Tak, tylko że każda nowa Gra wymaga autorytetu twórców. Nie jest to sama jakość, czyli dobre fajne zasady. W sumie te ostatnie to mniejsza częśc sukcesu.Kal_Torak pisze:Przy dobrej fanowskiej 9 edycji w pierwszej kolejności wrócą gracze, którzy porzuci WFB z uwagi na coraz słabsze zasady i brak balansu army booków oraz zrażonych ogólną polityką GW - przy czum napływ świeżej krwi też może się utrzymać na pewnym niskim ale stałym poziomie. W przypadku samej sceny turniejowej ilość nowych graczy jak najbardziej może być większa w WFB niż w dobie 8 edycji, w której nastąpił poważny spadek. Najwięcej będzie zależało od jakości napisanej 9 edycji. Przy dużej liczbie fanowskich edycji przydałoby się też w jakiś sposób ocenić i wybrać najlepszą opcję. Osobiście nie widziałbym problemu w odpaleniu autorowi zwycięskiej 9 edycji nieco grosza przelewem na konto.
W przypadku firmy autorytetem jest jej wielkość i sprzedaż, w przypadku zasad fanowskich trudniej o autorytet, może nim być rozpoznawalność graczy w środowisku światowym i ich dotychczasowe sukcesy, czyli np. Edycja Stworzona przez Uczestników MŚ Warhammera.
Nie umiem powiedzieć w co uwierzą gracze na świecie, ale na pewno nie będzie stabilności środowiska budowanego wokół systemu bez autorytetu.
Mam jednak przeczucie, że fanowska edycja 9, będzie miała mniejszy potencjał niż KoW2, który będzie wspierany z różnych stron, nie tylko graczy. Wynika to m.in. z trudności ustalenia konsensusu i balansu w dużej grze. Na marginesie uważam, że największy potencjał ma obecnie Warthrone, wyda kilka nowych armii, przetłumaczą księgi i przejmie tradycję młotkową, będzie to stopniowy i powolny proces, ale na razie konkurencja im to umożliwia.