Co zmieni się w 9 edycji? (Podsumowanie link w 1 poscie)
Re: Co zmieni się w 9 edycji? (Podsumowanie link w 1 poscie)
Zagrałem i wiem, gra nie tyle prosta co infantylna. Przeciętny dzieciak zagra 4-5 razy znudzi mu się i dostanie z laczka od ojca że prz$%^&ił tyle hajsu, a to badziewie gnije w piwnicy.
Plusy:
- specjalne zasady w stylu mam większego wąsa niż ty pozwala przypomnieć że gra ma sprawiać przyjemność i powinna być traktowana z przymrużeniem oka (pozdrowienia dla graczy wygrywaczy )
Minusy:
- 2 tury pod rząd przy spornym żucie kostką
- strzelanie do combatu
- trafiam cie na 4 ranie na 4 (premiowanie masy słabych kurdupli, najlepiej z łukami)
- dostawianie sie do combatu premiuje kwadratowe (mniejsze) podstawki
Ogólnie mikro i przykro. Bez wartości punktowych które określą że 10 elfów równa sie 13,5 imperialistów; właściwie nie wiadomo jak tym grać żeby nabrało to choć odrobinę balansu.
Można równie dobrze rzucić monetą albo zagrać w marynarza o to kto wygrał.
Czekam na Errate&FAQ o grubości książki telefonicznej.
Plusy:
- specjalne zasady w stylu mam większego wąsa niż ty pozwala przypomnieć że gra ma sprawiać przyjemność i powinna być traktowana z przymrużeniem oka (pozdrowienia dla graczy wygrywaczy )
Minusy:
- 2 tury pod rząd przy spornym żucie kostką
- strzelanie do combatu
- trafiam cie na 4 ranie na 4 (premiowanie masy słabych kurdupli, najlepiej z łukami)
- dostawianie sie do combatu premiuje kwadratowe (mniejsze) podstawki
Ogólnie mikro i przykro. Bez wartości punktowych które określą że 10 elfów równa sie 13,5 imperialistów; właściwie nie wiadomo jak tym grać żeby nabrało to choć odrobinę balansu.
Można równie dobrze rzucić monetą albo zagrać w marynarza o to kto wygrał.
Czekam na Errate&FAQ o grubości książki telefonicznej.
"Wielkie problemy współczesności nie rozstrzygną się mowami i uchwałami większości… ale krwią i żelazem." Bismarck
no nie bardzo...Herbata pisze: Można równie dobrze rzucić monetą albo zagrać w marynarza o to kto wygrał.
wg mnie, czyli średniaka widzę coś takiego:
będę podawał na przykładach:
feniksami nie podlecę pod irungutów bo mnie zarżną, ale warto podlecieć pod aroka i magów coby chęć do czarowania im przeszła, bo wtedy ja mogę zarznąć irongutów. Dlatego wolę strzelać w ironguty no ale kurde, wtedy feniksy są daleko od magów i on sobie czaruje, no ale rzuca to podbicie sava na ironguty, wtedy łatwo mi strzelać w aroka, osłania aroka strzelam w ironguty itd. Manewrowe fasty, które prują silnie z łuków pozwalają mi okrążąć i strzelać. Trochę optymizmu.
Najgorsze jest to, że nie wiadomo co z balansem rozpiskowym, tu leży problem, nie w zasadach póki co.
będę podawał na przykładach:
feniksami nie podlecę pod irungutów bo mnie zarżną, ale warto podlecieć pod aroka i magów coby chęć do czarowania im przeszła, bo wtedy ja mogę zarznąć irongutów. Dlatego wolę strzelać w ironguty no ale kurde, wtedy feniksy są daleko od magów i on sobie czaruje, no ale rzuca to podbicie sava na ironguty, wtedy łatwo mi strzelać w aroka, osłania aroka strzelam w ironguty itd. Manewrowe fasty, które prują silnie z łuków pozwalają mi okrążąć i strzelać. Trochę optymizmu.
Najgorsze jest to, że nie wiadomo co z balansem rozpiskowym, tu leży problem, nie w zasadach póki co.
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
Ten moment, gdy wchodzisz pograć z myślą o przegiętym Josefie Bugmanie a nad drzwiami zakaz wnoszenia alkoholu. Thug life warhammer.
Z jednej strony miłe akcenty jak klimat (niestety z drugiej zarżnięty debilną zamianą orków i ogrów na orruki i ogóry), czy tak stare jednostki jak Ruglud's Armoured Or(ru)ks do których ma się jeszcze modele... niestety brak kompozycji armii i jasnych zasad wyniszcza całą grę.
Z jednej strony miłe akcenty jak klimat (niestety z drugiej zarżnięty debilną zamianą orków i ogrów na orruki i ogóry), czy tak stare jednostki jak Ruglud's Armoured Or(ru)ks do których ma się jeszcze modele... niestety brak kompozycji armii i jasnych zasad wyniszcza całą grę.
Zastanawiałem się jak ogarnąć kwestię "rozpisek" by nie dochodziło do przegięć w postaci 10 Blodków na stole... wyszło mi na to, że ograniczeniami zbyt wiele się nie da osiągnąć, gdyż zajmie to zbyt wiele czasu... więc moim zdaniem zamiast ograniczać trzeba wprowadzić system nakazów, coś w rodzaju podatku. Np. ograniczamy ilość scrolli do 10 i wprowadzamy podatek od każdego hero/monstera/maszyny. Przykładowo, chcesz Blodka to musisz zmarnować 2 scrolle na 2x10 piechoty, chcesz Bestie Nurgla, kolejne 2 scrolle po 2x10 piechoty itd. Nadal wyglądało by to jak armia i ludzie zastanowili by się 10 razy nad każdym Blodkiem czy unitem bestii by nie przekroczyć granicy sudden death...
Nie zmienia to jednak faktu, że AoS jest grą do piwka i nie zastąpi turniejowego WFB... Przynajmniej na obecną chwilę...
Nie zmienia to jednak faktu, że AoS jest grą do piwka i nie zastąpi turniejowego WFB... Przynajmniej na obecną chwilę...
Dread Elves 2.0 - W/R/P - 18/10/15
- Szczwaniak
- Chuck Norris
- Posty: 435
- Lokalizacja: Legion Kraków
Chętnie bym pograł w to częściej, chłopską bretką, lub forest goblinami, które zawsze kochałem, ale jak? Mam się z kolega umówić, że bierzemy punkty z obecnych AB? Odechciewa się na samą myśl...
Ps. Ciekawe czemu bard miesiąc temu wycofał się ze sprzedaży produktów od GW?
Ps2. Talladil - czyli robimy tak jak w KoW?
Ps. Ciekawe czemu bard miesiąc temu wycofał się ze sprzedaży produktów od GW?
Ps2. Talladil - czyli robimy tak jak w KoW?
Ostatnio zmieniony 4 lip 2015, o 17:09 przez Szczwaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedyś cierpieliśmy z powodu plag społecznych, dziś cierpimy z powodu lekarstw na nie. - Friedrich August von Hayek
Właśnie bardzo! Mój czołg to jest Optimus Prime, przerzuca co chce, tańczy, śpiewa, stepuje, brakuje żeby miał pozytywke wmontowaną.
OP tu OP tam, kto pierwszy walnie przycisk (jak w familiadzie) i odpali combo wygrywa. Zażywasz przegrywasz/zaczynasz wygrywasz
A te combaty MEIN GOTT! (rozpłynął się jak masło herbata) równie dobrze można zaaranżować sąd boży (coś dla bretońców) pomiędzy graczami.
Ta gra bardzo ale to bardzo potrzebuje dodatków, uściśleń. Na razie nie ma w niej iskry. GW reanimujcie swoje dziecko! Hands-only CPR!
OP tu OP tam, kto pierwszy walnie przycisk (jak w familiadzie) i odpali combo wygrywa. Zażywasz przegrywasz/zaczynasz wygrywasz
A te combaty MEIN GOTT! (rozpłynął się jak masło herbata) równie dobrze można zaaranżować sąd boży (coś dla bretońców) pomiędzy graczami.
Ta gra bardzo ale to bardzo potrzebuje dodatków, uściśleń. Na razie nie ma w niej iskry. GW reanimujcie swoje dziecko! Hands-only CPR!
"Wielkie problemy współczesności nie rozstrzygną się mowami i uchwałami większości… ale krwią i żelazem." Bismarck
Do modeli nie można się przyczepić, zwłaszcza chaosowych - są świetne.Wujek Fester pisze:A wrażenia o modelach Chaosu ?? jak wyglądają na żywo ??debelial pisze:Do spotkania doszło mniej więcej w połowie stołu i toczyło się kilka oddzielnych walk. Ze wzgledu na modele w podstawce tylko Prosecutors (ci skrzydlaci) oflankowali chaos. Reszta to sama piechota więc trudno byłoby to zrobić.
Warmaszynka nie jest dla mnie alternatywą, ponieważ nie mogę tam użyć figurek do warhammera, na które wydałem grube tysiące, a które uwielbiam. Dlatego będę grał w 8 edycję z tymi, którzy zechcą, a niewykluczone że w AoS jeśli uda coś się zrobić z zasadami tworzenia armii.Cyel pisze:Warmachine. Serio. Zaraz za rogiem.Pytanie tylko czy grupa osób odpowiedzialnych za aktualne zasady Euro będzie chciała się tym zająć?
Alternatywą byłby KOW, gdyby nie to że tam gra regimentami jest pozorna, tak naprawdę walczy się kilkoma dużymi modelami, które z wyglądu przypominają regimenty (choć równie dobrze mogłyby to być pojedyncze postacie, gdyż nic się nie ściąga w miarę strat)
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
regimenty w AoS będą, na bank. Traye trzeba będzie używać dla wygody rzecz jasna.
Następną bitwę, niestety nie mam pojęcia kiedy mamy zagrać na drobnicy. Wystawię łuki, SM, WL, pewnie trochę jazdy. ZObaczymy jak to się spiszę tak.
Dziś chciałem zagrać bardzo szybko bo czasu nie ma dlatego takie rozpy na grubych rzeczach.
Następną bitwę, niestety nie mam pojęcia kiedy mamy zagrać na drobnicy. Wystawię łuki, SM, WL, pewnie trochę jazdy. ZObaczymy jak to się spiszę tak.
Dziś chciałem zagrać bardzo szybko bo czasu nie ma dlatego takie rozpy na grubych rzeczach.
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
@Kal-Torak
co do owej wojny secesyjnej to niespodziewanie Północ wystawiła nowe kolorowe regimenty, jednak z mierną wartością bojową i zerem dyscypliny, co spowodowało samodestrukcję wojsk Północy nawet bez udziału Południa.
Teraz samo Południe będzie ze sobą walczyć o supremację, więc polecam już rozdzielenie KoW, Warthrone, Szwedzkiego Compa i Oldhammera oraz nowego bitewniaka między Virginię, Texas, Georgię itp.
Jak widać niestety pojawiła się mała grupa niedobitków z północy, którzy są święcie przekonani, że gdyby dobrać setki regulacji w procesie rekrutacji i mieć przy tym wielką nadzieję na zwycięstwo w myśl słów "chcieć to móc" to jeszcze uda się coś osiągnąć.
co do owej wojny secesyjnej to niespodziewanie Północ wystawiła nowe kolorowe regimenty, jednak z mierną wartością bojową i zerem dyscypliny, co spowodowało samodestrukcję wojsk Północy nawet bez udziału Południa.
Teraz samo Południe będzie ze sobą walczyć o supremację, więc polecam już rozdzielenie KoW, Warthrone, Szwedzkiego Compa i Oldhammera oraz nowego bitewniaka między Virginię, Texas, Georgię itp.
Jak widać niestety pojawiła się mała grupa niedobitków z północy, którzy są święcie przekonani, że gdyby dobrać setki regulacji w procesie rekrutacji i mieć przy tym wielką nadzieję na zwycięstwo w myśl słów "chcieć to móc" to jeszcze uda się coś osiągnąć.
- Szczwaniak
- Chuck Norris
- Posty: 435
- Lokalizacja: Legion Kraków
GW jest dla mnie jak porywacz co trzymał mnie 15 lat w piwnicy. Nienawidzę go, ale jak bez niego żyć?
Kiedyś cierpieliśmy z powodu plag społecznych, dziś cierpimy z powodu lekarstw na nie. - Friedrich August von Hayek
- PAWEL.KAROLAK
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 102
- Lokalizacja: Gdańsk / Glasgow
Normalnie grać w Warhammera i coś innego, jak chcesz nowości a AoS olać
High Elves
Wojna o Brodę!
Wojna o Brodę!
- Szczwaniak
- Chuck Norris
- Posty: 435
- Lokalizacja: Legion Kraków
Twój podpis w kontekście AoS jest ciekawy
Tak jak mądrzejsi piszą - grajmy normalnie w wfb i czekajmy, wyczekamy ich.
Tak jak mądrzejsi piszą - grajmy normalnie w wfb i czekajmy, wyczekamy ich.
Kiedyś cierpieliśmy z powodu plag społecznych, dziś cierpimy z powodu lekarstw na nie. - Friedrich August von Hayek
a może chociaż warto zagrać jedną czy dwie bitwy?
Narazie jest 2:1 dla AoS (chociaż Debelial raczej neutralny ale daje szansę). Także to jest narzekanie dla samego faktu narzekania czy jak?
Narazie jest 2:1 dla AoS (chociaż Debelial raczej neutralny ale daje szansę). Także to jest narzekanie dla samego faktu narzekania czy jak?
- PAWEL.KAROLAK
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 102
- Lokalizacja: Gdańsk / Glasgow
Hehe faktycznie
Wojna o brodę to klasyka ze starego świata!
Nie wiem czy jest na co czekać bo GW pusciło nam "Show must go on" a my po tych podstawkach i zasadach możemy im zaśpiewać piosenkę z serialu o Corkym Thacherze
Wojna o brodę to klasyka ze starego świata!
Nie wiem czy jest na co czekać bo GW pusciło nam "Show must go on" a my po tych podstawkach i zasadach możemy im zaśpiewać piosenkę z serialu o Corkym Thacherze
High Elves
Wojna o Brodę!
Wojna o Brodę!
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Taka propozycja od jednego z naszych najlepszych graczy WFB w Łodzi, z forum OŁ:
tomekjar pisze:Gdyby tylko jednostki miały punkty to powiedziałbym, że to bardzo fajne zmiany. Ale że nie mają? Cóż nie da się grać z innymi nie mając żadnych wskazówek co do wycenienia wystawianej armii. Także według mnie takie zasady trzeba sobie wymyślić, przecież są wśród nas osoby inteligentne mogące temu sprostać. Żeby zobrazować o co chodzi dam mały przykład, wynik paru minut zastanawiania się nad tematem po zerknięciu na Scrolle. Najpierw spostrzeżenia:
1. Gra ma być balansowana liczbą wystawionych modeli, dając przewagę temu, kto ma ich na stole mniej. Wypadałoby jednak ustalić jakąś maksymalną liczbę modeli, żeby obaj gracze wiedzieli się na co się szykować. Ponadto 10 smoków nie równa się 10 goblinom, więc dobrze by było jakoś opisać możliwości poszczególnych modeli, żeby walki były w miarę sprawiedliwe.
2. Ilość statystyk została bardzo ograniczona, do tego stopnia, że liczy się tak naprawdę ilość ran, pancerz, ilość ataków, trafianie, ranienie i ilość zadawanych obrażeń. Kwestie ruchu, odwagi, zasięgów, czy też przebijania pancerza mają mniejsze znaczenie w określaniu potencjału bojowego jednostki.
3. Przerobione i na nowo zbalansowane profile bazujące na mniejszej niż do tej pory ilości statystyk są bardziej zbliżone do siebie pomiędzy armiami. Przykład? Goblin Warboss, Exalted Champion of Chaos, High Elf Prince mogą w miarę podobnie się okładać między sobą. Owszem, jedni są trochę lepsi od drugich, ale na podobnym poziomie niemniej jednak.
4. Dzięki tym słowom kluczowym wypisanym na każdym WarScrollu wiemy które jednostki są np Bohaterami, Machinami Wojennymi, czy też Potworami.
Rozważając powyższe podpunkty możemy wdrożyć następujące zasady:
1. Gra odbywa się między dwoma armiami, z których żadna nie przekroczy umówionej liczby modeli, z zastrzeżeniem, iż jednostka z wieloma ranami w profilu liczy się za tyle modeli ile ma ran. W przypadku machin wojennych liczy się żywotność samej machiny, nie ilość obsługantów.
2. Każdemu modelowi przypisana jest wartość punktów kompozycji wyliczana na podstawie następującej formuły: wartość pancerza jednostki + wartość trafiania używanej broni + wartość ranienia używanej broni - całkowita ilość ataków jednostki - wartość obrażeń używanej broni - 1 za każde rozpoczęte 10 cali zasięgu broni zasięgowej jednostki. Jeśli jednostka posiada parę broni uwzględnia się najlepszą (dającą najniższy wynik w powyższej formule), jeśli jedna z liczb jest losowa, używa się wartości średniej zaokrąglając w dół. Zawsze uwzględnia się wyłącznie profil, a nie ewentualne zasady specjalne jednostki.
Garść przykładów:
Maruder z toporem 12pkt - pancerz 6+, 4+ na trafienie, 4+ na zranienie, 1 atak, 1 rana. 6+4+4-1-1=12
Nocny Goblin z kozikiem 12 pkt - pancerz 6+, 4+ na trafienie, 4+ na zranienie, 1 atak, 1 rana. 6+4+4-1-1=12
Oba powyższe modele biją się praktycznie tak samo, więc kosztują tak samo. Co jednak z goblińskimi ucznikami?
Nocny Goblin z ukiem 12pkt - pancerz 6+, 5+ na trafienie, 5+ na zranienie, 1 atak, 1 rana, zasięg 11-20". 6+5+5-1-1-2=12
Koszt znów taki sam, gdyż zysk jakim jest atak zasięgowy równoważy nam gorszy profil. Taki przykładowy elf jest już droższy:
Łucznik Elfów Wysokiego Rodu 10pkt - pancerz 6+, 4+ na trafienie, 4+ na zranienie, 1 atak, 1 rana, zasięg 11-20". 6+4+4-1-1-2=10
3. Gracze wystawiając zgodnie z zasadami swoje modele muszą zadbać, by po zakończeniu wystawiania jednostek średnia wartość punktów kompozycji przypadająca na model (licząc każdą jednostkę składającą się z wielu ran jak odpowiednią do ilości ran liczbę modeli o wartości punktów kompozycji przypisanej do tejże jednostki) nie była mniejsza niż umówiona wartość.
Dlaczego by nie dać po prostu jakiejś liczby stałej do której trzeba dążyć? Po pierwsze to wywracałoby założenia systemu takie jak możliwość składania armii dopiero podczas rozstawiania z dostępnych modelii reakcje na wystawiane przez przeciwnika siły. Po drugie punktacja tu zastosowana jest ujemna, w sensie takim, że im mniej punktów "waży" model, tym jest mocniejszy. Po trzecie takie postawienie sprawy pozwoli na regulację za pomocą tej średniej wartości (wraz z określeniem maksymalnej liczby modeli) założeń rozgrywki. Chcemy zagrać starcie patrolowe z praktycznie wyłącznie lekkimi jednostkami? Ustalamy wysoką średnią i gracze zmuszeni są bardzo mocno racjonować mocniejsze modele. Chcemy zagrać bitwę pełną potworów i mocnych jednostek? Nie ma problemu, trochę obniżamy ilość modeli maksymalną przy jednoczesnym obniżeniu średniej wartości punktów kompozycji.
W skrócie ten mechanizm można by streścić jako: im bardziej pakerny model wystawiasz, tym więcej śmiecia musisz napchać by go zrównoważyć.
4. Ze względu na trudne do obliczenia, unikalne i niestandardowe ataki wykonywane przez Potwory, Machiny Wojenne i Bohaterów przyjmuje się, iż ich wartość punktów kompozycji jest stała dla wszystkich przedstawicieli powyższych typów jednostek. Jeśli jednostka posiada więcej niż jedno z powyższych słów kluczowych używana jest wartość najniższa z mających zastosowanie.
ciężko by było opisywać machiny czy potwory, więc lepiej twardo ustalić wartości stałe np wartość punktów kompozycji dla potworów to 2, dla herosów 3, a dla machin wojennych 4. Oczywiście zgodnie z widzimisię własnym można te wartości zmieniać np chcąc pograć z mniejszą ilością DakkaDakka obniżamy wartość dla machin, zaś chcąc odpocząć od smoków tniemy wartość dla potworów. Chcemy doprowadzić do pojedynku bohaterów godnego legend? Cóż, zawsze można podbić rzeczoną wartość dla herosów tak by po prostu opłacało się ich brać wielu.
No a teraz praktyka i przykładowy format gry:
1. Do 100 modeli.
2. Nie mniej niż 8 punktów kompozycji przypadających na model
3. Potwory 2, Herosi 3, Machiny 4.
Opisując wystawianie przykładowej armii będę pisał po nazwie jednostki za ile modeli się ona liczy, ile punktów w sumie kosztuje oraz ile punktów kompozycji na model po danym wystawieniu mamy na stole.
5 Chaos Warhounds - 5 modeli - 55 PK - 11PK/model
Hellcannon - 7 modeli - 28 PK - 6.91PK/model
5 Chaos Knights with Glaives - 15 modeli - 90 PK - 6.41PK/model
20 Chaos Marauders - 20 modeli - 240 PK - 8.78PK/model
Chaos Sorcerer Lord - 5 modeli - 15 PK - 8.23PK/model
10 Chaos Warriors with Greatblades - 20 models - 160 PK - 7.96PK/model
Chaos Familiar - 1 model - 15 PK - 8.26PK/model
Łącznie 73 modele i 8.26PK/model, czyli zgodnie z narzuconymi zasadami.
Cała sztuka w tej grze to wystawić jak najmniejszą armię. Mieć też przygotowane kilka wariantów . Armia musi być tak skombowana żeby faktycznie działała. Otóż wyznacznikiem maksymalnej ilości żołnierz jest teren - trzeba po prostu przed bitwą umawiać na ile kwadratów 60 x60 gramy - i po prostu policzyć ile tam się mieści modeli.... sam kombat nie ma takiego wielkiego znaczenia NAGŁA ŚMIERĆ RZĄDZI! ....
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Zdaje się, że 5/model, z tym że liczy się jako 4 modeleMorok pisze:To ile kosztuje taki Ironguts?
3 Ironguts - 12 modeli, 60pkt, 5pkt/model
Ostatnio zmieniony 4 lip 2015, o 18:20 przez Azurix, łącznie zmieniany 2 razy.