Ylf na koniku. Według sprzedającego - krakowskiego centusika - miał to być Tyrion na patatajcu. O, rly..?
Tak, wiem, że ta szyja wygląda okropnie, ale nijak nie szło mi wyrównywanie jej. Dopiero po pomalowaniu wpadłam na genialny pomysł, żeby ją po prostu odlepić i przyczepić ponownie tak, by było równo, zamiast szpachlować, ale... Cóż, mądra baba po szkodzie. Jeszcze miał doczepione oparcie od jakiegoś tronu (ach, te krakowskie konwersje...), ale posiałam. Jak znajdę to doczepię
Ale za to zdjęcia jakby lepsze niż zazwyczaj
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.
Miałam pół kokosa, płytę CD i starą podkładkę do korka, więc zrobiłam dioramkę, mającą na stole do gry imitować magiczne miejsce Zdjęcia, jak zawsze, robione kijem od szczotki (elfia magini dla skali):
I pegaz. Jeździec będzie później. Kiedyś. Mam nadzieję Próbowałam mu machnąć na naczółku wzorek imitujący grawerkę. Wyszło jak wyszło, następnym razem będzie lepiej
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.
odnośnie dioramki to świetny pomysł
innym kolorem co prawda potraktowałbym ściany "kokosa"
no i nad wodą popracowałbym jeszcze bo trochę zbyt glutowato. ale i tak na stole musi być elegancko.
świetnie porosty wyszły. czym je robiłaś?
Woda wyszła jak smarki olbrzyma, bo nie strzymałam i naniosłam kolejną warstwę water effect'a nim poprzednia do końca wyschła. Głupia byłam, więcej tego błędu nie popełnię
To, co rośnie na ścianie kokosa, to jest to:
A to Korhil. Nie wiem, czy jest brzydszy elf w całej elfiej armii - wygląda jak neandertalczyk z tym niskim czołem i końską gębą. Nie widziałam też, by komukolwiek udało się uczynić go piękniejszym, a moja wersja też nie odbiega od średniej W dodatku odlew miał pełno pęcherzyków i jeden wypadł mu na czubku nosa...
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.
Relikwiarz i jego obstawa. Tray tymczasowy..i właśnie mi się przypomniało, że obstawie miałam poprawić płomienie :< Zdjęcia jak zawsze robione kaloryferem
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.
Jakiś natchniony artysta z GW Ten niosący końską czachę ma w zębach wędzidło. Chyba wędzidło, albo nadlewka mylnie wzięta przeze mnie za wedzidło za sprawą późnej pory
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.
A ja powiem, że mi sie ten model fluffowo własnie bardzo podoba. Myślałem jak można go zastąpić przez długi czas (na necie są jakieś wózki i inne pomysły) ale kilku gagatków niosących zwłoki to najlepszy moim zdaniem pomysł.
W końcu udało mi się skończyć oddział Graali - szału nie ma, ale ładnie się prezentują, na bogato i błyszcząco (i nie są tak pożółkli jak na zdjęciach) Tarcze (poza śladami nacięć) malowała moja 7-letnia córką, trzeba od małego indoktrynować i wprawiać pociechę
...But I, being poor, have only my dreams;
I have spread my dreams under your feet;
Tread softly because you tread on my dreams.