WFB: Reworked and Rebalanced
Re: Warhammer 9 edycja?!
Ravtheone cylindryk i inni koledzy. Ta gra nie polega na wystawieniu czegokolwiek i porzucaniu kostkami, a wy chcecie ją do tego sprowadzić. Bo ja lubie moich spearmenów, to niech będą tak zajebiści jak spearmeni w innej armii... Rozgrywka nie zaczyna się na stole, tylko w zaciszu domowym, gdzie siedzisz nad army builderem i wymyślasz combo. Chłopaki piszą wam w skrócie "nie gracie nie wypowiadajcie się" Dlaczego? Bo to nie ma sensu. Przyjedź na jakiś turniej singlowy i zobacz na którym miejscu w tabeli będziesz po 5 bitwach. Ktoś kto jest w top 10 jest DUŻO lepszy od ciebie i lepiej rozumie gre bo:
1. przysiadł nad rozpą w domu i coś wymyślił co ze sobą współgra
2. dostosował rozpiskę do aktualnej mety
3. gra lepiej niż jego przeciwnicy
4. wie co musi zrobić/musi się stać w każdym paringu by wygrać
5. jest ograny
Wszyscy, którzy jeżdżą na turnieje to wiedzą. Dodatkowo poznają się i są w stanie ocenić kto na ile ma "rozwinięte" te punkty. Już po pierwszym masterze jak dostajesz sromotnie w dupę to łapiesz jak to działa i zaczynasz się do tego stosować i to ulepszać. Teraz przychodzi jakiś noname z nickiem "ravtheone" i on mówi, że on jest superduper graczem. Opowiada, że wygrywa turnieje o których nikt nie słyszał grając jednostkami, których nikt nie używa i zarzuca kolesiowi, który ma wymaksowane te 5 punktów do granic możliwości i wszyscy o tym wiedzą, że ten od dupy strony bierze się za swój projekt. No nóż się w kieszeni otwiera...
1. przysiadł nad rozpą w domu i coś wymyślił co ze sobą współgra
2. dostosował rozpiskę do aktualnej mety
3. gra lepiej niż jego przeciwnicy
4. wie co musi zrobić/musi się stać w każdym paringu by wygrać
5. jest ograny
Wszyscy, którzy jeżdżą na turnieje to wiedzą. Dodatkowo poznają się i są w stanie ocenić kto na ile ma "rozwinięte" te punkty. Już po pierwszym masterze jak dostajesz sromotnie w dupę to łapiesz jak to działa i zaczynasz się do tego stosować i to ulepszać. Teraz przychodzi jakiś noname z nickiem "ravtheone" i on mówi, że on jest superduper graczem. Opowiada, że wygrywa turnieje o których nikt nie słyszał grając jednostkami, których nikt nie używa i zarzuca kolesiowi, który ma wymaksowane te 5 punktów do granic możliwości i wszyscy o tym wiedzą, że ten od dupy strony bierze się za swój projekt. No nóż się w kieszeni otwiera...
Narożny pisze: Heroska driad tylko life? Czy może warto dodac jej wybór athel loren? (life i tak raczej będzie lepszym wyborem, ale ... )
A widziałeś kiedyś maga n a wózku?Blaesus pisze:No to kilka komentarzy imperialisty względem Empire:
Niemal wszytko mi się podoba, aczkolwiek niektórych rzeczy nie pojmuję:
1. Cholernie tanie wózki dla magów, a War Altar podrożony
Oraz: W większości złożeń występuje War Altar, a ten ludek co na war altarze jeździ na piechotę nie występuje nigdy. Chyba, że mu altara zabiją.
Special / Core.3. Huntsmen - mimo, że mają dodatkowy Scout względem łuczników, to kosztują taniej - 8pkt... Czy nie można im przywrócić dawnej ilości 5+ modeli?
To go wystaw i na zdrowie. Cieszę się, że uważasz go za grywalnego.kangur022 pisze: Araloth 2+ Ward? Bedzie to generał nie do zabicia z 10LD i Stubbornem nie chodzi o to jak bije ,ale jakim bedzie blokerem
Oduczcie się myślenia GW.wszyscy co marudzą na koszty punktowe pisze:93 pkt (teraz 78). 43 25
Tutaj jest zupełnie nowa jakość tworzenia balansu - wzorem takich sznowanych tytułów jak Starcraft czy DotA. Aktualizacja pod względem balansu, kiedy skończę wszystkie booki, będzie się odbywać z wymagającą tego częstotliwością. Jak coś okaże się za słabe / za mocne, to to zmienię.
Takie komentarze wogóle nie pomagają. Po pierwsze, że to merytoryczne ścierwo i spam. Po drugie, że jak na te bzdetokomentarze nie będę odpowiadał, to jeszcze sobie pomyślicie, że mam was w dupie, co prawdą nie jest.
Co należy zrobić:
napisać tezę (koszt do dołu / koszt do góry) WRAZ Z UZASADNIENIEM.
Jeżeli jest to merytoryczny post, to nawet długi przeczytam z chęcią.
W większości to już zrobiły klaryfikacje Euro. Syfu nie ma.ravtheone pisze:Mimo, że fajnie to wygląda, wg mnie robicie to od dupy strony. Najpierw trzeba wnieść wysiłek i poprawić syf w rulebooku.
Na grę najbardziej wpływały czary i itemy. Te zostały zmienione.
Nie znasz się ziomuś.ravtheone pisze: Później zastanowić się czemu jedne armie są mniej popularne o dać im boosta choćby w zasadach kompozycji, zasadach specjalnym armii i kosztach.
Niektóre armie, np. Dwarfy zawszę będą posiadały sporą bazę graczy ze względu na fandom i fluff. Owszem, zasady wpływają, ale przy założeniu że wszystkie armie będą zbalansowane, to idę o zakład, że na turnieju będzie więcej Dwarfów i High Elves niż Tomb Kings i Beastmen. Taka specyfika gry, że armie nie są równe względem fluffu.
Popularność jest jaka jest, dążenie do równoreprezentacji do po prostu zła droga.
Nie, nie będę musiał.ravtheone pisze: Furion obecnie masę wysiłku, za który szacun, marnuje. Jak zmieni tylko niektóre zasady rulebooka będzie musiał zacząć od nowa.
Ciekawa uwaga, przeczytam jeszcze raz fluff. Do rozważenia.Spawn pisze:Marius Leitdorf - który jest księciem elektorem, powinien mieć zasady imperialnego generała, czyli tactical withdrawal i advance - bo on jest specjalnym generałem.
ravtheone pisze: Bycie graczem, nawet doświadczonym, nie daje nieomylności w zakresie tworzenia gier. A taka postawa może ten system poprowadzić w tą samą ślepą uliczkę jaką poszło GW. Nieuzasadnionego autorytaryzmu z totalnym lekcewarzeniem vox populi.
To zależy. Ja zakładając temat oczekuję:Blaesus pisze: Co to za argument, że jeśli ktoś nie gra na turniejach, to nie powinien się tutaj wypowiadać? --> Idąc dalej, jeśli ktoś nie gra na turniejach, to kiepskim jest graczem?
- komentarzy ogólnych aby wysondować, czy mam to w ogóle robić. Proste lubię to / nie lubię tego.
- komentarzy szczegółowych, które pozwolą mi wprowadzić zmian i ulepszyć produkt.
To czy jesteś graczem turniejowym czy nie, nie ma znaczenia per se. Ma znaczenie w ujęciu statystycznym: gracz turniejowy ma statystycznie bogatsze doświadczenie i jest większa szansa, że komentarz który napisze nie będzie z dupy. Tyle.
Ziomek. Szklanka zimnej wody, i to prędko. Nie postuj mnie tutaj.ravtheone pisze: Może nie gram na turniejach, na których grałbym z Furionem. I chyba nie będę, bo nie wyobrażam sobie grania z kimś, kto w razie wątpliwości powie mi: "sorry stary mylisz się, bo ja tą grę napisałem".
Ziom, nie masz najminejszego pojęcia o czym piszesz. Nie znasz się, dupa jesteś a nie ekspert.ravtheone pisze:Tak. Ale on obecnie balansuje pomiędzy jednostkami wewnątrz armybooka, a nie pomiędzy podobnymi jednostkami w różnych armybookach. I to jest błędem. Booki będą spójniejsze wewnętrznie, ale nie zbilansowane pomiędzy sobą. Kumasz?
Każda jednostka w booku jest zależna od innej. Idąc językiem matmy, koszt jest to układ kilkunastu nieliniowych równań całkowych zależnych.
Oznacza to - tu wytłumaczenie dla szanownej gawiedzi, co ma matmę w pompce - że koszt jednostki jest zależny m. in. od innych jednostek i możliwości występujących w danym booku.
^ Dobrze gada.Kal_Torak pisze:Spokojnie.
Furion o ile się nie mylę nie wspominał jakie poprawki wprowadzi do rulebooka.
Jeśli będą to poprawki kosmetyczne lub/i nie koligujące z wyceną jednostek to nie ma o czym mówić.
Furion również poprawki do rulebooka może mieć już w większości w głowie i dzięki temu wie co robi.
Jeśli zaś w rulebooku ma czekać nas "rewolucja" to rzeczywiście lepiej było zacząć od nich, a nie od AB.
Ale coś czuję, że rewolucji zasadniczo nie będzie.
Dobre wyjaśnienie. Dzięki, że to napisałeś, mnie by się nie chciało.JarekK pisze:Ravtheone cylindryk i inni koledzy. Ta gra nie polega na wystawieniu czegokolwiek i porzucaniu kostkami, a wy chcecie ją do tego sprowadzić. Bo ja lubie moich spearmenów, to niech będą tak zajebiści jak spearmeni w innej armii... Rozgrywka nie zaczyna się na stole, tylko w zaciszu domowym, gdzie siedzisz nad army builderem i wymyślasz combo. Chłopaki piszą wam w skrócie "nie gracie nie wypowiadajcie się" Dlaczego? Bo to nie ma sensu. Przyjedź na jakiś turniej singlowy i zobacz na którym miejscu w tabeli będziesz po 5 bitwach. Ktoś kto jest w top 10 jest DUŻO lepszy od ciebie i lepiej rozumie gre bo:
1. przysiadł nad rozpą w domu i coś wymyślił co ze sobą współgra
2. dostosował rozpiskę do aktualnej mety
3. gra lepiej niż jego przeciwnicy
4. wie co musi zrobić/musi się stać w każdym paringu by wygrać
5. jest ograny
Wszyscy, którzy jeżdżą na turnieje to wiedzą. Dodatkowo poznają się i są w stanie ocenić kto na ile ma "rozwinięte" te punkty. Już po pierwszym masterze jak dostajesz sromotnie w dupę to łapiesz jak to działa i zaczynasz się do tego stosować i to ulepszać. Teraz przychodzi jakiś noname z nickiem "ravtheone" i on mówi, że on jest superduper graczem. Opowiada, że wygrywa turnieje o których nikt nie słyszał grając jednostkami, których nikt nie używa i zarzuca kolesiowi, który ma wymaksowane te 5 punktów do granic możliwości i wszyscy o tym wiedzą, że ten od dupy strony bierze się za swój projekt. No nóż się w kieszeni otwiera...
Pozdrawiam i zapraszam do konstruktywnej krytyki.
Furion
ps. Teraz smażę dwarfy. Jak ktoś lubi spoilery, totu proszę Sneak Peak (klik!)
Zastanawiam się, czy będąc w zgodzie z fluffem, nie należałoby z tej puli usunąć Slayerów, którzy raczej nie przynależą do klanuFurion pisze:ps. Teraz smażę dwarfy. Jak ktoś lubi spoilery, totu proszę Sneak Peak (klik!)
Panie Furion ~ rób Pan to co robisz Pan bo robisz to zajebiscie i jako gracz nawet srednio ograniety widze ze jest balans no z paroma elementami sie nie zgodze ale widze mocne ugrywalnienie poprzez znaczne zmniejszenie kosztow punktowych
Pozdrawiam, zycze powodzenia i wytrwalosci sam bardzo chetnie zagram z kolegami na nowych AB
Ps czy doczekamy sie moze nowych kombinowanych zasad jak na zasadzie MIX np troche 7 i 8 albo 6 i 7 edycji ?? bardzo by mnie ciekawilo takie rozwiazanie
Szczegolnie podobalo mi sie mierzenie w 7ed i brak mierzenia " ..... bo no kurna to nie byl XXI wiek gdzie widziano wszystko z satelit tylko ,,sredniowiecze" nazwijmy to tak fantastyczne sredniowiecze i watpie zeby mieli technologie NASA i widok na ekranach ,,SCROLLi" magicznych z matrycami FULL HD / 4k takie bardziej realne sie wydawalo
jeszcze raz goraco i serdecznie pozdrawiam PS wnoszę o booka do TK i ugrywalnienie necrotektow i wszystkich contructow ...
Pozdrawiam, zycze powodzenia i wytrwalosci sam bardzo chetnie zagram z kolegami na nowych AB
Ps czy doczekamy sie moze nowych kombinowanych zasad jak na zasadzie MIX np troche 7 i 8 albo 6 i 7 edycji ?? bardzo by mnie ciekawilo takie rozwiazanie
Szczegolnie podobalo mi sie mierzenie w 7ed i brak mierzenia " ..... bo no kurna to nie byl XXI wiek gdzie widziano wszystko z satelit tylko ,,sredniowiecze" nazwijmy to tak fantastyczne sredniowiecze i watpie zeby mieli technologie NASA i widok na ekranach ,,SCROLLi" magicznych z matrycami FULL HD / 4k takie bardziej realne sie wydawalo
jeszcze raz goraco i serdecznie pozdrawiam PS wnoszę o booka do TK i ugrywalnienie necrotektow i wszystkich contructow ...
Ja na moim kutrze, sam sobie sterem, wędkarzem i rybą !
Gdyby była super technologia to by trafiano z automatu ; Pkevinior pisze:Szczegolnie podobalo mi sie mierzenie w 7ed i brak mierzenia " ..... bo no kurna to nie byl XXI wiek gdzie widziano wszystko z satelit tylko ,,sredniowiecze" nazwijmy to tak fantastyczne sredniowiecze i watpie zeby mieli technologie NASA i widok na ekranach ,,SCROLLi" magicznych z matrycami FULL HD / 4k takie bardziej realne sie wydawalo
Akurat brak mierzenia to było dobre posunięcie. Różnica polega na tym, że doświadczony gracz wylicza sobie zasięgi albo wyrabia miarkę w oku. Dla mnie to "sztuczny skill" w grze bitewnej. W grach bitewnych wolę się skupiać na manewrowaniu i osiąganiu określonej sytuacji na polu bitwy niż przejmowanie się takimi pierdołami ;P. Całe te "dziwne" turlanie na armaty, katapulty etc. wolałbym aby było zastąpione zwykłym rzutem na trafienie (BS) jak przy balistach. Im mniej upierdliwych zasad tym lepiej. Aczkolwiek rozumiem, że można lubić taki nadmiar niepotrzebnego skomplikowania i złożoności, które teoretycznie mają nadać "głębi" rozgrywce przez jej przeładowanie masą drobnych elementów ;P
Ostatnio zmieniony 16 sie 2015, o 18:29 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez zmian w Rulebooku ta gra pozostanie hmm "toporna". Jak pisał ktoś wcześniej grzebanie w kodeksach, bez poprawy RB to niewykorzystany potencjał energii dla podtrzymania gry.
Kosmetyka ETC nie poprawia grywalności, nie usuwa absurdów. Do tego GW już nie supportuje tego systemu, nie będzie nowych graczy. 2-3 lata pociągnie scena "turniejowa"? Zróbcie rachunek sumienia skąd pojawiają się nowi gracze?
Na koniec wyrazy szczerego uznania dla Furiona za włożony wysiłek i wyciągnięcia z tego jak najdłuższej zabawy dla każdego z was.
Kiedy Tomb Kings ?
Kosmetyka ETC nie poprawia grywalności, nie usuwa absurdów. Do tego GW już nie supportuje tego systemu, nie będzie nowych graczy. 2-3 lata pociągnie scena "turniejowa"? Zróbcie rachunek sumienia skąd pojawiają się nowi gracze?
Na koniec wyrazy szczerego uznania dla Furiona za włożony wysiłek i wyciągnięcia z tego jak najdłuższej zabawy dla każdego z was.
Kiedy Tomb Kings ?
Wypisz te absurdy.Xyxel pisze: nie usuwa absurdów.
Nie wish list, tylko absurdy.
Dzięki,
Furion
To ja dam od siebie parę baboli:
Odginanie pojedynczym modelem hordy 40 typa. Można to naprawić poprzez podniesienie minimalnych limitów modeli w niektórych jednostkach (baty, pieski w OK)
Schodki. O ile to pierwsze jeszcze jest w miarę ok, bo jednak trzeba poświęcić całą jednostkę, która zazwyczaj kosztuje 50+pkt, więc coś tam to kosztuje i w jakiś sposób kontruje deathstary. Jednak schodki były dla mnie zawsze strasznie głupią i nielogiczną zasadą.
Kreski - tu chyba komentarza nie trzeba. Żeby nie było, też grałem VC i uważam, że było to mega głupie.
Fajnie, jakbyś jakoś nawet nie tyle, co tego zakazał, to wymyślił jakiś sposób, żeby osłabić lub wprowadzić większe mozliwości kontrowania takich zagrań.
Odginanie pojedynczym modelem hordy 40 typa. Można to naprawić poprzez podniesienie minimalnych limitów modeli w niektórych jednostkach (baty, pieski w OK)
Schodki. O ile to pierwsze jeszcze jest w miarę ok, bo jednak trzeba poświęcić całą jednostkę, która zazwyczaj kosztuje 50+pkt, więc coś tam to kosztuje i w jakiś sposób kontruje deathstary. Jednak schodki były dla mnie zawsze strasznie głupią i nielogiczną zasadą.
Kreski - tu chyba komentarza nie trzeba. Żeby nie było, też grałem VC i uważam, że było to mega głupie.
Fajnie, jakbyś jakoś nawet nie tyle, co tego zakazał, to wymyślił jakiś sposób, żeby osłabić lub wprowadzić większe mozliwości kontrowania takich zagrań.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
To może i ja coś od siebie.Furion pisze:Wypisz te absurdy.Xyxel pisze: nie usuwa absurdów.
Nie wish list, tylko absurdy.
Dzięki,
Furion
Jednostka kawaleryjska deklaruje na maks. zasięg szarże na jednostkę górników uzbrojonych w ładunki wybuchowe (missile weapons, 4"). Górnicy robią S&S ze śmiertelną skutecznością 30% zabitych. Kawa nie zdaje paniki i w rzucie na ucieczkę ( np 10" ) wylatuje za stół.
Absurd- jak można bronią o zasięgu np. 4" strzelać (rzucać) na drugi koniec stołu??
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
Akurat kreski i szeroko rozumiane odginaczki są potrzebne, bo jest to mocny element taktyczny, który trzeba umiejętnie wykorzystywać i pozwala radzić sobie z pojebanymi złożeniami. Bez tego, z większością oddziałów masz problem jak z lataczami. Odginaczki dają pole do manewrowania oddziałami + pomagają zdobyć/utrzymać kontrole na stole. Moim zdaniem powinno to zostać jak jest lub dodać zasadę, że jeśli jest kreska np. psów VC i z przodu stoi czempion to możesz bić po oddziale. W ten sposób kreska psów dalej będzie efektywna jako odginaczka i łapaczka herosów, ale już nie będzie mogła trzymać oddziału 2 tur.
Schodki są akurat głupie i tu przyznam rację.
@In_the_sea_of_blood Prosto, ta kawaleria dojeżdża na te 4" dostaje hity po czym zawraca ucieka w miejsce w którym była, ale siłą rozpędu leci dalej o tyle ile rzuciłeś na ucieczkę.
Schodki są akurat głupie i tu przyznam rację.
@In_the_sea_of_blood Prosto, ta kawaleria dojeżdża na te 4" dostaje hity po czym zawraca ucieka w miejsce w którym była, ale siłą rozpędu leci dalej o tyle ile rzuciłeś na ucieczkę.
Nie chce mi się rozpisywać, znasz ich zapewne więcej ode mnie. Szybki przykład, bo ładnie prosisz :Furion pisze: Wypisz te absurdy.
Jeden najmniejszy nawet model blokuje albo "odgina" szarże oddziałowi kilkudziesięciu modeli.
- Kapitanie! Na polu przed nami jakiś kundel z kłami. Stratujmy go i idźmy dalej.
- Nie! Każ całemu oddziałowi 40 halabardników zrobić zwrot na tego zwierza. On skutecznie blokuje nam drogę!
Śmieją się niektórzy z Age of Sigmar, a tam taki problem został rozwiązany.
To wynika z tego, że niektóre modele mają za mały koszt bazowy.Andrzej pisze:To ja dam od siebie parę baboli:
Odginanie pojedynczym modelem hordy 40 typa. Można to naprawić poprzez podniesienie minimalnych limitów modeli w niektórych jednostkach (baty, pieski w OK)
To jest mechanika kontrująca death stary. Usuwając ją będzie większa tendencja do trzymania wszystkiego w kupie.Schodki. O ile to pierwsze jeszcze jest w miarę ok, bo jednak trzeba poświęcić całą jednostkę, która zazwyczaj kosztuje 50+pkt, więc coś tam to kosztuje i w jakiś sposób kontruje deathstary. Jednak schodki były dla mnie zawsze strasznie głupią i nielogiczną zasadą.
To jest w planach. Mam pewne propozycje, które muszę formalnie spisać.Kreski - tu chyba komentarza nie trzeba. Żeby nie było, też grałem VC i uważam, że było to mega głupie.
Fajnie, jakbyś jakoś nawet nie tyle, co tego zakazał, to wymyślił jakiś sposób, żeby osłabić lub wprowadzić większe mozliwości kontrowania takich zagrań.
Ale to detal.
Detal, łatwy do naprawienia. Zobaczymy.In_the_sea_of_blood pisze: To może i ja coś od siebie.
Jednostka kawaleryjska deklaruje na maks. zasięg szarże na jednostkę górników uzbrojonych w ładunki wybuchowe (missile weapons, 4"). Górnicy robią S&S ze śmiertelną skutecznością 30% zabitych. Kawa nie zdaje paniki i w rzucie na ucieczkę ( np 10" ) wylatuje za stół.
Absurd- jak można bronią o zasięgu np. 4" strzelać (rzucać) na drugi koniec stołu??
Etam, słaba ta opowiastka.Xyxel pisze:Jeden najmniejszy nawet model blokuje albo "odgina" szarże oddziałowi kilkudziesięciu modeli.
- Kapitanie! Na polu przed nami jakiś kundel z kłami. Stratujmy go i idźmy dalej.
- Nie! Każ całemu oddziałowi 40 halabardników zrobić zwrot na tego zwierza. On skutecznie blokuje nam drogę!
Równie dobrze można zrobić 10 innych, które argumentują realność tego zachowania.
pozdrawiam
Furion
Myślę że odginanie dałoby się załatwić tak, że jeśli oddział ma mniej niż 5 (3 dla MI, 1 dla Mo) modeli, to wtedy to szarżowany dostawia się do szarżującego a nie odwrotnie.
Osobiście uważam też że powinna ulec zmianie zasada ASF - mianowicie nie powinna dawać przerzutów na trafienie, a w już na pewno nie za samo wyrównanie inicjatywy. Wydaje mi się że sam fakt uderzania zawsze przed przeciwnikiem jest wystarczającym bonusem i nie ma co go premiować jeszcze przerzutami.
Osobiście uważam też że powinna ulec zmianie zasada ASF - mianowicie nie powinna dawać przerzutów na trafienie, a w już na pewno nie za samo wyrównanie inicjatywy. Wydaje mi się że sam fakt uderzania zawsze przed przeciwnikiem jest wystarczającym bonusem i nie ma co go premiować jeszcze przerzutami.
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
Same zasady strzelania z armat, z ich laserową celnością, powinny z miejsca zostać napisane inaczej. Fakt, chyba najlepsze są te BS-owe, choć mi chodzi jeszcze po głowie coś w tym stylu:
deklarujesz cel, rzucasz scatterką. Hit to hit, potem niech się odbija. Strzałka, to rzućmy D3 o ile cali poleciało w daną stronę (tak, nawet jeśli w bok, a może nawet tym bardziej), potem odbicie.
I dalej masz spore szanse trafienia, ale już nie tak laserowe, jak teraz ("no to 10" od krawędzi podstawki"). I chyba są wystarczająco fluffowe.
No, może na jakimś określonym zasięgu zmienić D3 na D6?
Doskonale wiem, jak wygląda granie turniejowe, przerabiałem i powoli wracam do niego w 40k, ta sama zasada... była, bo teraz to jaja tam są.
Mimo to jednak tak, oczekuję, że grając swoją armią z inną, nie będę dostawać cały czas wpierdolu, bo po prostu jest lepsza w każdym aspekcie, tylko będzie to wyrównana walka na poziomie booków.
+ taki wishlist: zmniejszyć znaczenie kawalerii, bohaterów, monstrów, i ogólnie modeli pojedynczych, a zwiększyć znaczenie piechoty.
deklarujesz cel, rzucasz scatterką. Hit to hit, potem niech się odbija. Strzałka, to rzućmy D3 o ile cali poleciało w daną stronę (tak, nawet jeśli w bok, a może nawet tym bardziej), potem odbicie.
I dalej masz spore szanse trafienia, ale już nie tak laserowe, jak teraz ("no to 10" od krawędzi podstawki"). I chyba są wystarczająco fluffowe.
No, może na jakimś określonym zasięgu zmienić D3 na D6?
Doskonale wiem, jak wygląda granie turniejowe, przerabiałem i powoli wracam do niego w 40k, ta sama zasada... była, bo teraz to jaja tam są.
Mimo to jednak tak, oczekuję, że grając swoją armią z inną, nie będę dostawać cały czas wpierdolu, bo po prostu jest lepsza w każdym aspekcie, tylko będzie to wyrównana walka na poziomie booków.
+ taki wishlist: zmniejszyć znaczenie kawalerii, bohaterów, monstrów, i ogólnie modeli pojedynczych, a zwiększyć znaczenie piechoty.
Ten problem w Kings of War rozwiązali następująco:Andrzej pisze:Odginanie pojedynczym modelem hordy 40 typa. Można to naprawić poprzez podniesienie minimalnych limitów modeli w niektórych jednostkach (baty, pieski w OK)
Natomiast resztę rzeczy jak kreski itp. zostały zastąpione przez zdefiniowane liczbę modeli w regimencie np. piechota to 2x5, 4x5, 4x10...If an individual is routed and the charger (including
another individual) decides to advance D6” directly
forward, it can make contact with another enemy unit.
This is treated as a successful charge and the charger
is lined up against the new enemy as normal and can
immediately attack again! This rule represents the fact
that an individual is often not enough to completely
stop a charging unit in its tracks.
Also note that if the new enemy is another individual,
which is then routed, the charger can again advance D6”
forward as above, and so on – you can run over any
number of meddling individuals in a single charge!
WFB jest dość specyficzny, bo formacje można sobie dowolnie tworzyć z pojedynczych modeli.
W figurkowych bitewnych grach historycznych czy bitewnych grach planszowych oddziały tworzą całość albo budowane są z większych modułów np. dostawiając do regimentu po min. np. podstawkę, na której znajduje się 5 czy 10 figurek.
W WFB ciężko będzie takie kwiatki "zlikwidować". Ponadto wielu graczy nie traktują tego jako "kwiatków" czy "złe wykorzystywanie zasad" ale jako elementy taktyczne.
Stąd jak z regimentu goblinów po ostrzale zostanie jeden czy dwa modele to te mogą zostać wykorzystane jako odginaczka hord piechoty czy kawalerii ;P.
Mnie osobiście trochę to "raziło" w oczy, no ale z drugiej strony tak WFB został skonstruowany, ale za to jestem pewien, że GW pisząc te zasady nigdy ich zamysłem nie było robienie z tego "elementu taktycznego". Ten element stworzyli gracze, ale wątpię aby to było zamiarem autorów rulebooka, aby grać na "kreskach", "wycieraczkach" czy "odginaczkach".
Oczywiście jak Furionowi uda się to wyeliminować albo ukrócić do "nie rażącego po oczach" elementy taktycznego to będzie super ; P
Co do armat/katapult/innych to niby też wolałbym, aby strzelały na BSie, ale to zmiana, która pociąga za sobą inną wycenę tych maszyn wojennych. Furion musiałby je na nowo ustalić.
To już się dzieje - patrz obniżanie kosztu corowej piechoty.Cylindryk pisze:+ taki wishlist: zmniejszyć znaczenie kawalerii, bohaterów, monstrów, i ogólnie modeli pojedynczych, a zwiększyć znaczenie piechoty.
Imo nie tyle za mały koszt bazowy, bo piesek czy baty są imo dobrze wyceniony, tylko za małą minimalną ilość modeli w oddziale. Dać pieskom 3+ a batom 4+ i już problem jako tako rozwiązany.Furion pisze:Andrzej napisał(a):
To ja dam od siebie parę baboli:
Odginanie pojedynczym modelem hordy 40 typa. Można to naprawić poprzez podniesienie minimalnych limitów modeli w niektórych jednostkach (baty, pieski w OK)
To wynika z tego, że niektóre modele mają za mały koszt bazowy.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Spoko, w Empire są podwyżki, bo zwiększono ilość modeli wymaganych do detachmentów, które dalej działają (czy też raczej udają) w 3". :/
Marudy staniały, imo za bardzo.
Ale Warriorzy dalej tacy, jacy byli. Tylko teraz jeszcze mniej się ich opłaca wystawiać, dzięki tanim Marudom.
A, a propo, taki wishlist: toporki do rzucania dla Marud? Co by tak tych toporników z Mark of Chaos/Call of Warhammer? Coś w tym stylu?
Marudy staniały, imo za bardzo.
Ale Warriorzy dalej tacy, jacy byli. Tylko teraz jeszcze mniej się ich opłaca wystawiać, dzięki tanim Marudom.
A, a propo, taki wishlist: toporki do rzucania dla Marud? Co by tak tych toporników z Mark of Chaos/Call of Warhammer? Coś w tym stylu?
-
- Chuck Norris
- Posty: 485
Furion sam sobie zaprzeczasz i w Twojej wersji brak konsekwencji:
zlikwidowałeś 5 detachmentów, podrozyles imperialnych archerów słowem zabrałeś tanie odginaczki imperium a zostawiłeś orzełka i potaniłeś Shadow warriors swordmasters i sisterki. Wiedząc jak ważne są odginaczki jednej armii je zabrałeś a innej (swojej) powiększyłeś opcje ich wykorzystania. Obiektywne?
zlikwidowałeś 5 detachmentów, podrozyles imperialnych archerów słowem zabrałeś tanie odginaczki imperium a zostawiłeś orzełka i potaniłeś Shadow warriors swordmasters i sisterki. Wiedząc jak ważne są odginaczki jednej armii je zabrałeś a innej (swojej) powiększyłeś opcje ich wykorzystania. Obiektywne?
Detachment to core, orzełki i SW, SM, sisterki to rary i spece - jeśli naprawdę nie widzisz różnicy, to sry, ale nie ma o czym z tobą dyskutować.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.