Age of Sigmar - dyskusje, wrażenia, nadzieja i rozpacz

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

Zablokowany
Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Re: Age of Sigmar - dyskusje, wrażenia, nadzieja i rozpacz

Post autor: Kal_Torak »

Kopyt pisze:A tak na poważnie to wymień mi 3 osoby które mają taką ilość modeli, lub które je dokupią po to by zrobić taki myk. . Nie znam nikogo kto ma armię na ponad 10000 ptk bez proksów fillerów i wiele tych super turbo akcji odpada.
W sumie to tylko Ci co na prawdę zbierali warhammera dla fluffu swojej armii, i kolekcjonersko mają zapas modeli na takie akcje a jak wiadomo oni bardziej grają dla klimatu niż Ci turniejowi gracze którym AoS zabił klimat....
Poruszasz wbrew pozorom najważniejszą istotę powstania AoS.
Jak już ktoś wcześniej wspomniał to gra napisana przez marketingowców.
Zasady zostały tak napisane, aby dostosować je do sprzedaży.
Cokolwiek chce się balansować to trzeba najpierw zdać sobie sprawę, że te zasady zostały dostosowane do sprzedaży.
Obecnie 180 wojowników chaosu ma tylko część osób. Ale dzięki możliwości przywoływania nieograniczonej ilości modeli GW będzie mogło sprzedawać swój produkt na niespotykaną dotąd skalę.
Brak limitu na jednostkach - wspiera sprzedaż.
Brak limitu na przywołaniach - wspiera sprzedaż.
Brak ograniczeń z mieszaniem armii - wspiera sprzedaż.
Brak limitu na warscrolle - wspiera sprzedaż.
Brak limitu wystawień takich samych warscrolli - wspiera sprzedaż.
Brak balansu i w zasadzie brak określonych ram zasad - wspiera sprzedaż.

I teraz GW mówi:
To gra dla dojrzałych osób. Każdy ze swoim znajomym zagra tak, aby się fajnie bawili i wszystko ustalą między sobą.
Teoretycznie jeśli gracze napiszą i będą przestrzegać bitewniakowy "Savoir Vivre" - to gra powinna być fajna i "zbalansowana"

GW może teraz sprzedawać nowe i stare modele bez ograniczeń.
Teraz przyczaiło się i obserwuje.
Co to będzie.
Bardzo możliwe, że nawet jeśli mniej osób będzie grało, to brak "ograniczeń" to przebije.
Dodatkowo taki system gry jest idealnie wręcz zaadresowany do najmłodszych, bo pozwala grać od razu i obrzucać się kosmicznymi zagrywkami. Myślę, że młody człowiek jest wstanie w to dłużej pograć i wymusić na rodzicach większe zakupy niż było to w przypadku WFB (chociaż tu GW na własne życzenie stworzyło dla 8 edycji tak kosmiczną barierę wejścia dla nowych graczy).

Na swój sposób od strony marketingowej to odważny ruch i bardzo oryginalny. Ale też wcale nie taki ryzykowny. Jeśli AoS się nie przyjmie to skończy jak warmaster, mordheim czy kupa innych systemów GW. Dodatkowo na AoS z pewnością więcej z początku rzuci się osób niż w przypadku poprzednich produktów. Wszystko zależy od "startu". Jak AoS zaliczy klapę, to GW się wycofa i pewnie nawet nie wyjdzie na minus, ale nie będzie widziału potencjału w tej grze i zacznie dopieszczać WH40k oraz może kiedyś reaktywuje 9 edycję - zwłaszcza, jak wybiją się na śmierci WFB inne masowe systemy bitewne.

Jeśli zaś AoS się świetnie sprzeda to ten sam los będzie czekał WH40k, a inni producenci gier bitewnych będą musieli się zastanowić, czy nie lepiej wydawać gry typu AoS i np. taki Privateer Press nie wyda 3 edycji, w której nie będzie żadnych punktów na jednostki i warcaster będzie mógł sobie wszystko swobodnie wyczarowywać 100 punktów na polu bitwy. Oczywiście w taką wersję szczerze wątpię, no ale kto wie - może marketingowcy z GW są "geniuszami" i udało im się zdefiniować ogromną grupę odbiorców, którzy są wstanie wydać pieniądze na taką grę jak AoS.

Czas pokaże ;P

Awatar użytkownika
Vesemirus
Mudżahedin
Posty: 278

Post autor: Vesemirus »

via stephen taylor in the comment section of Faeit 212

Just thought you guys would like this info.
I am currently at forge world open day in nottingham. And have been speaking to the reps about age of Sigmar. A lot of my fears have been laid to rest.

BIG NEWS: There is not going to be a big rule book. However, there is already in the worls a set of rules for competetive and tournament play.

Points dont matter so much, because everything will be based on scenarios. There will be - his words - literally hundreds. You will never need to play the same scenario twice.

Added to this there are dozens of campaigns in the works, all of which will expand on the rules and warscrolls available.

Additionally, the 'silly' special rules already seen in the warscroll releases have been done as a homage to older characters and units. These are not due to continue going forward.

So - no BRB, but there will be rules for competition. Oh, and list building is now avcomplished througj working out the sinergy between wars rolls. As you dont have to pay for equiptment anymore, and optimizing is therefore out the window, getting units to work more efficiently is all accomplished through which warscrolls you choose and how they can make the units around them better.



Also a review of the game by Game Informer that is superb.
http://www.gameinformer.com/b/features/ ... ammer.aspx
its a great review of the game, here is a look at just one paragraph of it regarding point values.

Finally, the base rules are now much more freeform in regards to balance. No point buy system governs what units you can deploy. Instead, players are meant to decide as they play how they want to set up their game, with guidance from the rules that suggest potentially exciting scenarios that players could try out. Out of the box, I’m told that Age of Sigmar is not built as a head-to-head tournament style game, in part because Games Workshop believes that players will create their own rules to govern how those more competitive scenes unfold. Instead, the developers have opted for a philosophy that gives more control to players; let them opt into additional restrictions, rather than being forced to opt out of hard-and-fast rules for how any given game should function. As such, the new Warhammer is built to encourage more cooperative conversation, narrative-driven experiences, and social oriented interactions.
Nagash is coming...

Kastor Krieg
Wałkarz
Posty: 56

Post autor: Kastor Krieg »

-Qc- pisze:Ergo system jest na razie dla ludzi, wersji dla Polaków jeszcze nie ma :P
Jeśli rozumieć "Polaków" jako wąsate napinactwo na wynik, to tak, pełna racja :D

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Wydaje mi się, że podstawową wadą AoS jest to, co wielu recenzentów nazywa nudą.

W 8 ed. jest wiele sposobów, w jaki Twoja arma może wejść w interakcję z armią przeciwnika. Templatki, czary, mechanika kamień-nożyce-papier; psychologia, uciekanie i zaganianie, itp.

W AoS jest prawie wyłącznie ta mechanika rzutów na własne statsy - 3+ 4+ 5+, 3+, 4+, 5+ i tak przez całą bitwę. To naprawdę monotonne.

Brak zasad budowania armii, absurdalnie przegięte zdolności niektórych jednostek i debilne zasady z wąsami skreślają tę gre turniejowo. Natomiast dla dzieci może ona być po prostu zbyt mało ciekawa i dynamiczna - ot, wpadamy w siebie i jest godzina turlania.

Moim zdaniem nawet jako gra dla dzieci to jest słaba propozycja i tyle.

Kastor Krieg
Wałkarz
Posty: 56

Post autor: Kastor Krieg »

Barbarossa pisze:Wydaje mi się, że podstawową wadą AoS jest to, co wielu recenzentów nazywa nudą.

W 8 ed. jest wiele sposobów, w jaki Twoja arma może wejść w interakcję z armią przeciwnika. Templatki, czary, mechanika kamień-nożyce-papier; psychologia, uciekanie i zaganianie, itp.

W AoS jest prawie wyłącznie ta mechanika rzutów na własne statsy - 3+ 4+ 5+, 3+, 4+, 5+ i tak przez całą bitwę. To naprawdę monotonne.

Brak zasad budowania armii, absurdalnie przegięte zdolności niektórych jednostek i debilne zasady z wąsami skreślają tę gre turniejowo. Natomiast dla dzieci może ona być po prostu zbyt mało ciekawa i dynamiczna - ot, wpadamy w siebie i jest godzina turlania.

Moim zdaniem nawet jako gra dla dzieci to jest słaba propozycja i tyle.
To już jest mocny argument, zobaczymy co będzie po pierwszym relku, mają rozwijać temat i wspierać grę nieustannie. Być może widzimy tylko bazowy szkielet, a niuanse będą dokładane jeszcze. Nie wiadomo co ćpał designer :D

Awatar użytkownika
Eltharion
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3684
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Eltharion »

Również grałem w AoS. Wrażenia są takie że gra nawet mi się podobała jeśli chodzi o samą mechanikę i balans jednostek. Jednakże ta gra to porażka na poziomie przystąpienia do gry tj składania rozpisek. Zasady w tym zakresie są tak dziurawe i słabe że wątpię by dało się to naprawić :(
pomijając tych wszystkich lordów chaosu którzy przywołują 100 trolii to nawet na poziomie wyboru jednostek nie ma sensu brać spearmenów u He kiedy sa SM czy kuszników DE kiedy są shade'y :?
Mówi się trudno i idzie się dalej ...

wokrze
Kradziej
Posty: 922

Post autor: wokrze »

A new way to go :)
http://www.belloflostsouls.net/2015/07/ ... antic.html
(zwroccie uwage na zupelnie niecelowa zlosliwosc komentarzy o wzroscie zainteresowania ostatnimi czasy :) )

Awatar użytkownika
jachu_ka
Chuck Norris
Posty: 497
Lokalizacja: Bray, Eire

Post autor: jachu_ka »

Kilkerin pisze:Ale dalej wybierasz z zakresu 2k6, nie finalnego wyniku, który zależy od tego rzutu
A gdzie to jest napisane? Myślicie starymi kategoriami.
Kairos: once per game change a roll to a result of your choice.
Ja bym np zmienił rzut na taki rezultat, że wygrywam a przeciwnik musi skosić mi trawnik a jego żona umyć samochód w stroju kąpielowym. Taki jest rezultat który wybieram, howgh.
Albo wuj tam niech będzie remis, ale żona ma przyprowadzić koleżankę, o! :lol2:
marchef w butonierce

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2723
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Co by fajnosigmarystom zamknąć usta też zagrałem dzisiaj Woch kontra O&G na starych zasadach tworzenia armii i ze starymi punktami. Na 2000 pts.

Ta gra jest przenudna. Najpierw 15 minut terenowania. Potem 10 minut liczenia kto ma sudden death i jaka ma być. Na koniec i tak wszystko kończy się rozwałką w jednym kotle albo wzdłuż całej linii z wieloma durnymi pomysłami jak spawny rozciągnięte w żywy mur. Jak psy rozciągnięte w żywą odginaczkę. Rzucanie 4+ 4+ z wszechobecnymi przerzutami nawet wyszło potwornie długo. W końcu po 2h kilku czarnych orków i rugludów przeszło przez olbrzymie trupowisko i przez kolejne 0,5 h bawiło się w łapanego ze schowanym na tyłach pojedynczym sorcem, który zdechł dopiero zapędzony szach-matem w kozi róg, gdzie utłukło go kilka Rugludów.

Jak tak to ma wyglądać to ja podziękuje.

Awatar użytkownika
jachu_ka
Chuck Norris
Posty: 497
Lokalizacja: Bray, Eire

Post autor: jachu_ka »

GrimgorIronhide pisze:Rzucanie 4+ 4+ z wszechobecnymi przerzutami nawet wyszło potwornie długo.
A po co rzucać? Mój czterdziestkowy mob wypłaca ca 120 ataków w szarży a że wystawiam ich osiem to zamiast kostek używam tabelki xls z rozpisanymi wynikami na trafianie i ranienie. Przy takiej ilości kulania i tak statystyka podnosi łeb, więc wynik się nie wypacza a czas gry się skraca.
marchef w butonierce

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

A po co rzucać? Mój czterdziestkowy mob wypłaca ca 120 ataków w szarży a że wystawiam ich osiem to zamiast kostek używam tabelki xls z rozpisanymi wynikami na trafianie i ranienie. Przy takiej ilości kulania i tak statystyka podnosi łeb, więc wynik się nie wypacza a czas gry się skraca.
Myślę, że tym podejściem naprawde zaimponujesz 12-latkom. No offence, ale zabicie wszelkich emocji to chyba sposób na ostateczne uśmiercenie systemu.

Pozdrawiam

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Fluffy pisze:
A po co rzucać? Mój czterdziestkowy mob wypłaca ca 120 ataków w szarży a że wystawiam ich osiem to zamiast kostek używam tabelki xls z rozpisanymi wynikami na trafianie i ranienie. Przy takiej ilości kulania i tak statystyka podnosi łeb, więc wynik się nie wypacza a czas gry się skraca.
Myślę, że tym podejściem naprawde zaimponujesz 12-latkom. No offence, ale zabicie wszelkich emocji to chyba sposób na ostateczne uśmiercenie systemu.

Pozdrawiam
Woundujesz juz normalnie :D gram orkami w 40k i to serio działa ta statystyka. Duzo przyspiesza, stosuje ja czasem w battlu jak mam kole 100-120 strzałów na turę
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
DarkAngel
Oszukista
Posty: 820
Lokalizacja: Wataha - Racibórz/Wrocław

Post autor: DarkAngel »

"Nie może być kompromisu między wolnością a nadzorem ze strony rządu. Zgoda choćby na niewielki nadzór jest rezygnacją z zasady niezbywalnych praw jednostki i podstawieniem na jej miejsce zasady nieograniczonej, arbitralnej władzy rządu." - Ayn Rand

Awatar użytkownika
Vulturius
Pseudoklimaciarz
Posty: 28

Post autor: Vulturius »

Dla mnie nowa gra jest zupełnie pozbawiona sensu. Od razu zastrzegam, że nigdy nie grałem na turniejach i nie mam psychiki powergamera. Zasady jak zasady, wszystko co nowe,świeci się i błyszczy to się podoba. Nie wiemy, które jednostki zyskały, a które straciły, bo nie ma tutaj obiektywnego punktu odniesienia, który dawały punkty. Chętnie bym zagrał w tę grę ze znajomymi, tylko jak ? Bez zasad konstruowania armii ta gra traci jakąkolwiek grywalność. I już nie chodzi o to, że teoretycznie dopuszcza 10 smoków po jednej stronie, ale nawet taki kanapowy gracz jak ja i mój kumpel mamy problem.
Bo tworząc nawet klimatyczne armie, nie wiemy czy moich 20 elfich włóczników jest równe jego 40 szkieletom. I nie ma poczucia równości, bo po każdej przegranej ten który przegrał, że rozpiska przeciwnika była przegięta. W jednej bitwie podczas której rzuty były słabe 4 balisty w armii będą ok, ale w następnej gdy będzie więcej szczęścia 4 balisty okażą się mega przegięta dla przeciwnika. Kiedyś równość obu armii była zagwarantowana równą ilością punktów, które dany gracz może wydać na swoją armię. Nawet jeśli była ona czasem iluzoryczną, to jednak była. Nawet słaba próba balansu jest lepsza od całkowitego jej braku. gw zastosowało tu świetną mechanikę spychologii, mamy problem z balansem gry przerzućmy to na graczy niech sobie sami zrobią co chcą.
Taka sytuacja mi nie odpowiada. Przetestuję ten nowy system, ale nie zamierzam już więcej wspierać gw swoją gotówką, przynajmniej do końca roku wstrzymam się.

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2723
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

Is basic arithmetic beyond the comprehension of the 40K drones they want to play this abomination?
to samo pytanie zadaję sobie od wyjścia pełni zasad

Awatar użytkownika
Vulturius
Pseudoklimaciarz
Posty: 28

Post autor: Vulturius »

Bocian pisze:Zupełnie się nie zgadzam z kolegą Kopytem, że to tylko turniejowi ciśnieniowcy nie mogą się przestawić, a gra jest super. Założeniem absolutnie podstawowym w KAŻDEJ grze jest danie uczestnikom równych szans na zwycięstwo, również celem każdej gry jest zwycięstwo, nawet tzw. party games w rodzaju łapania za trzonek na czas, nawet w przypadku Memory itp. Bez jakichkolwiek założeń służących wyważeniu rozgrywki produkt przestaje być grą w jakimkolwiek znaczeniu, a staje się zabawą. Oczywiście, można się bawić, ja też lubię z synem bawić się klockami Lego na zasadzie: paf,paf,zatopiłem twój statek, ooo, a teraz ty zatopiłeś mój - ale to jest raczej wyjątek wynikający z chęci pielęgnacji więzi rodzinnej, niż mój preferowany sposób spędzania czasu ;-)

Dla wyjaśnienia ,nie jestem turniejowym ciśnieniowcem, bardzo lubię gry planszowe, zwłaszcza strategiczne, i z tej perspektywy AoS to dno na niespotykaną skalę.
+1

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Kal_Torak pisze:Na swój sposób od strony marketingowej to odważny ruch i bardzo oryginalny. Ale też wcale nie taki ryzykowny. Jeśli AoS się nie przyjmie to skończy jak warmaster, mordheim czy kupa innych systemów GW. Dodatkowo na AoS z pewnością więcej z początku rzuci się osób niż w przypadku poprzednich produktów. Wszystko zależy od "startu". Jak AoS zaliczy klapę, to GW się wycofa i pewnie nawet nie wyjdzie na minus, ale nie będzie widziału potencjału w tej grze i zacznie dopieszczać WH40k oraz może kiedyś reaktywuje 9 edycję - zwłaszcza, jak wybiją się na śmierci WFB inne masowe systemy bitewne.

Jeśli zaś AoS się świetnie sprzeda to ten sam los będzie czekał WH40k, a inni producenci gier bitewnych będą musieli się zastanowić, czy nie lepiej wydawać gry typu AoS i np. taki Privateer Press nie wyda 3 edycji, w której nie będzie żadnych punktów na jednostki i warcaster będzie mógł sobie wszystko swobodnie wyczarowywać 100 punktów na polu bitwy. Oczywiście w taką wersję szczerze wątpię, no ale kto wie - może marketingowcy z GW są "geniuszami" i udało im się zdefiniować ogromną grupę odbiorców, którzy są wstanie wydać pieniądze na taką grę jak AoS.

Czas pokaże ;P
No brawo - w końcu zamiast 220 stron fejmu jakieś sensowne słowa ... ja dodam od siebie ,że GW nic albo prawie nic nie zainwestowało w ten pomysł . Kilka nowych figurek to pikuś ... zrobili burzę i zobaczą co się stanie - dla nich to jest win/win bo i tak WFB się praktycznie sprzedawał marginalnie więc jakakolwiek zwyżka sprzedaży jest in plus a może przyciągnie nowych młodych "wyznawców" którzy kiedy podrosną przerzucą się na 40tke - a nawet jeśli ten pomysł nie chwyci to i tak nic nie stracili bo przecież te figurki i tak się bardzo słabo sprzedawały. Turnieje? ETC? Na prawdę myślicię że te w sumie może 1k ludzi aktywnie grających na te zasady ma jakiekolwiek znaczenie ? :) Nie wydaje mi się :)...

Na razie jest burza - lecz kiedy system był prezentowany po raz pierwszy i to dla pracowników GW było jasno powiedziane że są SCENARIUSZE które mają uporządkować wiele rzeczy . Należy więc poczekać grzecznie - co ja uczynię :)...a figurek i tak teraz już nie sprzedacie więc nie ma co płakać ... mleko sie rozlało :)
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
GrimgorIronhide
Masakrator
Posty: 2723
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: GrimgorIronhide »

PiotrB pisze: No brawo - w końcu zamiast 220 stron fejmu jakieś sensowne słowa ...
Pewnie, wszystko co nie zgadza się z Twoją entuzjastyczną wizją to bezsenseless.

@Kal torak - co do 40K to byłbym spokojny. Na codexach wydawanych myriadami i nowych jednostkach koszą tak tytaniczny szmal, że IMO zmiana na coś podobnego AoS byłoby głupotą.

Język marketingu to jedyne co GWciaki rozumieją, dlatego ja radziłbym zbojkotować AoS i jak słupki im spadną to wreszcie zaczną rzucać to czego chcą konsumenci, a nie to, co sami se wymyślą łaskawie.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

PiotrB pisze: ja dodam od siebie ,że GW nic albo prawie nic nie zainwestowało w ten pomysł . Kilka nowych figurek to pikuś ...
Mylisz się moim zdaniem. Duże firmy nie działalją w ten sposób i nie można tego liczyć jako koszt produkcji podstawki. GW rocznie ma 120 mln funtów przychodów i ma 87 mln gross profit margin. Co oznacza, że wszystkie koszty bezpośrednie związane z produkcją i dystrybucją figurek to 36 mln - ok 1/3 przychodu.

Nie wiadomo dokładnie, ale WFB to ponoć ok. 15% sprzedaży GW, czyli ze 20 milionów funtów rocznie. To po stronie przychodów. Licząc proporcjonalnie - wyprodukowanie tych modeli i ich rozwiezienie po sklepach kosztowało ich jakieś 6 mln. Pozostałe 12 mln pochłania "korporacja" - czyli budynki, zarząd, pensje pracowników, wynajem i co tam jeszcze.

Teraz, kasując WFB, GW zmniejsza swoje przychody o 20 mln, natomiast swoje koszty o 6 mln. Koszty stałe nie zmniejszą się znacząco, bo nadal ta sama infrastruktura obsługuje cały ten kram.

A więc AoS musi mieć sprzedaż na poziomie 20+ mln funtów rocznie, by zapełnić dziurę po WFB. Jeśli będzie to katastrofa, to GW znajdzie się pod kreską, a mówiąc precyzyjnie - będą musieli dorzucić kilka milionów do biznesu lub ściąć koszty.

Licząc kilkuletni przychód z fantasy + wartość IP (bo wartość starego IP fantasy spada przez tę akcję znacząco), eksperyment z AOS kosztuje kilkudziesiąt milionów funtów.
Ostatnio zmieniony 5 lip 2015, o 21:11 przez Barbarossa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
jachu_ka
Chuck Norris
Posty: 497
Lokalizacja: Bray, Eire

Post autor: jachu_ka »

Fluffy pisze:Myślę, że tym podejściem naprawde zaimponujesz 12-latkom. No offence, ale zabicie wszelkich emocji to chyba sposób na ostateczne uśmiercenie systemu.
Hm, dzięki, chociaż imponowanie dwunastolatkom nie jest wysoko na liście moich priorytetow. :D Co do emocji to kulanie po raz n-ty x-ej partii czterdziestu kostek jest równie emocjonujące jak patrzenie czy farba schnie. Serio, nawet przeciwnicy często nie patrzą a nawet jeśli ktoś na początku chce żebym kulał to reguły po pierwszej turze walki prosi o powtórne wyjaśnienie cheatsheetu i daje zielone światło na jego użycie.
Rozumiem o co Ci chodzi, ale przy takiej ilości kostek jakie przemielam w trakcie gry jedyne emocjonujące rzuty to np na zasięg szarży, ewentualnie sejwy, bo jest ich mało a dużo od nich zależy. Reszta szybko powszednieje bo wyniki są bardzo statystyczne.
Ile kostek turla się w AoS? Od trzysiedstu w górę ja bym sobie kulanie darował.
marchef w butonierce

Zablokowany