Wiatrówka a prawo karne
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Wiatrówka a prawo karne
Witam.
To nie jest kolejny troll jakich tu ostatnio sporo, więc mam nadzieję, że nie zostanie tak odebrane. Prosił bym więc o nie polecanie szamba betonowego lub czegoś w tym stylu.
Po ostatnich wydarzeniach na świecie oraz też w Polsce ( ostatnio facet w krakowie pociął drugiego bo ten mu zwrócił uwagę) zastanawiam się nad zakupem pistoletu wiatrówkowego podobnego typu:
http://www.militaria.pl/remington/wiatr ... ml?cat=116
Raczej w celu odstraszenia, ale żeby jednak można było użyć w ostateczności, dlatego nie chcę repliki broni.
Pytanie moje, czy prawo zabrania "wozić się" z wiatrówką w miejscach publicznych?? Czy policja może zarekwirować mi taką broń?? Ogólnie czy grozi mi odpowiedzialność karna jeżeli zostanę zatrzymany z nią??
Z góry dziękuję.
To nie jest kolejny troll jakich tu ostatnio sporo, więc mam nadzieję, że nie zostanie tak odebrane. Prosił bym więc o nie polecanie szamba betonowego lub czegoś w tym stylu.
Po ostatnich wydarzeniach na świecie oraz też w Polsce ( ostatnio facet w krakowie pociął drugiego bo ten mu zwrócił uwagę) zastanawiam się nad zakupem pistoletu wiatrówkowego podobnego typu:
http://www.militaria.pl/remington/wiatr ... ml?cat=116
Raczej w celu odstraszenia, ale żeby jednak można było użyć w ostateczności, dlatego nie chcę repliki broni.
Pytanie moje, czy prawo zabrania "wozić się" z wiatrówką w miejscach publicznych?? Czy policja może zarekwirować mi taką broń?? Ogólnie czy grozi mi odpowiedzialność karna jeżeli zostanę zatrzymany z nią??
Z góry dziękuję.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Z tego wynika że broń czym wiatrówka chyba jest musisz mieć rozładowaną, znaczy gówno Ci da jej posiadanie, bo naładowanie wiatrówki jest tak nieporęczne że głowa mała. IMO więcej krzywdy zrobisz jak tym kilogramem żelastwa w łeb jebniesz analogowo, jak mrówkę patykiem.trybun.org.pl pisze:1. Zgodnie z art. 35 ust. 1 Przewożenie broni i amunicji środkami transportu publicznego, z zastrzeżeniem ust. 2, jest dopuszczalne przy zachowaniu niezbędnych środków bezpieczeństwa, pod warunkiem że broń i amunicja są zabezpieczone w sposób uniemożliwiający powstanie zagrożenia życia, zdrowia lub mienia. Ustęp 2 cytowanego przepisu reguluje przewóz w statkach powietrznych. Zgodnie z tym przepisem: Przewożenie broni i amunicji w kabinach pasażerskich statków powietrznych przez osoby inne niż specjalnie do tego upoważnione na podstawie odrębnych przepisów jest zakazane. Przepis jest bardzo ogólny. Z art. 35 ust 1 wynikają ogólne zasady, których konkretyzacja następuje w rozporządzeniu wykonawczym, wydanym w oparciu o art. 35 ust. 3 ustawy o broni i amunicji.
2. Na podstawie art 35 ust. 3 wydane zostało rozporządzenie Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 10 kwietnia 2000 r. Jak wynika z §1 rozporządzenia, dotyczy ono osób posiadających pozwolenie na broń, wydane w oparciu o art. 10 ustawy, jak i podmiotów posiadających świadectwo broni, wydane w oparciu o art. 29 ustawy. Rozporządzenie dotyczy także broni na której posiadanie, nie jest wymagane pozwolenie, tj. przedmiotów przeznaczonych do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej o średniej wartości prądu w obwodzie nieprzekraczającej 10 mA; ręcznych miotaczy gazu obezwładniającego; broni palnej rozdzielnego ładowania, wytworzonej przed rokiem 1885 oraz replik tej broni; broni palnej alarmowej o kalibrze do 6 mm.
Paragraf §2 rozporządzenia, stanowi: 1. W środkach transportu publicznego, służących do przewozu pasażerów, broń przewozi się w stanie rozładowanym, bez amunicji w komorze nabojowej i w magazynkach nabojowych. 2. Broń do ochrony osobistej, ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia może być załadowana bez wprowadzonego naboju do komory nabojowej i przewożona w stanie zabezpieczonym.
Na podstawie tego przepisu można wywnioskować, co ustawodawca rozumie pod pojęciem broni załadowanej, o którym mowa choćby w art. 10 ust. 9 ustawy o broni i amunicji (W rozumieniu ustawy noszenie broni oznacza każdy sposób przemieszczania załadowanej broni przez osobę posiadającą broń). Z przepisu wywodzę wniosek, że broń załadowana jest wówczas gdy amunicja znajduje się w magazynku nabojowym wpiętym do broni, także w sytuacji gdy pocisk nie jest wprowadzony do komory nabojowej. W przypadku rewolweru, bronią rozładowaną będzie rewolwer bez nabojów w bębnie nabojowym. Jest to jedyne miejsce w przepisach o broni i amunicji, które reguluje co to znaczy broń załadowana.
Regulacja zasad przewozu amunicji w rozporządzeniu jest ujęta ogólnie. Zgodnie z §3 ust. 1 Amunicję przewozi się środkami transportu publicznego przy zachowaniu niezbędnych wymogów bezpieczeństwa, wykluczających możliwość przypadkowej eksplozji, w ilości uzasadnionej potrzebami osoby przewożącej. Co oznacza ilość uzasadniona potrzebami osoby przewożącej? Katalog okoliczności faktycznych wydaje się nieograniczony. Konkret daje ustęp 2 stanowiąc: Amunicję przewozi się w opakowaniach fabrycznych przeznaczonych do sprzedaży detalicznej lub w pudełkach i pojemnikach, w sposób uniemożliwiający uderzenie w spłonkę naboju.
znowu z innego linka takie wieści
Zgodnie z art. 10 ust. 9 ustawy o broni i amunicji: W rozumieniu ustawy noszenie broni oznacza każdy sposób przemieszczania załadowanej broni przez osobę posiadającą broń. W niniejszym wpisie posługując się pojęciem noszenie broni, posługuję się nim wyłącznie w rozumieniu opisanym w tym przepisie. Zatem pisząc noszenie broni, nie mam na myśli przemieszczania broni w stanie niezaładowanym – rozładowanym.
Pierwszy problem jaki się pojawia przy analizie tego przepisu to ustalenie co oznacza zwrot: załadowanej broni. W ustawie o broni i amunicji nie ma definicji pojęcia broń załadowana. Wskazówką dla ustalenia treści przedmiotowego zwrotu, jest moim zdaniem §2 rozporządzenia Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 10 kwietnia 2000 roku w sprawie w sprawie przewożenia broni i amunicji środkami transportu publicznego. Paragraf ten stanowi: 1. W środkach transportu publicznego, służących do przewozu pasażerów, broń przewozi się w stanie rozładowanym, bez amunicji w komorze nabojowej i w magazynkach nabojowych. 2. Broń do ochrony osobistej, ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia może być załadowana bez wprowadzonego naboju do komory nabojowej i przewożona w stanie zabezpieczonym. Moim zdaniem na podstawie tego przepisu można wywnioskować, co na gruncie przepisów o broni i amunicji rozumieć trzeba pod pojęciem broni załadowanej. Z przepisu wywodzę wniosek, że broń załadowana jest wówczas gdy amunicja znajduje się w magazynku nabojowym wpiętym do broni, także w sytuacji gdy pocisk nie jest wprowadzony do komory nabojowej. W przypadku rewolweru, bronią rozładowaną będzie rewolwer bez nabojów w bębnie nabojowym. Pisałem o tym we wpisie Przewożenie broni i amunicji środkami transportu publicznego.
Warto rozważyć czy będziemy mieli do czynienia z załadowaną bronią, w sytuacji gdy amunicja wprawdzie będzie w magazynku nabojowym, ale nie wpiętym do broni. Moim zdaniem w taki stan faktyczny oznacza, że broń załadowana nie jest, bowiem amunicja nie znajduje się w broni palnej. Aby można było uznać, że broń jest załadowana, amunicja musi znajdować się w broni w sposób przygotowany do oddania strzału, bądź przygotowany do oddania strzału po wprowadzeniu naboju do komory nabojowej. Bez połączenia broni z amunicją, w sposób konstrukcyjnie poprawny, nie może być mowy o broni w stanie załadowanym. Na gruncie przepisów rozporządzenia Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 10 kwietnia 2000 roku w sprawie w sprawie przewożenia broni i amunicji środkami transportu publicznego, przewożenie broni bez wpiętego magazynka, ale z magazynkiem załadowanym nabojami, będzie spełniało kryteria przewożenia broni zgodnie z §2 tego rozporządzenia. Redakcja przepisu §2 ust. 1 „…broń przewozi się w stanie rozładowanym, bez amunicji w komorze nabojowej i w magazynkach nabojowych.” – jednoznacznie wskazuje, że chodzi tu o fizyczne połączenie załadowanego nabojami magazynka z bronią. Przepis nie reguluje sposobu przewożenia amunicji, która może być przewożona jako załadowana do magazynka. Istotą przepisu jest rozładowanie broni, czyli odłączenie magazynka załadowanego nabojami do broni palnej.
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Nie byłbym pewien czy byś się tak śmiał gdybyś poczuł stal przy czole i zezem zobaczył colta wymierzonego w Twój mózg
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
Kup colta czarnoprochowego, legalny bez zezwolenia a działa jak marzenie
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Idiotycznym pomysłem do samoobrony są wszelakie gazy.Eldritch pisze:Wiatrówka do samoobrony to idiotyczny pomysł, raczej rozśmieszy niż odstraszy.
Potrafił byś na pierwszy rzut oka określić czy jest to prawdziwa broń czy jak to określiłeś "zabawka"?
Za wiatrówką przemawia też fakt że na spokojnie mógłbym sobie dla sportu postrzelać w ogródku. Pozatym kilka lat temu kolega miał pistolet wiatrówkowy i mimo wszystko pier@%&e to ma jak na wiatrówkę.
@Grimgor, ale wiesz, że one są ładowane i przeładowywane jak jak zwykła broń? Czyli podpinasz magazynek ze śrutem, i w zależności od modelu przeładowywuje się po każdym wystrzale, lub kolejny raz naciskasz spust.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Abstrahując bo offtop spory. Wyżej masz odpowiedź na pytania. Jeśli masz osobno magazynek osobno gnata, to teoretycznie jesteś poprawny. A że 99% glin nie ogarnia ni huca to możesz mieć upierd czasem.
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 951
- Lokalizacja: Syrenogród
Tylko że wiatrówka nie jest bronią w rozumieniu ustawy o broni i amunicji, więc powyższe linki są bezprzedmiotowe w tym przypadku.
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Eldritch, mylisz się, ale niewiele. Zakazane jest posiadanie przedmiotów nie wyglądających jak broń, ale będących nią. Na przykład ostrze ukryte w lasce albo sztylet zakamuflowany jako grzebień do włosów. Noże sprężynowe i automatyczne, a także wszelkiego typu motylki i inne im podobne są perfekcyjnie legalne.
Wiatrówki są legalne, ale faktem jest, że większe obrażenia spowodujesz traktując ją jako broń ręczną, niż strzelecką. Czarnoprochowy colt jest całkowicie legalny, a pod wieloma względami nie ustępuje pistoletom automatycznym. Pytanie co chcesz osiągnąć, bo jeśli wystarczy ci coś na postrach, to równie dobrze możesz kupić wiatrówkę imitującą wygląd prawdziwej broni, albo nawet pistolet hukowy.
Wiatrówki są legalne, ale faktem jest, że większe obrażenia spowodujesz traktując ją jako broń ręczną, niż strzelecką. Czarnoprochowy colt jest całkowicie legalny, a pod wieloma względami nie ustępuje pistoletom automatycznym. Pytanie co chcesz osiągnąć, bo jeśli wystarczy ci coś na postrach, to równie dobrze możesz kupić wiatrówkę imitującą wygląd prawdziwej broni, albo nawet pistolet hukowy.
To nie jest prawda, dobre gazy są bardzo skuteczne.Idiotycznym pomysłem do samoobrony są wszelakie gazy.
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Nie zgodzę się że śrut w kolanie boli mniej niż guz na głowie.
Pozatym więcej wypadków śmiertelnych z udziałem dzieci było spowodowanych postrzałem z wiatrówki, niż uderzeniem nią.
Tak jak napisałem w pierwszym poście, chodzi raczej o odstraszenie a nie neutralizację ewentualnego napastnika.
Edit:
W wojsku na wartach mieliśmy gazy różnego rodzaju. Poza drażniącym smrodem nie przynosiły żadnego efektu.
Pozatym więcej wypadków śmiertelnych z udziałem dzieci było spowodowanych postrzałem z wiatrówki, niż uderzeniem nią.
Tak jak napisałem w pierwszym poście, chodzi raczej o odstraszenie a nie neutralizację ewentualnego napastnika.
Edit:
W wojsku na wartach mieliśmy gazy różnego rodzaju. Poza drażniącym smrodem nie przynosiły żadnego efektu.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
- wind_sower
- Masakrator
- Posty: 2294
Powiedział bym więcej, jak w panice faktycznie zranisz kogoś taką pukawką to zamiast klapsa na dziąsło, przetrącą Ci nerki. Na policji zeznają, że miałeś broń. Innymi słowy wiatrówka to słaby pomysł.
Maluję dla Perfectly Painted Studio!
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
https://www.facebook.com/PerfectlyPaintedStudio/
perfectlypaintedstudio@gmail.com
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Eldritch, nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Reglamentowaną ustawowo kategorią jest kategoria "ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni". Nie ma znaczenia, na gruncie ustawy, czy jest to nóż sprężynowy, składany, czy też inny. Jeśli wygląda jak broń (nawet po złożeniu) to dostęp do niego jest swobodny. Jeśli nie wygląda jak broń, a jak przedmiot, którego nie kojarzymy zazwyczaj z bronią, wtedy jego posiadanie wymaga zezwolenia. Jestem sobie w stanie wyobrazić nawet motylka ukrytego w grzebieniu.
Ja miałem doświadczenie z gazem i ten, którego używałem działał wystarczająco dobrze.
Ja miałem doświadczenie z gazem i ten, którego używałem działał wystarczająco dobrze.
Jeśli chcesz bronić się przed dziećmi, to wiatrówka jest spoko. Poza tym ja nie słyszałem o sytuacji, żeby ktoś uderzył dziecko wiatrówką, więc raczej nie mamy porównania co jest bardziej destrukcyjne. Wiatrówka to zły pomysł, chyba, że ma imitować prawdziwą broń jako straszak.In_the_sea_of_blood pisze:Pozatym więcej wypadków śmiertelnych z udziałem dzieci było spowodowanych postrzałem z wiatrówki, niż uderzeniem nią.
A nie myślałeś o paralizatorze?In_the_sea_of_blood pisze:Tak jak napisałem w pierwszym poście, chodzi raczej o odstraszenie a nie neutralizację ewentualnego napastnika.
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Z doświadczenia wiem, że jedyne skuteczne paralizatory to takie jak używają policjanci, nie wiem czy polscy tez, ale ci amerykańscy. Te z wystrzeliwanymi kabelkami. Zwykłe przykładane do ciała są tylko skuteczne jeżeli napastnik po pierwszym kontakcie się wystraszy. Do obezwładnienia się nie nadają. Znaczy mogę się nadać jezeli przyłoży się w okolice serca paralizator o dużej mocy, ale trzeba się później liczyć z możliwością reanimacji delikwenta.
Na warcie jak przyłożyłem sobie do przedramienia, to tylko ręką mi się wyprostowała a uczucie było jakbym łokciem uderzył w miejsce " w którym tworzy się prąd".
Na warcie jak przyłożyłem sobie do przedramienia, to tylko ręką mi się wyprostowała a uczucie było jakbym łokciem uderzył w miejsce " w którym tworzy się prąd".
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Fakt, nie słyszałem o sprawie, w której nóż sprężynowy zostałby uznany za broń wymagającą zezwolenia, ale zapytałem o to przy okazji znajomego prokuratora i ten stwierdził, żebym się nie wygłupiał.Eldritch pisze:Naviedzony, prezentujesz interpretacje jezykowa. Ja wskazuje na praktyke organow scigania - diabel tkwi w szczegolach. Swoja droga to jest absurdalne - mozesz biegac po ulicy z katana, a nie mozesz z kastetem.
Wiesz, co jest bardziej absurdalne? Że na gruncie uchwały SN z dnia 24 lipca 2001 r. (sygn. akt: I KZP 10/01) oryginalny kij bejsbolowy nie jest bronią, ale jego imitacja wykonana z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału jak najbardziej.Eldritch pisze:Swoja droga to jest absurdalne - mozesz biegac po ulicy z katana, a nie mozesz z kastetem.
A reglamentacja nunczaków to już jakiś ustawodawczy spazm. Bo akurat cep bojowy albo korbacz jest perfekcyjnie legalny, natomiast nunczako - w ocenie ustawodawcy śmiertelnie niebezpieczne i prawdopodobnie otrzymanie zezwolenia na nunczako jest w świetle przepisów niemożliwe.
Są mocne i słabe. Taki o średniej wartości prądu w obwodzie 10 mA powinien się nadać.