Dla ścisłości - zagrałem co najmniej 20 bitew w różnych formatach przy czym kilka na prawdę dużych - może nie jestem super mądry czy zdolny ale wiem co mówię. To co mówię ,mówię na podstawie własnych przemyśleń czy doświadczeń - nie odnoś się do mnie ad person bo to nie grzeczne ustosunkowuj się do tego co mówię . To jest forum i temat publiczny - to że ktoś ma inne zdanie to nie znaczy że jest głupi - przedstawiam konkretnie co mi nie pasuje . Fajnie ,że wam to nie przeszkadza ale fajnie też żeby ludzie którzy szukają alternatywy znali też zdanie kogoś kto nie jest bezkrytyczny.Grolshek pisze:PiotrzeB ! Pograj więcej. Gadasz jak zwykle straszne głupoty nic nie wiedząc o systemie Zagraj 20-30 bitew w różnych środowiskach z różną metą i różnymi ludźmi. Zobaczysz jak bardzo się mylisz W jednym masz absolutną rację. Nie jest to system turniejowy i battlowym ciśnieniowcom mówimy:" znajdżcie sobie inną grę, my mamy piwo i pizzę".
Bolt Action
Re: Bolt Action
Z tego co wiem grałeś tylko w Krakowie. Nie grałeś w Wawie, Pozen i innych ośrodkach gdzie gry są różne. Twoje wypowiedzi dokładnie wskazują na to iż widziałeś tylko ciemną stronę księżyca. A czy coś jest niegrzeczne czy nie to nie od dziś mamy różne zdania. Wyjmij kijek. Włóż gąbeczkę. Będziesz miał łatwiej w życiu. Nie każdy na świecie jest twoim wrogiem. A już na pewno nie ja.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
-
- Wałkarz
- Posty: 52
A mnie takie wypowiedzi jak PiotraB przekonują do systemu. Od dłuższego czasu się przyglądam Boltowi, jako systemowi i jak tylko nabędę wszystkie modele do Afterglowa to pewnie wejdę w system. Właśnie dlatego że turniejowo ciężko w niego grać muszę tylko znaleźć kogoś do grania w mojej okolicy. Chociaż na półeczce modele też pewnie będą świetnie wyglądać.
To co dla jednego jest wadą dla innego jest zaletą
To co dla jednego jest wadą dla innego jest zaletą
OgrChudeusz pisze:A mnie takie wypowiedzi jak PiotraB przekonują do systemu. Od dłuższego czasu się przyglądam Boltowi, jako systemowi i jak tylko nabędę wszystkie modele do Afterglowa to pewnie wejdę w system. Właśnie dlatego że turniejowo ciężko w niego grać muszę tylko znaleźć kogoś do grania w mojej okolicy. Chociaż na półeczce modele też pewnie będą świetnie wyglądać.
To co dla jednego jest wadą dla innego jest zaletą
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
Witam,
Dyskusja się rozwija, to dobrze.
Osobiście gramy w naszym wygwizdowie w Bolta a parę osób, i zabawa jest przednia. Mnogość modeli (jeśli używa się 1:48) oraz alternatyw w samej piechocie sprawia że ciężko o armie klony.
Czy system nadaje się na turnieje? Tego osobiście nie wiem, byłem na jednym na 600 ptk dla początkujących. Sowietami na 12 kostkach rozkazów, i jakoś szło, przegrałem tylko 1 bitwę z USA na samych weteranach. System kostek ciągniętych z worka również uważam za fajną mechanikę, parafrazując Grolshek'a nie ma tury stania i patrzenia jak armia przeciwnika robi z twojej ser szwajcarski, choć oczywiście może się zdarzyć kilka kostek pod rząd dla przeciwnika, ale czy w innych grach nie ma czegoś takiego?
Jeszcze chciałem się Ciebie Piotrze zapytać, ponieważ przywołałeś Flamesy jako system lepszy pod względem turniejowym. Ja pewnie jestem żetonem w ten system ale osobiście widok Tygrysa Bengalskiego którego nie mogę od przodu przebić żadną bronią w swojej armii (oraz w innych notabene, chyba tylko Jagtiger z działa okrętowego może go zbailować) oraz nieśmiertelną okopaną piechotę która robi siekę z każdego czołgu sprawia że coś tu jest nie tak. Plusem niewątpliwie jest skala i również spora grupa zamienników (plastic soldier zrobił fajnie ISY, chociaż teraz BF wypuścił swoje plastiki, razem z działami samobieżnymi, czy Zwezda) sprawiają że system również nie jest drogi. Jednak jak graliśmy to głównie wyglądało mniej więcej tak: Armia USA pod dowództwem Patona szturmuje Niemieckie pozycje, coś tam postrzela, jednak kontratak niemiecki jest zazwyczaj straszny, Hans Rudel, Tygrysy, Pak 40 na Pumach, czy o zgrozo Otto Carius! Masakra, ale mówię pewnie się nie znam bo ten system dopiero odkrywam, jednak może brak jakiegokolwiek środowiska w mojej okolicy powoduje że gramy to jak gramy w swoim sosie.
Dyskusja się rozwija, to dobrze.
Osobiście gramy w naszym wygwizdowie w Bolta a parę osób, i zabawa jest przednia. Mnogość modeli (jeśli używa się 1:48) oraz alternatyw w samej piechocie sprawia że ciężko o armie klony.
Czy system nadaje się na turnieje? Tego osobiście nie wiem, byłem na jednym na 600 ptk dla początkujących. Sowietami na 12 kostkach rozkazów, i jakoś szło, przegrałem tylko 1 bitwę z USA na samych weteranach. System kostek ciągniętych z worka również uważam za fajną mechanikę, parafrazując Grolshek'a nie ma tury stania i patrzenia jak armia przeciwnika robi z twojej ser szwajcarski, choć oczywiście może się zdarzyć kilka kostek pod rząd dla przeciwnika, ale czy w innych grach nie ma czegoś takiego?
Jeszcze chciałem się Ciebie Piotrze zapytać, ponieważ przywołałeś Flamesy jako system lepszy pod względem turniejowym. Ja pewnie jestem żetonem w ten system ale osobiście widok Tygrysa Bengalskiego którego nie mogę od przodu przebić żadną bronią w swojej armii (oraz w innych notabene, chyba tylko Jagtiger z działa okrętowego może go zbailować) oraz nieśmiertelną okopaną piechotę która robi siekę z każdego czołgu sprawia że coś tu jest nie tak. Plusem niewątpliwie jest skala i również spora grupa zamienników (plastic soldier zrobił fajnie ISY, chociaż teraz BF wypuścił swoje plastiki, razem z działami samobieżnymi, czy Zwezda) sprawiają że system również nie jest drogi. Jednak jak graliśmy to głównie wyglądało mniej więcej tak: Armia USA pod dowództwem Patona szturmuje Niemieckie pozycje, coś tam postrzela, jednak kontratak niemiecki jest zazwyczaj straszny, Hans Rudel, Tygrysy, Pak 40 na Pumach, czy o zgrozo Otto Carius! Masakra, ale mówię pewnie się nie znam bo ten system dopiero odkrywam, jednak może brak jakiegokolwiek środowiska w mojej okolicy powoduje że gramy to jak gramy w swoim sosie.
Panowie, gorąco zachęcam Was do tego, żebyście sie ruszyli "ze swojej okolicy" i "swojego wygwizdowa" i żebyście wpadali na boltowe imprezki, które regularnie są grane w większości dużych miast Polski. Skoro ja z Warszawy jeżdżę na imprezy po calej Polsce, to Wy tez dacie rade. Udział w takich imprezach to świetna okazja, żeby się nagrać, poznać nowych ludzi, nowe armie, żeby się czegos nauczyć. Nikt Wam krzywdy nie zrobi!
Zgodzę się z Piotrem. To nie jest system turniejowy.
Ale tak samo nie jest nim Wh40k, WFB (sp) czy skirmish pokroju Mordheim Malifaux (mówię to z perspektywy ponad 15 lat wargamingu).
Turniejowe są szachy.
Losowe dobieranie kostek w Bolcie robi spore zamieszanie. Ale co ciekawe, często lepiej jest jak własnie przeciwnik pierwszy je losuje. W innej sytuacji, znów odwrotnie. A cała sztuka polega na tym by być przygotowany na każdy scenariusz.
Dobry gracz tak właśnie prowadzi rozgrywkę. By umniejszyć ten element i wprowadzić w stress przeciwnika który liczy na farta
I tak jak wspomniał Bless. Polecam pojeździć i pograć w innym towarzystwie.
Bo to co u nas w piwnicy wydaje się PG i straszne okazuje się nie mieć racji bytu w zderzeniu z szerszym gronem pomysłów
Za to co wybitnie cenię Bolta to środowisko.
Tutaj dobrą zabawę przedkłada się na tzw "zapinanie".
Stoły są wykonanie z dużą dbałością, a pomalowane wymuskane armie normą
Ale tak samo nie jest nim Wh40k, WFB (sp) czy skirmish pokroju Mordheim Malifaux (mówię to z perspektywy ponad 15 lat wargamingu).
Turniejowe są szachy.
Losowe dobieranie kostek w Bolcie robi spore zamieszanie. Ale co ciekawe, często lepiej jest jak własnie przeciwnik pierwszy je losuje. W innej sytuacji, znów odwrotnie. A cała sztuka polega na tym by być przygotowany na każdy scenariusz.
Dobry gracz tak właśnie prowadzi rozgrywkę. By umniejszyć ten element i wprowadzić w stress przeciwnika który liczy na farta
I tak jak wspomniał Bless. Polecam pojeździć i pograć w innym towarzystwie.
Bo to co u nas w piwnicy wydaje się PG i straszne okazuje się nie mieć racji bytu w zderzeniu z szerszym gronem pomysłów
Za to co wybitnie cenię Bolta to środowisko.
Tutaj dobrą zabawę przedkłada się na tzw "zapinanie".
Stoły są wykonanie z dużą dbałością, a pomalowane wymuskane armie normą
-----------------------------------------------------------------------------------------
"kiedy ludzi kupa to i rycerz dupa"
"kiedy ludzi kupa to i rycerz dupa"
Jeśli robisz to od przodu - nie zależenie jak to zabrzmi ... to tak. Ale jak już przy tym jesteśmy to właśnie tak było ... KT był w zasadzie niezniszczalny na froncie zachodnim. Taki czołg musi być dobry ale zapewniam Cię - da się go zabić - a w BA za to każdy czołg jest prawie taki sam - różni się minimalnie i szczerze mówiąc jest tylko kilka czołgów które warto "rozważać" tym bardziej że popularny format to tylko 1000 pkt. Co do kostek to wystarczyło by żeby ruszać się na zmianę jak w WzR. Dla mnie by to było super.Dargor pisze:osobiście widok Tygrysa Bengalskiego którego nie mogę od przodu przebić żadną bronią w swojej armii (oraz w innych notabene, chyba tylko Jagtiger z działa okrętowego może go zbailować)
BA jest grą przeznaczoną dla klimaciarzy - i tu świetnie spełnia swoje założenia - nikt kogo znam a gra w BA nie używa proxowów - każdy bardzo się stara ,żeby każda figurka miała pełen łatwo widoczny wyswig - u nas w Krk widziałem duży nacisk na tereny - to jest super ! Tak samo w światowym BA - większą uwagę ludzie poświęcają na zbudowanie makiety np. z Dday czy z Francji niż samej mechanice czy mykom w grze.
Jeszcze jedna sprawa nie jest w BA dopracowana - choć widzę ,że teraz wyszła nowe książeczka o Early War - więc może to jest jakiś początek. Brak rozgraniczenia na okresy - powinno to być bardziej sztywne.
Nie hejtuje BA - gram w nią od początku - mam dwie spore armie. Jest fajnym sposobem spędzenia wolnego czasu ale konkurencja jest teraz bardzo mocna - jak dla mnie jest po prostu kilka gier które bardziej mi odpowiadają. Ja oceniam BA na 7/10 - duży plus za bezciśnieniowe środowisko (poza fanatykami typu Groshek który nie przyjmuje konstruktywnej krytyki i zaraz pewnie znowu napisze ,że jestem głupi ale ja mu wybaczam ,kiedyś go po prostu siekne na jakimś wyjeździe )- sorry nie mogłem sobie darować. Duży plus za hobystyczne podejście graczy ,duży plus za cenę ,klimat i skalę oraz drobne minusy za zbyt losową mechanikę czy może niezbyt dobre odzwierciedlenie realiów polaw bitwy w ww2.
- Martin von Carstein
- Kradziej
- Posty: 947
Chętnie wysłucham zatem co niby "niezbyt dobrze" odzwierciedla.czy może niezbyt dobre odzwierciedlenie realiów polaw bitwy w ww2
Witam ponownie.
Tak mi się przypomniało:
To tylko taka ciekawostka która nie miała na celu rozpętania dyskusji czy broń boże być agresywnym.
Tak mi się przypomniało:
W 3 edycji WH40k był "Rhino Rush" Gdzie własnie robiłeś ruch pojazdem i szarżę wkładką. W 4 edycji (pod koniec) Orki dostały nowy kodeks, i mogły robić szarżę na 24+ cala, Pojazd wysiadka, i szarża... BA! nawet mogłeś z Land Ridera czy Storm Ravena Szarżować po ruchu... w Bolcie masz szanse że wylosujesz swoją kostkę i rozwalisz pojazd przynajmniej.Że niby co jedno z drugim ma wspólnego? Mechanika gry to jedno oraz to czy jest dobra a realia historyczne to druga sprawa - dla mnie system losowania kostek jest absurdalny bo nie raz może zdarzyć się taka sytuacja że podjeżdża transporter - wysiada piechota a potem ciągniesz następną swoją kostkę i ta piechota szarżuje albo rozstrzeliwuje
To tylko taka ciekawostka która nie miała na celu rozpętania dyskusji czy broń boże być agresywnym.
mam jeszcze kilka pytań:
1. czy na eventach BA można jakoś proksowac modele, których nigdzie nie ma na rynku? dla przykładu - czy niemiecką haubicę samobieżną Grille można zastąpić modelem SIG'a bądź Wespe/Hummelem?
2. czy zasada recce daje możliwość zbliżania się do przeciwnika, który strzela do pojazdu z tą zasadą. Dla zobrazowania: Sherman strzela w tył oddalonej o 9 cali od siebie Pumy. Czy Puma może zrobić escape move i ruszyć 12 cali w kierunku shermana- tak że sama wychodzi na jego tył? czy w takiej sytuacji przyjmuje się, że escape move jest niemożliwy?
3. czy żeby testować czy budynek się zawali po strzale muszę najpierw trafić w oddział w nim ukryty?
1. czy na eventach BA można jakoś proksowac modele, których nigdzie nie ma na rynku? dla przykładu - czy niemiecką haubicę samobieżną Grille można zastąpić modelem SIG'a bądź Wespe/Hummelem?
2. czy zasada recce daje możliwość zbliżania się do przeciwnika, który strzela do pojazdu z tą zasadą. Dla zobrazowania: Sherman strzela w tył oddalonej o 9 cali od siebie Pumy. Czy Puma może zrobić escape move i ruszyć 12 cali w kierunku shermana- tak że sama wychodzi na jego tył? czy w takiej sytuacji przyjmuje się, że escape move jest niemożliwy?
3. czy żeby testować czy budynek się zawali po strzale muszę najpierw trafić w oddział w nim ukryty?
Wykazałeś się taką delikatnością w swoich postach i maksymalną postawą roszczeniową że nie za bardzo się dziwię iż ktokolwiek ci tam odpisał. Może wypadało by POPROSIĆ nieznanych ludzi niż WYMAGAĆ ?Entombet pisze:Szkoda tylko ze wedlug mojego rozeznania czestotliwosc grania w BA jest tak rzadka. Chetnie wszedlbym w ten system ale gdy zapytalem sie o mozliwosc zagrania jakiegos dema w stolicy zasugerowano mi poczekanie miesiac na cykliczny event.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
Widac roznie pojmujemy kwestie "roszczen", w obu moich postach na forum ba od nikogo nie zadalem zagrania z moja osoba.Grolshek pisze:Wykazałeś się taką delikatnością w swoich postach i maksymalną postawą roszczeniową że nie za bardzo się dziwię iż ktokolwiek ci tam odpisał. Może wypadało by POPROSIĆ nieznanych ludzi niż WYMAGAĆ ?Entombet pisze:Szkoda tylko ze wedlug mojego rozeznania czestotliwosc grania w BA jest tak rzadka. Chetnie wszedlbym w ten system ale gdy zapytalem sie o mozliwosc zagrania jakiegos dema w stolicy zasugerowano mi poczekanie miesiac na cykliczny event.
Etombecie, dziwnym nie jest.
Tak jak byś zapytal o demo do batla. Na pewno nie ogonisz sie od chętnych...
Rada z eventem byla calkiem sensowna. Wpadniesz, popatrzysz, poznasz ludzi, moze nawet zagrasz. Bedziesz mial dobre wejście. Na pewno znajda sie życzliwe osoby, które opowiedzą Ci o systemie, wytlumacza jak to działa.
A z graniem nie ma żadnych problemów w Wawie. Ja odpuszczam co druga imprezę, bo bym w miesiącu nie mial weekendów dla rodziny.
Tak jak byś zapytal o demo do batla. Na pewno nie ogonisz sie od chętnych...
Rada z eventem byla calkiem sensowna. Wpadniesz, popatrzysz, poznasz ludzi, moze nawet zagrasz. Bedziesz mial dobre wejście. Na pewno znajda sie życzliwe osoby, które opowiedzą Ci o systemie, wytlumacza jak to działa.
A z graniem nie ma żadnych problemów w Wawie. Ja odpuszczam co druga imprezę, bo bym w miesiącu nie mial weekendów dla rodziny.
Spoko po prostu myslalem ze sie uda wczesniej cos podpatrzec, nawet nie pograc samemu tylko popatrzec jak inni graja.bless pisze:Etombecie, dziwnym nie jest.
Tak jak byś zapytal o demo do batla. Na pewno nie ogonisz sie od chętnych...
Rada z eventem byla calkiem sensowna. Wpadniesz, popatrzysz, poznasz ludzi, moze nawet zagrasz. Bedziesz mial dobre wejście. Na pewno znajda sie życzliwe osoby, które opowiedzą Ci o systemie, wytlumacza jak to działa.
A z graniem nie ma żadnych problemów w Wawie. Ja odpuszczam co druga imprezę, bo bym w miesiącu nie mial weekendów dla rodziny.
- Martin von Carstein
- Kradziej
- Posty: 947
Wszystko zależy od decyzji organizatora i samego proksa. Panzer II proksujący Tygrysa = słabo. Lorraine 150mm za Grille? Lepiej. Ten proks powinien mieć wymiary i uzbrojenie modelu pożądanego (grille ma karabin maszynowy jako dodatkowe uzbrojenie co komplikuje sprawę).1. czy na eventach BA można jakoś proksowac modele, których nigdzie nie ma na rynku? dla przykładu - czy niemiecką haubicę samobieżną Grille można zastąpić modelem SIG'a bądź Wespe/Hummelem?
Nie wiem po prawdzie po co ci ten Grille skoro karabin przy wielkiej haubicy jest bronią niepotrzebną...
Ja osobiście zamierzam Sd.kfz. 222 sproksować Panhardem 178 (używanym masowo przez Niemców). Ale oba pojazdy są tak samo uzbrojone i te same wymiary więc nie dojdzie do problemów na stole.
Zachęcam na zabawę w modelarstwo. Przy odrobinie uporu można zrobić to co się chce np. sam klecę Type 1 Ho-ni z Type 97, a na warsztat niebawem trafi Su-76i (z Panzer III i części po T-34). Na stołach widuje się też modele papierowe... ale profesjonalne jak ten T-28.
http://www.boltaction.pl/viewtopic.php?f=12&t=97
Nie wiem na jakich imprezach kolega byl.
Ale zarowno ogolnopolskie jak i reg turnieje jasno stoja murem:
zakaz proxow i niepomalowanych modeli - tak poprostu bez miejsca na kombinatorstwo.
Estetyka ponad wszystko:
Przykładowo foty z minionego eventu w Sopocie.
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 017&type=3
Ale zarowno ogolnopolskie jak i reg turnieje jasno stoja murem:
zakaz proxow i niepomalowanych modeli - tak poprostu bez miejsca na kombinatorstwo.
Estetyka ponad wszystko:
Przykładowo foty z minionego eventu w Sopocie.
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 017&type=3
-----------------------------------------------------------------------------------------
"kiedy ludzi kupa to i rycerz dupa"
"kiedy ludzi kupa to i rycerz dupa"