Poszukałem trochę po sieci, ale nie ma tego zbyt wiele, więc mam kilka pytań:
- Czy można złożyć sensowną armię z modeli w ofercie FW? Większość rozpisek jakie znalazłem ma hobgobliny; w sumie nie mam z tym problemu, ale czy da się grać bez? I jak z samymi krasiami, są jakieś kluczowe modele, których w stylistyce FW nie ma? Oldschoole z wiadrami na głowach mi kompletnie nie leżą. Na turnieje się nie wybieram, ale rozpiski towarzyskie też muszą mieć ręce i nogi.
- Czy nieruchomy defens to jedyny sensowny build? Infernale i machiny to najładniejsze modele, ale lubię czasem pójśc z armią pod prąd.
- Czy da się sensownie grać bez magii? Nie lubię magii a magia nie lubi mnie.

- Kierując się wyglądem modeli i tym co pamiętam z grania fuczakami kilkanaście lat temu, na początek kupiłbym bazowych infernali, FCG, daemontsmithów i iron daemon. Potem pewnie infernali z gleviami, magma cannon albo dreadquake mortar. Wiem, że offensa z tego raczej nie zbuduję, ale ma to sens?
Z góry dzięki.