Nie no poza bestią i chorążym ten Chaos jest po paru przeróbkach naprawdę zayedwabisty. Jak gdzieś da radę kupić to przejmuję na swoje Khorne Deamonkin
Ilustracje fajne, ale nie do Warhammera. Ten paskudny BSB wygląda na prawdziwego marinesa na pierwszy rzut oka.
Byqu pisze:I wbrew temu, co mówią niektórzy, anatomia jest w porządku.
Pomijając kwestię przerysowania, mój błąd. Na zdjęciach wyglądali bardziej płasko. Niemniej BSB, potwór z matką i łeb lorda należy zmienić bo to absurdy.
Proszę, proszę od marinesów też wyżsi. Tylko postawić obok Sanguinarów i armory będą niemal nie do odróżnienia.
nowi SM są ciut więksi od tych ze starego startera. ale i tak sigmarines robią "wrażenie"... niedługo wszystkie modele będą dla ludzi z kompleksami chyba ;/
w zasadzie tak sledze ten watek to na 194 strony jakby skasowac hałas to by zostało 4 strony napisane przez Azgarotha i pare innych ludzi pojedyncze posty
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
W "inne systemy" jest temat o KoW,gorąco zachęcam do obejrzenia nowych list armii,niektóre mają więcej wyborów niż w WHFB (Krasnoludy!:-)),a zasady są super pod turnieje. I proszę nie kontynuować dyskusji,że modele brzydkie,dawne modele GW też piękne nie były, nie od razu Rzym zbudowano. Natomiast wg.tych armylist'ów prawie każda aktualna jednostka do whfb może być wykorzystana w KoW2.Dopóki nie ukaże się 9ed jest to oczywisty wybór dla porzuconych dzieci whfb. Bo KoW2 będzie wspierany,pozostanie jedynym bitewnym strategicznym systemem fantasy,a modele można dobrać z dowolnej firmy.
Oczywiście ,można grać w 8ed,ale bądźmy szczerzy,nie było jeszcze systemu niewspieranego przez wydawcę ,który by przetrwał próbę czasu.
A poza tym, osobiście uważam, że jeśli potwierdzi się wersja z dyskontynuacją whfb, to choćby dla zasady należy zagłosować portfelem i pokazać GW czerwoną kartkę.
Naprawdę, nie rozumiem graczy, którzy właśnie dowiedzieli się, że ich figsy do whfb warte np.2000zł mogą nagle posłużyć jedynie jako nędzne proksy w zupełnie innej grze, która jest w innej skali (o ile mają szczęście ) - albo jako przycisk do papieru (o ile szczęścia nie mają), a mimo tego z radością czekają na nowy pomysł GW i chcą go nabyć. Przecież ta firma napluła swoim klientom w twarz, a niektórzy z nich nadal krzyczą, że to deszcz pada. Jak można było sprzedawać whfb jeszcze w maju nowym nabywcom, a w lipcu skasować system? Nie burzy Was coś takiego, co w potocznym języku ktoś mógłby nazwać ordynarnym oszustwem? Zresztą kilka stron temu właściciel sklepu z figurkami zauważył słusznie, że zwyczajnie mu głupio wobec klientów, których namówił ostatnio do whfb - właśnie z tego powodu.